sobota, 31 maja 2014

Niemiecki dziennik komentuje pogrzeb kontrowersyjnego generała

Nie­miec­ki dzien­nik, "Süddeut­sche Ze­itung" sko­men­to­wał po­grzeb ge­ne­ra­ła Woj­cie­cha Ja­ru­zel­skie­go. "Był kon­tro­wer­syj­ny i taki po­zo­sta­je także po śmier­ci - czy­ta­my. Uwa­dze ga­ze­ty nie uszedł in­cy­dent pod­czas uro­czy­sto­ści.

Wojciech Jaruzelski Foto: Reuters

Na Cmen­ta­rzu Woj­sko­wym na Po­wąz­kach odbył się po­grzeb gen. Woj­cie­cha Ja­ru­zel­skie­go. Na mszy ża­łob­nej zja­wi­li się trzej pre­zy­den­ci RP: Lech Wa­łę­sa, Alek­san­der Kwa­śniew­ski i Bro­ni­sław Ko­mo­row­ski.

REKLAMA

"Był kon­tro­wer­syj­ny i taki po­zo­sta­je także po śmier­ci - pisze o ge­ne­ra­le Woj­cie­chu Ja­ru­zel­skim mo­na­chij­ski dzien­nik "Süddeut­sche Ze­itung" (SZ). Au­to­ra stanu wo­jen­ne­go po­cho­wa­no z ho­no­ra­mi woj­sko­wy­mi, lecz "od­mó­wio­no mu - jak pod­kre­śla ga­ze­ta - ofi­cjal­ne­go po­grze­bu pań­stwo­we­go i ża­ło­by na­ro­do­wej. Po­nad­to jego po­grzeb stał się dla prze­ciw­ni­ków Ja­ru­zel­skie­go oka­zją, by po raz ostat­ni za­de­mon­stro­wać swoją nie­chęć wobec niego".

SZ za­zna­cza, że nie można było ocze­ki­wać in­ne­go sce­na­riu­sza w przy­pad­ku zmar­łe­go ge­ne­ra­ła, "któ­re­go śmierć w wieku 90 lat udo­wod­ni­ła po­now­nie, że Po­la­cy są po­dzie­le­ni w opi­niach. Py­ta­nie, czy i jak na­le­ża­ło­by po­cią­gnąć do od­po­wie­dzial­no­ści przy­wód­ców dyk­ta­tor­skie­go re­żi­mu, pod­grza­ło na­stro­je tuż po prze­ło­mie 1989 r. NSZZ So­li­dar­ność, de­cy­du­ją­cy pod­miot hi­sto­rycz­ne­go prze­ło­mu, zo­stał po­dzie­lo­ny w tej de­ba­cie i in­nych dys­ku­sjach na dwie czę­ści, które do dziś mają de­cy­du­ją­cy wpływ na wy­da­rze­nia po­li­tycz­ne w Pol­sce, tj. miej­ską klasę śred­nią, for­ma­cję zwró­co­ną w stro­nę UE, do któ­rej na­le­żą pre­mier Do­nald Tusk i dzien­ni­karz Adam Mich­nik, oraz obóz na­ro­do­wo-pa­trio­tycz­ny, za któ­rym stoi przy­wód­ca opo­zy­cji Ja­ro­sław Ka­czyń­ski" - pisze SZ.

W dal­szej czę­ści tek­stu dzien­nik ob­ja­śnia: "Do dziś Ka­czyń­ski i jego zwo­len­ni­cy biorą za złe stro­nie prze­ciw­nej, że byli przy­wód­cy ko­mu­ni­stycz­ni, tacy jak Ja­ru­zel­ski, nigdy nie mu­sie­li od­po­ku­to­wać za swoje czyny w wię­zie­niu. Także bier­ni uczest­ni­cy tam­tych wy­da­rzeń nie zo­sta­li prze­świe­tla­ni, jeśli cho­dzi o ich współ­pra­cę ze Służ­bą Bez­pie­czeń­stwa". Dzien­nik wska­zu­je na to, że "skrzy­dla­te słowa pre­mie­ra okre­su przej­ścio­we­go, Ta­de­usza Ma­zo­wiec­kie­go, słyn­na "gruba kre­ska", (…) po­zo­sta­ją nie­za­po­mnia­na do dziś".

SZ in­for­mu­je, że pod­czas uro­czy­sto­ści po­grze­bo­wych Mil­ler i Kwa­śniew­ski uzna­li Ja­ru­zel­skie­go za "wiel­kie­go Po­la­ka", który w 1981 r. wraz z wpro­wa­dze­niem stanu wo­jen­ne­go i za­ka­zem dzia­łal­no­ści So­li­dar­no­ści "za­po­biegł gor­sze­mu (czyli woj­nie do­mo­wej lub in­wa­zji so­wiec­kiej)". Za­słu­gą zmar­łe­go ge­ne­ra­ła jest - w opi­nii ga­ze­ty - rów­nież fakt, że w 1989 roku, wraz z usta­no­wie­niem słyn­ne­go Okrą­głe­go Stołu, razem z Le­chem Wa­łę­są "umoż­li­wił bez­kr­wa­we przej­ście od dyk­ta­tu­ry do de­mo­kra­cji". Dzien­nik pod­kre­śla, że "to ostat­nie uzna­ją rów­nież byli przy­wód­cy So­li­dar­no­ści; to pierw­sze, oczy­wi­ście, nie".

Pogrzeb gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Gwizdy i krzyki zgromadzonych
5:24 min
12
Pogrzeb gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Gwizdy i krzyki zgromadzonych - Podczas pogrzebu generała Wojciecha Jaruzelskiego doszło do głośnych protestów i incydentów. Ludzie gwizdali, krzyczeli. Protestujących nie powstrzymał nawet hymn Polski, podczas którego również było słychać krzyki. Ludzie skandowali: "precz z komuną", "czerwone świnie", "do Moskwy!" Decyzja ws. pochówku Jaruzelskiego na tym cmentarzu wywołała sprzeciw wśród niektórych środowisk prawicowych i kombatanckich. Wojciech Jaruzelski zmarł w niedzielę po długiej chorobie. Miał 90 lat. (RC) - TVP

(bp;JS)