11 listopada 2012, 8:02

- Mam wiele szacunku do Mariusza - powiedział po swoim 59. zwycięstwie w karierze Władimir Kliczko. - Nie widziałem jeszcze faceta, który przyjął tyle ciosów i przetrwał - nie mógł nadziwić się Ukrainiec.
- Mariusz Wach przegrał w Hamburgu jednogłośnie na punkty (107:120, 107:120 i 109:119)Fot. PAP/EPA
- Polak chciał odebrać Ukraińcowi w sumie cztery pasyFot. PAP/EPA
- Wach na linachFot. PAP/Grzegorz Momot
- Tym razem Wach w natarciuFot. PAP/Grzegorz Momot
- Wach trzymał się mocno. Przetrwał wszystkie 12 rundFot. PAP/Grzegorz Momot
- Władimir Kliczko w natarciuFot. PAP/Grzegorz Momot
- Kliczko z Wachem w ringuFot. PAP/EPA
- Niemiecki aktor Ralf Moeller i gwiazda Hollywood Sylvester Stallone na bokserskiej gali w HamburguFot. PAP/EPA
- Władimir Kliczko zwyciężyłFot. PAP/EPA
- Władimir Kliczko po walceFot. PAP/EPA
- Władimir Kliczko i Sylwester StalloneFot. PAP/EPA
- Władimir Kliczko w geście zwycięstwaFot. PAP/EPA
- Władimir Kliczko po walce, obok jego brat WitalijFot. PAP/EPA
Mam wiele szacunku do Mariusza. Nie widziałem jeszcze faceta, który przyjął tyle ciosów i przetrwał
Władimir Kliczko
- Nie dostałem ani jednego ciosu, który mógłbym odczuć - przyznał Kliczko, choć walkę kończył z rozcięciem pod lewym okiem.
Twardy Wach
Ukrainiec zwyciężył zasłużenie, ale raz znalazł się w opałach. Obawiający się wymiany ciosów Wach w piątej rundzie rzucił go na liny i przyłożył mu prawym sierpowym. Kliczkę uratował gong kończący starcie.

Zachwiał Kliczką, ale to za mało. Ukrainiec nie oddał pasów
- Do siódmej rundy nie mógł odetchnąć, nie wyprowadzał ciosów, ale i tak przetrwał. Ciągle stał na nogach. Nie pozwoliły mu paść na deski - nie dowierzał Ukrainiec.
Słyszał głos trenera
Dla Kliczki pojedynek z Wachem był pierwszym od czasu śmierci swojego trenera Emanuela Stewarda. Dwa tygodnie temu Amerykanin przegrał walkę z nowotworem.
- Słyszałem głos Emanuela w trakcie walki. Jego duch jest z nami i zawsze będzie - powiedział Kliczko, w którego narożniku Stewarda zastępował dotychczasowy sparingpartner boksera Johnathon Banks.