ulast, PAP, IAR
2007-10-09, ostatnia aktualizacja 2007-10-09 19:45

Zażywaniem leków, których nie wolno łączyć z alkoholem tłumaczył swoje samopoczucie podczas wtorkowego spotkania wyborczego w Szczecinie Aleksander Kwaśniewski. Dziennikarze zaobserwowali dziwne zachowanie b. prezydenta, w tym spowolnioną mowę.

Fot. Cezary Aszkiełowicz / AG

Fot. Cezary Aszkiełowicz / AG

Fot. Cezary Aszkiełowicz / AG

Fot. Cezary Aszkiełowicz / AG
- W piątek debata Kaczyński-Tusk, w poniedziałek Kwaśniewski-Tusk (09-10-07, 21:24)
- Jarosław Kaczyński: Dziś jest przerwa na pytanie, czy mamy iść dalej tą drogą (09-10-07, 16:35)
- Bartoszewski: Platforma partią rozsądku, umiaru, centrum (09-10-07, 12:41)
- "El Pais": Polska zagraża przyjęciu Traktatu Reformującego UE (07-10-07, 16:24)
- Kaczyński: Jesteśmy gotowi rządzić sami (06-10-07, 19:42)
- Niech pan nie miesza kampanii i prosiłbym was o trochę kultury w zadawaniu pytań. Zażywam leki, to są leki, które być może dają tego typu efekty, że pan może się zastanawiać, czy coś jest tak, czy nie tak. Natomiast są to leki, których nie wolno łączyć z alkoholem, więc nie łączę. A jeżeli pana interesuje moje zdrowie, to tego się nie pyta na antenie. To jest nieładne. Nie życzę nikomu, żeby musiał ze swoimi kłopotami chodzić po rozgłośniach - powiedział Kwaśniewski.
Media sięgnęły bruku, więc pytają o wszystko - wtrącił, gdy prowadzący konferencję prasową lokalny działacz SLD zaznaczył, że "oczekujemy pytań politycznych".
Podczas wtorkowego spotkania z mieszkańcami Szczecina z b. prezydentem dziennikarze obsługujący wizytę odnieśli wrażenie, że polityk zachowuje się nietypowo, np. nieco wolniej mówił i wyglądał na zmęczonego.
Waldemar Dubaniowski, tłumacząc, że jest w Kielcach i trudno mu cokolwiek na ten temat powiedzieć, odmówił nam wcześniej komentarza na temat dzisiejszego stanu Aleksandra Kwaśniewskiego.
Kwaśniewski: Nie z nami te numery, Ziobro
- Myśmy już przeżyli silną Polskę. Nie z nami te numery, Ziobro - mówił na spotkaniu wyborczym LiD w Szczecinie były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Dodał, że "ani przez sekundę nie może być zgody" na silne państwo, tak jak rozumieją je bracia Kaczyńscy.
Kwaśniewski podkreślił, że Polska jest w nowej sytuacji, dzięki wysiłkom milionów Polaków. "Dokonaliśmy wielkiego postępu, Polska jest krajem rozwijającym się gospodarczo, jest w UE, ma poczucie bezpieczeństwa, bo jest w NATO, uporządkowała swoje kontakty z sąsiadami, chociaż ci sąsiedzi się zmienili w ostatnich latach: nie ma NRD, nie ma ZSRR, nie ma Czechosłowacji" - mówił.
"A Polska jest i ma dobre kontakty z sąsiadami. Z Polski nie wyszedł żaden negatywny impuls, żaden zły znak, żadne złe słowo, które mogłoby doprowadzić do takich dramatów, jakie były np. na Bałkanach" - dodał b. prezydent.
"To wielka zasługa mądrych Polaków, to wielka zasługa tych, którzy kierowali Polską od 1989 r. do roku 2005 r. To wielka zasługa ludzi, którzy tworzyli III RP" - oświadczył.
Kwaśniewski podkreślił, że "ta przeszłość" jest wspólnym dorobkiem, ale też jest wielką legitymacją lewicy, do tego, żeby mówić Polsce, "że my wiemy lepiej jak rządzić naszym krajem, że my mamy lepszy plan dla Polski, że my nie konfliktujemy, że szukamy zgody, jesteśmy tymi, którzy potrafią szukać porozumienia z ludźmi, a nie wykluczać, wysyłać na margines, obrażać".
Jarosławie Kaczyński, Lechu Kaczyński, Ludwiku Dornie, Sabo...
"To doświadczenie, które stoi za nami, z którego trzeba korzystać. Polska w zgodzie, Polska wspólna, współpracująca jest lepszą Polską, niż podzielona, skonfliktowana, obrażana, czy Polska zawłaszczana przez jedną formację polityczną i jednego polityka" - ocenił b. prezydent.
"LiD dziś, przed wyborami 2007 r. przestrzega: my to wszystko już wiemy, my to wszystko już przeżyliśmy, wiemy jak było. Nie idźcie tą drogą! Jarosławie Kaczyński, Lechu Kaczyński, Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą!" - apelował.
Jak ocenił, hasło silnego państwa jest trafne, bo dociera do publiczności. Ale, według Kwaśniewskiego, silne państwo w rozumieniu braci Kaczyńskich nie oznacza, że będziemy realizowali zasady silnego państwa, jakie one powinny być.
Jak wyliczał, w rozumieniu braci Kaczyński silne państwo oznacza: "muszę was kontrolować", "nie mogę wam ufać", "muszę was podsłuchiwać", "muszę widzieć co się dzieje w waszym życiu zawodowym i prywatnym". Silne państwo, kontynuował, oznacza w rozumieniu Kaczyńskich, "że jak będę potrzebował, to nagrane materiały pokażę w telewizji".
Na koncepcję silnego państwa wg Kaczyńskich nie może być zgody
"Silne państwo to czasem przesada, doprowadzenie do sytuacji, że dzielna kobieta, dzielna ślązaczka, nie chce być bohaterką filmu nagranego przez ABW czy CBA i decyduje się na rzecz straszną, na popełnienie samobójstwa" - mówił.
"Silne państwo oznacza: chronimy tajemnice i nie powołujemy komisji śledczej; silne oznacza że w telewizji można pokazać tajne materiały z legalnych czy nielegalnych podsłuchów, które oskarżają obywatela RP; silne państwo oznacza, że dla naszych celów nie ma żadnych ograniczeń" - mówił.
"Silne państwo w rozumieniu braci Kaczyńskich czy pana Ziobry, oznacza, że nie ma piekła, hulaj dusza, oznacza że cel uświęca środki, że najpierw +bój się+ a potem zobaczymy co z tego wyniknie, że najpierw paragraf, a potem znajdziemy do tego człowieka. Na taką koncepcję silnego państwa nie może być zgody ani przez sekundę" - oświadczył Kwaśniewski.