sobota, 29 września 2007

Niebieski ołówek Stalina

Marcin Wojciechowski
2007-09-25, ostatnia aktualizacja 2007-09-24 09:46

Tydzień temu publicysta Aleksander Sabow w rządowej "Rossijskiej Gaziecie" napisał, że w sprawie Katynia "nie wszystko jest tak oczywiste, jak przedstawiają to Polacy". Przekonywał, że nie odnaleziono ani nie opublikowano oryginałów dokumentów w tej sprawie, a znane kserokopie można podważyć. Oto oryginały


Duży Format" jako pierwszy w Polsce drukuje kolorowe zdjęcia oryginałów dwóch kluczowych dokumentów zbrodni katyńskiej. To notatka szefa NKWD Ławrentija Berii z początku marca 1940 roku ze szczegółowym raportem o liczbie, stopniach wojskowych i innych danych o aresztowanych przez NKWD po 17 września 1939 roku polskich oficerów. Notatka dla Biura Politycznego kończy się rekomendacją, by polskich jeńców rozstrzelać bez sądu, bo są "elementem wrogim wobec ZSRR i nie rokują żadnych szans na poprawę".

Drugi dokument, noszący datę 5 marca, to odpowiedź Stalina w imieniu Biura Politycznego polecająca Berii zrealizować plan, o którym wcześniej pisał.

Fiolet sekretarza

Oba dokumenty są znane w Polsce od 1992 roku, gdy ówczesny prezydent Rosji Borys Jelcyn przekazał nam tzw. archiwum katyńskie. Wcześniej ostatni prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow po raz pierwszy przyznał 13 kwietnia 1990 roku, że Katyń był zbrodnią radziecką, a nie niemiecką. Gorbaczow przekazał Polsce pierwsze listy katyńskie, ale bez dokumentów Biura Politycznego o Katyniu, choć dziś wiadomo, że je wówczas znał.

Dokumenty przekazane przez Jelcyna były czarno-białymi kserokopiami oryginałów uwierzytelnionymi przez Rudolfa Pichoję, ówczesnego szefa Archiwów Rosyjskich. Ich kopie są od kilkunastu lat używane w polskiej literaturze historycznej i popularnonaukowej. Ich odbitki można znaleźć w każdym podręczniku historii XX wieku.

Dzięki uprzejmości Aleksieja Pamiatnycha, rosyjskiego fizyka i astronoma badającego tragedię katyńską od 20 lat, udało się nam dotrzeć do kolorowych zdjęć oryginałów dokumentów katyńskich. Historycy widzieli je w rosyjskich archiwach, ale nigdy w takiej formie nie były one publikowane w naszym kraju. Widać stary, pożółkły papier, odcień niebieskiego ołówka kopiowego używanego przez Stalina i innych członków Biura Politycznego do odręcznych zapisków, fioletowy tusz sekretarza robiącego uwagi na marginesach dokumentu oraz czerwone podkreślenia i nagłówki. Dokumenty są oryginalne, zachowały się w świetnym stanie. Można je znaleźć w Rosyjskim Państwowym Archiwum Historii Społeczno-Politycznej przy ul. Bolszaja Dmitrowka 15 w Moskwie. Poniżej podajemy ich sygnatury.

Zasłonięte nazwiska?

Tydzień temu publicysta Aleksander Sabow w rządowej "Rossijskiej Gaziecie" napisał, że w sprawie Katynia "nie wszystko jest tak oczywiste, jak przedstawiają to Polacy". Przekonywał, że nie odnaleziono ani nie opublikowano oryginałów dokumentów w tej sprawie, a znane kserokopie można podważyć. Pisał też o rzekomo zasłoniętych nazwiskach radzieckich przywódców w rogu kartki.

Nie wiem, czy publikacja Sabowa wynika z niewiedzy, chęci zranienia polskiej pamięci czy jest może świadomą próbą dezinformacji rosyjskiej opinii publicznej. Kilka egzemplarzy tego wydania "Dużego Formatu" wyślemy do Moskwy na jego nazwisko i adres "Rossijskiej Gaziety".

Notatka Ławrentija Berii do Józefa Stalina z propozycją wymordowania polskich jeńców wojennych

Plan wymordowania polskich jeńców wziętych do niewoli przez ZSRR po 17 września 1939 roku zapadł w końcu lutego 1940 roku. Na początku marca szef NKWD Ławrentij Beria skierował do Stalina ściśle tajną notatkę następującej treści:

"[Herb ZSRR]

ZSRR

Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych

" " marca 1940 r.

Nr 794/B

m. Moskwa

Protokół nr 13, p. 144, teczka specjalna

Ściśle tajne

5 III 40 r.

K[omitet] C[entralny] W[szechzwiązkowej] K[komunistycznej] P[artii] (b)[olszewików]

Dla towarzysza Stalina

W obozach NKWD ZSRR dla jeńców wojennych i w więzieniach zachodnich obwodów Ukrainy i Białorusi w chwili obecnej przetrzymywana jest wielka liczba byłych oficerów armii polskiej, byłych pracowników polskiej policji i organów wywiadu, członków polskich nacjonalistycznych k[ontr]-r[ewolucyjnych] partii, członków ujawnionych k[ontr]-r[ewolucyjnych] organizacji powstańczych, uciekinierów i in. Wszyscy oni są zawziętymi wrogami władzy radzieckiej, pełnymi nienawiści do ustroju radzieckiego.

Jeńcy wojenni, oficerowie i policjanci, przebywający w obozach, próbują kontynuować działalność k[ontr]-r[ewolucyjną], prowadzą agitację antyradziecką. Każdy z nich oczekuje oswobodzenia, by uzyskać możliwość aktywnego włączenia się w walkę przeciwko władzy radzieckiej.

Organy NKWD w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi odkryły szereg k[ontr]-r[ewolucyjnych] organizacji powstańczych. We wszystkich tych organizacjach aktywną rolę przywódczą grali byli oficerowie byłej polskiej armii, byli policjanci oraz żandarmi.

Wśród zatrzymanych zbiegów i przechodzących przez granicę także ujawniono znaczną liczbę osób, które są uczestnikami k[ontr]-r[ewolucyjnych] organizacji szpiegowskich i powstańczych.

W obozach dla jeńców wojennych mieści się (nie licząc żołnierzy i podoficerów) 14 736 byłych oficerów, urzędników, obszarników, policjantów, żandarmów, pracowników służby więziennej, osadników i wywiadowców, ponad 97 proc. z nich jest narodowości polskiej.

W tym:

Generałów, pułkowników i podpułkowników - 295

Majorów i kapitanów - 2080

Poruczników, podporuczników i chorążych - 6049

Oficerów i podoficerów policji, żandarmów, strażników więziennych, wywiadowców - 5138

Urzędników, obszarników, księży i osadników - 144

W więzieniach zachodnich obwodów Ukrainy i Białorusi znajduje się w sumie 18 632 aresztowanych (10 685 to Polacy), w tym:

Byłych oficerów - 1207

Byłych policjantów, wywiadowców i żandarmów - 5141

Szpiegów i dywersantów - 347

Byłych obszarników, fabrykantów i urzędników - 465

Członków różnych k[ontr]-r[ewolucyjnych] organizacji i różnego k[ontr]-r[ewolucyjnego] elementu - 5345

Uciekinierów - 6127

Biorąc pod uwagę, że wszyscy oni są zatwardziałymi, nie rokującymi poprawy wrogami władzy radzieckiej, NKWD ZSRR uważa za niezbędne:

I. Polecić NKWD ZSRR:

1) Sprawy znajdujących się w obozach dla jeńców wojennych 14 700 osób, byłych polskich oficerów, urzędników, obszarników, policjantów, agentów wywiadu, żandarmów, osadników i służby więziennej,

2) jak też sprawy aresztowanych i znajdujących się w więzieniach w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi 11 000 osób, członków różnorakich k[ontr]-r[ewolucyjnych] organizacji, byłych obszarników, fabrykantów, byłych polskich oficerów, urzędników i uciekinierów - rozpatrzyć w trybie specjalnym, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary - rozstrzelanie.

