sobota, 31 grudnia 2005

Wydarzenia rok 2005

STYCZEŃ 2005

1 I Włodzimierz Olszewski objął funkcję Rzecznika Interesu Publicznego po zakończeniu kadencji Bogusława Nizieńskiego

3 I W stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie odbyła się operacja rozdzielenia bliźniaczek syjamskich z Janikowa. Operację sfinansował następca tronu w tym kraju

5 I Włodzimierz Cimoszewicz został nowym marszałkiem Sejmu. Na stanowisku szefa polskiej dyplomacji zastąpił go dotychczasowy wiceminister spraw zagranicznych Adam Rotfeld

6 I Sejm zmienił ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Od tej chwili poseł czy senator w więzieniu nie wykonuje swoich parlamentarnych obowiązków

7 I Sejm zdecydował o powołaniu komisji śledczej do zbadania prywatyzacji PZU

15 I Nowym przewodniczącym Stowarzyszenia Ordynacka został Marek Siwiec. Na jego zastępcę rada naczelna wybrała Włodzimierza Czarzastego, który odszedł z KRRiT

17 I Mirosław S., polityk Prawa i Sprawiedliwości i były poseł, został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW. Prokurator postawił mu zarzut oszustwa na szkodę osoby fizycznej

25 I Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Jerzego Urbana na grzywnę 20 tys. zł za znieważenie Jana Pawła II jako głowy Państwa Watykańskiego

27 I Obchody 60. rocznicy wyzwolenia obozu w Auschwitz

29 I Waldemar Pawlak zastąpił Janusza Wojciechowskiego w funkcji prezesa PSL

29 I Gazeta Wyborcza opublikowała tekst "Ubecka lista krąży po Polsce", który wywołał lustracyjną burzę w Polsce


LUTY 2005

1 II Rzeczpospolita opublikowała sondaż prezydencki na czele z prof. Zbigniewem Religą, który o 14 punktów procentowych zdystansował kolejnego w rankingu Lecha Kaczyńskiego

7 II Wicepremier Jerzy Hausner oświadczył, że nie jest już członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej

8 II Rząd przeznaczył dwa miliony złotych na dofinansowanie działalności Instytutu Pamięci Narodowej

8 II Nowo powołany wiceminister infrastruktury Marek Chałas przyznał się do tajnej i świadomej współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Jego oświadczenie opublikowano w Monitorze Polskim

11 II Sąd aresztował Janinę Chim, byłą wicedyrektor FOZZ, na trzy miesiące z powodu dwukrotnej nieusprawiedliwionej nieobecności na rozprawie. Zdaniem sądu oskarżona celowo utrudnia zakończenie procesu, by doszło do przedawnienia zarzutów

16 II Gazeta Wyborcza podała, że najbliżsi współpracownicy ojca Tadeusza Rydzyka tworzą nową partię

16 II Dziennik Trybuna napisał, że prezydent Aleksander Kwaśniewski włączył się do rozmów o nowym, centrolewicowym projekcie politycznym

17 II Weszła w życie ustawa o produktach regionalnych i tradycyjnych, która reguluje sprawy związane z rejestracją, ochroną i kontrolą wyrobów

21 II Zdzisław Beksiński został zamordowany w swoim mieszkaniu w Warszawie

22 II Sąd w Toruniu orzekł, że Anna Walentynowicz dostanie 70 tys. zł odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne skazanie i uwięzienie w stanie wojennym

23 II Polski złoty coraz silniejszy. Za euro płacono poniżej 3,93 zł, co oznacza, że było ono najtańsze od listopada 2002 r.

24 II Warszawska prokuratura rozesłała międzynarodowy list gończy za polonijnym biznesmenem Edwardem Mazurem. Miał on, według prokuratury, podżegać do zabójstwa generała Marka Papały. Informacja o liście przedostała się do mediów kilka tygodni później

27 II W Warszawie powołano nową centrową formację - Partię Demokratyczną. Ma ona powstać na gruzach Unii Wolności. Wśród liderów ma być wicepremier Jerzy Hausner i Marek Belka


MARZEC 2005

4 III Dziennik "Rzeczpospolita" podał, że ubiegły rok nie był udany dla wydawców książek edukacyjnych. Ich łączne przychody spadły o 2,3 proc.

4 III Dzięki uchwalonej przez Sejm nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej osoby umieszczone na "liście Wildsteina" będą mogły w ciągu 14 dni uzyskać informacje z IPN

7 III Prezydent Aleksander Kwaśniewski ogłosił, że nie stawi się przesłuchaniu przed komisją śledczą zajmującą się sprawą prywatyzacji PKN Orlen

9 III Były asystent społeczny Józefa Gruszki (PSL), szefa komisji śledczej ds. PKN Orlen, trafił do aresztu za szpiegostwo na rzecz Rosji

11 III Szef MON Jerzy Szmajdziński zapowiedział, że kolejna zmiana polskiej misji wojskowej w Iraku będzie miała charakter szkoleniowo-stablizacyjny, co związane jest z redukcją polskiego kontyngentu w Iraku

11 III Prof. Karol Musioł został wybrany na rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego na trzyletnią kadencję rozpoczynającą się 1 września

11 III Dziennik Rzeczpospolita podał, że warszawska prokuratura przesłuchała żonę prezydenta - Jolantę Kwaśniewską, w sprawie znajomości z kojarzonymi z tzw. układem wiedeńskim biznesmenami Aleksandrem Żaglem i Andrzejem Kuną

19 III Prezydent Warszawy Lech Kaczyński ogłosił, że wystartuje w wyborach prezydenckich

24 III Ewa Kulesza, generalny inspektor ochrony danych osobowych poinformowała, że Instytut Pamięci Narodowej złamał prawo nie zabezpieczając zbiorów danych przed kopiowaniem, nie zgłosił, że w ogóle je posiada, ponadto dostęp do nich miały osoby nieuprawnione. Kulesza zapowiedziała też złożenie doniesienia

29 III Zapadł wyrok w sprawie FOZZ. Grzegorz Żemek został skazany na 9, a Janina Chim na 6 lat więzienia

29 III Według opublikowanych przez Rzeczpospolitą danych ofiarą przemocy domowej w 2004 r. padło prawie 32 tys. dzieci


KWIECIEŃ 2005

2 IV Zmarł Jan Paweł II

6 IV Sąd lustracyjny orzekł, że w latach 1969-77 Leszek Moczulski był agentem. Historyczny szef KPN twierdzi, że nigdy nie był agentem i zapowiada złożenie apelacji do sądu II instancji

10 IV Poseł Józef Gruszka (PSL) zapadł w śpiączkę po tym jak trafił do szpitala z podejrzeniem wylewu krwi do mózgu

18 IV Lew Rywin stawił się przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie do odbycia kary dwóch lat więzienia. Obrońcom nie udało się opóźnić rozpoczęcia odbywania kary ze względu na stan zdrowia swojego klienta

19 IV Wicepremier i szefowa Unii Pracy poinformowała, że odchodzi z partii i zapowiedziała stworzenie "lewicowej alternatywy"

20 IV Według prezydenckiego sondażu PGB na pierwszym miejscu znalazł się Lech Kaczyński z 24 proc. głosów. Kolejne miejsca zajeli: Marek Borowski (14 proc.), Andrzej Lepper i Donald Tusk (po 13 proc.), Maciej Giertych i Włodzimierz Cimoszewicz (9 proc.), Zbigniew Religa (7 proc.), Janusz Wojciechowski (5 proc.), Tomasz Mamiński (3 proc.), Władysław Frasyniuk i Lech Wałęsa (po 2 proc.) oraz Izabela Jaruga-Nowacka i Antoni Macierewicz (po zero proc.)

27 IV Prof. Leon Kieres, prezes Instytutu Pamięci Narodowej ogłosił, że ojciec Konrad Hejmo, opiekun polskich pielgrzymów odwiedzających Watykan, był informatorem SB w otoczeniu papieża

27 IV Niemiecka policja zatrzymała najbardziej poszukiwanego polskiego gangstera Ryszarda Niemczyka


MAJ 2005

3 V Lech Wałęsa opublikował list otwarty do przywódców PRL z "z panem generałem Wojciechem Jaruzelskim na czele", w którym wezwał do ujawnienia mechanizmów walki z antykomunistyczną opozycją

4 V Początek egzaminów pisemnych w ramach tzw. nowej matury

4 V "Rzeczpospolita" opublikowała badania, z których wynika, że coraz łatwiej akceptujemy rozwody, samotne macierzyństwo czy wspólne mieszkanie bez ślubu

5 V Odbyło się głosowanie w sprawie skrócenia kadencji Sejmu. Posłowie nie zgodzili się na rozwiązanie parlamentu

5 V Poseł Robert Luśnia (wcześniej LPR, ostatnio RKN) był w latach 1983 - 1988 płatnym agentem SB - orzekł sąd lustracyjny

6 V Prezydent Aleksander Kwaśniewski nie przyjął dymisji premiera Marka Belki

6 V Nowymi członkami Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zostali: popierany przez lewicę Andrzej Kneifel oraz forsowany przez PSL Andrzej Zieliński

7 V III nadzwyczajny kongres Unii Wolności podjął decyzję o zmianie nazwy ugrupowania na Partię Demokratyczną - demokraci.pl

9 V Wizyta Aleksandra Kwaśniewskiego w Moskwie wzbudziła w Polsce wiele kontrowersji

13 V Byłemu śląskiemu komendantowi wojewódzkiemu policji nadinsp. Mieczysławowi K. postawiono zarzuty korupcji oraz ujawnienia tajemnicy państwowej

13 V Odbyła się konferencja prasowa Jolanty Kwaśniewskiej, podczas której zaprzeczyła, że ścigany listem gończym Edward M. sponsorował jej fundację, co wcześniej zasugerowała "Rzeczpospolita"

15 V Senator Andrzej Spychalski został nowym przewodniczącym Unii Pracy. Poprzednia szefowa UP - Izabela Jaruga-Nowacka zrezygnowała z funkcji i wystąpiła z partii

18 V Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej nie wybrało żadnego z dwóch kandydatów na stanowisko prezesa IPN. W głosowaniu przepadł dotychczasowy prezes prof. Leon Kieres jak i dr Leszek Buller, były rzecznik UOP

19 V W Sejmie odbyła się debata na temat kryzysu w stosunkach polsko-białoruskich

21 V Zyta Gilowska, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, wystąpiła w z partii, po tym gdy wyszło na jaw, że forsowała kandydaturę swojego syna na pierwsze miejsce na liście wyborczej, a także zatrudniała jego i późniejszą synową w swoim biurze poselskim

24 V Ryszard Kalisz, minister spraw wewnętrznych i administracji podał się do dymisji w związku z publikacjami na temat nieprawidłowości w policji. Premier Marek Belka jego dymisji nie przyjął, ale odwołał wiceministra Andrzeja Brachmańskiego

29 V Wojciech Olejniczak został nowym szefem SLD

31 V Sąd Apelacyjny wydał zgodę na opuszczenie przez Lwa Rywina więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Prosili o to obrońcy skazanego powołując się na jego zły stan zdrowia


CZERWIEC 2005

1 VI Komendant główny policji Leszek Szreder przyjął rezygnację dyrektora Centralnego Biura Śledczego Janusza Gołębiewskiego

1 VI IPN opublikował raport na temat kontaktów o. Konrada Hejmy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL

3 VI 66-letni sekretarz osobisty Jana Pawła II, abp Stanisław Dziwisz został mianowany przez papieża Benedykta XVI nowym metropolitą krakowskim. Zastąpił na tym stanowisku kardynała Franciszka Macharskiego

3 VI Stan Tymiński przybył do Polski i zamierza wystartować w wyborach prezydenckich

4 VI Partia Demokratyczna ogłosiła, że jej kandydatką w wyborach prezydenckich będzie Henryka Bochniarz

6 VI "Życie Warszawy" twierdzi, że wśród polskich nastolatków rozprzestrzenia się moda na odurzanie się gazem do zapalniczek

11 VI Na Placu Defilad w Warszawie odbył się kontrowersyjny tzw. festyn rodzinny. Na paradę równości nie zgodził się prezydent stolicy Lech Kaczyński

13 VI Minister finansów Mirosław Gronicki zrezygnował z podwyżki akcyzy na olej opałowy i gaz w butlach

15 VI Z opublikowanego w „Rzeczpospolitej” sondażu OBOP wynika, że 57 proc. Polaków, którzy wzięliby udział w referendum, poparłoby konstytucję europejską. Zwiększyła się liczba przeciwników traktatu - z 14 do 19 proc.

