Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AFRYKA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AFRYKA. Pokaż wszystkie posty

sobota, 30 stycznia 2010

Afrykański brąz dla Nigerii, Togo ukarane

zyt 30-01-2010, ostatnia aktualizacja 30-01-2010 23:52

Piłkarze Nigerii wygrali w Bengueli z Algierią 1:0 (0:0) w meczu o trzecie miejsce Pucharu Narodów Afryki. Bramkę zdobył Victor Nsofor Obinna

źródło: AFP
"Brązowa" drużyna Nigerii

W kolejnych dwóch edycjach turnieju nie wystąpi reprezentacja Togo - poinformowała Afrykańska Konfederacja Piłkarska (CAF).

To kara nałożona przez CAF w związku z wycofaniem się Togo z tegorocznych mistrzostw kontynentu, po ostrzelaniu autobusu wiozącego na turniej zawodników tej drużyny. W wyniku napadu zginęło dwóch członków ekipy.

"Piłkarze publicznie zgłaszali gotowość gry w zawodach, ale rząd Togo zdecydował, że mają wracać do kraju. Ingerencja polityczna jest zaprzeczeniem regulaminu CAF i Pucharu Narodów Afryki" - zakomunikowała konfederacja.

Togo będzie musiało również zapłacić karę w wysokości 50 tysięcy dolarów.

Decyzja wywołała oburzenie w Togo. - Jest pewne, że złożymy apelację. Użyjemy wszystkich możliwych środków prawnych - zapowiedział minister sportu Christophe Tchao.

Bardzo ostry komentarz sformułował francuski trener reprezentacji Hubert Velud, który w sobotę uczestniczył w pogrzebie jednej z ofiar strzelaniny z 8 stycznia. - To się w głowie nie mieści. Już zatarły się ślady dramatu, jakby go w ogóle nie było. Czujemy się zdradzeni i upokorzeni - powiedział.

Turniej w Angoli zakończy się w niedzielę. W finale broniący tytułu Egipt zmierzy się z Ghaną.
PAP

środa, 15 kwietnia 2009

Marynarze udaremnili napad, złapali 11 piratów

19:21, 15.04.2009 /PAP

UDANA AKCJA FRANCUSKIEJ MARYNARKI

Marynarze udaremnili napad, złapali 11 piratów
Fot. TVN24Załoga francuskiego statku wojennego zatrzymała 11 piartów
Załoga francuskiego okrętu wojennego wcześnie rano zaatakowała u wybrzeży Kenii 10-metrową łódź piratów. W ręce żołnierzy wpadło 11 morskich rabusiów, którzy właśnie szykowali się do następnego napadu.
Operację przeprowadzono w odległości 500 mil morskich (900 km) na wschód od kenijskiego portu Mombasa. Na statku piratów, obserwowanym przez całą noc ze śmigłowca, znajdowało się 17 beczek z 200 litrami oleju opałowego każda i dwie szybkie łodzie.
Kolejny incydent u wybrzeży Somalii. Tym razem piraci przypuścili atak na... czytaj więcej »
Przetrzymywany przez somalijskich piratów kapitan kontenerowca "Maersk... czytaj więcej »


Zatrzymani piraci na pokładzie francuskiego statku

- Francuska fregata dostrzegła piratów 14 kwietnia wieczorem i przy użyciu swojego śmigłowca udaremniła atak na frachtowiec "Safmarine Asia" - wyjaśniło francuskie ministerstwo. Piraci przebywają obecnie na pokładzie fregaty i oczekują na decyzje co do dalszego losu.

Antypiracka operacja

Francuska jednostka "Nivose" uczestniczy wraz z siedmioma innymi okrętami wojennymi oraz samolotami zwiadowczymi z Niemiec, Hiszpanii i Włoch w unijnej operacji antypirackiej "Atalanta".

Jednostki te towarzyszą frachtowcom w charakterze ochrony w Zatoce Adeńskiej, gdzie bezbronne statki handlowe są szczególnie narażone na akty piractwa. Jednostki eskortują także frachtowce wiozące pomoc humanitarną Światowego Programu Żywnościowego dla Somalii.

Statek-baza to zazwyczaj porwana wcześniej jednostka, którą piraci wykorzystują do transportu szybkich łodzi służących do ataku na statki handlowe.

