Znów głośno o biało-czerwonych. Pierwszy zespół znakomicie radził sobie w świetnie obsadzonym QS Supercup, a drugi wygrał w Wielkopolsce trzecią edycję Grundfos Cup
QS Supercup to najbardziej prestiżowa towarzyska impreza w tej dyscyplinie. Rangą biją ją jedynie mundial i mistrzostwa kontynentu. Polska wygrała go pierwszy raz w historii.
W świat poszedł przede wszystkim udany rewanż za mistrzostwa świata na gospodarzach Superpucharu - Niemcach. Z tym zespołem po eliminacyjnych wygranych nad Czechami i Szwecją Polacy zagrali w półfinale. I wypadli znakomicie. 9300 widzów w Gerry Weber Stadion w Halle mogło tylko patrzeć jak wiele atutów mają wicemistrzowie świata.
Koncertowo grał Karol Bielecki - nie tylko słał firmowe bomby, ale też znakomicie współpracował z nie dającym się zatrzymać kołowym Bartoszem Jureckim. Sporą rolę odegrał też lewoskrzydłowy Vive Mateusz Jachlewski. Rzadko mylił się w ataku (Johannes Bitter obronił jego jeden rzut karny), radził sobie w kontrze, miał też kilka przechwytów. Podobnie jak on w podstawowym składzie pojawił się drugi kielecki skrzydłowy Patryk Kuchczyński. On miał jednak mniej szczęścia - choć był aktywny, miał swoje pozycje to jednak Henninga Fritza nie udało mu się pokonać i jeszcze przed przerwą zastąpił go Mariusz Jurasik. Popularny "Józek" pociągnął polski zespół - Niemcy po 20. minutach prowadzili 11:8, ale na przerwę schodzili z trzybramkową stratą (11:14).
Po przerwie dobra gra w obronie pomogła Polakom utrzymywać prowadzenie - Niemcy go już nie odzyskali, choć w 50. minucie po bramce Markusa Baura przegrywali tylko 24:25. Ostateczna różnica to cztery trafienia - 32:28.
W niedzielnym finale w Dortmundzie doszło do powtórki z fazy grupowej. Biało-czerwoni znów zmierzyli się ze Szwedami (w eliminacjach wygrali 30:24), którzy w drugim półfinale poradzili sobie z Rosjanami (33:28). Powtórka jednak długo Polakom nie wychodziła - Szwedzi tak jak podopieczni Wenty z Niemcami grali dobrze w obronie, a nasz zespół mocno przeciętnie w ataku pozycjnym. Dlatego jeszcze w 41. minucie było 22:18 dla Szwedów, ale w 52. już 23:22 dla Polski. Rywale znów odskoczyli (26:23 w 56.), ale finisz należał do podopiecznych Wenty. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył nie kto inny jak Mariusz Jurasik - z 11 m pięć sekund przed końcem!
Znów w pierwszej siódemce wyszli i Jachlewski i Kuchczyński. Ten drugi szybko został zastąpiony przez Jurasika, ale wrócił jeszcze w II połowie i to za jego sprawą Polacy doprowadziili do remisu 26:26 w 58 min. Jachlewski znów spisywał się dobrze (pomylił się tylko raz - z karnego), a jedna z wkrętek, którą znalazł sposób na Svennssona wprost filmowa.
Egzamin zdali
Równie dobrze Polacy (i kielczanie) wypadli na własnych obiektach. Kadra B pod wodzą asystenta Wenty Daniela Waszkiewicza z kompletem zwycięstw zwyciężyła w trzeciej edycji rozgrywanego w Kaliszu, Lesznie i Poznaniu Grundfos Cup. Po pokonaniu na otwarcie Estonii Polacy rozprawili się także z drugim zespołem Węgier 25:19 (20:7), a w decydującym o pierwszym miejscu pojedynku ograli także Duńczyków 34:30 (18:11). W tym drugim pojedynku Waszkiewicz skorzystał z całej czwórki z Vive, a najskuteczniejszym w jego ekipie był - wspólnie z Arkadiuszem Miszką - Mateusz Zaremba. - Wszyscy zawodnicy zdali egzamin. Każdy się bardzo starał i bez wyjątku wypadli pozytywnie. Zaremba? Może trzeba mu dać trochę czasu, żeby zaczął rzucać i w Vive. Wiem jednak, że w Kielcach wszyscy są bardzo niecierpliwi - podkreślał trener Daniel Waszkiewicz.
Wyniki
QS Supercup
Mecz o 1. miejsce: Polska - Szwecja 27:26 (14:15)
Mecz o 3. miejsce: Niemcy - Rosja 36:27 (18:11).
Mecz o 5. miejsce: Czechy - Serbia 38:31 (17:17).
Końcowa kolejność: 1. Polska, 2. Szwecja, 3. Niemcy, 4, Rosja, 5. Czechy, 6. Serbia
Polska A: Szmal, Weiner - Bielecki 9 bramek z Niemcami i 6 ze Szwecją, Jachlewski 6 (2) i 4 (1) , B. Jurecki 5 i 3, Tkaczyk 4 i 5, Jurasik 4 (1) i 4, M. Lijewski 2 i 1, Kuptel 1 i 0, Tłuczyński 1 (1) i 0, Siodmiak 0 i 1, Orzłowski 0 i 0, Kuchczyński 0 i 2, Jaszka 0 i 0, Wleklak 0 i 1, M. Jurecki 0 i 0.
Grundfos Cup
1. Polska B | 3 | 6 | 95:72 |
2. Dania B | 3 | 2 | 90:90 |
3. Węgry B | 3 | 2 | 75:91 |
4. Estonia | 3 | 2 | 76:83 |