21 VI Prezydent Aleksander Kwaśniewski, powiedział po spotkaniu Grupy Refleksyjnej, że przeprowadzenie referendum w sprawie Traktatu Konstytucyjnego Unii Europejskiej w październiku jest nierealne

22 VI Instytut Pamięci Narodowej ujawnił teczkę premiera Marka Belki

24 VI Warszawski sąd rejonowy orzekł, że Lech Kaczyński nazywając Mieczysława Wachowskiego "wielokrotnym przestępcą", dopuścił się zniesławienia i skazał go na grzywnę 10 tys. zł oraz zapłatę nawiązki 5 tys. zł na PCK. Przegrana Kaczyńskiego w sprawie karnej - gdyby wyrok się uprawomocnił - mogłaby oznaczać dla niego utratę stanowiska prezydenta Warszawy, ale nie zamyka mu możliwości kandydowania na prezydenta RP

24 VI Po wieloletnich sporach uroczyście otwarto Cmentarz Orląt we Lwowie

25 VI Jolanta Kwaśniewska była przesłuchiwana jako świadek przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen

28 VI Włodzimierz Cimoszewicz ogłosił, że wystartuje w wyborach prezydenckich. Szefem jego komitetu wyborczego została Jolanta Kwaśniewska

29 VI Papież Benedykt XVI wręczył paliusz - znak łączności ze Stolicą Apostolską - arcybiskupowi Stanisławowi Dziwiszowi


LIPIEC 2005

1 VII „Gazeta Wyborcza” podała, że rząd Leszka Millera wyprodukował trzy dokumenty, które miały zatuszować wpadki Aleksander Jakubowskiej w pracach nad ustawą medialną

1 VII We Włodowie doszło do samosądu. Kilku mieszkańców wsi skatowało recydywistę Józefa C.

4 VII „Rzeczpospolita” opublikowała dane, z których wynika, że w pierwszej połowie roku menedżerowie spółek giełdowych sprzedali lub kupili akcje swoich firm za ponad 170 mln złotych, ale wartość sprzedanych papierów była dwa razy wyższa niż kupionych, co ma oznaczać, że szefowie nie bardzo wierzą w swoje firmy

5 VII „Rzeczpospolita” napisała, że w krakowskim IPN odnalazł się dokument obciążający Andrzeja Przwoźnika obecnego sekretarza generalnego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Przewoźnik, który zamierza kandydować w konkursie na szefa Instytutu Pamięci Narodowej, zaprzeczył, że kiedykolwiek współpracował z SB i chce oczyścić się ze stawianych mu zarzutów. Informacja na ten temat znalazła się w oświadczeniu niezweryfikowanego funkcjonariusza SB kaprala Pawła K., który potem twierdził, że były to informacje zasłyszane od współpracowników

5 VII Grupa U2 zagrała koncert na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla 60 tys. fanów z Polski i z zagranicy

7 VII Sejm przyjął ustawę o lobbingu

7 VII W kilku zamachach w londyńskim metrze i autobusie zginęły m. in. trzy Polki

9 VII Włodzimierz Cimoszewicz stanął przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen. Po złożeniu wniosku o wykluczeniu siedmiu z ośmiu członków komisji, którym zarzucił stronniczość, opuścił salę. Ostatecznie marszałek Sejmu stanął przed komisją trzy tygodnie później

12 VII Andrzej Celiński (SdPl) zrezygnował z pracy w komisji śledczej ds. PKN Orlen

19 VII Konwencja wyborcza SLD, kilku dotychczasowym liderom partii zaproponowano start do Senatu, zamiast do Sejmu

21 VII Zmarł Stanisław Stomma

21 VII Zmarł Andrzej Grubba

21 VII Andrzej Buczak kierownik wydziału konsularnego polskiej ambasady na Białorusi opuścił ten kraj, co nakazały mu białoruskie władze. To już drugie, po opuszczeniu Białorusi przez Marka Bućkę, usunięcie polskiego dyplomaty. Narasta napięcie w stosunkach polsko-białoruskich

21 VII Warszawski sąd skazał Beatę K. na 25 lat więzienia za zabójstwo osiem lat temu Daniela Jaźwińskiego i ciężkie zranienie jego żony Anny w warszawskim butiku Ultimo

22 VII Szef sztabu wyborczego Marka Borowskiego Tomasz Nałęcz opuścił władze Socjaldemokracji Polskiej. Wkrótce został rzecznikiem prasowym Włodzimierza Cimoszewicza, a SdPl wykluczyła go ze swoich szeregów. Nałęcz chciał, by Borowski zrezygnował z kandydowania w wyborach i poparł Cimoszewicza

25 VII Prezydent Kwaśniewski skierował nowelizację ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy do Trybunału Konstytucyjnego

26 VII Pod Sejmem odbył się protest górników domagających się wprowadzenia przywilejów emerytalnych

28 VII Otylia Jędrzejczak ustanowiła nowy rekord świata i zdobyła złoty medal w pływaniu 200 m stylem motylkowym na mistrzostwach świata w Montrealu. Wcześniej zajęła trzecie miejsce na 100 metrów. Złoty medal na mistrzostwach zdobył też Paweł Korzeniowski na 200 m motylkiem, a brązowy Bartosz Kizierowski na 50 metrów stylem dowolnym

29 VII Sejm odebrał Ryszardowi Bondzie, byłemu posłowi Samoobrony immunitet parlamentarny. Poseł może zostać aresztowany, o co wystąpił sąd w Goleniowie, ponieważ Bonda nie stawia się na toczone przeciwko niemu rozprawy. Jest oskarżony o przywłaszczenie 27 tys. ton zboża wartości 11 milionów złotych, należącego do państwa i prywatnych przedsiębiorców


SIERPIEŃ 2005

6 VIII Około 300 osób zostało ewakuowanych z Międzynarodowego Portu Lotniczego w Pyrzowicach, po tym jak policja otrzymała SMS-a o treści: "Bomba podłożona na lotnisku"

7 VII W Moskwie napadnięto i pobito pracownika w dziale łączności polskiej ambasady

9 VIII Andrzej Lepper został nieprawomocnie skazany na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na pięć lat oraz grzywnę w wysokości 36 tys. złotych za pomówienie polityków

15 VIII Prezydent podpisał nowelizację prawa o adwokaturze zakładającego szerszy dostęp do zawodów prawniczych

16 VIII Anna Jarucka przedstawiła komisji ds. PKN Orlen kopię upoważnienia Włodzimierza Cimoszewicza do zamiany jego oświadczenia majątkowego. Cimoszewicz oświadczył, że dokument jest "ewidentnie sfałszowany"

17 VIII Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał kontrowersyjną ustawę umożliwiającą górnikom przechodzenie na emeryturę po 25 latach pracy pod ziemią

18 VIII Sąd partyjny wykluczył wicemarszałka Sejmu Tomasza Nałęcza z Socjaldemokracji Polskiej, po tym jak został rzecznikiem sztabu konkurencyjnego kandydata na prezydenta, Włodzimierza Cimoszewicza

23 VIII Rząd jednomyślnie podjął decyzję o utworzeniu ministerstwa sportu. Rozporządzenie w tej sprawie weszło w życie 1 września

23 VIII Prezydent podpisał ustawę o szkolnictwie wyższym

25 VIII Katowicka prokuratura postawiła Markowi Ungierowi, byłemu szefowi gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej

28 VIII Odbył się ingres arcybiskupa Stanisława Dziwisza

30-31 VIII Uroczyste obchody 25. rocznicy „Solidarności”


WRZESIEŃ 2005

1 IX W Polsce ruszył nowy numer alarmowy 112

2 IX Zbigniew Religa wycofał się z wyborów prezydenckich i poparł kandydata Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska

2 IX Opublikowano badanie CBOS na zamówienie Fundacji im. Batorego, z którego wynika, że Polacy za najbardziej narażoną na korupcję dziedzinę życia uważają politykę (61 proc.), następnie pracowników ochrony zdrowia (50 proc.) oraz sądownictwo i prokuraturę (37 proc.). Tylko 4 proc. badanych wskazało na szkoły, uczelnie i banki (po 4 procent). 15 proc. ankietowanych przyznało się, że osobiście wręczyło łapówkę

7 IX Premier Marek Belka zaproponował Andżelice Borys funkcję konsula honorowego RP na Białorusi

12 IX Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał pisarzowi Pawłowi Huelle przeproszenie ks. prałata Henryka Jankowskiego za napisanie w swoim felietonie m.in. że ksiądz „przemawia jak gauleiter, gensek, nie jak kapłan"

13 IX Lech Kaczyński opublikował w prasie płatne ogłoszenie, w którym przeprosił Lecha Wałęsę za naruszenie jego dobrego imienia oraz godności osobistej. Było to efektem przegranego przez Kaczyńskiego procesu

14 IX Włodzimierz Cimoszewicz zrezygnował z kandydowania w wyborach prezydenckich "w proteście przeciw deprawowaniu obyczaju politycznego"

14 IX Instytut Pamięci Narodowej wykluczył Andrzeja Przewoźnika z walki o fotel prezesa IPN

14 IX Kandydaturę Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich formalnie poparła Komisja Krajowa „Solidarności”

15 IX Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali Mieczysława W., byłego szefa gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy

19 IX Sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen uznała, że prezydent Aleksander Kwaśniewski, podobnie jak Leszek Miller, Barbara Piwnik, Emil Wąsacz, Wiesław Kaczmarek, Włodzimierz Cimoszewicz, Andrzej Kalwas powinni stanąć przed Trybunałem Stanu. Według posłów odpowiedzialność powinni ponieść także były szef UOP oraz kilku prokuratorów

21 IX Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej zdecydowało, że kandydatem na prezesa IPN jest historyk, szef krakowskiego oddziału Instytutu Janusz Kurtyka

23 IX Giełdowy debiut spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA został uznany za udany. Cena akcji momentami była wyższa o jedną trzecią od ceny emisyjnej

25 IX Odbyły się wybory parlamentarne

26 IX Policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zatrzymali byłego rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu, prof. Antoniego J.

27 IX Prawo i Sprawiedliwość ujawniło, że kandydatem na premiera jest Kazimierz Marcinkiewicz

30 IX W wypadku na drodze z Białegostoku w kierunku Warszawy zginęło 13 osób z autokaru wiozącego maturzystów na pielgrzymkę do Częstochowy


PAŹDZIERNIK 2005

1 X Otylia Jędrzejczak podczas manewru wyprzedzania na trasie Warszawa-Płock spowodowała wypadek, w którym zginął jej brat, 19-letni Szymon

4 X Maciej Giertych, kandydat Ligi Polskich Rodzin, wycofał się z wyścigu prezydenckiego

9 X Odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich. Do drugiej tury przeszedł Lech Kaczyński oraz Donald Tusk

11 X Warszawski sąd oddalił wniosek Lecha Grobelnego, bohatera jednej z pierwszych afer finansowych III RP, który domagał się od skarbu państwa 16 mln złotych odszkodowania i zadośćuczynienia za 5-letni pobyt w areszcie

12 X „Gazeta Wyborcza” i „Fakt” opublikowały szokujące zdjęcia pielęgniarek z oddziału patologii noworodka Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach, które robiły sobie fotografowały się z wyjętymi z inkubatorów noworodkami

13 X Jacek Kurski został usunięty z Prawa i Sprawiedliwości

17 X Zaczęły obowiązywać restrykcyjne zasady dotyczące hodowli i handlu drobiem

19 X Odbyło się inauguracyjne posiedzenie Sejmu V kadencji

19 X Sąd Najwyższy oddalił kasację zastępcy rzecznika interesu publicznego i uznał, że Marek Wagrner, były szef kancelarii premiera Leszka Millera napisał prawdę w oświadczeniu lustracyjnym

20 X Sąd Najwyższy utrzymał wyrok skazujący Lwa Rywina na 2 lata więzienia za pomoc w płatnej protekcji

20 X Bogdan Borusewicz został wybrany na funkcję marszałka Senatu

20 X Alarm bombowy w Warszawie sparaliżował na kilka godzin miasto. Okazało się, że kilkanaście podejrzanych paczek zawierało atrapy bomb

21 X 20-letni Rafał Blechacz wygrał XV Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, a inny Polak Jacek Kortus otrzymał jedno z sześciu wyróżnień

21 X Sąd drugiej instancji uznał Józefa Oleksego za kłamcę lustracyjnego

23 X Odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Zwyciężył Lech Kaczyński

25 X Ministerstwo finansów poinformowało, że w budżecie państwa przewidziano ponad 300 mln zł w razie wybuchu pandemii ptasiej grypy

26 X Marek Jurek (PiS) został wybrany nowym marszałkiem Sejmu

26 X Trybunał Konstytucyjny orzekł, że byli funkcjonariusze i tajni współpracownicy SB będą mieli dostęp do własnych akt zgromadzonych w IPN

28 X Prokuratura Okręgowa w Katowicach poinformowała, że przesłała do sądu rejonowego akt oskarżenia przeciwko Markowi Ungierowi, byłemu szefowi gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Miał on ujawnić tajemnicę państwową, informując byłego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka o toczących się wobec niego działaniach służb w związku z rzekomym przyjęciem przez niego łapówki