II. Sprawy rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia - w następującym trybie:

a) wobec osób znajdujących się w obozach dla jeńców wojennych - na podstawie informacji przekazanych przez Zarząd do spraw Jeńców Wojennych NKWD ZSRR,

b) wobec osób aresztowanych - na podstawie informacji przekazanych przez NKWD USRR i NKWD BSRR.

III. Rozpatrzenie spraw i podjęcie uchwały zlecić trójce w składzie: t.t. Mierkułow, Kobułow i Basztakow. (Naczelnik 1. Wydziału Specjalnego NKWD ZSRR).

Narodowy Komisarz Spraw Wewnętrznych ZSRR

Ł. Beria"

5 marca Biuro Polityczne podjęło decyzję w sprawie wymordowania polskich jeńców wojennych i więźniów. Na przysłanej przez Berię notatce widnieje słowo "za" i odręczne podpisy: Stalin, Mołotow, Woroszyłow, Mikojan. Podpisów Kalinina i Kaganowicza nie ma, ale na lewym marginesie pierwszej strony dokumentu jest odręczna notatka, prawdopodobnie sekretarza Stalina, że także byli "za". Nie wiadomo, czy uczestniczyli w posiedzeniu, czy kontaktowano się z nimi telefonicznie. Na końcu tekstu widać odręczne poprawki Stalina zrobione kopiowym niebieskim ołówkiem. Z trójki osób, które się miały dalej zajmować polskimi oficerami, Stalin wykreślił Berię i wpisał zamiast niego Kobułowa.

W latach 1991-2003 oryginał dokumentu był przechowywany w Archiwum Prezydenta Federacji Rosyjskiej w zbiorze "Zamknięty pakiet nr 1". Cztery lata temu dokument przeniesiono do Rosyjskiego Państwowego Archiwum Historii Społeczno-Politycznej (RGASPI) mieszczącego się w Moskwie przy ul. Bolszaja Dmitrowka 15. Dokument ma sygnaturę: F.17 op. 166 sprawa 621 str. 130-133.

Wyciąg z protokołu nr 13 posiedzeń Biura Politycznego.Decyzja w sprawie wymordowania polskich jeńców wojennych i więźniów

Drugim kluczowym dokumentem w sprawie Katynia jest odpowiedź, jaką Beria dostał w sprawie polskich oficerów znajdujących się w niewoli radzieckiej po posiedzeniu Biura Politycznego [nie był wówczas jego członkiem, lecz jedynie kandydatem na członka]. Jest to zgoda i zarazem polecenie, by przystąpić do egzekucji polskich oficerów zgodnie z przedstawionym wcześniej przez szefa NKWD planem. Dokument jest przepisaną słowo w słowo rekomendacją Berii, co zrobić z polskimi oficerami uwięzionymi w ZSRR po 17 września 1939 roku, którą przesłał do Biura Politycznego w swojej wcześniejszej notatce.

"Wyciąg z protokołu nr 13 posiedzenia Biura Politycznego KC WKP(b)

Podlega zwrotowi w ciągu 24 godz. do II oddz. Sektora Specjalnego KC

ŚCIŚLE TAJNE

Wszechzwiązkowa Komunistyczna Partia (bolszewików)

Komitet Centralny

Dla tow. Berii

Nr P13/144

5 marca 1940 r.

Uchwała z 5 III 40 r.

144. - Sprawa NKWD ZSRR

I. Polecić NKWD ZSRR:

1) Sprawy znajdujących się w obozach dla jeńców wojennych 14 700 osób, byłych polskich oficerów, urzędników, obszarników, policjantów, agentów wywiadu, żandarmów, osadników i służby więziennej,

2) jak też sprawy aresztowanych i znajdujących się w więzieniach w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi 11 000 osób, członków różnorakich k[ontr]-r[ewolucyjnych] organizacji, byłych obszarników, fabrykantów, byłych polskich oficerów, urzędników i uciekinierów - rozpatrzyć w trybie specjalnym, z zastosowaniem wobec nich najwyższego wymiaru kary - rozstrzelanie.

II. Sprawy rozpatrzyć bez wzywania aresztowanych i bez przedstawiania zarzutów, decyzji o zakończeniu śledztwa i aktu oskarżenia - w następującym trybie:

a) wobec osób znajdujących się w obozach dla jeńców wojennych - na podstawie informacji przekazanych przez Zarząd do spraw Jeńców Wojennych NKWD ZSRR,

b) wobec osób aresztowanych - na podstawie informacji przekazanych przez NKWD USRR i NKWD BSRR.

III. Rozpatrzenie spraw i podjęcie uchwały zlecić trójce w składzie: t.t. Mierkułow, Kobułow i Basztakow (Naczelnik 1. Wydziału Specjalnego NKWD ZSRR).

SEKRETARZ KC"

Ten dokument istnieje w dwóch egzemplarzach. Jeden był przeznaczony dla Berii. Jego kopię 19 lat później przekazano tow. Aleksandrowi Szelepinowi, szefowi KGB na początku rządów Nikity Chruszczowa. Chruszczow interesował się Katyniem jako jedną ze zbrodni stalinowskich. Na jego polecenie Szelepin wydobył z archiwów całą dokumentację o Katyniu. Po zapoznaniu się z nią napisał rekomendację dla Chruszczowa, by lepiej nie ujawniać tej sprawy, bo mogłaby zaszkodzić stosunkom ZSRR z PRL oraz pozycji PZPR w Polsce. W wyciągu dla Szelepina wykonanym 27 lutego 1959 roku pod słowami "SEKRETARZ KC" dodano pieczęć KC KPZR oraz nazwisko sekretarza KC "J. Stalin".

Ten dokument - w obu egzemplarzach: dla Berii i Szelepina - także znajduje się w Rosyjskim Państwowym Archiwum Historii Społeczno-Politycznej (RGASPI) pod sygnaturą F.17 op. 166 sprawa 621, str. 134-135.



Gwiazda reprezentacji Polski: Katarzyna Skowrońska-Dolata


wp.pl 05.09.2007 21:37

| Wiadomości |Sylwetka | Skład | Gwiazda


(fot. FIVB)
W minionych latach w reprezentacji Polski najwięcej zależało od Małgorzaty Glinki i Doroty Świeniewicz. Teraz ta pierwsza bardzo rzadko pojawia się w kadrze, druga niedawno urodziła dziecko i miała dość długi odpoczynek od siatkówki. Poza tym jej kariera powoli zbliża się ku końcowi. W tej sytuacji wydaje się, że w naszym zespole nadchodzi czas Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty.

