Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SPORT. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SPORT. Pokaż wszystkie posty

sobota, 31 grudnia 2011

Djoković najlepszym sportowcem Europy w 54. Ankiecie PAP


Serbski tenisista Novak Djoković zajął pierwsze miejsce w 54. Ankiecie Polskiej Agencji Prasowej na najlepszych sportowców Europy 2011 roku.

Novak Djoković po wygraniu Wimbledonu
Novak Djoković po wygraniu Wimbledonu /AFP
Na drugiej pozycji uplasował się mistrz świata Formuły 1 Niemiec Sebastian Vettel, a na trzeciej jego rodak, czołowy koszykarz NBA Dirk Nowitzki.
24-letni Djoković jest zwycięzcą trzech spośród czterech tegorocznych turniejów wielkoszlemowych: Australian Open, Wimbledonu i US Open. Zgromadził w ankiecie 163 punkty i o 42 wyprzedził Vettela oraz o 101 Nowitzkiego. Czwarte miejsce, podobnie jak przed rokiem, przypadło norweskiej biegaczce narciarskiej Marit Bjoergen.
To pierwsze zwycięstwo sportowca reprezentującego Serbię w Ankiecie PAP SA i ósme z rzędu przedstawiciela "białego sportu". W zeszłym roku triumfował Hiszpan Rafael Nadal (najlepszy także w 2008 roku).
W tegorocznej ankiecie zgłoszono 53sportowców z 23 krajów - 37 mężczyzn i 16 kobiet - reprezentujących 29 dyscyplin. W tym gronie znalazło się dwóch Polaków - Robert Lewandowski i Paweł Wojciechowski. Piłkarz Borussii Dortmund został sklasyfikowany na 27. miejscu (6 pkt), a mistrz świata w skoku o tyczce na 36. (4 pkt). Głosowali dziennikarze 18 europejskich agencji prasowych.
Najliczniejsze grono wśród zgłoszonych stanowili lekkoatleci - dziesięć osób. Po czterech przedstawicieli miał boks, tenis i narciarstwo klasyczne, po trzech piłka nożna, kajakarstwo i pływanie, po dwóch koszykówka, narciarstwo alpejskie, kolarstwo, golf i zapasy w stylu klasycznym, natomiast po jednym Formuła 1, rajdy samochodowe, biathlon, judo, tenis stołowy, piłka ręczna,gimnastyka sportowa, gimnastyka artystyczna, skeleton, podnoszenie ciężarów, zapasy w stylu wolnym oraz łyżwiarstwo figurowe.
Najwięcej sportowców, po sześciu, pochodziło z Niemiec i Rosji, po czterech z Francji i Ukrainy, natomiast po trzech z Czech, Norwegii i W.Brytanii.
Nadal znalazł się na liście 17 agencji, czternaście razy na pierwszym, raz na drugim oraz dwukrotnie na czwartej pozycji. Na Vettela zagłosowali dziennikarze 16 agencji (jedna pierwsza, cztery drugie lokaty). Nowitzki otrzymał głosy od dwunastu agencji (raz na pierwszym miejscu).
W 54. Ankiecie głosowali dziennikarze: AFP (Francja), APA (Austria), Agerpres (Rumunia), Azertac (Azerbejdżan), BNS (Łotwa), BTA (Bułgaria), CTK (Czechy), DPA (Niemcy), ELTA (Litwa), Fena (Bośnia i Hercegowina), HINA (Chorwacja), ITAR-TASS (Rosja), LUSA (Portugalia), MTI (Węgry), NTB (Norwegia), SITA (Słowacja), Ukrinform (Ukraina) i PAP S.A. Po raz pierwszy udział wzięła portugalska agencja LUSA.
Dwunastokrotnie wygrywali Ankietę PAP tenisiści; seria ich zwycięstw trwa od 2004 roku, zapoczątkowana przez Federera i kontynuowana przez Nadala. W gronie laureatów znaleźli się także reprezentujący tę dyscyplinę sportu: Niemka Steffi Graf w 1988 i 1989 roku, Szwed Stefan Edberg w 1990 i Szwajcarka Martina Hingis w 1997.
Ankieta PAP organizowana jest od 1958 roku. Jej pierwszym zwycięzcą został bohater mistrzostw Europy w Sztokholmie, zdobywca złotych medali w biegu na 5000 i 10 000 metrów Zdzisław Krzyszkowiak. W latach 1966 i 1974 pierwsze lokaty zajmowała Irena Szewińska. To jedyni polscy triumfatorzy plebiscytu.
Pięciokrotnie wygrywał szwajcarski tenisista Roger Federer, a trzykrotnie radziecki skoczek wzwyż Walery Brumel (1961-1963) i siedmiokrotny samochodowy mistrz świata Formuły 1 Niemiec Michael Schumacher (2001-2003).

