
Pytanie to jest właściwie retoryczne. Każdy facet powinien wpakować sobie do gardła pęto zwyczajnej kiełbasy umoczonej w starym majonezie i wtedy przekonałby się, co znaczy dla kobiety seks oralny i dlaczego ona go nie lubi.
Marzenie wszystkich facetów?
Dziewczyna od razu widzi, o co takiemu chodzi. Patrzy jeden z drugim wzrokiem złapanego na kradzieży kur wsiowego przygłupa i nie wie, jak to powiedzieć. Oczywiście nie umył się wcześniej, bo po co, przecież jest czysty i pachnący, jak zawsze. Fuj! Nie można wymagać od człowieka, żeby się mył pięć razy dziennie z jakichś głupich powodów. Kobieta nie wie, co ma zrobić w takiej sytuacji, bo niesmak, który wywołuje w niej propozycja składana w taki sposób, jest nie do przezwyciężenia. Najczęściej więc udaje, że nie rozumie, o co chodzi, i zaczyna oglądać telewizję. Przy takim obrocie sprawy co bardziej zdecydowani faceci próbują zmusić kobietę do seksu oralnego, chwytając jej głowę obydwiema rękami, tak jak chwyta się arbuz w supermarkecie lub piłkę koszykową w sali gimnastycznej.
- Nienawidzę tego - mówi Anka. - W ogóle nienawidzę oralu, bo mnie to brzydzi. Koleś, który próbuje to na mnie wymusić, jest od razu skreślony.
Nie ma się, proszę panów, co dziwić. Trzeba włożyć do ust niewielki co prawda, ale obły przedmiot, który wywołuje odruch wymiotny, i do tego jeszcze coś z niego wycieka. Sama fizjologia. Zanim zaproponujemy lub nie daj Bóg zaczniemy kobietę do tego zmuszać, stańmy przed lustrem i przyjrzyjmy się sobie dokładnie. Mało jest widoków tak komicznych i beznadziejnych jak goły facet. Można oczywiście przybrać kilka póz, które teoretycznie poprawią nasz wygląd, ale obwisły brzuch będzie nadal obwisły, paluchy krzywe, a kłaki na klatce piersiowej i udach poskręcane i brzydkie. No i co kobieta ma zrobić, widząc coś takiego? Podskakiwać ze szczęścia?
- Wkurzające jest to, że one nie chcą tego robić - Mówi Marek. - Same oczywiście chciałyby, żeby facet wkładał im głowę między nogi, choć tam także wcale nie jest pięknie i pachnąco, a bywa wręcz szkaradnie.
Trzeba tutaj zadać jedno ważne pytanie: czy faceci rzeczywiście to lubią? Nie jest to tak jednoznaczne, jak pokazują filmy o tematyce erotycznej czy choćby obyczajowej. Teoretycznie tak, ale...
- Wszystko zależy od kobiety - mówi Jarek. - To po prostu trzeba umieć robić. Jeśli któraś nie ma talentu, lepiej, żeby się nie zabierała do tych rzeczy, bo może na zawsze zrazić do siebie faceta. W oralu wymagana jest jakaś kultura, jakieś ciepłe, a jednocześnie intensywne ruchy. Nie każda kobieta jest w stanie to opanować. Większość z nich po prostu partaczy sprawę.
Facet też ma język
Choć używa go nader rzadko i kiedy już mu się to zdarzy, wcale się nie stara, wszystko robi na odwal się i myśli tylko o tym, żeby już skończyć. Kiedy kobieta próbuje zwrócić mu uwagę na to, w jaki sposób ma używać swoich ust i języka, obraża się natychmiast i odwraca do ściany. Niełatwo jest mu przyjąć do wiadomości, że nie wszystko, co robi w łóżku, jest super.
- Seks oralny w wykonaniu większości facetów to żenada - mówi Magda. - Oni nie mają zielonego pojęcia o tym, jak jest zbudowana kobieta. Coś tam robią z tym językiem, ale jest to raczej nudnawe i mało ekscytujące, a jeszcze gdy któryś się nie goli i za bardzo poniosą go emocje, to potem chodzę podrapana i pokłuta. Wolę już, żeby tego nie robili, ale niektórych ciężko jest przekonać, że powinni sobie dać spokój, szczególnie tych, którzy mają opinie wyrafinowanych i bardzo dobrych kochanków. Tacy są najgorsi. Nie da się jeden z drugim odpędzić i już.