Katarzyna Skowrońska urodziła się 30 czerwca 1983 roku w Warszawie. Siatkarskie treningi rozpoczęła już w VI klasie szkoły podstawowej i szybko została dostrzeżona przez trenera Skry Warszawa Teofila Czerwińskiego, odkrywcę talentu Małgorzaty Glinki.

W wieku lat 15 Skowrońska trafiła do Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZPS w Sosnowcu, która umożliwiała jej dalszy rozwój talentu. Niedługo potem, na Mistrzostwach Europy w Gdańsku zdobyła wraz z reprezentacją Polski kadetek złoty medal.

W roku 2002 trafiła do Dantera AZS-u AWF-u Poznań, grającym wówczas w drugiej lidze, ale już w pierwszym sezonie spędzonym w tym klubie mogła cieszyć się z awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. W kolejnym sezonie beniaminek ze Skowrońską w składzie zdobył srebrny medal mistrzostw Polski, a na młodą środkową uwagę zwrócił Andrzej Niemczyk, trener reprezentacji narodowej, i powołał ją do kadry na Mistrzostwa Europy w Turcji. Tam niespodziewanie zrobił z niej zawodniczkę wyjściowego składu, a ona odwdzięczyła się świetną grą i w dużym stopniu przyczyniła się do wywalczenia przez Polskę złotego medalu.

Sezon 2003/2004 Skowrońska spędziła w barwach Nafty Gaz Piła, a przed rozpoczęciem kolejnego przeniosła się do włoskiego Minetti Vicenza. Tam, podobnie jak w reprezentacji Polski, zaczęła grać na pozycji atakującej. Szło jej całkiem nieźle, ale jeszcze przed ME 2005 w Chorwacji trener Niemczyk zdecydował się ponownie ustawić ją na środku. Że była to słuszna decyzja niech świadczy fakt, iż Polki ze Skowrońską jako środkową bloku obroniły tytuł mistrzyń Starego Kontynentu.

Od tego momentu na ataku piękna pani Kasia grała tylko w klubie z Vicenzy, w którym spędziła kolejny sezon (2005/2006). W roku 2006 miały w jej życiu miejsce dwa ważne wydarzenia. 17 czerwca wyszła za mąż (od tej pory nazywa się Katarzyna Skowrońska-Dolata), a w listopadzie po raz pierwszy zagrała na Mistrzostwach Świata. Niestety nie był to ani dla niej, ani dla naszej drużyny narodowej udany występ. Polki, po przegraniu wszystkich spotkań w drugiej fazie grupowej, zakończyły siatkarski mundial na miejscach 15-16.

Mimo słabego występu w Japonii Skowrońska bez problemu znalazła nowy, lepszy od poprzedniego klub. Na sezon 2006/2007 związała się z Asystelem Novara, gdzie tak jak w reprezentacji grała na środku. Długo wydawało się, że ma z tym zespołem duże szanse na swoje pierwsze „Scudetto” (Mistrzostwo Italii), ale w półfinale Asystel przegrał z Desparem Perugia. Skowrońska będzie jednak miała szansę jeszcze raz zdobyć to cenne trofeum – w kolejnym sezonie Serie A1 także zagra w Novarze. Tym razem już nie jako środkowa bloku, a atakująca.

Najgroźniejszą bronią Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty zawsze była zagrywka – pani Kasia jako jedna z niewielu zawodniczek na świecie umie zaserwować naprawdę mocną „bombę” z wyskoku. Dobrze gra w bloku, a największe braki, a zarazem rezerwy, ma w ataku. Mowa jednak o ataku ze środka, a nie ze skrzydła skąd teraz przyjdzie jej zbijać piłki. W Asystelu, a może też i w reprezentacji. Nie jest bowiem wykluczone, że w biało-czerwonych barwach Skowrońska nie powróci na prawe skrzydło.

OE: sensacyjna porażka mistrza Polski!


ŁW/PAP /28.09.2007 20:55
PAP/ Andrzej Grygiel
PAP
Sensacyjnie zakończył się pierwszy mecz 9. kolejki Orange Ekstraklasy. Na stadionie Ruchu przy ul. Cichej w Chorzowie występująca w roli gospodarza Polonia Bytom pokonała 1:0 (1:0) broniące tytułu mistrza Polski Zagłębie Lubin.
Beniaminek z Bytomia w ostatnich pięciu ligowych meczach nie zdobył ani bramki ani punktu, tracąc przy tym 16 goli. Miłym "przerywnikiem" w tej smutnej serii dla bytomian był mecz Pucharu Ekstraklasy, w którym pokonali w Chorzowie właśnie mistrzów Polski. Po cichu więc kibice Polonii liczyli na powtórkę tego pucharowego wyniku.

W 11. minucie czarna seria spotkań ligowych bez zdobytych bramek została przez podopiecznych trenera Dariusza Fornalaka przerwana. Po dośrodkowaniu Jacka Trzeciaka z rzutu wolnego Grzegorz Podstawek głową pokonał Michala Vaclavika. Mistrzowie Polski, mimo niekorzystnego wyniku, atakowali do przerwy dość anemicznie i tylko dwa silne strzały Macieja Iwańskiego z rzutów wolnych sprawiły kłopot Marcinowi Suchańskiemu. Efektem ich optycznej przewagi było tylko dziewięć rzutów rożnych w pierwszej połowie.
Po przerwie także nie doszło do huraganowego ataku mistrzów Polski. Mało tego, groźniejsze były akcje gospodarzy, które z chmurną miną obserwował trener Zagłębia Czesław Michniewicz. "Jeszcze jeden" - nieśmiało zaśpiewali kibice Polonii widząc niemoc rywala. Dopiero silne uderzenie Piotra Włodarczyka z 66. minuty zmusiło bramkarza do dużego wysiłku. W końcówce Michniewicz wzmocnił atak swojej drużyny wprowadzając Andre Nunesa za obrońcę Michała Stasiaka. I rzeczywiście goście zamknęli bytomian na ich połowie, kilka razy w polu karnym Polonii się "zakotłowało"ale Suchański obronił nawet przypadkowy strzał wprowadzonego chwilę wcześniej do gry klubowego kolegi Wojciecha Mroza. Już w doliczonym czasie gry po uderzeniu Manuela Arboledy piłkę sprzed pustej bramki wybili obrońcy.

Bytomianie sprawili ogromną niespodziankę grając bez dwóch bardzo doświadczonych zawodników - Marcina Radzewicza i Janusza Wolańskiego. Bytomianie nie egzekwowali w tym spotkaniu ani jednego rogu, przy 14 gości.

Po meczu powiedzieli:

Trener Zagłębia Czesław Michniewicz: - To dla mnie najtrudniejszy moment od czasu podjęcia pracy w klubie. Mogę tę porażkę porównać do przegrania meczu w Łęcznej w poprzednim sezonie. Tyle, że wtedy zostaliśmy mistrzami Polski. Polonia była dziś skuteczniejsza. Nam skuteczności zabrakło. Nie mam zastrzeżeń do zaangażowania moich piłkarzy, stworzyliśmy sytuacje bramkowe. O posadę się nie boję. Taki jest zawód trenera. Nie ja się zatrudniałem i nie ja się zwolnię.

Trener Polonii Dariusz Fornalak: - Trzeba pochylić głowę przed zawodnikami, którzy po laniu, jakie dostaliśmy w ostatnich meczach potrafili się podnieść. Zwycięstwo dedykujemy naszym dzisiejszym jubilatom - kierownikowi Wacławowi Kruczkowskiemu (75. urodziny) i Irkowi Marcinkowskiemu (30). Udowodniliśmy chyba dzisiaj, że nie powinno się nas skreślać.