Wyniki 54. Ankiety PAP na 10 najlepszych sportowców Europy w 2011 roku:

1. Novak Djoković (Serbia) tenis                        163 pkt
2. Sebastian Vettel (Niemcy) formuła 1                  121
3. Dirk Nowitzki (Niemcy) koszykówka                     62
4. Marit Bjoergen (Norwegia) biegi narciarskie           55
5. Federica Pellegrini (Włochy) pływanie                 39
6. Petra Kvitova (Czechy) tenis                          35
 . Cristiano Ronaldo (Portugalia) piłka nożna            35
8. Ivica Kostelić (Chorwacja) narciarstwo alpejskie      33
9. Xavi Hernandez (Hiszpania) piłka nożna                31
 . Roger Federer (Szwajcaria) tenis                      31
11. Mohammed Farah (W.Brytania) lekkoatletyka            29
12. Magdalena Neuner (Niemcy) biathlon                   28
13. Thomas Morgenstern (Austria) skoki narciarskie       27
14. Petter Northug (Norwegia) biegi narciarskie          23
15. Luke Donald (W.Brytania) golf                        20
16. Jewgienia Kanajewa (Rosja) gimnastyka artystyczna    18
  . Sebastian Loeb (Francja) rajdy samochodowe           18 
18. Maria Hoefl-Resich (Niemcy) narciarstwo alpejskie    17
19. Władimir Kliczko (Ukraina) boks                      16
20. Mark Cavendish (W.Brytania) kolarstwo                17
21. Caroline Wozniacki (Dania) tenis                     14
22. Christophe Lemaitre (Francja) lekkoatletyka          12
23. Magomed Rasul Madżidow (Azerbejdżan) boks            10
24. Blanka Vlasić (Chorwacja) lekkoatletyka               9
25. Toglan Nurcan (Turcja) podnoszenie ciężarów           7
  . Nikola Karabatic (Francja) piłka ręczna               7
27. Maria Sawinowa (Rosja) lekkoatletyka                  6
  . Anna Cziczerowa (Rosja) lekkoatletyka                 6
  . Robert Lewandowski (Polska) piłka nożna               6
  . Teddy  Riner (Francja) judo                           6
  . Bajram Rowszan Bajramow (Azerbejdżan) zapasy          6  
32. Alexander Dale Oen (Norwegia) pływanie                5
  . Rory McIlroy (Irlandia Płn.) golf                     5
  . Witalij Kliczko (Ukraina) boks                        5
  . Riza Kayaalp (Turcja) zapasy                          5
36. Anna Wasiliewa (Ukraina) zapasy                       4
  . Philippe Gilbert (Belgia) kolarstwo                   4
  . Paweł Wojciechowski (Polska) lekkoatletyka            4
  . Timo Boll (Niemcy) tenis stołowy                      4
  . Krisztian Berki (Węgry) gimnastyka sportowa           4
  . Maria Abakumowa (Rosja) lekkoatletyka                 4
  . Olga Saładucha (Ukraina) lekkoatletyka                4
43. Aleksander Powietkin (Rosja) boks                     3
  . Olga Kaniskina (Rosja) lekkoatletyka                  3
  . Mathias De Zordo (Niemcy) lekkoatletyka               3
46. Peter Hochschorner (Słowacja) kajakarstwo górskie     2,5
  . Pavol Hochschorner (Słowacja) kajakarstwo górskie     2,5
48. Petar Stojczew (Bułgaria) pływanie                    2
  . Sarah Meier (Szwajcaria) łyżwiarstwo figurowe         2
50. Juan Carlos Navarro (Hiszpania) koszykówka            1
  . Danuta Kozak (Węgry) kajakarstwo                      1
  . Martins Dukurs (Łotwa) skeleton                       1
  . Gregor Schlierenzauer (Austria) skoki narciarskie     1
INTERIA.PL/PAP

środa, 9 grudnia 2009

Golf. Afera Tigera Woodsa: Miał aż 10 kochanek? Żona się wyprowadziła, pierwszy sponsor także

Jakub Ciastoń
2009-12-08, ostatnia aktualizacja 2009-12-09 17:05

Tiger Woods
Tiger Woods
Fot. TOM HEVEZI AP

Już dziesięciu kochanek Tigera Woodsa doliczyli się dziennikarze w USA. Od golfisty wyprowadziła się żona, opuścił go już także jeden ze sponsorów - firma Gatorade.

