czwartek, 9 kwietnia 2009

Piraci wciąż przetrzymują kapitana, amerykański niszczyciel jest w pobliżu

mm, AP, AFP, Reuters, Gazeta.pl
2009-04-09, ostatnia aktualizacja 2009-04-09 17:20

Richard Phillips, kapitan porwanego wczoraj duńskiego kontenerowca, wciąż jest w rękach piratów. Phillips nie jest ranny - poinformował przedstawiciel firmy Maersk Line, armatora statku. Dotychczasowe negocjacje nie przyniosły skutków. Marynarka USA poprosiła o pomoc negocjatorów FBI. Na miejscu jest także amerykański niszczyciel USS "Bainbridge".

Kapitan porwanego statku Richard Phillips
Fot. Anonymous AP
Kapitan porwanego statku Richard Phillips
Statek Maersk Alabama, jeszcze pływający pod starą nazwą
Fot. AP
Statek Maersk Alabama, jeszcze pływający pod starą nazwą
Żona kapitana porwanego statku ze zdjęciem męża
Fot. Toby Talbot AP
Żona kapitana porwanego statku ze zdjęciem męża
Negocjacje bez efektów

- Bezpieczny powrót kapitana jednostki jest teraz naszym priorytetem. Jesteśmy w stałym kontakcie ze statkiem Maersk Alabama. Z ostatnich informacji wynika, że kapitan Phillips nie jest ranny - powiedział rzecznik Kevin Speers z Maersk Line. Jak zapewnił, kontenerowiec "płynie właśnie na bezpieczne wody".

Kapitan Richard Phillips od wczoraj przetrzymywany jest na szalupie ratunkowej. Nie widać postępu w negocjacjach. Z piratami rozmawiać mają negocjatorzy FBI, specjalizujący się w uwalnianiu zakładników. Amerykańska marynarka zwróciła się dziś do władz FBI z prośbą o pomoc w uwolnieniu kapitana.

Od rana w okolicy przetrzymywania obywatela USA jest amerykański niszczyciel USS "Bainbridge".

Amerykańska załoga w rękach piratów | wideo


Odbicie statku

Wczoraj rano duński kontenerowiec Maersk Alabama, pływający pod amerykańską banderą, został uprowadzony u wybrzeży Somalii. Na pokładzie było 20 Amerykanów. Wieczorem załoga odbiła statek i uwięziła jednego z piratów.

Pozostali porywacze uciekli na szalupy ratunkowe wraz z uprowadzonym kapitanem statku. Od razu rozpoczęto negocjacje. Jaj informowali wieczorem członkowie załogi, oferowali piratom m.in. jedzenie. Wypuścili też schwytanego pirata. Bez skutku. - Przetrzymują naszego kapitana dla okupu - w rozmowie telefonicznej z CNN Ken Quinn z załogi.

Rodzina czeka na wieści

Tymczasem rodzina kapitana Phillipsa w napięciu śledzi najnowsze doniesienia mediów. - Pozostali członkowie załogi kontaktowali się już ze swoimi rodzinami. Mamy nadzieję, że już niedługo dostaniemy wiadomość od Richarda - mówi siostra żony porwanego.