Polonia Bytom - Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
Bramka - Grzegorz Podstawek (11).
Żółte kartki: Jacek Trzeciak, Hubert Robaszek - Grzegorz Bartczak, Sreten Sretenovic, Andre Nunes.
Sędziował: Włodzimierz Milczarek (Piotrków Tryb.).
Widzów: 1500.

Polonia: Marcin Suchański - Tomasz Owczarek, Grzegorz Jurczyk, Jakub Dziółka (85-Pavol Stanov), Ireneusz Marcinkowski (71-Rafał Jabłoński) - Arkadiusz Sojka, Jacek Trzeciak, Rafał Grzyb, Hubert Robaszek (90-Wojciech Mróz) - Michał Zieliński, Grzegorz Podstawek.
Zagłębie: Michal Vaclavik - Grzegorz Bartczak, Michał Stasiak (77-Andre Nunes), Sreten Sretenovic, Manuel Arboleda - Rui Miguel, Mateusz Bartczak (46-Szymon Pawłowski), Maciej Iwański, Wojciech Łobodziński (63-Robert Kolendowicz) - Piotr Włodarczyk, Michał Chałbiński.

OE: Legia gromi w hicie kolejki!

ŁW/PAP /28.09.2007 21:55
PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP
Legia Warszawa rozgromiła na własnym boisku PGE GKS Bełchatów 4:1 (3:1) w spotkaniu 9. kolejki Orange Ekstraklasy. Drużyna Jana Urbana odniosła ósme zwycięstwo w rozgrywkach i umocniła się na pozycji lidera.
W poprzednim sezonie piłkarze Oresta Lenczyka dwukrotnie pokonali Legię. Tym razem wicemistrzowie Polski tylko przez moment byli dla legionistów równorzędnym rywalem.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków Legii. Jeden z nich, w 7. minucie, dał gospodarzom prowadzenie. Z prawej strony pola karnego dośrodkował Miroslav Radovic a piłkę do siatki precyzyjnym uderzeniem głową skierował Piotr Giza.
Po zdobyciu bramki piłkarze Legii zaprezentowali "kołyskę", dedykując bramkę Jakubowi Wawrzyniakowi, któremu kilka dni wcześniej urodziła się córka.

Jedenaście minut później GKS niespodziewanie wyrównał. Po wrzutce Łukasza Garguły Jacek Popek przepchnął w polu karnym Jakuba Rzeźniczaka i głową pokonał Jana Muchę.

W 26. minucie miało miejsce być może kluczowe zdarzenie dla losów meczu. W niegroźnej sytuacji Tomasz Wróbel brutalnie sfaulował Tomasza Kiełbowicza i Jarosław Żyro wyrzucił pomocnika gości z boiska.

Przewaga Legii, która i tak nie podlegała dyskusji, stała się od tego momentu przygniatająca. Kolejne bramki dla lidera Orange Ekstraklasy wydawały się być jedynie kwestią czasu. W 35. minucie Radovic wpadł z piłką w pole karne, pod nogi rzucił mu się Piotr Lech. Piłkarze gości stanęli, czekając na gwizdek sędziego, jednak ten nie przerywał gry, co wykorzystał Takesure Chinyama, trafiając do siatki z ostrego kąta.

Cztery minuty później było już 3:1. Bardzo aktywny Kiełbowicz zagrał z lewej strony do niepilnowanego Radovica, który dopełnił formalności.

Po zmianie stron, w 49. minucie, ponownie Kiełbowicz dośrodkował w pole karne. Próbujący wypiąstkować piłkę Lech wybił ją wprost pod nogi Chinyamy, a napastnik z Zimbabwe skierował piłkę do pustej bramki.

Na tym skończyły się emocje przy Łazienkowskiej. Przez pozostałe 40 minut gra toczyła się praktycznie wyłącznie na połowie GKS. Legioniści nie kwapili się jednak ze zdecydowanymi atakami na bramkę Piotra Lecha, długo rozgrywając piłkę. Z kolei bełchatowianie nie byli w stanie przedrzeć się w okolice pola karnego Legii.

W tej sytuacji na wydarzenie drugiej części meczu wyrósł... pierwszy od ponad pięciu miesięcy występ w meczu ligowym Marcina Burkhardta.

Po meczu powiedzieli:

Orest Lenczyk, trener GKS: - To był dziwny mecz - traciliśmy bramki w okolicznościach, o których będziemy długo pamiętać. Praktycznie pomogliśmy Legii strzelać. Rywal był za dobry, by nie wykorzystać przewagi w liczbie graczy. Nie spodziewaliśmy się jednak takiej niefrasobliwości w defensywie. Gratuluję Legii zwycięstwa i życzę kolejnych wygranych.

Jan Urban, trener Legii: - Po bramce dla Bełchatowa wydawało się, że będzie ciężko wygrać. Strzeliliśmy jednak kolejne gole i udało się odnieść cenne zwycięstwo. Mieliśmy dużą przewagę, a po czwartej bramce zawodnicy kontrolowali przebieg gry. Wygraliśmy zasłużenie i pokazaliśmy, ze zapomnieliśmy o porażce w Kielcach.

Legia Warszawa - GKS Bełchatów 4:1 (3:1)
Bramki: Takesure Chinyama - dwie (35, 50), Piotr Giza (7), Miroslav Radovic (39) - Jacek Popek (18).
Żółte kartki: Tomasz Kiełbowicz, Takesure Chinyama, Jakub Wawrzyniak - Edward Cecot.
Czerwona kartka - Tomasz Wróbel (26, GKS).
Sędziował: Jarosław Żyro (Bydgoszcz).
Widzów: 10 000.

Legia: Jan Mucha - Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak, Tomasz Kiełbowicz - Miroslav Radovic, Aleksandar Vukovic, Roger (77-Marcin Burkhardt), Piotr Giza (70-Martins Ekwueme), Kamil Grosicki - Takesure Chinyama (62-Maciej Korzym).

GKS: Piotr Lech - Marcin Kowalczyk, Edward Cecot (46-Rafał Grodzicki), Maciej Stolarczyk, Jacek Popek (74-Alexander Sanchez) - Tomasz Wróbel, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Jarzębowski, Łukasz Garguła, Patryk Rachwał (58-Jakub Tosik) - Mariusz Ujek.

"Dz": Krauze grał o życiowy kontrakt jak w pokera

PAP
2007-09-29, ostatnia aktualizacja 2007-09-29 02:25

Ryszard Krauze prowadził pokerową rozgrywkę, wchodząc na roponośne pola w Kazachstanie, pisze "Dziennik". W krytycznym momencie, gdy jego spółce groziła realna utrata koncesji na poszukiwanie ropy, dostał 300 mln zł kredytu z państwowych banków PKO BP i BGK na kontynuowanie inwestycji.


W tym czasie bankiem PKO BP kierował Marek Głuchowski, znajomy prezydenta Lecha Kaczyńskiego i współwłaściciel kancelarii prawnej, która obsługuje firmy Krauzego. Gdy szła pożyczka z BGK, prezesem banku był z kolei Ireneusz Fąfara, były wiceprezes ZUS. Fąfara był w ZUS odpowiedzialny za komputeryzację tej instytucji. Przeprowadzała ją należąca do Krauzego firma Prokom.