Elin Nordgeren, żona Woodsa
Fot. ALASTAIR GRANT AP
Elin Nordgeren, żona Woodsa
Kilka z byłych kochanek Tigera Woodsa
Kilka z byłych kochanek Tigera Woodsa
SERWISY
"Tiger, jesteś kompletnym idiotą. Twoja żona to taka laska, a ty ją zdradzałeś. Jak mogłeś?" - piszą internauci pod kolejnymi tekstami o największym od lat skandalu obyczajowym w USA. Amerykanie współczują żonie golfisty, 29-letniej Elin Nordgeren - szwedzkiej blond piękności, bo wszystko wskazuje na to, że Woods od kilku lat zdradzał ją na prawo i lewo.

Zaczęło się dwa tygodnie temu od publikacji "National Enquirer", który podał, że Woods spotykał się w Nowym Jorku z menedżerką nocnego klubu długonogą Rachel Uchitel. Do dziś media doliczyły się już w sumie 10 kobiet (!), które miały wylądować w łóżku z najbogatszym sportowcem świata. Wśród nich są kelnerki, modelki, hostessy, a nawet aktorka porno Holly Sampson. Jamie Grubbs, kelnerka z San Diego, ma kilkaset SMS-ów potwierdzających romans trwający 31 miesięcy.

Woods pośrednio przyznał się do zdrady. "Przepraszam moją rodzinę za błędy, które popełniłem" - napisał na swojej stronie internetowej tydzień temu. Nie udało mu się jednak zatrzymać przy sobie żony. Według kilku gazet Elin wyprowadziła się z ich wspólnego domu pod Orlando. Dziennikarze wyśledzili, że Szwedka kupiła wartą 2,5 mln dol. willę na wyspie pod Sztokholmem. We wtorek do szpitala z domu Woodsa przewieziono jego teściową, która zapewne próbowała jeszcze mediować. Skutkiem było tylko to, że... rozbolał ją brzuch.

Media twierdzą, że Woods zabezpieczył się przed nagłym rozstaniem bardzo skomplikowaną intercyzą, ale Elin i tak może liczyć od ręki na co najmniej 40 mln dol. Dużo będzie też pewnie kosztować golfistę milczenie kochanek. Uchitel chciała kilka dni temu przemówić na konferencji prasowej, ale w ostatniej chwili ją odwołała. Ponoć dlatego, że prawnicy Tigera obiecali jej pieniądze.

Coraz więcej znaków zapytania jest też wokół wypadku samochodowego Woodsa, do którego doszło pod koniec listopada. Golfista wjechał o 2 w nocy w hydrant i drzewo. Coraz bardziej prawdopodobna jest wersja, że w popłochu uciekał wtedy przed żoną, która zrobiła mu awanturę, a być może nawet pobiła go kijem golfowym. Z raportu policji wynika też, że Woods w czasie wypadku mógł być odurzony alkoholem, lekami uspokajającymi i przeciwbólowymi.

Zaczynają go już opuszczać także sponsorzy. Pierwsza umowę słynnemu golfiście wypowiedziała firma Gatorade, produkująca napoje izotoniczne. Nie wiadomo co z innymi firmami. Już zaczynają się żarty, że hasło reklamowe Nike "Just do it" w obecnych okolicznościach zyskuje nowe znaczenie.

- Na razie nic się nie zmieni, ale w 2010 r. Tigerowi będzie znacznie trudniej podpisywać nowe umowy, a część sponsorów zapewne nie przedłuży starych kontraktów - mówił cytowany przez "NY Post" fachowiec od public relations, jeszcze zanim pojawiła się informacja o decyzji Gatorade. - Kluczowe będzie nie to, co myślą menedżerowie, ale zwykli golfiści, a oni są zniesmaczeni tym, jak zachował się Tiger. To przełoży się na decyzję koncernów. Woods na zawsze stracił wizerunek porządnego człowieka, wspaniałego ojca i męża, który miał do tej pory. Ameryka już go nie kocha.

Badania przeprowadzone w ostatnim tygodniu w USA wskazują, że liczba negatywnych opinii o Woodsie wzrosła z 2 aż do 80 proc.

