sobota, 6 grudnia 2008

Koniec obchodów. Wałęsa: Zapraszam na 50-tkę!

Maciej Sandecki, Gdańsk

2008-12-06, ostatnia aktualizacja 2008-12-06 20:53
Zobacz powiększenie
Lech Wałęsa i Dalajlama
 Fot. KACPER PEMPEL REUTERS

Zakończyły się główne uroczystości obchodów 25. rocznicy przyznania Lechowi Wałęsie pokojowego Nobla. Podsumowując obrady były premier Jerzy Buzek stwierdził: - To była wspaniała konferencja, nie miałaby jednak sensu, gdy skończyła się tylko na słowach. Teraz wszyscy powinniśmy te wielkie przemyślenia, które tu padły zamienić w czyny. Dziękujemy Panie Lechu, że Pan nas tu wszystkich razem zgromadził.

Zobacz powiekszenie
Fot. POOL REUTERS
Lech Wałęsa i prezydent Francji Nicolas Sarkozy podczas uroczystości 25-lecia przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla
- Jeżdżę po wielu kontynentach, uczestniczę w różnych konferencjach, ale takiego klimatu jak dzisiaj w Gdańsku jeszcze nie spotkałem. I nie mówię tego dlatego, że to spotkanie na moją część. Było niesamowicie! Zapraszam już wszystkich na 50. rocznicę! Niech Bóg was prowadzi! - mówił na zakończenie Lech Wałęsa.

Zdaniem Wałęsy, jeśli nie znajdzie się ogólnoświatowych, wspólnych wartości, "nie uda się nam znaleźć dobrych rozwiązań" dla przyszłości. "Dopóki ponadpaństwowo, ponadkrajowo nie znajdziemy czegoś, co byłoby nasze, uznane, wspólne, nie uda się nam znaleźć dobrych rozwiązań" - mówił.

W ocenie byłego prezydenta, w niektórych obszarach państwa poradzą sobie samodzielnie, ale w innych "jeśli nie będziemy poddani kontroli globalnej, to zakładam się o wszystko, że nie przeżyjemy tego stulecia". - Bo państwa niektóre mają już taką technologię, nad którą nie panują, a nie są kontrolowane - dodał Wałęsa.

I dlatego - jak mówił - "dobrze, że nam się zdarzyło zdjąć hamulce rozwoju ludzkości". - Ale po zdjęciu hamulców musimy się zastanowić i znaleźć rozwiązania, nad czym się dalej rozwijać - uważa były prezydent.

Jego zdaniem, przykładem może być Jan Paweł II. - Czy to nie jest to przykład dla tego pokolenia, że idźcie w tę stronę, włączcie te wartości - przekonywał.

2 dni, wielu znamienitych gości

Na dwudniowe obchody Lecha Wałęsy zjechało do Gdańska wielu znamienitych osobistości m.in. Dalajlama, prezydent Francji, Nikolas Sarkozy, przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barosso, a także inni pokojowi nobliści - Shirn Ebadi, irańska prawniczka, Frederick de Klerk, były prezydent RPA czy Adolfo Perez Esquivel, działacz na rzecz praw człowiek z Argentyny.

Filharmonii Bałtyckiej rozpoczął się koncert pianisty Leszka Możdżera. Wśród gości znalazł się m.in. Krzysztof Wyszkowski, były działacz opozycji, który procesował się z Lechem Wałęsą. 

W niedzielę odbędzie się uroczysta msza dziękczynna w Bazylice Mariackiej w Gdańsku.

Lechu, nie przejmuj się moralnymi karłami

Sikorski: Lechu, nie przejmuj się moralnymi karłami

"Panie Lechu, pan się nie przejmuje tym, co niektóre karły moralne mówią. Oni są dzisiaj odważni w gębie. Pan był odważny wtedy, gdy było to trudne i potrzebne" - powiedział minister Radosław Sikorski podczas rozpoczęcia panelu dyskusyjnego z okazji 25-lecia przyznania Lechowi Wałęsie nagrody Nobla. Sala nagrodziła go brawami.