Z informacji "Dziennika" wynika, że nie dalej niż tydzień temu z Głuchowskim na temat kredytu w PKO BP rozmawiał prezydent Lech Kaczyński. Głuchowski zapewniał głowę państwa, że wyłączył się z decyzji o przyznawaniu pożyczki i że wszystko było zgodne z procedurami.

Dlaczego sprawą zainteresował się sam Lech Kaczyński? Czy prezydent uważa, że Krauze mógł, nadużywając zaufania, powoływać się na znajomość z nim podczas robienia interesów? Nie jest wykluczone, że szef Prokomu tak właśnie robił. Krauze grał człowieka, który pozostaje w zażyłych relacjach z prezydentem. Czy miał do tego podstawy? Otoczenie Lecha Kaczyńskiego stanowczo zaprzecza.

Kazachskie i rosyjskie inwestycje Krauzego już wiele miesięcy temu przyciągnęły uwagę służb specjalnych. ABW badała obecność w naftowym interesie Mansura Macieja Jachimczyka, którego w latach 90. podejrzewano o działanie na rzecz rosyjskiego wywiadu. ABW sprawdzała także w instytucjach związanych z giełdą, czy przez spółkę naftową Krauzego Petrolinvest nie były finansowane partie polityczne. W szczególności funkcjonariusze interesowali się związkami z Samoobroną.

Krauze wiedział o tym wszystkim. Wokół jego interesów zaczęło się robić gorąco. Zbliżał się debiut giełdowy Petrolinvestu, wyznaczony na 16 lipca. Biznesmen obawiał się wszystkiego, co mogło zaszkodzić oczekiwanemu sukcesowi na giełdzie.

ABW bada, czy z debiutem giełdowym wiąże się przeciek, dzięki któremu przed prowokacją CBA został ostrzeżony Andrzej Lepper. Wyprowadzenie Leppera w kajdankach z Ministerstwa Rolnictwa i rządowy kryzys, jaki wybuchłby w efekcie tej akcji, mógł zakłócić debiut na giełdzie Petrolinvestu. Śledczy podejrzewają, że to było prawdziwym motywem, dla którego Krauze mógł ostrzec Leppera przed działaniami służb, pisze "Dziennik".

W odrębnych artykułach sobotni "Dziennik" pisze dlaczego służby specjalne zajęły się Krauzem, co szef Prokomu mógł ugrać na ostrzeżeniu Leppera, a także o tym, że w negocjacjach naftowych, które stały się obsesją Krauzego, brał udział człowiek podejrzewany o związki z rosyjskim wywiadem.(PAP)

Źródło: "Dz"

Czy Serbki odpalą działa?

iwan
2007-09-28, ostatnia aktualizacja 2007-09-28 18:49

Zobacz powiększenie
Złotka niepokonane! Polki cieszą się po zwycięstwie z Holandią
Fot. Kuba Atys / AG

Złotka i ich trenera zajmuje tylko półfinał z Serbią. Były trener Złotek Andrzej Niemczyk jest pewny zwycięstwa. - Przewidziałem to i specjalnie pojechałem do Charleroi, by zobaczyć finałowe rywalki - Rosjanki lub Włoszki. - Są w kiepskiej formie - mówi.

SERWISY
Ale Serbki też się cieszyły, że trafiły na Polki. To młody, nieobliczalny zespół, który w mistrzostwach świata pokonał i Złotka, i Włoszki. Jego gwiazdą jest Anja Spasojević, prywatnie przyjaciółka Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty, oraz Jelena Nikolić.

We wtorek polskie siatkarki rozbiły jednak drużynę z Bałkanów 3:0. - Byłbym jednak ostrożny, bo Serbki lubią odpalić swoje działa w najmniej oczekiwanym momencie - twierdzi Wojciech Drzyzga, ekspert Polsatu Sport i portalu Sport.pl.

Czwartkowe losowanie półfinałów rozwścieczyło Włochów i Rosjan. Oba zespoły grały ze sobą w czwartek, a Giovanni Caprara, trener Rosjanek, będąc pewnym awansu, wystawił rezerwy. W pierwszej szóstce zabrakło m.in. największych gwiazd: Jeleny Godiny, Jekateriny Gamowej i Lubow Sokołowej. Włoszki wygrały 3:0 i zostały rozstawione. Ich trener Massimo Barbolini był jednak niezadowolony. - Pokonujesz w grupie silnego rywala, faworyta mistrzostw, i to wszystko idzie na marne, bo musisz ograć go jeszcze raz w półfinale - żalił się na łamach "La Gazzetta dello Sport".

Fachowcy uważają, że w finale dla Polek lepsze byłyby Włoszki. Ostatnio regularnie z nimi wygrywały (w finale Grand Prix kilka tygodni temu także), aż dziewięć zawodniczek z 12-osobowej kadry Bonitty pamięta wygrany finał poprzednich ME. Trenerem Włoszek był wówczas... Bonitta. - Czy mam ten zespół w małym palcu? Nieważne, z kim zagramy, ale akurat o nich wiem dużo - uciął spekulacje selekcjoner.

W piątek po południu wszystkie drużyny, które zagrają w półfinałach, przyjechały do Luksemburga. Polki miały pecha. - Brakuje łóżek, a jak są, to nie takie, by wygodnie wyspały się w nich wysokie siatkarki - narzekał menedżer reprezentacji Marek Brandt.

Do Warszawy Złotka wrócą w poniedziałek rano. Władze Polskiego Związku Piłki Siatkowej bez względu na wynik weekendowych spotkań przygotowały na Okęciu fetę z udziałem kibiców. Początek w południe.

Weekend na ME

Półfinały
Włochy - Rosja (sobota, godz. 16.30)
Polska - Serbia (sobota, 19.30)
Mecz o 3. miejsce (niedziela, 15.30)
Finał (niedziela, 18.30)
Transmisje w TVP

Źródło: Gazeta Wyborcza

Podsumowanie kadencji naszych posłów

opr. pj, fe, jk
2007-09-28, ostatnia aktualizacja 2007-09-28 23:51

Co w ciągu dwóch lat robili nasi wybrańcy? W jakich sprawach stawali na trybunie i jak głosowali w sprawach, które wywoływały najwięcej emocji - dziś oceniamy wyłącznie tych, którzy znowu ubiegać się będą o mandat

Okręg katowicki

Józef Berger (PO)

Posłem został w październiku zeszłego roku. W Sejmie zajął miejsce Andrzeja Sośnierza, który został szefem NFZ-etu. Zdążył złożyć 31 interpelacji (m.in. w sprawie Euro 2012 na Śląsku) i jedno zapytanie. Chciał wiedzieć, dlaczego pobiera się opłaty za przejazd autostradą A4, choć - jego zdaniem - nie spełnia ona standardów autostrady. Nie brał udziału w głosowaniu w sprawie mundurków szkolnych ani zmiany konstytucji, w której miał pojawić się zapis o ochronie życia poczętego.