33-letni Woods zarabiał na kontraktach sponsorskich 100 mln dol. rocznie, co było rekordem świata w statystyce dochodów sportowców.

Tiger Woods jak Dr House przeholował - z vicodinem »


Źródło: Gazeta Wyborcza

piątek, 27 listopada 2009

Tiger Woods miał wypadek

mo, reuters
2009-11-27, ostatnia aktualizacja 2009-11-27 21:55
Tiger Woods wystąpi w turnieju Bridgestone Invitational
Tiger Woods wystąpi w turnieju Bridgestone Invitational
Fot. Sam Greenwood Getty Images

Najlepiej opłacany sportowiec świata i najlepszy golfista w historii miał wypadek samochodowy - podało Orlando Sentinel. Tiger Woods trafił do szpitala, ale jak powiedział w telewizji CNN burmistrz Windermere golfista z siniakami i obtarciami na twarzy został już wypisany ze szpitala.

Najlepszy golfista świata Tiger Woods i jego żona Elin na meczu nr 4 finału NBA
Fot. David J. Phillip AP
Najlepszy golfista świata Tiger Woods i jego żona Elin na meczu nr 4 finału NBA
Tiger Woods wygrał rywalizację na polu Muirfield GC, sięgając po czwartą wygraną w turnieju Memorial Tournament
Fot. Andy Lyons/Getty Images
Tiger Woods wygrał rywalizację na polu Muirfield GC, sięgając po czwartą...
Tiger Woods i Sam
Fot. Travis Lindquist Getty Images
Tiger Woods i Sam
SERWISY
Do wypadku doszło w piątek nad ranem. Woods z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z podjazdu swojej posiadłości w Isleworth pod Orlando, strącił hydrant i uderzył w drzewo znajdujące się na terenie posesji swojego sąsiada. Poduszki powietrzne w Cadillacu Escalade nie wypaliły, co oznacza, że golfista jechał mniej niż 33 mile na godzinę.

Tiger Woods miał wypadek

Woods trafił do szpitala w stanie ciężkim - podała policja z Florydy i informacja trafiła od razu na czołówki wszystkich amerykańskich serwisów. Jak ujawnił Orlando Sentinel wypadek zdarzył się o drugiej w nocy, policja poinformowała o zdarzeniu dopiero 12 godzin później. Policja cały czas ustala przyczyny wypadku, ale wiadomo, że Woods nie prowadził pod wpływem alkoholu. W samochodzie nie było nikogo oprócz kierowcy.

Burmistrz Windermere Gary Bruhn powiedział w telewizji CNN, że Woods został już wypuszczony ze szpitala. - Miał kilka ran na twarzy, według mnie to nic poważnego - powiedział.

Kim jest Tiger Woods

33-letni Woods to jeden z najlepszych golfistów w historii, obecnie numer jeden na wszystkich światowych listach i najlepiej opłacany sportowiec na świecie. W zeszłym roku jego konto powiększyło się o 110 mln dolarów.

Zawodową karierę zaczął w 1996 roku, wygrał 97 turniejów w zawodowych, 71 z cyklu PGA Tour, 38 European Tour. W obu tych turniejach jest trzecim zawodnikiem w historii. Wygrał 14 Major Championship.

W 2009 roku po długim okresie przerwy spowodowanej poważną operacją kolana Woods udanie wrócił do zawodowego golfa. Wygrał sześć turniejów, ale nie udało mu się wygrać 15. w karierze Majora. Mimo to sezon mógł uznać za udany.

Ojciec wymyślił Tigera

Ojciec był dla niego kimś wyjątkowym. Earl Woods, Afroamerykanin z domieszką krwi indiańskiej i chińskiej, w młodości był niezłym baseballistą, jednym z pierwszych czarnych, którzy dostali się do drużyny w college'u. Miał propozycję gry z zawodowcami, ale odrzucił ją, bo chciał skończyć studia. Był ambitny. - Nie miałem w młodości sportowego idola, najbliżej był Joe Louis [słynny bokser], ale był niewykształcony - mówił Earl. To on wymyślił przydomek "Tiger" dla swojego syna z drugiego małżeństwa. Woods junior w rzeczywistości ma bowiem na imię Eldrick. "Tygrys" - tak wołano na południowowietnamskiego generała Vuong Dang Phonga, z którym Earl Woods zaprzyjaźnił się podczas wojny w Wietnamie. Earl służył w zielonych beretach, brał udział w wielu niebezpiecznych akcjach, zajmował się też przesłuchiwaniem więźniów. Złośliwi twierdzili, że zdobytą wiedzę socjotechniczną wykorzystał potem, szkoląc syna.

Tiger Woods to bowiem szczegółowo zaplanowana inwestycja. O tym, że syn zostanie najlepszym golfistą świata, Earl zdecydował już, zanim ten się narodził. Kijem nauczył go machać w wieku trzech lat. Gdy Tiger miał ich osiem, występował już w telewizyjnym show o cudownych dzieciach i wygrywał turnieje z dziesięciolatkami. Gdy był jeszcze niemowlakiem, ojciec puszczał mu też płyty jazzowe, bo to "ostatnia kreatywna dziedzina sztuki".

Temat golfisty wszech czasów wyhodowanego przez ojca jest wałkowany w USA od lat. Jedni twierdzą, że Earl zrobił z Tigera robota, inni - że Woods junior ma po prostu niebywały talent. - Nigdy nie traktowałem syna jak dziecka, traktowałem go jak równego sobie - mówił Earl. Obrażał się, gdy porównywano go do despotycznych rodziców, np. Stefano Capriatiego, ojca tenisistki Jennifer. - Nie wychowywałem Tigera na mistrza, wychowywałem go na dobrego człowieka - mówił w wywiadzie dla "Golf Digest" w 2001 r. Był jednak z syna bardzo dumny. - Wiecie, na czym polega fenomen Tigera? On kocha rywalizację, gdyby miał wystartować w zawodach na to, kto szybciej wypije szklankę wody, też byłby faworytem - mawiał Earl Woods.

sobota, 5 września 2009

Włoszczowska: Daleko mi do widoku kobitki

05.09.2009 /tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"

NIE MOŻE MÓWIĆ, WIĘC PISZE

Włoszczowska: Daleko mi do widoku kobitki
Fot. wloszczowska.webworld.pWłoszczowska nie traci humoru
Maja Włoszczowska po koszmarnym wypadku w Canberze ma problemy z mówieniem, ale na swojej stronie internetowej uspokoiła wszystkich fanów. - Po upadku byłam pewna, że złamałam szczękę, co wywołałoby sporo komplikacji. Tymczasem jest cień szansy, że jeszcze w tym roku wystartuję w zawodach - napisała i z humorem dodała, że "dzwonnik z Notre Dame też był na swój sposób uroczy".
Maja Włoszczowska już w domu będzie dochodzić do zdrowia po upadku na... czytaj więcej »
- To twarda dziewczyna - powiedział o Mai Włoszczowskiej ordynator oddziału chirurgii w szpitalu w Canberze. Polka po wypadku na czwartkowym treningu (spadła ze skały na twarz) przeszła zabieg oczyszczenia rany. Lekarze musieli założyć jej wiele szwów.

- Jestem w takim stanie, że nie umiem o niczym myśleć - przyznała kolarka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
W Australii Maja Włoszczowska dochodzi do siebie po koszmarnym wypadku.... czytaj więcej »


Jak Quasimodo?

- W chwili obecnej daleko mi do wyglądu kobitki, która w ostatnim numerze Men's Health udziela panom rad dotyczących jazdy na rowerze, ale pocieszam się, że dzwonnik z Notre Dame też jest na swój sposób uroczy. Przede wszystkim jestem szczęśliwa, że wszystko i tak się względnie dobrze skończyło, opuchlizna powinna zejść po tygodniu, szwy znikną po czterech - dodała jednak na swojej stronie internetowej.

Ścigać się i wygrywać

Pechową Włoszczowską podczas australijskich mistrzostw pomściła Aleksandra Dawidowicz, która zdobyła złoty medal. - Bardzo bym chciała, by więcej niż o moim wypadku mówiło się o złocie Oli - powiedziała srebrna medalistka z Pekinu.

Niebezpieczny wypadek mógł odbić się na psychice kolarki, ale ta wydaje się nie przejmować kłopotami zdrowotnymi. - Chcę dalej się ścigać, chcę dalej wygrywać. Co może być bardziej fantastycznego niż praca, która jest takim fajnym hobby - deklaruje.

niedziela, 14 czerwca 2009

Justyna Kowalczyk: Odrzucam propozycje, biegnę już do Vancouver

Rozmawiał Robert Błoński
2009-06-09, ostatnia aktualizacja 2009-06-09 16:59

Justyna Kowalczyk
Justyna Kowalczyk
Fot. Lehtikuva Lehtikuva

Często mówiłam "nie". Udzieliłam wywiadu tylko jednej kolorowej gazecie, odrzuciłam wiele propozycji udziału w talk-show. Gdybym nie odmawiała, mogłabym zapomnieć o medalach na igrzyskach - mówi dwukrotna mistrzyni świata i zdobywczyni Pucharu Świata w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk

Justyna Kowalczyk
Fot. Lehtikuva Lehtikuva
Justyna Kowalczyk

fot. Adam Golec / AG Justyna Kowalczyk
Fot. Jens Meyer AP
Justyna Kowalczyk
ZOBACZ TAKŻE
Serwismen zostawił Justynę Kowalczyk. Zabrał też... narty »

Gdzie dwukrotna mistrzyni świata i zdobywczyni Pucharu Świata jedzie na letnie wakacje?

Właśnie się zaczął mój bieg do igrzysk w Vancouver. Wróciłam z pierwszego obozu przygotowawczego w górach w Hiszpanii. Ciężko było przestawić się na reżim treningowy, bo przez cały kwiecień przyplątały się jakieś infekcje. Ale w pierwszych dniach obozu wszystko odpuściło i trenowałam bez problemów w słońcu.

Biegała pani pod górę na nartorolkach, ciągnąc za plecami oponę, jak na zdjęciu w pani galerii na portalu Nasza-klasa?

- Za wcześnie na takie obciążenia. Na razie biegałam tylko z obciążeniem własnego tyłka. Ciężka praca, po której będę miała wszystkiego dosyć, przyjdzie. Teraz robimy "bazę", by potem wytrzymać obciążenia.

A popularność doskwiera?

- Pojawiła się, ale obawiałam się, że będzie bardziej uciążliwa. Najbardziej rozpoznawalny jest mój uśmiech. Kiedy się śmieję, ludzie wiedzą, że to Justyna Kowalczyk.

Umie pani odmawiać?

- Często mówiłam "nie". Udzieliłam wywiadu tylko jednej kolorowej gazecie, odrzuciłam wiele propozycji udziału w talk-show. Gdybym nie odmawiała, mogłabym zapomnieć o medalach na igrzyskach. Przestałabym trenować, regenerować się i dbać o swoje ciało.

Igrzyska w Vancouver już za 8 miesięcy.

- Moja droga do nich zaczęła się na olimpiadzie w...Turynie (2006 r.). Tam po trzecim miejscu w biegu na 30 km obiecałam, że do igrzysk w Kanadzie zdążę poprawić styl dowolny. Pewnie w październiku więcej powiem o igrzyskach. Chcę się do nich jak najlepiej przygotować, nie popełnić żadnego błędu. Bo jedna kontuzja może wszystko popsuć. Chcemy tego uniknąć. Jesteśmy trochę uśpieni, bo od ponad roku nie miałam żadnego urazu, uniknęłam też chorób w trakcie sezonu. Ale dbam o ścięgno Achillesa, z którym miałam kiedyś problemy.

Czy po zimowych sukcesach o nic już się pani nie musi martwić?

- Tak. Teraz dążę do tego, by utrzymać się na szczycie, bo medale i puchary zobowiązują. Spadanie nie jest miłe, choć wiem, że przyjdzie. Historia pokazuje, że po wielkich sukcesach dziewczyny dalej dobrze biegają. Ale już nie w każdym starcie dominują. Na razie jednak nie myślę o tym. W głowie mam tylko igrzyska.

Będą medale?

- Niech wszyscy sobie pytają. Będziemy odpowiadać, że nie tylko my trenujemy, nie tylko my mamy grupę, narty i zdrowe ręce. Trzy tygodnie przed olimpiadą wyjadę do Kanady i będzie ciężko mnie tam znaleźć. Odizoluję się i przygotuję do startu.

Psycholog pomoże?

- Może i by się przydał, ale nie chcę eksperymentować w roku olimpijskim. Za duże ryzyko. Może nakładłby mi do głowy i pomyślałabym: "Cholera, po co ja tak ciężko trenuję, inni mają łatwiej". W tym momencie psycholog to nie jest najlepszy pomysł, choć nie mówię, że nigdy nie skorzystam z porad fachowca.

Teraz każdy będzie chciał z panią wygrać.

- Na początku sezonu parę razy dostanę mocno po tyłku. To mnie sprowadzi na ziemię i wyjdzie mi tylko na zdrowie. W głowie mi nie szumi, wiem jednak, że czasem na starcie byłam zbyt pewna siebie. W Rybińsku biegłyśmy na 10 km łyżwą. Zlekceważyłam rywalki, bo czułam się mocna. Ale jak "durnota" ruszyłam do przodu od razu po starcie, długo prowadziłam, nie posłuchałam trenera, żeby trzymać się z tyłu. Dałam się "zrobić" jak dziecko. Więcej się to nie powtórzyło. W nowym sezonie będę startować niemal we wszystkich biegach. Nigdzie nie nauczę się tyle, ile w czasie rywalizacji. Odpuszczę tylko uliczny sprint w Düsseldorfie.

Co zrobiła pani z trofeami?

- Kryształowe Kule stoją w domu w komodzie. Medale MŚ wiszą na wbitych w ścianę gwoździach. Obok 70-80 innych. Przywiązuję do nich średnią uwagę, ważniejsza jest świadomość, że już je zdobyłam. Motywują mnie do walki o kolejne.

Rywalki bardziej panią szanują?

- Od dawna mają do mnie szacunek, bo wiedzą, jak ciężko pracuję. Ja też, idąc na start, wiem, że jest kilka zawodniczek, z którymi zawsze trzeba będzie się liczyć. One to samo myślą o mnie. W nadchodzącym sezonie najbardziej będę obawiała się Kristiny Smigun. Estonka wraca na trasy po urodzeniu dziecka. Ma dwa złote medale igrzysk w Turynie i sześć medali MŚ, wygrała wszystko oprócz Pucharu Świata, ale nie wraca, by zajmować piąte miejsca. W tym sezonie będzie Smigun, Finki, Norweżki, Majdić i Rosjanki, które od dwóch lat nic nie osiągnęły. Ze znalezieniem konkurencji nie będzie problemów.

Chcę z nimi rywalizować w biało-czerwonych kombinezonach, ale białego będzie jak najmniej, bo pogrubia zawodniczkę. Czarny, w którym biegałam, mi się podobał. Bo wyszczuplał. Problem jest taki, że firma, która ubiera mnie, szyje kombinezony także dla Norweżek. Ekipa tego kraju zażyczyła sobie, by tylko ich były czerwone. Dlatego biegałam w czarnych. Teraz chcę zmiany. Czerwony strój z białym numerem i białymi wstawkami na czapce będzie bardziej polski.

Justynie Kowalczyk ukradli osiem lat kariery »


Źródło: Gazeta Wyborcza

środa, 4 marca 2009

Królowe Śniegu - 10 piękności ze sportów zimowych

Fot. Krzysztof Karolczyk/AG

MŚ w narciarstwie klasycznym już się skończyły, ale sezon zimowy nadal trwa. Co prawda śniegu za oknem jak na lekarstwo, dlatego właśnie postanowiliśmy przygotować medykament według własnej receptury - oto lista 10 najpiękniejszych sportsmenek, które na śniegu robią różne niesamowite rzeczy - skaczą, jeżdżą, strzelają i pewnie potrafią nawet wysikać własne imię.

Kobiety uprawiające dyscypliny zimowe fanów swojej urody nie rozpieszczają. Jej podziwianie zazwyczaj wiąże się ze zgadywaniem co ukrywa się pod kaskiem, albo jak dana sportsmenka wyglądałaby bez zamarzniętej śliny na brodzie. Dziś postanowiliśmy urok dziesięciu z nich odhibernować i ocenić.

Justyna Kowalczyk (Biegi narciarskie)

MŚ w Libercu były nie tylko okazją do przemiany Polki z bardzo dobrej zawodniczki w prawdziwą mistrzynię, ale także z brzydkiego kaczątka w łabędzia. Justyna ładniała w oczach z każdym kolejnym pokonywanym kilometrem i choć być może świeciła po prostu światłem odbitym od jej złotych medali, to jeśli ktoś nie zgadza się, że Kowalczyk to fajna dziewczyna, to obrzucimy go śnieżkami i zdzielimy naszymi sankami przez łeb.

Płuca Justyny kontra płuca Lance'a Armstronga >>>

Sarah Burke (Narciarstwo akrobatyczne)

Pierwsza w historii mistrzyni świata w konkurencji half pipe. Kanadyjka trzykrotnie zdobywała także złote medale na Winter X Games. W 2006 znalazła się na 91. miejscu na liście 100 Najseksowniejszych Kobiet wg FHM. Podobno potrafi rozebrać się nie zdejmując nart.

Chemmy Alcott (Narciarstwo alpejskie)

Brytyjka pierwszy raz założyła narty mając 18 miesięcy. Od tamtego czasu zgarnęła mnóstwo złota na zawodach we własnym kraju i bez większego powodzenia próbowała mierzyć się ze światową elitą. W wieku 12 lat złamała kark. Jak na nasze oko zrósł się całkiem ładnie.

Więcej o Chemmy >>>

Anette Sagen (Skoki narciarskie)

Pochodząca z Norwegii Anette to gwiazda kobiecych skoków narciarskich, o ile można mówić o gwiazdach w tak niszowej dyscyplinie. Tak czy siak, Sagen rządzi, a niedawno w Libercu zdobyła brązowy medal w historycznym pierwszym konkursie o tytuł mistrza świata w skokach pań. Norweżka sprawia wrażenie równej dziewczyny, za którą skoczylibyśmy nawet w ogień na bulę.

Więcej o Anette >>>

Jagna Marczułajtis (Snowboard)

Czternastokrotna mistrzyni Polski, dwukrotna mistrzyni świata juniorek, mistrzyni Europy. Zaliczyła trzy olimpiady (1998, 2002 i 2006) i sesję w CKMie (2007). Z tych czterech występów zdecydowanie najlepiej wypadł ten ostatni:

Magdalena Neuner (Biathlon)

Niemiecka wersja Tomasza Sikory słynie z problemów na strzelnicy, ale z trafianiem swoją urodą do fanów biathlonu nie ma najmniejszych. Pomimo zmiennego powodzenia przy strzelaniu 22-latka z Garmish-Partenkirchen to prawdziwa wymiataczka - jest najmłodsza tryumfatorką Pucharu Świata w historii, a także sześciokrotną mistrzynią świata. Na szczęście oprócz złotych medali honoruje też kwiaty.

Więcej o Magdalenie >>>

Lindsey Vonn (Narciarstwo alpejskie)

Z Mistrzostw Świata w Narciarstwie Alpejskim w Val d'Isere Amerykanka wróciła z dwoma złotymi medalami w supergigancie i zjeździe oraz kontuzją ręki, której nabawiła się otwierając przeznaczonego na oblewanie zwycięstwa szampana. To kolejna ''Śnieżka'' na naszej liście, która udowadnia, że w pojedynku ''Naturalne Piękno vs Photoshop'', prawdziwe emocje zapewnia tylko kibicowanie tej pierwszej drużynie.



Gretchen Bleiler (Snowboard)

Amerykanka jest uważana za pionierkę swojej dyscypliny sportu i jedną z najbardziej utytułowanych snowboardzistek świata. Z Turynu przywiozła w 2006 roku srebrny medal olimpijski za half pipe. Medal, jak widać poniżej, ładny. Gretchen zresztą też niczego sobie.


Julia Mancuso (Narciarstwo alpejskie)

Złota medalistka z Igrzysk w Turynie w slalomie gigancie została w roku swojego wielkiego tryumfu wybrana twarzą, a właściwie nogami firmy produkującej sprzęt narciarski - Lange. Firma ta zasłynęła z plakatów, na których modelki mają na sobie buty jej produkcji i niewiele poza tym. Mancuso była pierwszą sportsmenką, która wystąpiła w tej roli. Poradziła sobie nienajgorzej.


Kristi Leskinen (Narciarstwo akrobatyczne)

Urodzona w Pensylwanii Leskinen, na co dzień zajmuje się wykonywaniem przemyślnych akrobacji na nartach (jest pierwszą kobietą, która wykonała ewolucję zwaną rodeo 720), jednak podczas sesji dla FHM dała się namówić na kilka bardziej klasycznych pozycji. I dobrze. A nawet lepiej.


Więcej o Kristi >>>

To by było na tyle. Kolejność przypadkowa. W tym przypadku, jak na igrzyskach, liczy się udział. Jeśli ktoś zna powody, dla których któraś z powyższych dziewcząt nie zasługuje na tytuł ''Królowej Śniegu'' niech wpisze go teraz w komentarzach, albo zamilknie na wieki. Czekamy też, aż wytkniecie nam, kogo pominęliśmy. Nie możemy się wprost doczekać ewentualnych sprostowań.