Uwolnili grecki statek

W środę somalijscy piraci uwolnili porwany 19 marca grecki statek "Titan", pływający pod banderą karaibskiego państewka Saint Vincent. - Cała 24-osobowa załoga jest zdrowa. Zwolniony statek płynie w kierunku przeznaczenia, do Korei Południowej - poinformowało w środę greckie ministerstwo handlu morskiego. Większość załogi statku to Filipińczycy, ale są wśród nich także Grecy, Rumuni i Ukrainiec. Nie ma informacji czy za uwolnienie statku zapłacono okup.

eko//kwj

Komandosi przejęli statek somalijskich piratów

tm, AFP, PAP
2009-04-15, ostatnia aktualizacja 2009-04-15 19:33
Jedna z łodzi piratów - zdjęcie wykonano z pokładu francuskiego wojskowego helikoptera
Jedna z łodzi piratów - zdjęcie wykonano z pokładu francuskiego wojskowego helikoptera
Fot. AP

Marynarze francuskiej fregaty "Nivose" udaremnili atak piratów na wodach międzynarodowych w pobliżu wybrzeży Kenii na statek płynący pod banderą Liberii. Komandosi aresztowali 11 Somalijczyków .

Komandosi zbliżają się do jednej z łodzi piratów
Fot. AP
Komandosi zbliżają się do jednej z łodzi piratów
Komandosi zbliżają się do jednej z łodzi piratów
Fot. AP
Komandosi zbliżają się do jednej z łodzi piratów
Siły francuskie zaatakowały piratów wcześnie rano, po całonocnej obserwacji przy użyciu śmigłowca, w momencie, gdy przygotowywała się do napadu.

- Statek miał długość 10 metrów, przewoził 17 200-litrowych beczek oleju opałowego. Na pokładzie znajdowały się dwie mniejsze łodzie szturmowe - powiedział francuski minister obrony. Pościg miał miejsce ponad 900 kilometrów na wschód od kenijskiego wybrzeża.

Wojskowi określili położenie statku na krótko po nocnym, nieudanym ataku, jakiego próbowali dokonać bandyci na Liberyjski okręt handlowy.

Wszyscy piraci są przetrzymywani na pokładzie francuskiego okrętu Nivose.

"Atlanta" upora się z piratami?

Sprawa miała miejsce niedługo po tym, gdy Abdi Garad, jeden z dowódców somalijskich piratów zapowiedział akcje odwetowe , które piraci przeprowadzą na amerykańskich statkach za odbicie kapitana Richarda Phillipsa z ich rąk.

Francuska jednostka "Nivose" uczestniczy wraz z siedmioma innymi okrętami wojennymi oraz samolotami zwiadowczymi z Niemiec, Hiszpanii i Włoch w unijnej operacji antypirackiej "Atalanta".

Jednostki te towarzyszą frachtowcom w charakterze ochrony w Zatoce Adeńskiej, gdzie bezbronne statki handlowe są szczególnie narażone na akty piractwa. Jednostki eskortują także frachtowce wiozące pomoc humanitarną Światowego Programu Żywnościowego dla Somalii.

Złapana jednostka była wykorzystywana do transportu szybkich łodzi służących do ataku na statki handlowe.

poniedziałek, 13 kwietnia 2009

Kapitan "Alabamy" odbity z rąk piratów

tan, AP
2009-04-12, ostatnia aktualizacja 2009-04-12 23:29
Statek Maersk Alabama, jeszcze pływający pod starą nazwą
Statek Maersk Alabama, jeszcze pływający pod starą nazwą
Fot. AP

Richard Philips, kapitan porwanego cztery dni temu statku "Maersk Alabama" został uwolniony z rąk piratów - podała telewizja CNN, powołując się na źródła w Waszyngtonie. Chwilę później informację tę potwierdził oficjalnie Departament Stanu. Media ustaliły, że zgodę na operację wydał prezydent Obama.

Kapitan Richard Phillips - nowy bohater Ameryki
Fot. Ho REUTERS
Kapitan Richard Phillips - nowy bohater Ameryki
USS Bainbridge - niszczyciel wysłany na miejsce zdarzenia
Fot. Paul Farley AP
USS Bainbridge - niszczyciel wysłany na miejsce zdarzenia
Według CNN Philips wyskoczył za burtę, zostawiając na łodzi ratunkowej samych porywaczy. Tę okazję wykorzystali marynarze USS Bainbridge, przebywającego w pobliżu amerykańskiego niszczyciela, i zabili trzech z czterech piratów. Ostatni został zatrzymany.

Kapitanowi nic się nie stało, cały i zdrowy jest już na pokładzie USS Bainbridge.