Alojzy Lysko (PiS)

Jako jedyny reprezentant tego ugrupowania głosował przeciwko skróceniu kadencji. Tłumaczył, że do takiego kroku nie otrzymał upoważnienia ludzi, którzy go wybrali. Zgłosił 15 interpelacji (domagał się m.in. przywrócenia deputatów węglowych dla rencistów i emerytów, którzy pracowali w przedsiębiorstwach górniczych, ustawa w tej sprawie weszła już w życie) i dwa zapytania. Jeszcze niedawno deklarował, że w tych wyborach nie będzie kandydował. Zmienił jednak zdanie. Stara się o miejsce w Senacie jako kandydat PO. Zaraz po tej deklaracji został wykluczony z PiS-u. W Sejmie głosował za wprowadzeniem mundurków szkolnych, ochroną życia poczętego, ustawą lustracyjną i powołaniem CBA.

Krzysztof Mikuła (PiS)

To jego pierwsza kadencja. Wcześniej był katowickim radnym. Zgłosił 13 interpelacji. Domagał się m.in. wyjaśnienia przez rząd sprawy utraty przez państwo kontroli nad Międzynarodowymi Targami Katowickimi i szybkiego remontu katowickiego dworca PKP. Zgłosił również 10 zapytań. Mikuła zaangażował się także w prace nad utworzeniem Aglomeracji Śląskiej i przejęciem przez KZK GOP Tramwajów Śląskich. Był za wprowadzeniem mundurków, ochroną życia poczętego, lustracją oraz CBA. Ma dwie nieusprawiedliwione nieobecności na posiedzeniu Sejmu.

Maria Nowak (PiS)

Posłanka od dwóch kadencji. Zgłosiła 28 interpelacji (m.in. w sprawie Euro 2012 - napisała, że kibice w Polsce nie wyobrażają sobie organizacji mistrzostw z wyłączeniem Stadionu Śląskiego) i 21 zapytań. W ogłoszeniu w jednej z lokalnych gazet twierdzi, że interweniowała w PZPN-ie w sprawie Ruchu Chorzów, któremu groziło wykluczenie z gry w ekstraklasie. Nie była obecna na głosowaniu w sprawie mundurków, była za ochroną życia, lustracją i CBA. Ma jedną nieusprawiedliwioną nieobecność na posiedzeniu.

Elżbieta Pierzchała (PO)

W Sejmie była po raz pierwszy. Zgłosiła 40 interpelacji i 4 zapytania. Najbardziej zasłynęła jednak z tego, że promowała kandydaturę Tomasza Szpyrki na stanowisko wiceprezydenta Katowic, choć prezydent miasta jasno dawał do zrozumienia, że nie chce o tym słyszeć. Krytykowała też zawarcie koalicji PO-LiD w sejmiku województwa. Była przeciw mundurkom i wpisaniu do konstytucji ochrony życia poczętego, głosowała za lustracją i powołaniem CBA. Ma cztery nieusprawiedliwione nieobecności.

Danuta Pietraszewska (PO)

To jej pierwsza kadencja. Wcześniej była wiceprezydentem Rudy Śląskiej. Zgłosiła 47 interpelacji i 10 zapytań. Nie była na głosowaniu w sprawie mundurków, była przeciw zmianie konstytucji, głosowała za lustracją i CBA. Ma trzy nieusprawiedliwione nieobecności.

Jerzy Polaczek (PiS)

Poseł od trzech kadencji. Jeden z liderów śląskiego PiS-u. Jako poseł nie zgłaszał interpelacji i zapytań, ale tłumaczy go to, że pochłonięty był pracą w rządzie, gdzie jest ministrem transportu. Dbał też o śląskie sprawy. Zapowiedział przebudowę dworca PKP w Katowicach i uruchomienie linii kolejowej z Katowic na lotnisko w Pyrzowicach.

Był za mundurkami, zmianą konstytucji i lustracją. Nie był na głosowaniu w sprawie CBA. Ma jedną nieusprawiedliwioną nieobecność.

Jan Rzymełka (PO)

Do tej pory posłem był pięć razy. W tej kadencji zgłosił 24 interpelacje i 3 zapytania. Domagał się np. przekazania akt powstań śląskich z Centralnego Archiwum Wojskowego do Archiwum Państwowego w Katowicach.

Wstrzymał się w głosowaniu w sprawie mundurków, był przeciw zmianie konstytucji, głosował za lustracją, nie było go na głosowaniu w sprawie CBA. Ma pięć nieusprawiedliwionych nieobecności.

Andrzej Sośnierz (PiS)

W Sejmie był po raz pierwszy i tylko przez rok - musiał złożyć mandat po tym, gdy został szefem NFZ-etu. Od kilkunastu lat zarządzał sprawami zdrowia na Śląsku. Do Sejmu dostał się z listy PO, ale został usunięty z partii, gdy skrytykował jej kierownictwo za niezawarcie koalicji z PiS-em. Zdążył złożyć 3 interpelacje. W Sejmie głosował za lustracją i CBA. Miał dwie nieobecności.

Grzegorz Tobiszowski (PiS)

To jego pierwsza kadencja. Zgłosił 29 interpelacji oraz 2 zapytania. W Sejmie zajmował się między innymi zmianą ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Dzięki jej uchwaleniu przez posłów wiele osób za niewielkie sumy mogło wykupić na własność swoje mieszkania. Był za mundurkami, zmianą konstytucji, lustracją oraz powołaniem CBA.

Marek Wójcik (PO)

W Sejmie po raz pierwszy. Wcześniej był katowickim radnym. Złożył 31 interpelacji oraz 15 zapytań. Starał się o uchwalenie przepisów, które pozwolą osobom starszym i niepełnosprawnych głosować w wyborach za pośrednictwem pełnomocnika. Na razie nie udało się uchwalić koniecznych przepisów. Dopominał się również o upamiętnienie przez Sejm rocznic powstań śląskich. Był przeciwko mundurkom i zmianie konstytucji. Głosował za lustracją, ale wstrzymał się w sprawie CBA. Ma cztery nieusprawiedliwione nieobecności.

Okręg sosnowiecki

Waldemar Andzel (PiS)

W Sejmie po raz pierwszy. Zgłosił 17 interpelacji oraz 6 zapytań. Był za mundurkami, lustracją, zmianą konstytucji oraz powołaniem CBA.

Grzegorz Dolniak (PO)

W Sejmie od dwóch kadencji. Zgłosił 26 interpelacji oraz 10 zapytań. Był wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego PO. Niedawno na jego zaproszenie parlament odwiedziły członkinie Kół Gospodyń Wiejskich z powiatu będzińskiego i Dąbrowy Górniczej. Był przeciwko mundurkom szkolnym, wstrzymał się w sprawie zmiany konstytucji, był "za" w sprawie lustracji i powołania CBA. Ma trzy nieusprawiedliwione nieobecności.

Wiesław Jędrusik (SLD)

Poseł od dwóch kadencji. Zgłosił 16 interpelacji (m.in. w sprawie budowy DTŚ-ki z Katowic do Dąbrowy Górniczej) i 9 zapytań. Był przeciw mundurkom, zmianie konstytucji oraz lustracji. Nie było go na głosowaniu w sprawie CBA. Ma jedną nieusprawiedliwioną nieobecność.

Witold Klepacz (SLD)

W Sejmie po raz pierwszy, wcześniej był wiceprezydentem Sosnowca. Zajął miejsce Zbigniewa Podrazy, który w zeszłym roku został prezydentem Dąbrowy Górniczej. Zgłosił tylko jedną interpelację w sprawie budowy DTŚ-ki z Katowic do Dąbrowy Górniczej. Nie zadał żadnego zapytania. Był przeciw mundurkom i zmianie konstytucji.

