środa, 9 grudnia 2009

Golf. Afera Tigera Woodsa: Miał aż 10 kochanek? Żona się wyprowadziła, pierwszy sponsor także

Jakub Ciastoń
2009-12-08, ostatnia aktualizacja 2009-12-09 17:05

Tiger Woods
Tiger Woods
Fot. TOM HEVEZI AP

Już dziesięciu kochanek Tigera Woodsa doliczyli się dziennikarze w USA. Od golfisty wyprowadziła się żona, opuścił go już także jeden ze sponsorów - firma Gatorade.

Elin Nordgeren, żona Woodsa
Fot. ALASTAIR GRANT AP
Elin Nordgeren, żona Woodsa
Kilka z byłych kochanek Tigera Woodsa
Kilka z byłych kochanek Tigera Woodsa
SERWISY
"Tiger, jesteś kompletnym idiotą. Twoja żona to taka laska, a ty ją zdradzałeś. Jak mogłeś?" - piszą internauci pod kolejnymi tekstami o największym od lat skandalu obyczajowym w USA. Amerykanie współczują żonie golfisty, 29-letniej Elin Nordgeren - szwedzkiej blond piękności, bo wszystko wskazuje na to, że Woods od kilku lat zdradzał ją na prawo i lewo.

Zaczęło się dwa tygodnie temu od publikacji "National Enquirer", który podał, że Woods spotykał się w Nowym Jorku z menedżerką nocnego klubu długonogą Rachel Uchitel. Do dziś media doliczyły się już w sumie 10 kobiet (!), które miały wylądować w łóżku z najbogatszym sportowcem świata. Wśród nich są kelnerki, modelki, hostessy, a nawet aktorka porno Holly Sampson. Jamie Grubbs, kelnerka z San Diego, ma kilkaset SMS-ów potwierdzających romans trwający 31 miesięcy.

Woods pośrednio przyznał się do zdrady. "Przepraszam moją rodzinę za błędy, które popełniłem" - napisał na swojej stronie internetowej tydzień temu. Nie udało mu się jednak zatrzymać przy sobie żony. Według kilku gazet Elin wyprowadziła się z ich wspólnego domu pod Orlando. Dziennikarze wyśledzili, że Szwedka kupiła wartą 2,5 mln dol. willę na wyspie pod Sztokholmem. We wtorek do szpitala z domu Woodsa przewieziono jego teściową, która zapewne próbowała jeszcze mediować. Skutkiem było tylko to, że... rozbolał ją brzuch.

Media twierdzą, że Woods zabezpieczył się przed nagłym rozstaniem bardzo skomplikowaną intercyzą, ale Elin i tak może liczyć od ręki na co najmniej 40 mln dol. Dużo będzie też pewnie kosztować golfistę milczenie kochanek. Uchitel chciała kilka dni temu przemówić na konferencji prasowej, ale w ostatniej chwili ją odwołała. Ponoć dlatego, że prawnicy Tigera obiecali jej pieniądze.

Coraz więcej znaków zapytania jest też wokół wypadku samochodowego Woodsa, do którego doszło pod koniec listopada. Golfista wjechał o 2 w nocy w hydrant i drzewo. Coraz bardziej prawdopodobna jest wersja, że w popłochu uciekał wtedy przed żoną, która zrobiła mu awanturę, a być może nawet pobiła go kijem golfowym. Z raportu policji wynika też, że Woods w czasie wypadku mógł być odurzony alkoholem, lekami uspokajającymi i przeciwbólowymi.

Zaczynają go już opuszczać także sponsorzy. Pierwsza umowę słynnemu golfiście wypowiedziała firma Gatorade, produkująca napoje izotoniczne. Nie wiadomo co z innymi firmami. Już zaczynają się żarty, że hasło reklamowe Nike "Just do it" w obecnych okolicznościach zyskuje nowe znaczenie.

- Na razie nic się nie zmieni, ale w 2010 r. Tigerowi będzie znacznie trudniej podpisywać nowe umowy, a część sponsorów zapewne nie przedłuży starych kontraktów - mówił cytowany przez "NY Post" fachowiec od public relations, jeszcze zanim pojawiła się informacja o decyzji Gatorade. - Kluczowe będzie nie to, co myślą menedżerowie, ale zwykli golfiści, a oni są zniesmaczeni tym, jak zachował się Tiger. To przełoży się na decyzję koncernów. Woods na zawsze stracił wizerunek porządnego człowieka, wspaniałego ojca i męża, który miał do tej pory. Ameryka już go nie kocha.

Badania przeprowadzone w ostatnim tygodniu w USA wskazują, że liczba negatywnych opinii o Woodsie wzrosła z 2 aż do 80 proc.

33-letni Woods zarabiał na kontraktach sponsorskich 100 mln dol. rocznie, co było rekordem świata w statystyce dochodów sportowców.

Tiger Woods jak Dr House przeholował - z vicodinem »


Źródło: Gazeta Wyborcza

Jaruzelski broni się słowami Kościoła: Episkopat też widział możliwość wojny domowej

awe
2009-12-09, ostatnia aktualizacja 16 minut temu

Stan wojenny uchronił Polskę przed wojną domową - przekonywał w "Kropce nad i" gen. Wojciech Jaruzelski. Tym razem jednak odwołał się do słów hierarchów polskiego kościoła, którzy w 1981 r. ostrzegali przed groźbą bratobójczej walki. - Kościół, który trzyma ucho przy ziemi widział taką możliwość - powiedział Jaruzelski


Fot. Michał Mutor / AG
- W dniach 24-25 listopada 1981 r. odbyło się Konferencja Episkopatu Polski. Komunikacie po posiedzeniu padają słowa: "Kraj nasz znalazł się w wielkim niebezpieczeństwie. przesuwają się nad nim czarne chmury grożące walka bratobójczą" a więc wojną domową. Kościół, który trzyma ucho przy ziemi widział taką możliwość - powiedział Jaruzelski w TVN24.

- W 1981 r nie broniłem Polski ani przed radykalnymi Polakami ani przed Rosjanami. Broniłem przed grożącą realnie wielowymiarowa katastrofą - stwierdził autor stanu wojennego. Według niego na tę katastrofę złożyli się wszyscy.


Polskie czołgi przegrały z chińskimi

prot
2009-12-09, ostatnia aktualizacja 2009-12-09 17:12

Peru zakupi czołgi w Chinach, a nie w Polsce. Potwierdził to minister obrony tego kraju na konferencji prasowej - donosi portal rpp.com.pe


fot. Robert Kowalewski / AG
Peruwiański minister obrony Rafael Rey potwierdził dziennikarzom, że Peru zaczęło prowadzi rozmowy ws. zakupu przez ten kraj czołgów w Chinach.

- Zaczęliśmy negocjacje ws. ustalenia możliwości zakupu. Sprzęt będzie wyposażony w najnowocześniejszy chińskie technologie - oświadczył na konferencji prasowej, w czasie parady wojska w dzielnicy Limy - Jesus Maria. Nie wymienił jednak jaka ilość sprzętu zostanie zakupiona i jakie fundusze zostaną na zakup przeznaczone.

Rey zaznaczył, że Peru otrzymało oferty również z Polski i Rosji, ale zdecydowało się wybrać ofertę chińską.

Javier Velásquez Quesquén, premier Peru, oświadczył, że zakup nowoczesnego sprzętu wojskowego z Chin jest jednym ze środków modernizacji peruwiańskiej armii. Uspokajał także, że nie jest to początek jakiegoś wyścigu zbrojeń.

Czytaj więcej na stronie peruwiańskiego portalu