Dopiero pod wieczór Marynarka Wojenna zdradziła szczegóły zdarzenia. Rozkaz strzału dla snajperów padł w momencie, gdy "dowódca okrętu ocenił, że kapitał Philips znajduje się w niebezpieczeństwie" po tym, jak wyskoczył za burtę łodzi ratunkowej. Wiceadmirał William Gortney dowódca niszczyciela USS Bainbridge, powiedział że piraci mierzyli do Philipsa z karabinów. - Snajperzy zareagowali doskonale. Dostatecznie szybko, żeby piraci nie byli w stanie nic zrobić - powiedział Gortney.

Jak ustaliły amerykańskie media zgodę na interwencję Navy Seals (komandosi marynarki wojennej) wydał prezydent Barack Obama.

W środę rano duński kontenerowiec Maersk Alabama, pływający pod amerykańską banderą, został uprowadzony u wybrzeży Somalii. Na pokładzie było 20 Amerykanów. Wieczorem załoga odbiła statek i uwięziła jednego z piratów.

Pozostali porywacze uciekli na szalupy ratunkowej wraz z uprowadzonym kapitanem statku. Kapitan miał z własnej woli oddać się w ręce napastników, stając się ich zakładnikiem. W ten sposób chciał zapewnić bezpieczeństwo swej załodze.

Pirat trafi do więzienia w USA?

Departament Sprawiedliwości rozważa teraz, czy wnieść oskarżenie przeciwko somalijskiemu piratowi, który został ujęty. Rzecznik ministerstwa Dean Boyd poinformował, że prokuratorzy przeglądają "dokumenty i inne aspekty", aby ustalić czy wytoczyć oskarżenie w Stanach Zjednoczonych.

Prokurator Generalny Eric Holden mówił przed kilkoma dniami, że sprawa aktu piractwa przeciwko amerykańskiemu statku nie była widziana w amerykańskim wymiarze sprawiedliwości od początku XIX wieku. Amerykańscy prokuratorzy mają prawo działać jeśli przestępstwo zostało dokonane przeciwko amerykańskim obywatelom.


czwartek, 9 kwietnia 2009

Piraci wciąż przetrzymują kapitana, amerykański niszczyciel jest w pobliżu

mm, AP, AFP, Reuters, Gazeta.pl
2009-04-09, ostatnia aktualizacja 2009-04-09 17:20

Richard Phillips, kapitan porwanego wczoraj duńskiego kontenerowca, wciąż jest w rękach piratów. Phillips nie jest ranny - poinformował przedstawiciel firmy Maersk Line, armatora statku. Dotychczasowe negocjacje nie przyniosły skutków. Marynarka USA poprosiła o pomoc negocjatorów FBI. Na miejscu jest także amerykański niszczyciel USS "Bainbridge".

Kapitan porwanego statku Richard Phillips
Fot. Anonymous AP
Kapitan porwanego statku Richard Phillips
Statek Maersk Alabama, jeszcze pływający pod starą nazwą
Fot. AP
Statek Maersk Alabama, jeszcze pływający pod starą nazwą
Żona kapitana porwanego statku ze zdjęciem męża
Fot. Toby Talbot AP
Żona kapitana porwanego statku ze zdjęciem męża
Negocjacje bez efektów

- Bezpieczny powrót kapitana jednostki jest teraz naszym priorytetem. Jesteśmy w stałym kontakcie ze statkiem Maersk Alabama. Z ostatnich informacji wynika, że kapitan Phillips nie jest ranny - powiedział rzecznik Kevin Speers z Maersk Line. Jak zapewnił, kontenerowiec "płynie właśnie na bezpieczne wody".

Kapitan Richard Phillips od wczoraj przetrzymywany jest na szalupie ratunkowej. Nie widać postępu w negocjacjach. Z piratami rozmawiać mają negocjatorzy FBI, specjalizujący się w uwalnianiu zakładników. Amerykańska marynarka zwróciła się dziś do władz FBI z prośbą o pomoc w uwolnieniu kapitana.

Od rana w okolicy przetrzymywania obywatela USA jest amerykański niszczyciel USS "Bainbridge".

Amerykańska załoga w rękach piratów | wideo


Odbicie statku

Wczoraj rano duński kontenerowiec Maersk Alabama, pływający pod amerykańską banderą, został uprowadzony u wybrzeży Somalii. Na pokładzie było 20 Amerykanów. Wieczorem załoga odbiła statek i uwięziła jednego z piratów.

Pozostali porywacze uciekli na szalupy ratunkowe wraz z uprowadzonym kapitanem statku. Od razu rozpoczęto negocjacje. Jaj informowali wieczorem członkowie załogi, oferowali piratom m.in. jedzenie. Wypuścili też schwytanego pirata. Bez skutku. - Przetrzymują naszego kapitana dla okupu - w rozmowie telefonicznej z CNN Ken Quinn z załogi.

Rodzina czeka na wieści

Tymczasem rodzina kapitana Phillipsa w napięciu śledzi najnowsze doniesienia mediów. - Pozostali członkowie załogi kontaktowali się już ze swoimi rodzinami. Mamy nadzieję, że już niedługo dostaniemy wiadomość od Richarda - mówi siostra żony porwanego.

sobota, 28 marca 2009

Piraci z kozami na zdjęciach z Sirius Stara

rik
2009-03-27, ostatnia aktualizacja 2009-03-27 19:46
Kapsuła z milionami jest już na pokładzie. Podniecenie piratów rośnie
Kapsuła z milionami jest już na pokładzie. Podniecenie piratów rośnie
Fot. za RMF FM

Piraci wiedzieli, że na pokładzie porwanego w połowie listopada 2008 r. tankowca "Sirius Star" czeka ich dłuższy pobyt - wzięli ze sobą nawet dwie kozy. Dokumentują to sensacyjne zdjęcia zdobyte przez RMF FM. Na jednym z nich widać też moment przekazania okupu.

Somalijczycy tradycyjnie zabierają ze sobą w nieznane kozy-żywicielki. Nie inaczej było i tym razem
Fot. za RMF FM
Somalijczycy tradycyjnie zabierają ze sobą w nieznane kozy-żywicielki. Nie inaczej było i tym razem
Piraci w pospiechu oddalają się od statku. Przeciążona łódka nie wszystkich dowiezie do brzegu
Fot. za RMF FM
Piraci w pospiechu oddalają się od statku. Przeciążona łódka nie wszystkich dowiezie do brzegu
Na zdjęciach opublikowanych przez portal radia RMF FM widać również splądrowane przez piratów kajuty załogi statku, łódź wciągniętą na pokład, a także moment przekazania i odpłynięcia piratów w stronę Somalii.

Tankowiec Sirius Star długości 330 m wiozący 300 tys. ton ropy wartości 100 mln dolarów został porwany 15 listopada ponad 800 km od wybrzeży Kenii, czyli daleko poza zasięgiem wzmożonych patroli okrętów wojennych międzynarodowej misji antypirackiej.

Wśród 25 członków załogi było dwóch Polaków, w tym kapitan. Początkowo porywacze domagali się 25 mln dolarów okupu. Saudyjski tankowiec został uwolniony w styczniu za 3 miliony dolarów okupu.

5 z 12 piratów, którzy brali udział w oddaniu statku, utonęło w drodze powrotnej, gdy ich mała łódka przewróciła się na wysokiej fali. Wraz z nimi w morskiej toni zniknęło 300 tys. dolarów. Ciało jednego z piratów wyłowiono z morza. Miał przy sobie 150 tys. dolarów.

Do kolejnego porwania statku doszło wczoraj. Norweski statek Bow Asir przewożący chemikalia z Zatoki Perskiej został zaatakowany przez 16-18 piratów uzbrojonych w karabiny maszynowe. Przybili oni na dwóch małych łodziach. Międzynarodową załogę Bow Asir stanowi 27 marynarzy, wśród których jest pięciu Polaków. Na razie nie ma kontaktu ze statkiem.

piątek, 9 stycznia 2009

Okup zrzucono piratom na spadochronie

us, AP, PAP
2009-01-09, ostatnia aktualizacja 2009-01-09 18:35
Zobacz powiększenie
Spadochron z okupem spada na pokład ''Siriusa''

Znamy szczegóły przekazania okupu somalijskim piratom, którzy przetrzymywali supertankowiec "Sirius Star". Przekazanie gotówki odbyło się poprzez zrzucenie skrzynki z pieniędzmi ze spadochronem wyrzuconym z małego samolotu.

Zobacz powiekszenie
To z tym spadochronem spadło 3 mln dolarów dla piratów
Zobacz powiekszenie
Fot. AW2 David B. Hudson AP
Spadochron został zrzucony z małego samolotu
GALERIA ZDJĘĆ
Piraci otrzymali 3 mln dolarów - poinformował współpracownik piratów. Na pokładzie jednostki było dwóch Polaków. Po otrzymaniu okupu piraci skończyli okupację statku i opuścili go - informowała agencja Reuters.

Właściciel statku nie chciał komentować okoliczności uwolnienia jednostki.

Regionalna organizacja morska potwierdziła zwolnienie. - Ostatnia grupa porywaczy opuściła pokład "Sirius Stara". Teraz płynie on na bezpieczne wody" - oznajmił Anbdrew Mwangura z Programu Pomocy Wschodnioafrykańskim Żeglarzom.

Tankowiec długości 330 m wiozący 300 tys. ton ropy wartości 100 mln dolarów został porwany 15 listopada ponad 800 km od wybrzeży Kenii, czyli daleko poza zasięgiem wzmożonych patroli okrętów wojennych międzynarodowej misji antypirackiej.

Najpierw chcieli 25 mln dolarów

Wśród 25 członków załogi jest dwóch Polaków, w tym kapitan. Początkowo porywacze domagali się 25 mln dolarów okupu.

Jak pisze AP, piraci najczęściej zadowalają się okupami wysokości około miliona dolarów. Grudniowy raport londyńskiego ośrodka badawczego Chatham House oceniał, że w samym tylko 2008 roku piraci otrzymali ok. 30 mln USD okupu.

Piraci zazwyczaj dysponują łodziami motorowymi z telefonami satelitarnymi i nawigacją satelitarną na pokładzie. Uzbrojeni są w broń automatyczną, wyrzutnie rakietowe i granaty. Wypływając daleko w morze posługują się "statkiem matką", na którym trzymają m.in. żywność i paliwo.

czwartek, 20 listopada 2008

Piraci żądają 25 mln dol. okupu za tankowiec

dżek, asz, AFP
2008-11-20, ostatnia aktualizacja 2008-11-20 11:05
Zobacz powiększenie
Mapa regionu z zaznaczonym miejscem porwania i zacumowania tankowca "Sirius Star"
Fot. Google Maps

Somalijscy piraci zażądali 25 milionów dolarów okupu za porwany supertankowiec "Sirius Star" z dwoma Polakami na pokładzie. To rekordowe żądanie. Do tej pory okupy średnia wysokość okupu to 2 mln dol. za statek. Za ukraińską "Fainę" z cennym ładunkiem czołgów zażądali początkowo 22 mln, później obniżyli cenę do 8.

Zobacz powiekszenie
Fot. HO REUTERS
''Sirius Star'' podczas ceremonii nadania imienia (chrztu) w Południowej Korei
Zobacz powiekszenie
Fot. HO REUTERS
Tankowiec ''Sirius Star'' sfotografowany w porcie w Rotterdamie 17 października 2008 r.
Zobacz powiekszenie
Fot. HO REUTERS
Tankowiec ''Sirius Star'' sfotografowany w porcie w Rotterdamie 17 października 2008 r.
GALERIA ZDJĘĆ

Skąd się wzięli somalijscy piraci? - czytaj



- Od saudyjskich właścicieli statku żądamy 25 milionów dolarów. Nie chcemy żadnych długich dyskusji. Saudyjczycy mają dziesięć dni na spełnienie naszych żądań. Inaczej podejmiemy akcję, która może być katastrofalna - powiedział przedstawiciel piratów, Mohamed Said.

W ładowni były dwa miliony baryłek ropy

Supertankowiec "Sirius Star" został zwodowany w marcu bieżącego roku. Na statku w chwili porwania były dwa miliony baryłek ropy. Ich wartość szacuje się na 100 milionów dolarów. Wartość samego tankowca to 150 mln.

Wśród 25-osobowej załogi jest 19 Filipińczyków, dwóch Brytyjczyków, Chorwat i dwóch Polaków - kapitan statku oraz oficer techniczny. Jednostkę porwano w sobotę 450 mil morskich na południowy wschód od kenijskiej Mombasy. We wtorek "Sirius Star" zakotwiczył w rejonie Harardere, 300 km na północ od Mogadiszu.

Przewoźnicy zmieniają trasę, ceny rosną

W ciągu ostatniego roku liczba pirackich ataków w Zat. Adeńskiej i okolicznych wodach gwałtownie wzrosła. W rękach piratów znajduje się ok. dwadzieścia jednostek i prawie 300 marynarzy.

Analitycy ostrzegają, że wzmożona aktywność piratów odbije się na cenach surowców. Ze szlaku prowadzącego przez Zat. Adeńską intensywnie korzysta m.in. przemysł naftowy. - Codziennie przepływają tędy tankowce transportujące około 3,3 mln baryłek ropy. To 4 procent dziennego globalnego zapotrzebowania - pisze "The Wall Street Journal".

Już teraz część przewoźników rezygnuje z wykorzystania Zat. Adeńskiej i decyduje się na zmianę trasy na dłuższą - wokół przylądka Dobrej Nadziei. Dłuższa trasa oznacza wyższe koszty transportu i, co za tym idzie, wzrost cen. Tymczasem Somalia nie jest w stanie uporać się z piratami. Kraj od lat pogrążony jest w totalnym chaosie.