Jacek Kościelniak (PiS)

W Sejmie po raz pierwszy. W styczniu został sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Na stanowisko powołał go premier Jarosław Kaczyński. Kościelniak jest zastępcą szefa kancelarii premiera oraz wiceprzewodniczącym stałego komitetu Rady Ministrów. Komitetem kieruje Przemysław Gosiewski. Zgłosił 3 interpelacje, nie zgłosił żadnych zapytań. Był za mundurkami, zmianą konstytucji, lustracją oraz powołaniem CBA. Zasiadał w sejmowej komisji śledczej ds. zbadania banków. Zarzucano mu konflikt interesów, bo przez lata współpracował ze SKOK-ami, organizacjami parabankowymi, których badać jego partia nie chciała.

Ewa Malik (PiS)

To jej pierwsza kadencja w Sejmie. Zgłosiła 11 interpelacji (m.in. w sprawie okoliczności prywatyzacji Polskich Hut Stali) oraz 6 zapytań. Głosowała za mundurkami, zmianą konstytucji, lustracją i powołaniem CBA.

Beata Małecka-Libera (PO)

W Sejmie po raz pierwszy. Zgłosiła 48 interpelacji i 17 zapytań. Była przeciw mundurkom w szkołach i zmianie konstytucji. Poparła ustawę lustracyjną oraz utworzenie CBA. Ma dwie nieusprawiedliwione nieobecności na posiedzeniu Sejmu.

Wojciech Saługa (PO)

Posłem jest po raz pierwszy. Wcześniej był senatorem i wiceprezydentem Jaworzna. Zgłosił 22 interpelacje oraz 8 zapytań. Był nieobecny na głosowaniu w sprawie mundurków, był za zmianą konstytucji, za lustracją i powołaniem CBA. Ma cztery nieusprawiedliwione nieobecności.

Antoni Sosnowski (LPR)

To jego pierwsza kadencja w Sejmie. Złożył tylko jedną interpelację i ani jednego zapytania. Teraz kandyduje do Senatu. W Sejmie był za wprowadzeniem do szkół mundurków, zmianą konstytucji, lustracją oraz powołaniem CBA. Ma cztery nieusprawiedliwione nieobecności.

Okręg bielski

Tadeusz Kopeć (PO)

W Sejmie zasiada po raz pierwszy. Zgłosił 47 interpelacji - m.in. w sprawie budowy obwodnicy Skoczowa, prywatyzacji Polmosu Bielsko-Biała, modernizacji skoczni narciarskiej w Wiśle Malince, wykorzystania infrastruktury kolejowej do przewozu TIR-ów, sfinansowania z budżetu państwa budowy hali lodowej w Cieszynie. Zgłosił też 21 zapytań - np. w sprawie remontu torów kolejowych na trasie z Czechowic-Dziedzic do Żywca oraz uruchomienia połączenia szynobusowego między Pszczyną a słowackim Martinem. Głosował za zaostrzeniem przepisów o ochronie życia.

Stanisław Pięta (PiS)

Ma 12 nieusprawiedliwionych nieobecności na komisjach sejmowych. Interpelacje - 16, zapytania - 7. Złożył m.in. zapytanie w sprawie możliwości wypłacenia odszkodowania za konia zarekwirowanego w 1939 roku przez wojsko jednemu z mieszkańców Żywiecczyzny oraz interpelację w sprawie zwiększenia liczby lekcji historii w szkołach ponadgimnazjalnych. Mówi o sobie, że jest wiernym żołnierzem premiera Jarosława Kaczyńskiego. Jedna z barwniejszych postaci w parlamencie, zasłynął z kilku kontrowersyjnych wypowiedzi, m.in. nazwał część nauczycieli należących do PZPR-u "lumpeninteligencją". Zagorzały zwolennik lustracji. Przewodniczył komisji odpowiedzialnej za wprowadzenie zmian w ustawie lustracyjnej. Jeden z inicjatorów powołania na Podbeskidziu grupy Ujawnić Prawdę, mającej zająć się tropieniem współpracowników bezpieki, prokuratorów i sędziów przychylnych reżimowi itd. Głosował za mundurkami, ochroną życia w konstytucji, utworzeniem CBA i ustawą lustracyjną.

Kazimierz Matuszny (PiS)

Nie ma ani jednej nieusprawiedliwionej nieobecności na komisjach sejmowych. Interpelacje - 3, zapytania - 4. W ciągnącym się od lat sporze między spółką Skarbu Państwa - Gliwicką Agencją Turystyczną - i właścicielami gruntów pod wyciągami i na trasach narciarskich stanął po stronie górali i władz Szczyrku, żądających prywatyzacji ośrodka. Głosowania: mundurki - za, ochrona życia w konstytucji - za, utworzenie CBA - za, ustawa lustracyjna - za.

Jacek Falfus (PiS)

Nie ma ani jednej nieusprawiedliwionej nieobecności na komisjach sejmowych. Interpelacje - 34, zapytania - 0. Interpelował m.in. w sprawie możliwości zwolnienia bezrobotnych z kosztów dojazdów do urzędów pracy. Zaangażował się w rozwiązanie sporu między Polskim Związkiem Piłki Nożnej a rządem. Gdy Tomasz Lipiec, minister sportu, popadł w niełaskę, mówiło się o nim jako o jednym z kandydatów na to stanowisko. Zabiegał o to, żeby mecze Euro 2012 odbywały się także na śląskich stadionach. Głosowania: mundurki - za, ochrona życia w konstytucji - za, utworzenie CBA - za, ustawa lustracyjna - za.

Stanisław Szwed (PiS)

Nie ma ani jednej nieusprawiedliwionej nieobecności na komisjach sejmowych. Interpelacje - 3, zapytania - 1. Jeden z głównych polityków walczących o wprowadzenie zakazu handlu w dwanaście najważniejszych świąt w roku oraz zwolennik zakazania handlu także w niedziele. Od grudnia ubiegłego roku doradca premiera ds. społecznych odpowiedzialny za kontakty ze związkami zawodowymi. Głosowania: mundurki - za, ochrona życia w konstytucji - za, utworzenie CBA - za, ustawa lustracyjna - za.

Rafał Muchacki (PO)

Obecnie kandydat do Senatu. Ma cztery nieusprawiedliwione nieobecności na komisjach sejmowych. Interpelacje - 37, zapytania - 17. Jest chirurgiem onkologiem, nim dostał się do Sejmu, pełnił funkcję dyrektora Beskidzkiego Centrum Onkologii. Podczas poprzedniej kampanii wyborczej zapowiadał, że idzie do parlamentu po to, żeby pomóc podbeskidzkiej służbie zdrowia. Dzięki jego pomocy BCO dostało nowoczesny sprzęt do leczenia nowotworów. Wielokrotnie zajmował się sprawami podbeskidzkiej służby zdrowia, poproszono go m.in. o mediacje w sporze pomiędzy lekarzami pracującymi w Szpitalu Pediatrycznym a dyrektorem placówki. Głosowania: mundurki - nieobecny, ochrona życia w konstytucji - nieobecny, utworzenie CBA - za, ustawa lustracyjna - za.