Tak ostrych słów podczas gdańskich uroczystości nie wypowiedział jeszcze żaden z przemawiających gości. Minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, wszedł na mównicę zaraz po prezydencie Francji, Nicolasie Sarkozy'm. Miał otworzyć dyskusję na temat kryzysu ekonomicznego. Zanim poprosił o zabranie głosu Leszka Balcerowicza, postanowił jednak powiedzieć kilka słów od siebie:

"Pana prezydenta nie ma teraz na sali. Wyszedł. Ale mam nadzieję, że mnie słyszy. Panie Lechu, jeśli tak mogę powiedzieć, pan się nie przejmuje tym, co niektóre karły moralne mówią. Oni są dzisiaj odważni w gębie. Pan był odważny wtedy, gdy było to trudne i potrzebne" - powiedział Sikorski. Goście nagrodzili go brawami.

Ta wypowiedź może być odczytywana jako ostry atak na przeciwników Lecha Wałęsy, a zwłaszcza na braci Kaczyńskich. Zarówno Jarosław Kaczyński jak i prezydent Lech Kaczyński są skłóceni z byłym prezydentem Lechem Wałęsą. To najważniejsi spośród grupy "nieobecnych", których nie ma na obchodach 25-lecia przyznania Wałęsie pokojowej nagrody Nobla.

Sarkozy: Wspaniale, że mamy takiego przyjaciela jak Wałęsa

Piotr Kubiak , gaw , guu 06-12-2008, ostatnia aktualizacja 06-12-2008 17:42

- Lechu Wałęso, jest pan symbolem Polski, Europy i całego świata, który wierzy w wolność i odrzuca wszelkie dyktatury - mówił w 25 rocznicę przyznania nagrody Nobla byłemu liderowi Solidarności prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Przywódca Francji spotkał się też z Dalajlamą.


źródło: PAP/serwis codzienny

źródło: PAP/serwis codzienny
Były premier Jerzy Buzek poprosił zebranych o uczczenie minutą ciszy pamięci po profesorze Geremku
źródło: PAP/serwis codzienny
Były premier Jerzy Buzek poprosił zebranych o uczczenie minutą ciszy pamięci po profesorze Geremku

Przemówienie Sarkozyego wiele razy przerywano oklaskami.- Lech Wałęsa pokazał nam i uruchomił wielki ruch historyczny który doprowadził do osłabienia i upadku bloku komunistycznego - mówił honorowy gość obchodów. Dodawał, że dzięki temu przestała istnieć "żelazna kurtyna, kurtyna wstydu", bo tym było podzielenie europejczyków.

Tuż po wystąpieniu Sarkozy spotkał się z duchowym przywódcą Tybetu Dalajlamą. Rozmowa trwała około 20 minut.

Sikorski: Pan się nie przejmuje karłami moralnymi

Panie Lechu, pan się nie przejmuje tym, co niektóre karły moralne w tej chwili wygadują - tymi słowami minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zwrócił się do Lecha Wałęsy.

- Oni są dzisiaj odważni w gębie, a pan był odważny wtedy, gdy to było trudne - 30 lat temu. I za to jesteśmy panu wdzięczni - dodał Sikorski.

Tusk do Wałęsy: Byłeś i będziesz legendą

Premier podkreślił, że naród, który zapomina o bohaterach traci swoją tożsamość.

- Tu wspólnie pod przywództwem Lecha Wałęsy odkryliśmy klucz jak uczłowieczyć wolność. Mieliśmy też szczęście do patrona tego ruchu - Jana Pawła II - mówił Tusk.

Przemówienie Tuska wzruszyło polskiego noblistę. Wałęsa nie był w stanie powstrzymać łez. Na pomoc pospieszył dalajlama, który przyniósł byłemu prezydentowi chusteczkę.

Po przemówieniu premier spotkał się z tybetańskim przywódcą duchowym. Następnie udał się powitać Nicolasa Sarkozy'ego, z którym rozmawia w Dworze Artusa.

Barroso: dzięki "Solidarności" powstał nowy świat

Zasługi Wałęsy i "Solidarności" wymieniał szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. - W Gdańsku zmieniliście bieg historii Polski i świata. "Solidarność" stała sie symbolem wolności i oporu wobec prześladowań - podkreślał. Dodał, że Wałęsa i "Solidarność" "realizowali ambitną strategię dzięki której powstał nowy świat". Po przemówieniach m.in. Tuska i Barroso za zasługi na rzecz dialogu międzyreligijnego wręczono Nagrodę Lecha Wałęsy. Otrzymał ją król Arabii Saudyjskiej Abdullah Bin Abdulazi Al Saud. W jego imieniu wyróżnienie odebrał syn.

Dalajlama pełen podziwu

- Polacy to naród, który doświadczył wielu trudnych okresów, ale bez względu na trudności i przeciwieństwa zachował ducha i determinację. Podziwiam naród Polski - mówił na uroczystości Dalajlama.

Dodał, że od czasu II wojny światowej, "wszelkie okropieństwa i trudności, jakie miały miejsce, nie zmusiły Polaków do poddania się, utraty determinacji".

- Potem pojawiła się 'Solidarność' pod przewodnictwem Lecha Wałęsy, która powstała w trudnych okolicznościach, ale działając z odwagą, determinacją, ludzie 'S' w końcu doprowadzili do wielkiej zmiany w tej części świata" - podkreślił duchowy przywódca Tybetu.

- To dla mnie zaszczyt, że mogę tu przebywać - dodał.

"Polska była dla nas poligonem doświadczalnym"

Przemówienie na uroczystość przysłał także ostatni przywódca Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, Michaił Gorbaczow. Docenił rolę Wałęsy w demokratycznych przemianach komunistycznej Europy, podkreślił też rolę gen. Jaruzelskiego w drodze Polski do demokracji.

- Gdyby Jaruzelski postąpił inaczej, to nie wiem co by się stało w Polsce. Poparłem pomysł 'okrągłego stołu' i życzenie nawiązania dialogu, także pomysł o przemianach w Polsce - powiedział.

Zaznaczył, że los Wałęsy byłby inny gdyby nie było w Rosji "pierestrojki". "Doceniamy rolę Wałęsy w przemiany demokratyczne, Polska była zresztą dla nas poligonem doświadczalnym" - podkreślił Gorbaczow.

Kwaśniewski w Ameryce, żona u Wałęsy

Na uroczystości do Gdańska nie przybył były prezydent RP AleksanderKwaśniewski. Jest w Ameryce Południowej. Jego przesłanie pokazano natelebimie. - Wynik tych 20 lat jest natchnieniem. Nie da się nie docenićtego, co się udało nie mówiąc o Lechu Wałęsie - mówił Kwaśniewski.Przesłania słuchała jego żona, Jolanta.

Kto przybył na uroczystości do Filharmonii? Na korytarzach rozmawiali ze sobą lider SdPL Marek Borowski i nuncjusz apostolski abp Antoni Kowalczyk. Przybyli też Dariusz Olejniczak i Ryszard Kalisz z SLD. Parą wzbudzającą zainteresowanie była szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawćow Prywatnych Henryka Bochniarz i szef "Solidarności,Janusz Śniadek. - Nawoływanie do dialogu wywołało naszą rozmowę. Wykorzystujemy tę ważną rocznicę - mówili "Rz" w przerwie konferencji.

W Gdańsku są też m.in. Tadeusz Mazowiecki, Andrzej Olechowski, Andrzej Wajda, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Zainteresowanie wzbudzali tez przechadzający się korytarzami biznesmeni: Aleksander Gudzowaty i Jan Kulczyk.

Kogo nie ma rocznicy?

Goszczący na uroczystościach u Lecha Wałęsy nie są zaskoczeni brakiempolityków PiS. Niektórzy z nich ubolewają, że nie ma prezydenta LechaKaczyńskiego. - Brakuje prezydenta Kaczyńskiego a także wielu polityków PiS, którzy w ciągu tych 25lat i wcześniej przyłożyli rękę do zmian - mówi "Rz" Marek Borowski.

Minuta ciszy dla prof. Geremka

Uczestnicy konferencji uczcili minutą ciszy pamięć po tragicznie zmarłym w 2008 roku prof. Bronisławie Geremku. Prowadzący uroczystość Jerzy Buzek przypomniał zasługi profesora dla powstania wolnej Polski.

Trwająca w Filharmonii Bałtyckiej konferencja podzielona jest na trzy sesje tematyczne, w których uczestniczą m.in. prezydent Serbii Boris Tadić, premier Bośni i Hercegowiny Nikola Spirić, sekretarz generalny Rady Europy Terry Davis, sekretarz generalny OBWE Marc Perrin de Brichambaut. W sesjach biorą też udział laureaci pokojowej nagrody Nobla: argentyński architekt i rzeźbiarz Adolfo Perez Esquivel, były prezydent RPA Frederik Willem de Klerk, irańska prawniczka Shirin Ebadi, Lech Wałęsa oraz Dalajlama XIV.

Rzeczpospolita

Tomasz Sikora drugi w sprincie

  • Tomasz Sikora
  •  
  • Polska
  •  
  • Biatlon

  • mo
    2008-12-06, ostatnia aktualizacja 2008-12-06 14:08
    Zobacz powiększenie
    Tomasz Sikora
     Fot. Fot: Kuba Atys / AG

    Tomasz Sikora zajął drugie miejsce w biatlonowym sprincie na 10 km w szwedzkim Oestersund


    Polak stracił 12 sekund do zwycięzcy Norwega Emile Hegle Svendsena. Sikora strzelał rewelacyjnie, spudłował tylko raz, podczas drugiego strzelania. Trzeci na mecie był Simone Fourcade, który stracił do Sikory 16 sekund. Polak po raz kolejny pobiegł rewelacyjnie, po dwóch strzelania prowadził, ale świetnie finiszował Svendsen i to on wygrał.

    Dzięki drugiemu miejscu w Oestersund Sikora awansował na drugie miejsce w klasyfikacji biatlonowego Pucharu Świata. Polak ma 83 punkty i do drugiego Niemca Michaela Greisa traci cztery punkty. Liderem jest zwycięzca z soboty Norweg Svendsen (108 punktów).

    W sprincie wystąpiła jeszcze dwójka Polaków, ale zajęła odległe pozycje: 61. był Adam Kwak ze stratą 2.07,0 (1 runda karna), a 86. był Łukasz Szczurek - 2.57,9 (2). Obaj nie zdołali się zakwalifikować do niedzielnego biegu na dochodzenie na dystansie 12,7 km.

    W środę Sikora zajął w inauguracyjnych zawodach sezonu biatlonowego 12. miejsce. Polak biegł na 20 km rewelacyjnie, miał najlepszy czas w stawce aż 120 zawodników. Ale aż czterokrotnie pudłował i stracił szansę na zwycięstwo. Po biegu Polak przyznawał, że na strzelnicy brakuje mu jeszcze automatyzmu, bo przed sezonem startował tylko w zawodach biegowych. W sobotę strzelał jednak o niebo lepiej i dało mu to podium.

    W niedzielę Sikora wystartuje w biegu pościgowym.

    Wyniki sprintu na 10 km: 

    1. Emil Hegle Svendsen (NOR) 25:42.3

    2. Tomasz Sikora (POL) 12.7 sekund straty

    3. Simon Fourcade (FRA) 28.1

    4. Ole Einar Bjoerndalen (NOR) 28.2

    Sarkozy: Wałęsa wielkim symbolem Polski i Europy


    ksk, Gdańsk, us
    2008-12-06, ostatnia aktualizacja 2008-12-06 17:04
    Zobacz powiększenie
    Lech Wałęsa i prezydent Francji Nicolas Sarkozy podczas uroczystości 25-lecia przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla
     Fot. POOL REUTERS

    Nicolas Sarkozy powiedział, że Lech Wałęsa uruchomił wielki ruch historyczny, który doprowadził do osłabienia i upadku ruchu komunistycznego. - Lechu Wałęso, jest pan wielkim symbolem Polski, Europy i całego świata, który odrzuca przemoc w walce z dyktaturami - mówił Sarkozy.

    W płomiennym przemówieniu prezydent Francji Nicolas Sarkozy chwalił Lecha Wałęsę. Namawiał też polski rząd do poparcia pakietu dotyczącego ochrony środowiska w Europie.

    - Bez waszego talentu, determinacji, siły przekonań i bez Lecha Wałęsy nie byłoby zwycięstwa nad dominacją sowiecką, która wydawała się nie do pokonania. Być może w 1981 roku zwyciężyłaby przemoc, ale Lech Wałęsa nigdy nie pozwolił sobie, by utracić swój upór. Tchnął pan nowy duch w kontynent i doprowadził do upadku kurtyny dzielącej Europę.

    - Lechu Wałęso, jest pan wielkim symbolem Polski, Europy i całego świata, który odrzuca przemoc w walce z dyktaturami - mówił Sarkozy. Podkreślił, że nazwisko lecha Wałęsy jest znane w całej Europie i na świecie nie tylko dlatego, że odwołuje się wydarzeń historycznych, ale dlatego, że "kryją się za nim wartości człowieka wiary, który powiedział, że Polska nigdy nie padnie na kolana". 

    Sarkozy wezwał do poparcia pakietu klimatycznego

    Nicolas Sarkozy powiedział, że Polska jako jeden z europejskich liderów powinna dać przykład i nie lekceważyć ocieplenia ani kryzysów. - Nie powinniśmy bać się stawiać przed Europą ambitnych celów związanych z ochroną środowiska - mówił. dodał, że Polska jako jeden z największych krajów w Europie powinna wywiązywać się z obowiązków, które z tego wynikają. - Lider ponosi większą odpowiedzialność niż inni, powinien w większym stopniu przyczyniać się do kompromisu na poziomie decyzji europejskich - mówił Sarkozy. 

    - Nie tracę nadziei, wierzę, że znajdziemy kompromis - zakończył swoje przemówienie prezydent Francji. 

    Dalajlama: Polacy to naród, który mimo przeciwności zachował ducha

    AP

    2008-12-06, ostatnia aktualizacja 2008-12-06 12:15

    Polacy to naród, który mimo doświadczonych trudności i przeciwności, zachował ducha i determinację; podziwiam ich za to - mówił w sobotę podczas pierwszej sesji konferencji "Solidarność dla przyszłości" duchowy przywódca Tybetu Dalajlama XIV.

    Zobacz powiekszenie
    Fot. Beata Kitowska / AG
    Dalajlama
    Sesja zatytułowana jest "czy globalny pokój jest możliwy". 

    "Polacy to naród, który doświadczył wielu trudnych okresów, ale bez względu na trudności i przeciwieństwa zachował ducha i determinację. Podziwiam naród Polski" - mówił Dalajlama

    Dodał, że od czasu II wojny światowej, "wszelkie okropieństwa i trudności, jakie miały miejsce, nie zmusiły Polaków do poddania się, utraty determinacji". 

    "Potem pojawiła się +Solidarność+ pod przewodnictwem Lecha Wałęsy, która powstała w trudnych okolicznościach, ale działając z odwagą, determinacją, ludzie +S+ w końcu doprowadzili do wielkiej zmiany w tej części świata" - podkreślił duchowy przywódca Tybetu. 

    "To dla mnie zaszczyt, że mogę tu przebywać" - dodał. 

    Dalszą część swego wystąpienia Dalajlama poświęcił problemowi wojen. Jak zauważył, to ludzie je wywołują. "Wojny nie występują wśród zwierząt, czy innych gatunków" - zaznaczył. 

    Jego zdaniem, aby możliwe było zaprowadzenie na świecie pokoju, potrzebne jest rozbrojenie, także to "wewnętrzne", polegające na wyzbyciu się nienawiści. "Pokój zewnętrzny musi rodzić się z rozbrojenia wewnętrznego, jak mówił Lech Wałęsa" - podkreślił duchowy przywódca Tybetańczyków. 

    Zwrócił uwagę, że wojny nie rozwiązały naszych problemów w ubiegłym stuleciu. To stulecie więc - jak przekonywał Dalajlama - powinno być okresem dialogu. "Każdy problem powinien być rozwiązywany na drodze rozmów, bezpośrednich, z uwzględnieniem interesów, oraz praw innych" - mówił Dalajlama.