Sama frajda?
We wszystkich kulturach, począwszy od Indii, na kulturze Mochica z Ameryki Południowej kończąc, seks oralny uchodził za wyjątkowy rarytas, rodzaj pieszczot, które najbardziej pobudzały kochanków, a niektórym dawały pełną satysfakcję i zastępowały stosunek.
- Myślę, że w dzisiejszym świecie, gdzie przełamano już wszystkie tabu - mówi Magda - seks oralny jest tak samo nudny jak wszystko inne. Po prostu jest to jeden więcej rodzaj aktywności, który jedni preferują, a inni odrzucają. Bardzo lubią go małolaty, bo kojarzy im się z dorosłością i jakimś wyuzdaniem; z czymś, do czego trzeba dorosnąć i oni właśnie w wieku piętnastu lub szesnastu lat do tego dorośli.
Czy wobec tego oznacza to, że człowiek pozbawiony granic, które mógłby przekraczać, popada w rutynę i nudę? Nie ma wszak już żadnego tabu do złamania, nie można już wkroczyć do żadnej zakazanej krainy i nic nie jest obwarowane zakazami religijnymi. Kościoły miast ganić za pewne praktyki i mówić, co jest dobre, a co złe, starają się kokietować wiernych. Ludzie uprawiający seks robią to bez opamiętania, dopóki się nie znudzą i nie wpadną w stan emocjonalnego otępienia, w którym nie chce im się już nic i nic nie jest w stanie wzniecić w nich jakiejś iskry pożądania.
- E tam - śmieje się Jarek. - Kiedy jakaś laska bierze ci do buzi, to nie ma siły, żeby nie przyszła ci ochota na seks! Co to za głupstwa. Musiałbym mieć chyba z osiemdziesiąt lat, żeby przestało mi się to podobać. Trzeba tylko znaleźć odpowiednią partnerkę, która nie ma żadnych oporów i nie robi tego na chybcika. Wtedy jest fajnie i wszystko jest w porządku.
Oral jest jedynym wyjściem
Jest spora grupa osób, dla których seks oralny jest właściwie jedyną dostępną i niestresującą formą aktywności seksualnej. Chodzi nam tutaj o facetów z przedwczesnym wytryskiem. Ludzie ci nie mogą normalnie współżyć, ponieważ już po kilku sekundach jest po wszystkim lub w ogóle nie dochodzi do zbliżenia, bo wytrysk wywoływany jest już przez sam widok partnerki. Delikatne fellatio jest tu jedynym wyjściem. Można przestać w dowolnym momencie, kobieta kontroluje całą sytuację i może wszystko zaaranżować tak, żeby mężczyzna był zadowolony. Kłopot jest tylko jeden: trudno znaleźć partnerkę dla takiego mężczyzny.
- Jest to po prostu niemożliwe - mówi Wojtek. - Ja miałem przez długi czas ten kłopot i leczyłem się z tego, całe szczęście skutecznie. Nie ma możliwości i szans na dobry seks, w takim wypadku pozostaje tylko oral, ale co zrobić, jeśli twoja partnerka tego nie lubi? Argumenty, że to tylko przez jakiś czas, a potem będzie już dobrze, ale potrzebna jest terapia, nie skutkują w ogóle, nie ma o czym mówić. Mnie rzuciła dziewczyna, bo stwierdziła, że przestałem być już dla niej atrakcyjny. Raz czy dwa próbowała zaspokoić mnie oralnie, ale znudziło ją to, sama nie lubiła, kiedy ja to robiłem. Denerwowało ją to.
Wygląda więc na to, że seks oralny jest zabawą dla ludzi wyrafinowanych i świadomych tego, co robią. Zabawianie się w ten sposób za wszelką cenę lub z przymusu wynikającego z sytuacji jest mało przyjemne i prowadzi do frustracji i zniechęcenia.
(™)
Zapraszamy do komentowania artykułu
Wypowiedz się na forum o2.pl