Tomasz Tomczykiewicz (PO)

Ma dwie nieusprawiedliwione nieobecności na komisjach sejmowych. Interpelacje - 9, zapytania - 3. Złożył m.in. zapytanie dotyczące odwołania wieloletniego prezesa bielskiej Śląskiej Wytwórni Wódek Gatunkowych "Polmos" S.A. - Józefa Kapeli. Prezes został odwołany ze stanowiska mimo sprzeciwu związków zawodowych i całej załogi. Tomczykiewicz stanął po ich stronie, uważając decyzję za absurdalną i polityczną. Jako szef śląskiego PO zadecydował o zawarciu porozumienia o współpracy z lokalnymi strukturami SLD. Głosowania: mundurki - nieobecny, ochrona życia w konstytucji - wstrzymał się od głosu, utworzenie CBA - za, ustawa lustracyjna - za.

Stanisław Zadora (PiS, w minionej kadencji poseł LPR-u)

Ma jedną nieusprawiedliwioną nieobecność na komisjach sejmowych. Interpelacje - 2, zapytania - 0. Niestety, żadna z nich nie dotyczyła regionu, który reprezentuje - Żywiecczyzny. "Szanowny Panie Premierze! Zwracam się do Pana urzędu, jako organu prowadzącego dla Polskiej Akademii Nauk, o przedstawienie sprawiedliwej koncepcji przywrócenia obiektów szkolnych w Paryżu środowisku rodaków we Francji. Panie Premierze, proszę o odpowiedź na pytanie: Czy jest to możliwe niezwłocznie?" - oto treść jednej z jego interpelacji. Jeden ze zwolenników wprowadzenia obowiązku występowania polskich sportowców w biało-czerwonych strojach. Poza tym niczym szczególnym się nie wykazał. Głosowania: mundurki - za, ochrona życia w konstytucji - za, utworzenie CBA - za, ustawa lustracyjna - za.

Okręg gliwicki

Aleksander Chłopek (PiS)

W Sejmie zasiadał po raz pierwszy. 12 interpelacji (m.in. o nieprawidłowościach w gliwickim oddziale Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, w sprawie pieniędzy dla Śląska z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego), żadnych zapytań, 3 oświadczenia - np. w 2006 roku w sprawie postawy egzaminatorów odmawiających sprawdzania matur oraz w sprawie samobójstwa gimnazjalistki z Gdańska. Głosował za lustracją, powołaniem CBA, zaostrzeniem przepisów aborcyjnych i wprowadzeniem mundurków.

Andrzej Gałażewski (PO)

4 interpelacje, m.in. w sprawie przeprowadzenia rzetelnego konkursu na wybór obiektów do Euro 2012 oraz w sprawie zakupu pomocy naukowych dla dzieci z biednych rodzin, nie wygłosił żadnych oświadczeń. Głosował przeciwko powołaniu CBA i przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych.

Tomasz Głogowski (PO)

52 interpelacje, m.in. w sprawie rejestracji nowego leku, importu genetycznie modyfikowanego rzepaku, sytuacji w służbie celnej, w sprawie pominięcia Stadionu Śląskiego przy organizacji Euro 2012, zgłosił 37 zapytań - m.in. w sprawie dofinansowania budowy oczyszczalni w Tarnowskich Górach, w sprawie likwidacji Zakładów Chemicznych "Tarnowskie Góry", dofinansowania młodzieżowych domów kultury, przyszłości Huty Cynku "Miasteczko Śląskie", perspektyw rozwoju lotniska Pyrzowice.

Jędrzej Jędrych (PiS)

Głośno zrobiło się o nim z racji zasiadania w komisji ds. służb specjalnych. Z jego pomocą w Górniku Zabrze pojawił się nowy, bogaty sponsor. W Sejmie nie zgłosił żadnych interpelacji ani zapytań. Lobbował na rzecz SKOK-ów podczas prac nad ustawą o wspieraniu finansowym rodzin przy zakupie mieszkań. Wcześniej przez wiele lat pracował na rzecz SKOK-ów. Teraz jest na urlopie, ale np. w 2005 roku zarobił tam ponad 100 tys zł.

Wacław Martyniuk (SLD)

Jest sekretarzem swojego klubu parlamentarnego. W Sejmie zasiada od kilkunastu lat. Złożył 4 interpelacje (m.in. w sprawie emerytur pracowników inspekcyjnych dawnych gwarectw węglowych) i jedno zapytanie. Głosował przeciwko mundurkom, zaostrzeniu przepisów aborcyjnych i lustracji, był nieobecny na głosowaniu w sprawie powołania CBA.

Wojciech Szarama (PiS)

Zgłosił 44 interpelacje i 42 zapytania (m.in. w sprawie sprzedaży mieszkań zakładowych przez spółkę Orzeł Biały i likwidacji odpadów po Zakładach Chemicznych "Tarnowskie Góry"). Głosował za mundurkami, zaostrzeniem przepisów aborcyjnych, lustracją i powołaniem CBA.

Krystyna Szumilas (PO)

Złożyła 33 interpelacje i 4 zapytania. Domagała się m.in. oceny skutków amnestii maturalnej. Głosowała przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych i za powołaniem CBA.

Ewa Więckowska (PO)

Teraz startuje z listy PSL, zgłosiła 29 interpelacji, 5 zapytań, m.in. w sprawie zakresu obowiązków wiceministra gospodarki Pawła Poncyljusza. Głosowała przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych.

Tadeusz Wita (PiS)

W Sejmie po raz pierwszy, wcześniej był przewodniczącym Rady Miejskiej w Zabrzu. Złożył tylko 8 interpelacji i 19 zapytań. Głosował za powołaniem CBA, lustracją, mundurkami i zaostrzeniem przepisów aborcyjnych.

Okręg rybnicki

Krzysztof Gadowski (PO)

Złożył 56 interpelacji (m.in. w sprawie Euro 2012) i 9 zapytań (m.in. w sprawie przedłużających się wypłat rent dla rodzin górników, którzy w ciągu ostatnich 25 lat zginęli w kopalniach). Wstrzymał się od głosu w sprawie wprowadzenia mundurków.

Grzegorz Janik (PiS)

Złożył 6 interpelacji (np. w sprawie kształtu węzła autostrady A1 w Żorach) i 6 zapytań.

Izabela Kloc (PiS)

Złożyła 16 interpelacji i 4 zapytania (m.in. w sprawie zmiany siedziby Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego).

Tadeusz Motowidło (SLD)

Złożył 7 interpelacji (m.in. w sprawie ekwiwalentu pieniężnego dla emerytów i rencistów, którzy mają prawo do bezpłatnego węgla) oraz 3 zapytania.

Bolesław Piecha (PiS)

Złożył 6 interpelacji, żadnych zapytań, ale usprawiedliwiają go obowiązki w rządzie - był wiceministrem zdrowia.

Henryk Siedlaczek (PO)

Najbardziej aktywny z posłów naszego regionu. Zgłosił aż 117 interpelacji (np. w sprawie likwidacji Zakładów Chemicznych "Tarnowskie Góry") i 25 zapytań (m.in. w sprawie zgonu młodego człowieka w szpitalu). Wstrzymał się od głosu w sprawie zaostrzenia przepisów aborcyjnych, na głosowaniu w sprawie powołania CBA był nieobecny.

Michał Wójcik (PiS)

Złożył 16 interpelacji (m.in. w sprawie możliwości obniżenia podatku VAT na usługi fryzjerskie) i jedno zapytanie.

Informacje o liczbie interpelacji i zapytań pochodzą z internetowej strony Sejmu, zaś dane dotyczące nieobecności z Kancelarii Sejmu.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice