
Aleksander Łukaszenka
– Wiadomo kto za to odpowiada. Winny czy niewinny, ty jesteś pierwszą osobą (prezydentem) i ty za to odpowiadasz. I dlatego mówienie, że winę ponoszą piloci, że oni zadecydowali o lądowaniu jest niewłaściwe – powiedział dziennikarzom prezydent Aleksander Łukaszenka po sobotniej katastrofie w Smoleńsku. O sprawie pisze tvp.info. powołując się na belsat.eu, portal telewizji Belsat TV.
Zdaniem Łukaszenki, gdy pojawia się problemy podczas lotu prezydenckiego samolotu, dowódca lotu informuje o tym prezydenta.
– Prezydent pyta, czy możliwe jest lądowanie i ostatnie słowo i tak należy do niego, a pilot musi się podporządkować – powiedział Łukaszenka.
Przypomniał też o sytuacji z lotem prezydenta Kaczyńskiego do Gruzji w sierpniu 2008.
– Dla mnie i takich jak ja, to bardzo ważna lekcja. My prezydenci powinniśmy pamiętać, że w samolocie znajduje się jeszcze 100 osób, które mają rodziny – powiedział białoruski prezydent. – Z techniką było wszystko w porządku. Niewłaściwa była decyzja głównego człowieka – podkreślił.
Białoruski prezydent wyraził też swój żal, że "zginął prezydent oraz i inni urzędnicy przyjacielskiego kraju". Białoruś podczas uroczystości pogrzebowych w Krakowie będzie reprezentował Borys Batura – szef izby wyższej białoruskiego Zgromadzenia Narodowego.
– Prezydent pyta, czy możliwe jest lądowanie i ostatnie słowo i tak należy do niego, a pilot musi się podporządkować – powiedział Łukaszenka.
Przypomniał też o sytuacji z lotem prezydenta Kaczyńskiego do Gruzji w sierpniu 2008.
– Dla mnie i takich jak ja, to bardzo ważna lekcja. My prezydenci powinniśmy pamiętać, że w samolocie znajduje się jeszcze 100 osób, które mają rodziny – powiedział białoruski prezydent. – Z techniką było wszystko w porządku. Niewłaściwa była decyzja głównego człowieka – podkreślił.
Białoruski prezydent wyraził też swój żal, że "zginął prezydent oraz i inni urzędnicy przyjacielskiego kraju". Białoruś podczas uroczystości pogrzebowych w Krakowie będzie reprezentował Borys Batura – szef izby wyższej białoruskiego Zgromadzenia Narodowego.