31 X W Pałacu Prezydenckim odbyło się zaprzysiężenie gabinet Kazimierza Marcinkiewicza

LISTOPAD 2005

2 XI Amerykański dziennik „Washington Post” podał, że w kilku krajach Europy Wschodniej istniały więzienia, gdzie przetrzymywano i przesłuchiwano domniemanych członków Al-Kaidy

3 XI Władze Platformy Obywatelskiej zadecydowały, że nie poprą w Sejmie rządu Kazimierza Marcinkiewicza

5 XI W wywiadzie dla weekendowego wydania „Financial Times” nowa minister finansów Teresa Lubińska powiedziała, że duże sklepy, takie jak Tesco, nie są mile widziane w Polsce. Jej słowa wywołały polityczną burzę

7 XI Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił prokuraturze uchylenie aresztu wobec pięciu mężczyzn podejrzanych o głośny lincz na recydywiście we Włodowie

10 XI Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Kazimierza Marcinkiewicza

11 XI Zmarł Paweł Konic, szef Teatru Telewizji

12 XI W Teatrze Wybrzeże odbyła się premiera sztuki Pawła Demirskiego "Wałęsa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna"

14 XI Sąd dyscyplinarny PiS zgodził się na powrót Jacka Kurskiego do partii

16 XI Krakowski sąd apelacyjny wydał prawomocny wyrok wobec polityków odpowiedzialnych za tzw. przeciek starachowicki. Zbigniew Sobotka został skazany na 3,5 roku więzienia, Henryk długosz na 1,5 roku, a Andrzej Jagiełło na rok

17 XI Sąd Najwyższy uznał, że ustawa lustracyjna w nawet "szczególnie uzasadnionych wypadkach" nie pozwala na wszczynanie postępowań z urzędu wobec osób niepełniących funkcji publicznej

18 XI Krzysztof Michałkiewicz, minister polityki społecznej oświadczył, że rząd PiS nie zrówna wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Oświadczenie ministra miało związek z jego wcześniejszym listem do rzecznika praw obywatelskich, w którym twierdził, że „różnicowany wiek emerytalny kobiet i mężczyzn jest niekorzystny dla kobiet”

19 XI Według danych dziennika „Rzeczpospolita” coraz więcej polskich księży wyjeżdża do pracy w parafiach w Europie Zachodniej i liczba ta będzie się zwiększać

19 XI W Poznaniu odbył się nielegalny, bo nie zgodziły się na niego władze miasta i wojewoda, Marsz Równości, czyli manifestacja przeciwko dyskryminowaniu mniejszości rasowych i seksualnych

21 XI Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek zapowiedział odtajnienie akt śledztwa w sprawie inwigilacji prawicy

23 XI W związku z organizowanym przez Amnesty International proteście w ramach kampanii „Wolność słowa na Białorusi”, pierwsze strony Gazety Wyborczej i Rzeczpospolitej ukazały się w wersji „ocenzurowanej”

29 XI Sąd lustracyjny orzekł, że Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Pamięci Walk i Męczeństwa Sąd Apelacyjny w Warszawie nie był agentem Służby Bezpieczeństwa. Ujawnienie notatki kaprala SB w tej sprawie uniemożliwiło Przewoźnikowi ubieganie się o stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej



GRUDZIEŃ 2005

1 XII Narodowy Fundusz Zdrowia rozpoczął wydawanie kart uprawniających do korzystania z publicznej opieki zdrowotnej za granicą. Zaczną one obowiązywać od stycznia 2006 r.

2 XII Wizyta kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Polsce

5 XII Zmienił się sposób wybierania numerów telefonicznych. Teraz przed właściwym numerem należy wykręcić zero oraz numer kierunkowy

5 XII Prezydent Aleksander Kwaśniewski ułaskawił skazanego za zabójstwo dwóch gangsterów Sławomira Sikorę. Sikora i Artur Bryliński byli pierwowzorami bohaterów filmu "Dług"

5 XII Według informacji dziennika „Rzeczpospolita” władze Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, odpowiadającej za pomoc dla ofiar II wojny światowej wypłaciły sobie dziesiątki tysięcy złotych nagród

7-8 XII W Toruniu i Bydgoszczy odbyły się obchody 14 rocznicy istnienia Radia Maryja

8 XII Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych „Lewiatan” złożyła w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją tzw. ustawy o emeryturach górniczych

8 XII Sąd Najwyższy odrzucił kasację dziennikarzy nieistniejącego już dziennika „Życie”. Dziennikarze muszą przeprosić Aleksandra Kwaśniewskiego za podanie informacji o jego rzekomych kontaktach z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem

9 XII Janusz Kurtyka został wybrany przez Sejm na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej

10 XII Belgijska gazeta "Le Soir" poinformowała, że prokuratura w Brukseli wszczęła dochodzenie w sprawie gwałtu na prostytutce. Polskie media ustaliły, że domniemanym gwałcicielem ma być eurodeputowany Samoobrony Bogdan Golik

10 XII Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Jan Rokita przedstawił w Sejmie przygotowany przed wyborami program rządowy partii „Państwo dla obywateli. Plan rządzenia 2005-09”

13 XII Zarząd Platformy Obywatelskiej wyrzucił z partii posła Andrzeja Sośnierza. Powodem tej decyzji były jego wypowiedzi dla lokalnych mediów, w których Sośnierz krytykował partię za nieutworzenie koalicji z PiS i twierdził, że jedność klubu PO jest zagrożona

14 XII Sąd Lustracyjny orzekł, że przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Ferdynand Rymarz złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, iż nie był agentem służb specjalnych PRL. Rymarz złożył wniosek o autolustrację po tym, jak tygodnik „Wprost” napisał, że zachowały się dokumenty, z których wynika, że mógł być on agentem

14 XII Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że sprawa o zniesławienie Mieczysłwa Wachowskiego przez Lecha Kaczyńskiego ma wrócić do sądu pierwszej instancji. W czerwcu sąd nakazał Kaczyńskiemu zapłacenie 10 tys. zł grzywny za nazwanie Wachowskiego "wielokrotnym przestępcą"

15 XII Sąd Najwyższy zadecydował, że wybory do Senatu w okręgu częstochowskim będą powtórzone ponieważ na kartach do głosowania obok nazwisk kandydatów nie wpisano nazw ich komitetów wyborczych

16 XII Aleksander Kwaśniewski ułaskawił Zbigniewa Sobotkę

17 XII W Brukseli przywódcy Unii Europejskiej uzgodnili budżet UE na lata 2007-2013. Polsce, która nie zgadzała się na wcześniejsze propozycje, udało się wywalczyć dodatkowe środki na doganianie bogatszych państw UE. W sumie Polska będzie otrzymywać średnio 13 mld euro rocznie

19 XII Były dyrektor Stoczni Gdańskiej Klemens Gniech zeznał przed Sądem Okręgowym w Warszawie, że ówczesny wicepremier Stanisław Kociołek 15 grudnia 1970 r. w siedzibie gdańskiej SB potwierdzał wydane w Warszawie rozkazy o użyciu broni przeciwko stoczniowcom

20 XII Według informacji dziennika „Rzeczpospolita” Aleksander Kwaśniewski złożył zeznania w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II

23 XII Przed Zgromadzeniem Narodowym odbyło się zaprzysiężenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego

23 XII Sąd Rejonowy w Jarosławiu skazał byłego rektora tamtejszej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej Antoniego J. na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat oraz zapłatę 10 tys. zł grzywny. Sąd uznał, że Antoni J. nie dopełnił obowiązków oraz wyłudził ponad 230 tys. zł

28 XII Szef PO Donald Tusk poinformował, że Hanna Gronkiewicz – Waltz, będzie kandydatką tej partii w wyborach na prezydenta Warszawy

29 XII Sejm przegłosował dwie tzw. ustawy becikowe, rządową dającą niezamożnym matkom 1000 zł i projekt LPR zakładający taką samą kwotę dla wszystkich matek. Prawu i Sprawiedliwości nie udało się też wydłużyć możliwości rządzenia zarządu komisarycznego w samorządzie z obecnych 6 do 12 miesięcy. Ustawa trafiła do Senatu

29 XII Prezydent Lech Kaczyński zgodził się na przedłużenie polskiej misji w Iraku do końca 2006 r.


Powstanie komisji ds. PZU (7 I)

Trzecia komisja śledcza w historii Sejmu ma się zająć sprawą sprzedaży akcji PZU holenderskiemu konsorcjum Eureko, rolą byłych polityków AWS w tej transakcji, a także czy podczas niej doszło do korupcji. Przewodniczącym komisji został Janusz Dobrosz (LPR), jego zastępcami Jan Bury (PSL), Jerzy Czepułkowski z SLD i Marek Pol (UP). W składzie komisji znaleźli się też: Przemysław Gosiewski (PiS), Cezary Grabarczyk (PO), Ewa Kantor (Dom Ojczysty), Bogdan Lewandowski (SdPl), Ryszard Tomczyk (SLD) oraz Ryszard Zbrzyzny (SLD).


Sprawa Urbana (25 I)

Tuż przed pielgrzymką papieża do Polski w sierpniu 2002 r. Jerzy Urban w opublikowanym w tygodniku "NIE" tekście "Obwoźne sado-maso" napisał m.in.: "Kochany staruszku! Połóż się do łóżka. Przykryj kołderką. (...) Wyrzuć te starcze środki dopingowe, którymi Cię szpikują jak byczków hodowanych na olimpiadę, żebyś mógł przez godzinę ruszać nogą i mniej trząść ręką. (...) Choruj z godnością, gasnący starcze, albo kończ waść, wstydu oszczędź". Autor nazwał też papieża m.in. "Breżniewem Watykanu", "żywym trupem" i "sędziwym bożkiem". W związku z tymi określeniami prokuratura wszczęła przeciwko redaktorowi postępowanie. Stołeczny Sąd Okręgowy skazując Urbana na 20 tys. złotych grzywny nie miał wątpliwości, że redaktor "dopuścił się zamierzonej prowokacji, która wywołała skandal", a w jej efekcie "naruszył cześć i godność Jana Pawła II oraz uchybił zasadom etyki dziennikarskiej". Sam skazany poskarżył się na "sklerykalizowanie wymiaru sprawiedliwości" i zapowiedział apelację. Niewykluczone, że złoży ją też prokurator.


Lista Wildsteina (29 I)

Lista, dość szybko opatrzona nazwiskiem dziennikarza Rzeczpospolitej Bronisława Wildsteina, który przyznał się do wyniesienia spisu z IPN, podgrzała lustracyjne emocje do czerwoności. Chociaż przedstawiciele IPN od początku podkreślali, że nielegalnie skopiowano z czytelni instytutu wykaz funkcjonariuszy, tajnych współpracowników i kandydatów na TW z lat 1945-89, to w odbiorze publicznym nadal funkcjonowała jako "ubecka lista". Leon Kieres, szef IPN nie krył oburzenia: "Jeżeli nazwiemy to listą ubecką, to zrównamy IPN z SB." W spisie - jak podawały media - miało widnieć od 160 do 240 tys. nazwisk. Przed oddziałami Instytutu w całym kraju pojawiły się kolejki osób, które odnajdywały swoje nazwiska na liście, starające się teraz o nadanie statusu osoby pokrzywdzonej. Lista podzieliła również Polaków. Niektórzy stanęli po stronie Wildsteina (zorganizowano nawet pikietę w jego obronie, gdy stracił pracę w Rzeczpospolitej), ale wielu, zwłaszcza polityków nie kryło słów krytyki pod jego adresem: - "To obrzydlistwo. On świetnie wiedział, że opublikuje inwentarz archiwalny. Ale nikt tego nie uzna za pomoc naukową niezbędną do pracy na zbiorach IPN, tylko za listę agentów" - mówił wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz Radiu ZET. - "Wildstein popisał się wyjątkową nieodpowiedzialnością. To, co zrobił, grozi tym, że każdy będzie mógł opublikować dowolne nazwiska. Potrzebna jest nowa ustawa, która ureguluje procedurę ujawniania listy tajnych współpracowników" - Waldemar Pawlak, prezes PSL. - "Kształt listy, na której agenci sąsiadują z uczciwymi ludźmi, jest przecież wynikiem ubiegłorocznych decyzji IPN, tak samo jak decyzja, żeby umieszczać ją w czytelni. Trzeba więc zapytać, po jakiego diabła Instytut tak ją sformułował. Ta lista musiała wycieknąć wcześniej czy później" - uznał Jan Rokita (PO). Sam Wildstein powtarzał, że chciał pomóc dziennikarzom w ich poszukiwaniach. Po kilku dniach w Internecie zaczęły krążyć różne wersje listy (okazało się, że można dopisywać nazwiska), ale prezes Instytutu nie uległ presji i nie opublikował spisu na stronach internetowych IPN. Prokuratura Okręgowa w Warszawie postanowiła zbadać czy wyciek tzw. listy Wildsteina z IPN nastąpił z naruszeniem prawa. Zastrzeżenia wobec spisu zgłosiła również Ewa Kulesza, Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, która zarzuciła IPN, że nie zarejestrował swoich baz danych, że nie stworzył spójnego systemu przetwarzania i zabezpieczenia danych; a dane były dostępne w niezabezpieczonych przed kopiowaniem i nanoszeniem zmian komputerach.


Rejestracja produktów (17 II)

ierwsze wnioski o rejestrację polskich regionalnych wyrobów dotyczą oscypka, bryndzy podhalańskiej oraz miodu wrzosowego z Borów Dolnośląskich. Bruksela ma na ich zatwierdzenie pół roku. Jeśli tak się stanie, to tylko produkty wytwarzane w określonych we wnioskach rejonach będą mogły nosić zastrzeżone nazwy. Zgodnie z ustawą wnioski o rejestrację nazw regionalnych wyrobów składa się w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Oprócz tego ma powstać też Lista Produktów Tradycyjnych, chociaż znalezienie się na niej nie chroni produktu, ani nie oznacza rejestracji nazwy. Chodzi głównie o promocję i przygotowanie producentów do unijnej rejestracji. Nad Listą czuwają marszałkowie województw. Jak informuje resort rolnictwa - prawo do wpisu mają produkty, które "charakteryzują się tradycyjną, ugruntowaną w czasie (jako najkrótszy przyjmuje się okres 25 lat) metodą wytwarzania, których jakość lub wyjątkowe cechy i właściwości wynikają ze stosowania tradycyjnych metod produkcji".


Demokraci (27 II)

Nowa formacja powstaje pod hasłem "Polityka nie musi być brudna, a politycy mogą być odpowiedzialni". Pod deklaracją utworzenia nowej partii podpisało się 176 ludzi nauki, kultury, przedstawicieli organizacji samorządowych i pozarządowych, a także polityki m. in. Zbigniew Bujak, Bronisław Geremek, Piotr Fronczewski, Agnieszka Holland, Marek Kondrat, Piotr Machalica, Zbigniew Zapasiewicz, Jakub Sienkiewicz, Mirosław Chojecki, Rafał Olbrychski. Choć wśród sygnatariuszy znalazł się Jarosław Wałęsa, w rozmowie z "Polityką" był zdziwiony pojawieniem się tam swojego nazwiska: - To wielka pomyłka, próbowałem to nawet prostować, ale się nie udało - mówi Jarosław Wałęsa - Owszem, dwa tygodnie temu podpisałem apel do tych, którzy nie chcą być bezradni, byłem na spotkaniu pana Frasyniuka, ale pod koniec zrobiłem grubą kreskę i nie włączyłem się w tą inicjatywę. Do nowej inicjatywy zamierza przystąpić Jerzy Hausner (wkrótce podał się do dymisji z funkcji wicepremiera) oraz premier Marek Belka (który zapowiedział, że uczyni to 5 maja). Władysław Frasyniuk, szef UW apelował do premiera Belki: "Czekamy na pana, tu jest pana miejsce, tu są ludzie, którzy pana rozumieją i są gotowi wesprzeć pana dzieło". Rzeczywisty start nowej partii zapowiedziano na kwiecień, po zmianie nazwy przez UW. Z szyldem Partii Demokratycznej mogą być jednak kłopoty, bo w sądzie zgłoszono kilka wniosków o rejestrację partii pod tą samą nazwą. W sondażach PD osiąga wyniki na pograniczu progu wyborczego.


Kwaśniewski nie stawi się (7 III)

Prezydent Kwaśniewski nieoczekiwanie wycofał się ze spotkania z sejmową komisją śledczą badającą sprawę prywatyzacji PKN Orlen. "Nie ma zgody! Nie będziemy demoralizować demokratycznej Polski!" - mówił Kwaśniewski. Prezydent przyznał, że czarę goryczy "przelała zorganizowana w ostatnią sobotę akcja ataku" na jego osobę. Chodziło o zeznania lobbysty Marka D. oraz Grzegorza Wieczerzaka. Obaj w negatywnym świetle wypowiadali się o prezydencie i jego otoczeniu. Lobbysta mówił o tym, że prezydent i jego ministrowie paktowali z Rosjanami na temat sprzedaży im polskich rafinerii. Wieczerzak mówił o istnieniu tzw. Klubu Krakowskiego Przedmieścia, w rękach którego miały znaleźć się sprawy prywatyzacji PZU. "Będziemy tłumaczyć wszystko, co jest do wytłumaczenia, ale nie w atmosferze pomówień i ataków" - mówił prezydent. Głowa państwa ostro skrytykowała też tygodnik "Wprost". "Niech mutacja UB nie stara się ingerować w życie polityczne" - mówił prezydent Kwaśniewski o tygodniku w programie Moniki Olejnik w TVP - "Ta ubecka gazeta uczestniczy w rozrabianiu polityka". Prezydenta rozłościły wydrukowane w tygodniku zdjęcia jego oraz Jolanty Kwaśniewskiej z Markiem D. zrobione w 1997 r. w Pałacu Prezydenckim. Piotr Gabriel, wicenaczelny gazety zapowiedział, pozwanie prezydenta do sądu.


Asystent szpiegiem? (9 III)

Sprawę aresztowania byłego asystenta społecznego posła Józefa Gruszki Marcina T. pod zarzutem szpiegostwa, wywołał w Radiu Zet Kazimierz Olejnik, zastępca prokuratora generalnego. Tego samego dnia prokurator krajowy Karol Napierski uspokajał, że nie ma ona związku z pracami komisji. Według prokuratury aresztowany Marcin T. Kontaktował się z oficerami wywiadu rosyjskiego pracującymi w Warszawie jako dyplomacji. W zamian za przekazywane od jesieni 2003 r. do jesieni 2004 r. informacje miał otrzymywać od nich wynagrodzenie. "Był to młody człowiek, który pisał pracę magisterską. Skontaktowała się z nim ambasada rosyjska czy służby specjalne Rosji, spotkał się z nimi i pisał ekspertyzy na temat funduszy strukturalnych na Mazowszu. Nie przekazał żadnych informacji, które były niebezpieczne" - bronił w Gazecie Wyborczej T. Roman Giertych. Media podały, że za informacje miał otrzymać 300 zł, drugie tyle miał dostać w formie pożyczki. T. ma 25 lat, przed aresztowaniem pracował w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w wydziale zajmującym się unijnymi funduszami. Wcześniej był działaczem PSL, a nawet kandydatem tej partii w wyborach do Sejmu. "Sustawow [Semen Sustawow, III sekretarz ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie] wyjechał 27 ­października 2004 r. Tylickiego zatrzymano 3 marca 2005 r. Dlaczego przez długie cztery miesiące czekano, aby uderzyć? Według Andrzeja Barcikowskiego, szefa ABW, zbierano dowody. Ale, dzisiaj to już wiadomo, w chwili aresztowania Marcina nowych dowodów nie było. Kazimierz Olejnik, zastępca prokuratora generalnego, mówił w wywiadzie radiowym: "Żyjemy w domu wariatów. Wykonaliśmy dobrą robotę. Złapaliśmy szpiega w środowisku politycznym i teraz politycy nas za to atakują"" - pisał Piotr Pytlakowski w Polityce. "Czy Tylicki zdradził Polskę? Nie wiemy. Aresztowano go, aby skompromitować posła Gruszkę i komisję ds. Orlenu? Też nie wiadomo. Jedno jest pewne. Mama zabroniła mu spotykać się z rosyjskim dyplomatą-agentem, bo ten za dużo pił. I miała rację" - puentuje autor artykułu. W maju rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie poinformował, że T. wyjdzie na wolność. "Uznaliśmy, że nie ma przesłanek do stosowania tak drastycznego środka zapobiegawczego, jak tymczasowe aresztowanie" - mówił "Życiu Warszawy" sędzia Wojciech Małek.


Wyrok w sprawie FOZZ (29 III)

Na rozstrzygnięcie w tej sprawie czekaliśmy 14 lat. Ostatnio sprawa nabrała przyspieszenia, gdy na czele składu sędziowskiego stanął sędzia Andrzej Kryże. Grzegorza Żemka, byłego dyrektora FOZZ skazano na 9 lat więzienia i 720 tys. zł grzywny, a jego zastępczynię Janinę Chim na 6 lat oraz 500 tys. zł grzywny. Oboje mają zwrócić państwu ok. 50 mln zł. "Jestem niewinny, nie mam z czego zapłacić" - mówił Żemek po ogłoszeniu wyroku. Czworo pozostałych oskarżonych skazano na kary od 2 lat do 3,5 roku więzienia, grzywny i zwrot blisko 18 mln zł. Do aresztu ma też trafić ścigany międzynarodowym listem gończym Dariusz Przywieczerski, były szef "Uniwersalu". Według prokuratury, w latach 1989-1990 afera spowodowała 350 mln zł strat; sąd dopatrzył się strat na co najmniej 134 mln zł. Po 35 dniach sędzia Kryże złożył 800-stronnicowe uzasadnienie. Adwokaci oskarżonych zapowiedzieli apelację. Sprawa FOZZ to wyścig z czasem, ponieważ upływają terminy kolejnego przedawnienia karalności niektórych czynów. Pierwsze przedawniły się z końcem kwietnia (dotyczyło to Irene Ebbinghaus i Krzysztofa Komornickiego), a część zarzutów przedstawionych Chim przedawni się w sierpniu, a najpoważniejsze wobec niej i Żemka przedawnią się latem przyszłego roku.


Śmierć papieża (2 IV)

Polska przez trzy dni z zapartym tchem śledziła doniesienia z Watykanu o pogarszającym się stanie zdrowia Jana Pawła II. W wielu miejscach w Polsce ludzie spontanicznie zbierali się na modlitwy w intencji zdrowia papieża. Kulminacją tych wydarzeń był dzień śmierci i pogrzebu papieża. Z mediów zniknęli politycy, programy telewizyjne wypełniły głównie filmy o papieżu, wspomnienia i rozmowy na temat Jana Pawła II. Polacy żegnali go nocnym czuwaniem, wszechbrzmiącą "Barką", ulubioną pieśnią papieża oraz płonącymi świecami w oknach i na ulicach miast. Do Rzymu - według pierwszych zapowiedzi - miało wyjechać nawet milion Polaków. Choć liczba ta była wysoce przesadzona, to i tak do Watykanu wybrało się kilkadziesiąt tysięcy osób. PKP uruchomiło specjalne pociągi, przewoźnicy lotniczy obniżali podatki za bilety. Wiele osób zdecydowało się na podróż autostopem.

Inni w dniu pogrzebu śledzili to wydarzenie na ekranach telewizorów. Tego dnia urzędy, szkoły, wiele sklepów i miejsc użyteczności publicznej wprowadziło dzień wolny od pracy. Na czas transmisji opustoszały ulice. W kościołach, na placach, a nawet na lotnisku na warszawskim Okęciu rozstawiono telebimy.

Na czas opłakiwania zmarłego papieża wypełniły się Kościoły. Zgrzytem była jednak nieobecność prymasa Józefa Glempa, którego śmierć papieża zastała w Ameryce Południowej. Prymas nie wrócił niezwłocznie do Polski, za co został publicznie skrytykowany przez ks. Adama Bonieckiego.

Podczas odprawianej na placu Piłsudskiego w Warszawie mszy świętej kilka dni przed pogrzebem prymas popełnił kolejną, gafę skupiając się nadmiernie na swoich kłopotach z dotarciem do kraju oraz budowie Świątyni Opatrzności Bożej. "Modlimy się za Jana Pawła II, dziękując Bogu za wszystkie dobrodziejstwa, które nam Ojciec Święty podarował; za Jego naukę, za świadectwo pięknego życia i trwania na posterunku do końca?" - mówił też prymas. Miejsce mszy wybrano nieprzypadkowo. To tutaj w 1979 r. papież wypowiedział słynne słowa: "Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi!".

Śmierć papieża wywołała lawinę pomysłów na to, jak uczcić pamięć o papieżu. Władze lokalne prześcigały się, którą ulicę, skwer czy miejski plac nazwać jego imieniem. Ręce zacierali rzeźbiarze, których zasypano zamówieniami pomników Jana Pawła II.


O. Hejmo agentem SB (27 IV)

Obecny przy ogłoszeniu nazwiska o. Hejmo - prowincjał zakonu dominikanów ojciec Maciej Zięba powiedział, że dokumenty, z którymi się zapoznał, są "porażające". Dokumenty liczą siedemset stron, są wśród nich także nagrania rozmów. Część materiałów dotyczy kandydata na tajnego współpracownika o kryptonimie Dominik oraz TW o kryptonimie Hejnał. Oba pseudonimy mają należeć do ojca Hejmo.

Według doniesień prasowych - współpraca z zakonnikiem ze specsłużbami była świadoma i trwała od połowy lat 70., jeszcze przed wyjazdem o. Hejmo do Watykanu. Był on również wynagradzany za przekazywane informacje.

Ojciec Hejmo publicznie zaprzeczył, że był TW. W rozmowie z dziennikarzami TVN 24 opowiadał o kontaktach z początku lat 80. z pewnym obywatelem Niemiec, który miał pomagać niemieckiemu episkopatowi w zbieraniu materiałów o Kościele. O. Hejmo, jako student papieskiego uniwersytetu Angelicum, gromadził materiały o Kościele i papieżu Janie Pawle II dla polskiego episkopatu. Według jego relacji miał je również udostępniać tajemniczemu M.

Zakonnik miał przyjechać do Polski, ale z pokładu samolotu zawrócił go jego przełożony. Po spotkaniu w Rzymie z o. Ziębą, zakonnik został zawieszony w obowiązkach.
Tymczasem zarówno księża, jak i politycy krytycznie ocenili sposób ujawnienia informacji przez szefa IPN. "Byłem w sytuacji bez wyjścia. Po odnalezieniu teczki ojca Hejmy w archiwum musiałem ją przekazać badaczom z IPN. Liczyłem się z przeciekiem. To nie jest zarzut wobec pracowników Instytutu, po prostu tak jest. Gdybym tych materiałów nie przekazał historykom, to spotkałbym się ze słusznym zarzutem, że knebluję im usta, cenzuruję materiały, gram teczkami" - tłumaczył Kieres.

Ujawnienie tej informacji ucięło też spekulacje wobec ks. Bronisława Malińskiego, którego nazwisko podała w tym kontekście "Gazeta Wyborcza". Ks. Maliński bronił się, że wprawdzie interesowały się nim służby, ale tylko przy okazji jego zagranicznych wyjazdów. On miał dzielić się z oficerami paszportowymi jedynie swoją radością po spotkaniach z papieżem. Zaprzeczył, by kiedykolwiek podjął współpracę.

Grupa siedmiu dominikanów, w tym Jan Góra, Jacek Salij oraz Zbigniew Nikodem Brzóza uznali, że prof. Kieres ujawniając nazwisko Hejmy jako TW złamał ustawę o IPN w punktach dotyczących ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej. Rzecznik praw obywatelskich, do którego dotarł wniosek dominikanów w tej sprawie zapowiedział, że wystąpi do prof. Kieresa o okoliczności ujawnienia przez niego nazwiska dominikanina.


Nowa matura (4 V)

Pierwszą nową maturę zdawało 317 tys. uczniów z 3910 szkół. Wyniki nie były optymistyczne, choć jak podkreślało ministerstwo edukacji, nie odbiegały one znacząco od ubiegłych lat. Najlepiej poszło maturzystom liceów ogólnokształcących. Szacuje się, że matury nie zdał ich co dziesiąty uczeń. O wiele gorzej radzili sobie uczniowie liceów profilowanych, gdzie egzaminu nie zdało nawet 40 proc. uczniów. Najsłabiej wypadł egzamin z matematyki, choć nie był to przedmiot obowiązkowy, najlepiej z języków obcych. Najlepsze wyniki uzyskali maturzyści w Małopolsce, najgorsze w woj. zachodniopomorskim. Poprawki zaplanowano na styczeń przyszłego roku (także dla tych, którzy nie są usatysfakcjonowani z wyników). Tegoroczne matury trwały ponad miesiąc. MENiS zapowiedziało, że w przyszłym roku nie będą tak rozciągnięte w czasie.


Sejm się nie rozwiązał (5 V)

"Sejm po prostu kocha trwać" - mówił premier Marek Belka w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", dzień przed głosowaniem nad skróceniem kadencji Sejmu. Podczas debaty posłowie opozycji nie szczędzili słów krytyki dla ekipy lewicy. Jarosław Kaczyński, lider PiS grzmiał z mównicy: "Mówiłem kiedyś, że SLD może rządzić tylko źle albo bardzo źle. Ale rząd Millera przewyższył nasze oczekiwania - nie zrealizował żadnego z planów gospodarczych, doprowadził do ruiny służbę zdrowia, za to pod jego bokiem mnożyły się afery". Donald Tusk, szef PO odwoływał się sumień posłów lewej strony sali: "Gdybyście państwo, państwo z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, zechcieli kierować się w swojej działalności parlamentarnej w przeszłości, dziś i w przyszłości honorem, rozumem, patriotyzmem i poczuciem wstydu, to głosowalibyście dzisiaj za rozwiązaniem tego parlamentu". Krzysztof Janik, szef klubu SLD nie pozostawał dłużny: "Tylu kłamstw, demagogii, prostactwa i populizmu dawno nie słyszałem. To z waszego powodu Polacy odwracają się od demokracji". O losie parlamentu przesądziły głosy SLD i Unii Pracy. W pierwszym głosowaniu za samorozwiązaniem parlamentu opowiedziało się tylko 253 posłów (minimum wynosiło 307 głosów), przeciwko zagłosowało 172 osób. W drugim głosowaniu wniosek poparło 255 posłów. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami premier Marek Belka następnego dnia złożył dymisję i również tak jak się spodziewano, prezydent Aleksander Kwaśniewski jej nie przyjął.


Demokraci.pl (7 V)

Na cele Unii Wolności pod zmienionym na Demokratów szyldem stanął dotychczasowy szef UW Władysław Frasyniuk. Jednym z wiceprzewodniczących został Jerzy Hausner, który wcześniej pożegnał się z SLD. Od pewnego czasu trwało mozolne tworzenie partii z założenia nowej, choć w praktyce jedynie odświeżonej przypływem nowych członków. Przed przyjmowaniem byłych działaczy SLD przestrzegał kolegów Bogdan Borusewicz, ale gdy go przegłosowali, opuścił kongres. Początkowo mówiło się nawet, że partia może poprzeć któregoś z lewicowych kandydatów w wyborach prezydenckich, ale ostatecznie zaproponowała przedstawicielkę biznesu Henrykę Bochniarz. W budowę nowej partii nie włączył się za to, tak jak oczekiwali tego pozostali jej liderzy premier Marek Belka.


Prezydent w Moskwie (9 V)

Moskiewskie obchody 60. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej od wielu tygodni wywoływały ostre spory na temat tego czy prezydent Aleksander Kwaśniewski powinien w nich uczestniczyć. Prezydent zdecydował jednak, że do Moskwy pojedzie, by oddać hołd ofiarom, a także podkreślić ogromny polski wkład w pokonaniu faszyzmu. Podczas uroczystości prezydent Władimir Putin pominął rolę Polski podczas wojny, co wywołało nową falę krytyki w Polsce. Prezydent Kwaśniewski nie mógł wówczas zaprotestować, bo nie przewidywał tego scenariusz uroczystości. Swoje poglądy wyraził jednak na cmentarzu Dońskim, gdzie odwiedził groby ofiar stalinowskich represji - gen. Leopolda Okulickiego, ostatniego dowódcy Armii Krajowej oraz Stanisława Jasiukowicza, zastępcy delegata na kraj rządu polskiego na uchodźstwie. "W najnowszej historii Polaków i Rosjan jest wiele nierozliczonych krzywd. Kładą się one długim cieniem na wzajemnych stosunkach. Przypominając o nich, nie kierujemy się nienawiścią czy żądzą odwetu. Przeciwnie, szukamy dróg do porozumienia. Jego fundamentem powinna być historyczna prawda. Na niej chcemy budować nasze pojednanie". W uroczystościach w Moskwie brał też udział gen. Wojciech Jaruzelski i kilkuosobowa grupa polskich kombatantów. W Polsce politycy PiS zaczęli domagać się domagać pozbawienia przywilejów gen. Jaruzelskiego za jego wypowiedzi podczas wizyty w Rosji. Mówił m. in., że rok 1945 r. nie przyniósł Polsce okupacji, lecz wyzwolenie od faszyzmu oraz dowodził, że działania "Solidarności" mogły wywołać w Polsce wojnę domową. Swoim krytykom generał odpowiadał: "Można było spodziewać się od pana Kaczyńskiego więcej - że wskaże również na celowość przygotowania plutonu egzekucyjnego. Mam dla niego optymistyczną wiadomość. Z uwagi na mój wiek i stan zdrowia już niedługo będzie musiał się martwić, w jaki jeszcze sposób mnie ugodzić". Kontrowersje wokół wizyty zbiegły się w czasie z kłopotami Teatru Bolszoj, który akurat gościł w Polsce. Szybko okazało się jednak, że kłopoty ze sprzedażą biletów teatru biorą się z działań nieuczciwego organizatora koncertów, który próbował zatuszować słabą sprzedaż wywołując medialny skandal, który miał przekonać, że artyści są niemile widziani w Polsce.


Zła passa policji (24 V)

Kilka wydarzeń doprowadziło do nadszarpnięcia wizerunku policji w krótkim czasie. Było to zatrzymanie byłego komendanta szefa śląskiej policji Mieczysława K., zniknięcie kokainy z łódzkich magazynów Centralnego Biura Śledczego, handel informacjami operacyjnymi w Poznaniu, a także doniesienia Gazety Wyborczej o rzekomych powiązaniach policjantów z napadającymi na tiry gangsterami. Dziennik napisał, że w komendzie głównej zainstalowano kupione od przestępców klimatyzatory. Redakcja po kilku dniach wycofała się z tych oskarżeń wobec policji, gdy okazało się, że dziennikarzy wprowadzili w błąd ich informatorzy. Ostatecznie Komenda Główna Policji zawiadomiła Prokuraturę Krajową o złamaniu prawa przez trzech oficerów (byłego szefa łódzkiej policji, byłego szefa olsztyńskiego CBŚ i szefa łódzkiego CBŚ).


Raport w sprawie o. Hejmy (1 VI)

Z raportu Instytutu Pamięci Narodowej wynika, że współpraca o. Konrada Hejmy, któremu SB nadała pseudonim „Dominik” rozpoczęła się w 1975 r. i trwała do 1988 r. Na początku o. Hejmo współpracował jako sekretarz miesięcznika w „Drodze”, co według zapewnień bezpieki miało pomóc pismu. Po 5 latach zakonnik wyjechał do Watykanu na studia na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza, ale jego współpraca ze służbami PRL się nie skończyła. Tam SB nadała mu pseudonim „Vox” lub „Hejnał”, a informacje od o. Hejmo były przekazywane do Polski przez mieszkającego w Kolonii agenta „Lakara”, który przed zakonnikiem udawał wywiadowcę RFN. W raporcie odnotowano, że za swoją współpracę o. Hejmo otrzymał w latach 1981-88 20 tys. marek niemieckich.

Po latach, w opublikowanym oświadczeniu dominikanin podkreślił: „Przygotowywałem przeglądy prasy zagranicznej na temat Kościoła Powszechnego i polskiego, polskiego pontyfikatu, uniwersytetów rzymskich i życia wspólnot. Wszystkie materiały przekazywaliśmy do Episkopatu Polski, brał od nas także Pan Peter Raina z Berlina Zachodniego i, niestety, zaprzyjaźniony z wieloma księżmi i świeckimi z Rzymu Pan "M" (nazwisko znam), którego Raport nazywa podobno "Lakar". (...) Polecono mi dawać mu wszystkie nasze materiały, tak jak Panu Peterowi Rainie z Berlina Zachodniego. I tu ważny punkt: w Biurze Prasowym Szef pobierał opłaty za zabierane materiały, które m.in. także ja przygotowywałem. Po prostu - za materiały się płaciło. Potem gdy powstały biuletyny, można było je prenumerować. Musieliśmy opłacić tłumaczy, zakup czasopism i lokal. Pan "M" dodatkowo korzystał z fotokopiarki i naszego papieru. Dlatego mój Szef brał pieniądze także od Pana "M" i od czasu do czasu dawał mi coś na utrzymanie. O ile dobrze pamiętam, to gdy przyjeżdżał z Kolonii raz w miesiącu, na tydzień, i przychodził do Biura, to podpisywaliśmy jakieś kwitki, "aby mu zwrócono koszta delegacji". To nie były duże kwoty”.

O. Hejmo przeprosił wszystkich, którzy mogliby czuć się pokrzywdzeni przez jego wypowiedzi, a także oświadczył, że nigdy nie był „świadomym donosicielem, z zamiarem szkodzenia, tak osobom prywatnym, moim współbraciom zakonnym, hierarchii kościelnej, czy tym bardziej Kościołowi świętemu”.


„Nie” paradzie (11 VI)

Zapowiadana jako Parada Równości została odwołana przez prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Oficjalnym powodem braku zgody na paradę było niedostarczenie przez organizatora Fundację Równości projektu zmiany ruchu drogowego. Sprawa ta wywołała trwającą wiele dni dyskusję wokół tej sprawy. Jeden ze stołecznych radnych SLD powiedział nawet, że radni tej partii są zwolennikami hasła „Prezydencie Kaczyński - gej twoim bratem”.

Przewodniczący Rady Miasta, Karol Karski z PiS wspierał decyzję prezydenta. Według niego mieszkańcy miasta mają prawo do tego, by nie być epatowani widokami takimi jak ten, który miał się pojawić podczas parady, czyli "kilka platform, na których znajdowaliby się geje i lesbijki”.

Organizatorzy parady postanowili zorganizować na trasie marszu kilka wieców. Prezydent zgodził się tylko na jeden, czyli tzw. festyn rodzinny na Placu Defilad.

Sprawa zaniepokoiła kilka środowisk. Amnesty International uznała, że władze Warszawy, zakazując w ubiegłym roku Parady Równości, dopuściły się łamania praw człowieka. Komitet Helsiński w Polsce postanowił wysłać swoich obserwatorów na wiece i wezwał prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego do "poszanowania obowiązującego prawa".

Ostatecznie 2,5 tys. osób przemaszerowało spod Sejmu na plac Defilad. Demonstracja zaktywizowała również partyjne młodzieżówki, polityków (Tomasz Nałęcz, Izabela Jaruga-Nowacka). Młodzież Wszechpolska obrzuciła demonstrantów wyzwiskami i jajami. Porządku pilnowało 800 policjantów. Zatrzymano ok. 100 demonstrantów, dwie kobiety zostały lekko ranne. Demonstracja była nielegalna, bo prezydent stolicy nie wydał na nią zgody.


Teczka Belki (22 VI)

Z ujawnionej teczki premiera Marka Belki wynika, że choć SB zainteresowało się nim jako młodym naukowcem już w 1978 r., naprawdę bliżej się mu przyjrzało w 1984 r. gdy miał wyjechać na staż na University of Chicago. Oficer SB napisał, że 17 sierpnia przeprowadzono z Belką rozmową sondażowo-pozyskaniową i z figuranta o pseudonimie „Nawal”, na którego zbierano materiały przekwalifikowano go na kontakt operacyjny pod kryptonimem „Belch”.

W teczce znalazły się też dwa podpisane przez Belkę dokumenty – oświadczenie o zachowaniu w ścisłej tajemnicy faktu i treści rozmowy z przedstawicielem wywiadu oraz instrukcja wyjazdowa. „Stwierdził, że odnosi się ze zrozumieniem dla naszej pracy, ale nie widzi swojej kariery w wiązaniu się z nami” – pisał oficer SB. Odnotowano też, że Belka obawiał się wydajnie pracować, bo to co miałby przekazać służbom, mogłoby być w przyszłości wykorzystane przeciwko niemu. Belka dostarczył wprawdzie wywiadowi publikacje ekonomiczne, ale ich wartość oceniono jedynie jako „porównawczą”.

W notatce końcowej w 1987 r. napisano „Po powrocie „Belcha” do kraju przeprowadzono z nim kilka spotkań, jednak nie przyniosły one istotnego uzysku informacyjnego. „Belch” deklaruje gotowość do pomocy dla wywiadu, ale tylko poza granicami PRL. Obawia się, iż mógł być wykorzystywany do penetracji środowiska akademickiego. Biorąc pod uwagę ograniczone możliwości wywiadowcze „Belcha” wnioskuję o złożenie sprawy wstępnej w Archiwum Departamentu I MSW. Podczas prowadzenia sprawy wydatkowano z funduszu operacyjnego kwotę 3 tys. 330 zł”.

Oddajnienie przez prezesa IPN teczki Marka Belki nie uciszyło jednak politycznych nastrojów. Platforma Obywatelska zaapelowała do prezydenta o nakłonienie premiera do dymisji. Z podobnym apelem do premiera wystąpił Roman Giertych. Aleksander Kwaśniewski uznał, że premier i jego rząd powinni dokończyć swoją pracę i dotrwać do jesiennych wyborów. Sprawa teczki premiera pojawiła się jako pokłosie prac sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Giertych, jako wiceszef komisji zarzucił premierowi, że okłamał komisję twierdząc, że nie podpisał dokumentu o współpracy ze służbami specjalnymi PRL.

Według Rzecznika Interesu Publicznego z dokumentów tych nie wynika, że premier współpracował ze służbami specjalnymi.


Prezydentowa przed komisją (25 VI)

Podczas 6-godzinnego przesłuchania Jolanta Kwaśniewska nie zgodziła się na udostępnienie komisji listy darczyńców prowadzonej przez nią fundacji Porozumienie Bez Barier. „Staję przed państwem ze świadomością, że jestem tu bez powodu, a jedynym motywem jest motyw polityczny” – mówiła w swoim oświadczeniu prezydentowa – „Nie mam żadnej wiedzy, która pomogłaby komisji wyjaśnić sprawę, do której została powołana”. Prezydentowa mówiła za to o działalności powołanej przez siebie fundacji i zapewniała, że nigdy nie wykorzystywała pozycji swojego męża. „Od wielu miesięcy usiłuje się wmówić opinii publicznej, że ceną za wspieranie mojej fundacji było uzyskiwanie przez darczyńców jakiejś formy protekcji w Kancelarii Prezydenta. Chce się tworzyć wizerunek mojej fundacji jako organizacji realizującej niejasne interesy w cieniu prezydenckiego pałacu” - mówiła prezydentowa.

Poseł Andrzej Grzesik pytał prezydentową Kwaśniewską o zdjęcia, na których towarzyszy jej m. in. Edward Mazur, polonijny biznesmen z USA podejrzewany o zlecenie zabójstwa gen. Marka Papały, znajdujący się obecnie w areszcie lobbysta Marek D. czy Andrzej Kuna i Aleksander Żagiel - współorganizatorzy tzw. obiadu wiedeńskiego biznesmena Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem. „Proszę nie wyciągać daleko idących wniosków ze zdjęć, które są mi robione”. Dodała też, że zdjęcia z Mazurem ma także Lech Wałęsa i Janina Ochojska.


Lincz we Włodowie (1 VII)

Wydarzenia z Włodowy wstrząsnęły całą Polską. 60-letni Józef C., który w więzieniu przesiedział 34 lata, chodził po wsi z tasakiem i wymuszał pieniądze na wódkę. Feralnego dnia zranił mieszkańca wsi, ale policja nie zareagowała na sygnały. Kolejne zaczepki ze strony pijanego C. zakończyły się dla niego tragicznie. Ośmiu mężczyzn skatowało go na śmierć, prokuratura postawiła im zarzut pobicia i zabójstwa.

Po tragedii Włodowa i sąsiedni Brzydów zebrały kilka tysięcy złotych na opłacenie adwokatów dla sprawców linczu. Wójt gminy Świątki, w której leży Włodowa tłumaczył potem w mediach, że gdyby nie bierność policji, ludzie ci nie musieliby sami bronić swoich rodzin i wsi. Tymczasem olsztyńska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie policjantów z Dobrego Miasta, którzy nie zareagowali na skargi mieszkańców na Józefa C. Dyżurny komendy w tym mieście został dyscyplinarnie zwolniony.

Pogrzeb C. odbył się dopiero 5 tygodni później, bo nikt nie chciał go pochować, choć żyje jego siostra i matka. Na pochówek na terenie Włodowy nie zgodzili się też mieszkańcy, dlatego C. spoczął na cmentarzu w Durach koło Morąga.


Do wymiany (19 VII)

Konwencja Sojuszu Lewicy Demokratycznej wywołała polityczne trzęsienie ziemi wewnątrz partii. Czerwone kartki dostali m .in. Leszek Miller, Józef Oleksy, Marek Dyduch i Jerzy Jaskiernia. Tym politykom zaproponowano start do Senatu. Jedynie Jerzy Jaskiernia wydawał się być pogodzony z taką decyzją kolegów.

– Jestem specjalistą od Stanów Zjednoczonych, tam zostanie senatorem jest ukoronowaniem kariery. To przecież izba zadumy, refleksji. Dla mnie to nowe wyzwanie, coś naturalnego – mówił „Polityce” – Robienie z tego wrażenia, że to miejsce zsyłki czy degradacji jest nieporozumieniem. Ciągle muszę tłumaczyć, że nie jest za karę. Przecież w sytuacji, gdy SLD nie będzie miał przewagi w Sejmie, może okazać się, że Senat będzie miał ogromne znaczenie.

Na start do Senatu nie zdecydował się Leszek Miller, bo jak tłumaczył, nie zamierza być „niczyim popychadłem, meblem, który można przestawiać”. - Jeśli prawdą jest, że mój rząd stanowi problem dla SLD, to z przyjemnością witam całą galerię moich ministrów na pierwszych miejscach na listach wyborczych. Nie wiem też dlaczego Marek Dyduch nie może, a Krzysztof Janik może, choć jestem przekonany, że odpowiedzialność Krzysztofa Janika zarówno jako ministra w moim rządzie, jak i szefa klubu SLD jest o wiele większa niż Marka Dyducha. Ten brak czystych kryteriów powoduje zamęt – mówił w rozmowie z „Polityką”.


Górnicy pod Sejmem (26 VII)

5,5 tys. demonstrujących górników z drewnianymi krzyżami i tabliczkami nagrobnymi z napisem „Praca do śmierci” stanęło pod Sejmem, by wymóc na nim przegłosowania przepisów emerytalnych, zgodnie z którymi mogliby przechodzić na emeryturę po 25 latach pracy. Bilans burdy z policjantami, którzy na sypiące się na nich petardy, śruby i kamienie odpowiedzieli gazem łzawiącym i armatkami wodnymi, jest niepokojący: 70 zatrzymanych górników, 20 w izbie wytrzeźwień, a kilkadziesiąt osób w szpitalu.

Kilka tygodni wcześniej marszałek Włodzimierz Cimoszewicz zablokował ustawę, twierdząc, że jest ona zbyt kosztowna dla budżetu państwa. W obliczu kilku tysięcy górników marszałek zgodził się na poddanie ustawy pod głosowanie. Sejm ustawę przegłosował, Senat bez poprawek ją zaakceptował, a prezydent podpisał, mimo sprzeciwu m. in. pracodawców, którzy uznali, że nowe przepisy są niesprawiedliwe, bo faworyzują jedną grupę zawodową kosztem innych. „System emerytalny już dzisiaj jest szczególnie korzystny dla górników. Średnia emerytura górnicza jest prawie dwukrotnie wyższa niż średnia ogółu emerytur. Po wprowadzeniu nowych rozwiązań górnik, który wniesie do systemu tyle, ile osoba innego zawodu, przechodząc na emeryturę otrzyma z systemu cztery razy więcej” - napisali pracodawcy z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan do prezydenta, prosząc o zawetowanie ustawy.

Nowe przepisy dotyczą nie tylko górników. Pracujący w szczególnie trudnych warunkach, m.in. rybacy, kolejarze i nauczyciele, zyskali dodatkowy rok do namysłu czy chcą przejść na wcześniejszą emeryturę na dotychczasowych zasadach. Będą mogli to zrobić do 31 grudnia 2007 r. Za ustawą głosowało 295 posłów, 43 było przeciw (w tym 38 z Platformy Obywatelskiej), wstrzymała się jedna osoba. „W tej sytuacji Sejm może sobie wyrobić opinię zastraszonego kijami i śrubami. Od nas zależy, czy władza publiczna będzie traktowana jako popychadło, w dodatku cwaniackie popychadło, które kręciło, by nie dać, ale kije ją wystraszyły” – mówił przed głosowaniem Jan Rokita (PO).

Włodzimierz Cimoszewicz bronił jednak ustawy, a także zaprzeczał, że ugiął się pod presją górników: „Porozumienie nie odbywało się pod ciśnieniem demonstracji. Osiągnęliśmy je, zanim się cokolwiek wydarzyło” – mówił w wywiadzie dla Gazety Wyborczej. Tłumaczył też, że nie wprowadził pod obrady innej ustawy, która miała kosztować budżet 26 mld złotych, lecz taką, która ma kosztować 3 mld.


Wojna dyplomatyczna (7 VIII)

Napięcie w stosunkach polsko-rosyjskich towarzyszyło serii napaści na dyplomatów, której początek dało pobicie przez chuliganów w warszawskim parku dzieci pracowników rosyjskiej placówki. Sprawę tę prezydent Władimir Putin nazwał „nieprzyjaznym aktem", a rosyjskie MSZ domagało się od Polski oficjalnych przeprosin.

Kilka dni później w Moskwie doszło do kilku napadów na pracowników polskiej ambasady, a także korespondenta dziennika „Rzeczpospolita” Pawła Reszkę. Polskie MSZ zażądało od władz Rosji zapewnienia bezpieczeństwa polskim placówkom dyplomatycznym oraz wystosowało w sprawie pobicia notę protestacyjną. Po pobiciu dziennikarza głos zabrał też prezydent Aleksander Kwaśniewski, który zwrócił się do prezydenta Putina z apelem o "pilne podjęcie przez władze rosyjskie energicznych działań w celu wykrycia i ukarania organizatorów i sprawców napaści oraz zapewnienia bezpieczeństwa osobistego obywatelom polskim pracującym i przebywającym na terytorium Rosji".


Ustawa o szkolnictwie wyższym (23 VIII)

Nowe prawo zakłada, że podstawą przyjęcia na studia będzie nowa matura, a egzaminy wstępne będą mogły być organizowane tylko za zgodą MEN. Minister otrzymał też możliwość odwołania rektora rażąco naruszającego prawo. Przepis ten został zastosowany w praktyce już kilka tygodni później, gdy szef MEN odwołał z funkcji rektora Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej Antoniego J., przeciwko któremu prokuratura toczyła postępowanie o nieprawidłowości w uczelni (został też aresztowany m. in. pod zarzutem płatnej protekcji i przyjęcia łapówki).

Ustawa zakłada też, że profesorowie zatrudnieni na etacie w swojej uczelni będą mogli pracować tylko w jednej innej szkole i to za zgodą rektora. Plagiaty mają być ścigane z urzędu, a wpadka może oznaczać nawet odebranie tytułu.

Ustawa, mimo chęci polityków prawicy, nie wprowadza lustracji dla rektorów, prorektorów, dziekanów i prodziekanów.


Koniec kariery Cimoszewicza (14 IX)

Wycofanie się zajmującego trzecie miejsce w sondażach Włodzimierza Cimoszewicza z walki o prezydenturę oznacza również usunięcie się w cień w życiu publicznym. Cimoszewicz mówił na konferencji prasowej, że wycofuje się „w proteście przeciwko deprawowaniu obyczajów w Polsce przez część polityków i część dziennikarzy”. Zaapelował do swoich zwolenników o oddanie w wyborach parlamentarnych głosu na kandydatów SLD, ale nie poprał żadnego z pretendentów do prezydenckiego fotela: „nie udzielam żadnych instrukcji swoim zwolennikom, sam w gronie obecnych pretendentów nie widzę godnego kandydata na prezydenta” – mówił.

Cimoszewicz zrezygnował, bo jego zdaniem w kampanii "doszło na skalę wcześniej niespotykaną do posługiwania się kłamstwami, oszczerstwami i bezpodstawnymi zarzutami". Marszałek Sejmu podkreślił, że "w wyjątkowo nikczemny sposób" zaatakowano jego rodzinę, w tym dzieci, dlatego nie może i nie chce pozostać bierny.

Tego samego dnia Cimoszewicz miał przedstawić dokumenty dotyczące jego transakcji na giełdzie. Kampania marszałka Sejmu zaczęła tracić impet od czasu jego pojawienia się przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen. Na pierwszym przesłuchaniu Cimoszewicz złożył wniosek o wykluczenie prawie wszystkich członków komisji zarzucając im stronniczość, po czym ostentacyjnie wyszedł z sali. Na kolejnym śledczy drążyli nieścisłości w jego oświadczeniu majątkowym. Niedługo potem Cimoszewicza obciążyła Anna Jarucka, ale ta ściągnęła na siebie kłopoty – prokuratura oskarżyła ją m. in. o składanie fałszywych zeznań.


Kurtyka na szefa IPN (21 IX)

Janusz Kurtyka ma tytuł doktora habilitowanego. W latach 80. działał w Niezależnym Zrzeszeniu UJ, był redaktorem „Zeszytów Historycznych WiN”. Od ponad 20 lat jest związany z Instytutem Historii PAN, a od pięciu lat dyrektorem oddziału krakowskiego IPN. Pokonał ośmiu innych kandydatów dopuszczonych do etapu przesłuchań przed kolegium. Media spekulowały, że na jego wybór mógł mieć wpływ fakt, że przewodniczący kolegium i jeden z jego członków są jego przyjaciółmi, a Kurtyka zatrudnia dwoje ich krewnych.

Do konkursu przystąpiło w sumie 17 osób, ale siedem wyeliminowano ze względów regulaminowych. Kolegium wykluczyło też uważanego za jednego z najpoważniejszych kandydatów do fotela prezesa IPN Andrzeja Przewoźnika, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, gdy okazało się, że w Krakowie odnaleziono notatkę kaprala SB Pawła Kosiby, która miała rzekomo dowodzić, że Przewoźnik był jego tajnym współpracownikiem. Kosiba temu zaprzeczył, a w listopadzie sąd lustracyjny oczyścił Przewoźnika z podejrzeń o agenturalność.


Wybory parlamentarne (25 IX)

Wbrew sondażowym oczekiwaniom, wybory przyniosły zwycięstwo Prawu i Sprawiedliwości, a nie Platformie Obywatelskiej. Na partię braci Kaczyńskich głosowało 27 proc. wyborców (155 mandatów), Platformę Obywatelską – 24 proc. (133 mandatów), Samoobronę – 11 proc. (56 mandatów), SLD – 11 proc. (55 mandatów), LPR – 8 proc. (34 mandatów), PSL – 7 proc. (25 mandatów)

Frekwencja wyborcza wyniosła 40,57 proc.

Progu wyborczego nie przekroczyła Socjaldemokracja Polska, która zdobyła niespełna 4 proc. poparcia oraz Partia Demokratyczna, na którą głosowało 2,45 proc. wyborców, ale tylko partia Marka Borowskiego może liczyć na pieniądze z budżetu państwa, bo przekroczyła wymagany próg 3 proc.

Po ogłoszeniu wyników wyborów w sztabie PiS, szef partii Jarosław Kaczyński meldował swojemu bratu, kandydatowi na prezydenta „wykonanie zadania”. "My chcemy prawa i sprawiedliwości, IV Rzeczypospolitej nadszedł czas" - śpiewano w sztabie zwycięskiej partii. Mimo wygranej i wbrew zwyczajowi, PiS nie wysunął kandydatury szefa partii na premiera, lecz wyznaczył Kazimierza Marcinkiewicza, polityka raczej z drugiego szeregu. W wyniku fiaska rozmów koalicyjnych nie udało się też stworzyć stabilnej większości w Sejmie.


Nieodpowiedzialne siostry (12 X)

Dwie doświadczone pielęgniarki z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki fotografowały się z wyciągniętymi z inkubatorów noworodkami. Jedna z nich włożyła sobie nawet dziecko do kieszeni fartucha, na zdjęciach nie miały rękawiczek na rękach. Sprawę ujawnił zszokowany pracownik zakładu fotograficznego, w którym pielęgniarki wywoływały film. Obie pielęgniarki zostały dyscyplinarnie zwolnione, a sprawą zajęła się prokuratura. Beacie K. i Karinie T. przedstawiono zarzuty narażenia życia lub zdrowia wcześniaka, choć nie rozpoznano personaliów dziecka z fotografii. Wkrótce jednak wyszło na jaw, że jedno z fotografowanych przez pielęgniarki dzieci zmarło.


Sprawa dziadka (13 X)

Cieniem na kampanii prezydenckiej położyła się głośnia medialnie sprawa dziadka Donalda Tuska, którą wyciągnął na jaw Jacek Kurski, jeden ze sztabowców PiS. W piśmie „Angora” powiedział m. in. „Poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wermachtu. Na Pomorzu zdarzało się często wcielanie do Wermachtu, ale siłą.”

Kandydat Platformy Obywatelskiej uznał, że "słowa te są przekroczeniem granic nieprzyzwoitości", a jego sztab zdementował tę informację. Jacek Protasiewicz, szef sztabu Tuska pokazał nawet dokumenty, z których wynikało, że przed wojną obaj dziadkowie działali w polonijnych organizacji, a podczas wojny jeden z nich był w konspiracji, drugi więźniem obozów. Lech Kaczyński, przeprosił swojego konkurenta podczas telewizyjnej debaty, a kilka dni po pierwszej turze wyborów Kurski został usunięty z PiS. Mówił wówczas, że pomylił się w sprawie dziadka polityka PO, bo tak naprawdę chodziło o „osobę blisko związaną z Donaldem Tuskiem".

Wkrótce reporterzy TVN dotarli do dokumentów, z których wynikało, że Józef Tusk został wcielony siłą do Wermachtu między sierpniem a październikiem 1944 r., potem trafił do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Gdy okoliczności te wyszły na jaw, Donald Tusk powiedział, że jeśli ta sytuacja dotknęła Kaczyńskiego, to on go przeprasza. Kilka tygodni po wyborach sąd partyjny PiS uznał, że Jacek Kurski może wrócić do partii, mimo że wcześniej jej liderzy twierdzili, że nie ma na to szans.


Alarm w stolicy (20 X)

Warszawę sparaliżowała poranna seria fałszywych alarmów bombowych. Policjanci znaleźli 13 owiniętych w szary papier, ponumerowanych atrap bomb w różnych punktach miasta na przystankach, w tramwajach i metrze. Stolica stanęła w korkach, ponieważ policjanci zablokowali kilka ważnych skrzyżowań. Bomby, choć fałszywe były profesjonalnie wykonane, miały nawet mechanizmy zegarowe. Tego samego dnia rano do kilku redakcji trafił mail zatytułowany „Kaczyński = Wojna. Podłożyliśmy 15 bomb w Warszawie”. W liście potępiono politykę Lecha Kaczyńskiego, w tym w sprawie zakazu Parady Równości. Pod listem podpisali się GayPower i Silny Pedał. W informacji podano też przepis na skonstruowanie prawdziwej bomby. Policjanci ustalili, że list został wysłany z kawiarenki internetowej w centrum handlowym przy Dworcu Wileńskim. Udało się im uzyskać z kamer przemysłowych wizerunek autora listu. Władze stolicy zaoferowały 100 tys. złotych nagrody za pomoc w ujęciu sprawców.


Skład rządu (31 X)

W rządzie Kazimierza Marcinkiewicza znaleźli się ministrowie: Ludwik Dorn - spraw wewnętrznych i administracji; Grażyna Gęsicka - rozwoju regionalnego; Krzysztof Jurgiel - rolnictwa i rozwoju wsi; Tomasz Lipiec – sportu; Teresa Lubińska – finansów; Stefan Meller spraw zagranicznych; Krzysztof Michałkiewicz - pracy i polityki społecznej; Andrzej Mikosz- skarbu państwa; Jerzy Polaczek - transportu i budownictwa; Zbigniew Religa - zdrowia; Michał Seweryński - edukacji i nauki; Radosław Sikorski - obrony narodowej; Jan Szyszko- ochrony środowiska, Kazimierz Michał Ujazdowski - kultury i dziedzictwa narodowego, Zbigniew Wasserman - koordynator ds. służb specjalnych; Piotr Woźniak – gospodarki i Zbigniew Ziobro – sprawiedliwości.


Więzienia CIA (2 XI)

Według amerykańskiego „Washington Post” kilka krajów Europy Środkowej zaangażowało się w tajnej operacji amerykańskiej CIA, polegającej na przerzucie m. in. członków al Kaidy. Gazeta nie podała o które kraje chodzi, ale według organizacji Human Rights Watch miało to mieć miejsce w Polsce i w Rumunii. Według informacji prasowych, w Polsce dwa lata temu na lotnisku w Szymanach miały lądować samoloty z więźniami na pokładzie. Po opublikowaniu tych informacji przedstawiciele MON i Kancelarii Prezydenta zaprzeczyli, by w Polsce istniały tajne więzienia, w których amerykański wywiad miałaby przetrzymywać domniemanych terrorystów.

Media dotarły jednak do byłego dyrektora lotniska w Szymanach Jerzego Kosa, który twierdzi, że amerykańskie samoloty lądowały tu raz lub kilka razy w 2003 r.

Pod koniec listopada unijny komisarz Franco Frattini ostrzegł, że kraje UE, w których znaleziono by tajne więzienia CIA, mogą zostać pozbawione prawa głosu w radzie ministrów Unii.


Wotum dla rządu (10 XI)

Za wotum głosowało 272 posłów przeciw 187, nikt się nie wstrzymał od głosu. Rząd uzyskał o 42 głosy więcej ponad większość bezwzględną wymaganą w tym głosowaniu. Gabinet Kazimierza Marcinkiewicza poparł PiS, Samoobrona, LPR, PSL i kilku posłów niezrzeszonych. Przeciwko opowiedziała się Platforma Obywatelska i SLD.

„Polacy pilnie potrzebują państwa, które nie będzie stolikiem do brydża dla partii rozgrywanych między politykami, ludźmi biznesu, aktualnymi i byłymi funkcjonariuszami służb specjalnych i pospolitymi gangsterami” – mówił w swoim expose premier Marcinkiewicz. Wśród pięciu filarów, na których ma opierać się program rządu wymienił: naprawę państwa (hasło tzw. taniego państwa), ugruntowanie bezpieczeństwa Polski, ekonomiczne i społeczne wzmocnienie pozycji rodziny, solidarną politykę gospodarczą i program rozwoju rolnictwa.


Marsz w Poznaniu (19 XI)

Policja zatrzymała kilkudziesięciu demonstrantów, chociaż to oni musieli być bronieni przed kibicami i Młodzieżą Wszechpolską. To z ich strony w kierunku uczestników marszu leciały jaja i wyzwiska „Pedały”, „Zboczeńcy”, "Zrobimy z wami, co Hitler zrobił z Żydami!". Policjanci wzywali do rozejścia się, ale gdy to nie poskutkowało, zaczęli wyciągać z tłumu kolejne osoby i odwozić na komisariaty. Ostatecznie 65 osobom postawiono zarzuty udziału w nielegalnym zbiegowisku.

Kilka tygodni później wojewódzki sąd administracyjny, do którego odwołali się demonstranci na decyzję władz o zakazie marszu, uznał, że była ona bezprawna. Sprawy jednak nie koniec, ponieważ nowy wojewoda Wielkopolski Tadeusz Dziuba w styczniu 2006 r. zapowiedział złożenie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.


Łaska prezydenta (5 XII)

Końcówka prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego przyniosła kilka głośnych ułaskawień. Prezydent podpisał akt łaski m. in. dla Sławomira Sikory, jednego z pierwowzorów filmu „Dług”, ale kontrowersje wzbudziła raczej sprawa Zbigniewa Sobotki. W trybie nadzwyczajnym, nie czekając na akta z ministerstwa sprawiedliwości prezydent ułaskawił tego byłego polityka SLD skazanego za udział w tzw. aferze starachowickiej. Prezydent zamienił karę 3,5 roku więzienia do jednego roku w zawieszeniu na dwa lata, ale utrzymał zakaz zajmowania stanowisk publicznych przez pięć lat. Dariusz Szymczycha, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta tłumaczył, że zdecydował się na taki tryb „uznając, że istotny jest czynnik czasu”. „Człowiek, którego prezydent zna - i jest to znajomość polityczna, z pracy państwowej, a nie kolesiostwo - zasługuje na poważne potraktowanie” – mówił Szymczycha.

Media i politycy innych opcji decyzję tę jednak ostro skrytykowali.

Z prośbą o ułaskawienie zwrócił się do prezydenta także Lew Rywin, ale jego sprawie nadano zwykły tryb. Prezydent nie zdążył więc przed końcem swojej kadencji podjąć decyzji w jego sprawie. O ułaskawienie - bezskutecznie - starał się również Ryszard Kalisz, były szef kancelarii Kwaśniewskiego skazany na 8 tys. złotych grzywny za znieważenie radnego z Białegostoku.

Z danych Kancelarii Prezydent wynika, że w czasie prezydentury Lecha Wałęsy do jego kancelarii wpłynęło około 22 000 próśb o ułaskawienie, a prezydent ułaskawił 3454 osoby. Podczas pierwszej kadencji Kwaśniewskiego takich próśb było 20 988, a prezydent ułaskawił 3 295 osób. W drugiej kadencji, według danych do 1 grudnia 2005 r. napłynęło 25 197 próśb, a ułaskawiono 974 osoby.


Jubileusz Radia Maryja (7-8 XII)

W dwudniowych obchodach 14 rocznicy Radia Maryja oprócz kilku tysięcy słuchaczy uczestniczyli politycy PiS, Samoobrony oraz Ligi Polskich Rodzin. Ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk witał słuchaczy okrzykiem „Wiwat moherowa koalicja”. Określenie to od słynnego wystąpienia w Sejmie Donalda Tuska zrobiło w Polsce zawrotną karierę. Określił w ten sposób sojusz Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Leppera i Romana Giertycha. Choć później polityk przeprosił publicznie za swoją wypowiedź, weszła ona na stałe do politycznego słownika. Obchody rozgłośni upłynęły pod hasłem „Stop dyskryminacji wierzących”.

Na stronie internetowej radia można znaleźć komentarze uczestniczących w uroczystościach polityków. Marek Jurek, marszałek Sejmu (PiS) uważa, że „Radio Maryja jest bardzo ważnym środkiem i terenem ewangelizacji”: „Jest ono głosem opinii katolickiej, bez którego głos społeczeństwa katolickiego w Polsce byłby o wiele słabszy, nie mógłby się przebić”. Andrzej Lepper, lider Samoobrony uznał, że za wielką pracę dla Polski ojcu Tadeuszowi Rydzykowi „należą się słowa uznania”: - „Dotąd nie było tak odważnego człowieka, który by się przeciwstawił temu wszystkiemu. A przecież tyle nagonki, tyle fałszywych dowodów o jakichś wielkich pieniądzach, o maybachach trzeba było przeżyć. To znaczy, że prawda jest niewygodna”. Zbigniew Wassermann, koordynator ds. służb specjalnych: - „Dzięki Radiu Maryja dokonał się bardzo ważny proces: ludzie przestali wierzyć tym, którzy przekłamują fakty, którzy manipulują prawdą. Stąd bierze się ta fala oszczerstw, będąca wyrazem ogromnego niepokoju, wręcz strachu, że nie da się już dłużej ukryć faktu, że te media są niewiarygodne”. Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości uznał, że radio to jest „środkiem komunikacji, który przynosi głos katolicki do naszych domów”. Roman Giertych, jeden z liderów LPR zapewniał, że ”gdy ludzie widzą bezinteresowność i patriotyzm, to za tym idą, i nikt, choćby miał największą tubę, najwyższą oglądalność czy presję medialną, nie zdoła tego zniweczyć” – „To jest klucz do zrozumienia tajemnicy Radia Maryja i wszystkich wielkich dzieł, które z niego wyrosły”.


Inauguracja prezydenta (23 XII)

23 grudnia należał do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Podczas ceremoni zaprzysiężenia przed Zgromadzeniem Narodowym prezydent zapowiedział, że „państwo musi być oczyszczone i przebudowane”. „Gdy spojrzeć na wydarzenia ostatnich 16 lat, to - niczym nie uchybiając twórcom naszych sukcesów, a tych sukcesów było niemało - trzeba jasno powiedzieć: zbyt mało było solidarności, zbyt mało było sprawiedliwości, a często brakowało też i uczciwości. W wielu przypadkach zabrakło gotowości do traktowania władzy jako służby publicznej oraz woli i energii do zabiegania o dobro wspólne” – mówił prezydent podczas wygłoszonego w parlamencie orędzia.

Kaczyński wymienił też zadania „zapewnienie bezpieczeństwa narodowego, bezpieczeństwa osobistego obywateli, elementarnego bezpieczeństwa socjalnego, bezpieczeństwa zdrowotnego, podstawowych przesłanek dla rozwoju rodziny, i wreszcie bezpieczeństwa obrotu gospodarczego i podstawowych warunków dla rozwoju gospodarki”.

Prezydent zapowiedział także chęć podjęcia próby zmiany konstytucji: „Uchwalenie nowej konstytucji ułatwiłoby bowiem w bardzo wysokim stopniu naprawę państwa, byłoby też uwieńczeniem budowy tego, co nazywamy czwartą Rzecząpospolitą”.

W przemówieniu prezydenta znalazło się także odniesienie do naszych stosunków ze wschodnimi sąsiadami. Według Kaczyńskiego trzeba im nadać nowym jakość: „ Strategiczny sojusz z Ukrainą powinien nabrać bardziej konkretnych kształtów. Ścisła współpraca z Litwą, a także Łotwą i Estonią, czyli pozostałymi krajami nadbałtyckimi, i dążenie do nadania im trwałego charakteru to nasze cele. Wielkie znaczenie ma także obrona praw obywatela na Białorusi, w tym szczególnie obrona praw polskiej mniejszości”. Wspomniał też o nadaniu żywej treści porozumieniu wyszechradzkiemu oraz stosunki z Rosją, „która pozostaje od wieków, mimo zmiennych kolei losu, naszym wielkim sąsiadem. Patrzymy na nie, uwzględniając przede wszystkim historyczną perspektywę, zachowując cierpliwość i przekonanie, że nie ma obiektywnych powodów, dla których nie mogłyby być one dobre”.

Po zaprzysiężeniu prezydent wziął udział w uroczystej mszy w katedrze św. Jana odprawionej przez prymasa Józefa Glempa. Po jej zakończeniu wraz z prymasem złożył kwiaty przy sarkofagach prezydentów II Rzeczypospolitej oraz w kaplicy Stefana Wyszyńskiego. Na Zamku Królewskim prezydent odebrał insygnia Kawalera Orderu Orła Białego i Wielkiego Krzyża Orderu Odrodzenia Polski.

W Pałacu Prezydenckim państwa Kaczyńśkich powitano chlebem i solą. Na powitanie wyszedł mu m. in. były szef kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego, którego 10 lat temu gdy to on przekraczał próg pałacu witał tylko kucharz. Po południu prezydent przejął zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi na placu Piłsudskiego przed Pomnikiem Nieznanego Żołnierza.


Porażki PiS (29 XII)

To pierwsza spektakularna porażka PiS w Sejmie. Przy wsparciu Platformy Obywatelskiej posłowie przegłosowali konkurencyjną wobec projektu PiS propozycję Ligi Polskich Rodzin, by tzw. becikowym w wysokości 1 tys. złotych objąć wszystkie matki, nie tylko te najbiedniejsze. W przegłosowanej wersji rządowej zasiłek 1 tys. złotych ma też przysługiwać matce, jeśli dochód w jej rodzinie nie przekracza 504 zł na osobę. Propozycje te mają kosztować budżet 1,3 mld złotych.

Dla PiS głosowania nad poprawkami Senatu były szokiem. Tryumfu nie ukrywali za to posłowie LPR, a także PO: „Widać bardzo wyraźnie, że jak się ma koncepcję na rządzenie przy pomocy mniejszości po to żeby zabrać wszystko w państwie, to na końcu czeka porażka” – komentował Jan Rokita.

Potknięciem PiS było też głosowanie nad ustawą samorządową. Platforma Obywatelska dogadała się z PSL i LPR, by możliwość przedłużenia zarządu komisarycznego w miastach z 6 do 12 miesięcy zaczęła obowiązywać dopiero od przyszłej kadencji samorządu. Jeśli Senat nie zmieni tej decyzji, w Warszawie musiałby odbyć się wcześniejsze wybory prezydenta stolicy.

piątek, 23 grudnia 2005

Orędzie prezydenta Lecha Kaczyńskiego

PAP 14:15
Przekazujemy treść orędzia wygłoszonego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego przed Zgromadzeniem Narodowym 23 XII 2005.


Szanowny Panie Prezydencie! Panowie Marszałkowie Sejmu i Senatu! Wysokie Zgromadzenie! Eminencjo Księże Prymasie! Ekscelencje Księża Arcybiskupi i Biskupi! Dostojni Przedstawiciele Innych Wyznań! Dostojni Goście!

Staję dziś przed Zgromadzeniem Narodowym świadom wielkiej odpowiedzialności jaką nakłada na mnie przysięga którą przed chwilą złożyłem. Wiem, że decyzja podjęta przez naród w wyborach prezydenckich, a także w wyborach parlamentarnych wyrasta z oczekiwania wielkiej, pozytywnej zmiany w życiu publicznym i społecznym.

Zadaniem przed którym staję ja, ale także ci wszyscy, którzy dzisiaj dzierżą w Polsce władzę jest sprostać temu oczekiwaniu, nie zawieść nadziei, podjąć budowę nowego kształtu naszego życia. Jestem przekonany, że sens tej nadziei, która tak głęboko zapadła w umysły Polaków można określić słowami sprawiedliwość, solidarność, uczciwość. Znaczenie tych słów, jeżeli odnieść się do życia społecznego, do międzyludzkich stosunków wiąże się ze sobą. Nie może być sprawiedliwości bez solidarności. Nie ma takiego mechanizmu, który pozwoliłby realizować zasadę solidarności bez uczciwości, w szczególności uczciwości tych, którzy podejmują decyzję dotyczące innych. Dotyczy to także rządzących w państwie, jaki winnych instytucjach gł6wiie ekonomicznych.

Gdy chodzi o państwo uczciwość łączy się ściśle z gotowością do traktowania sprawowania urzędów jako służby publicznej, którą odnieść trzeba do dobra wspólnego, do nieustannych zabiegów o jego realizację Gdy mówimy o państwie jako całości, tym dobrem wspólnym jest dobro Polski, dobro narodu. Tam, gdzie chodzi o sferę pozapaństwową uczciwość jest związana z gotowością do zachowań solidarnych, z samą solidarnością, która jest podstawowym spoiwem życia społecznego. Gdy spojrzeć na wydarzenia ostatnich 16 lat to niczym nie uchybiając twórcom naszych sukcesów, a tych sukcesów było niemało, trzeba jasno powiedzieć, zbyt mało było solidarności, zbyt mało było sprawiedliwości a często brakowało też i uczciwości.

W wielu przypadkach zabrakło gotowości do traktowania władzy jako służby publicznej oraz woli i energii do zabiegania o dobro wspólne. I właśnie w tej sferze musi nastąpić zmiana głęboka, dostrzegalna dla społeczeństwa. Jest bowiem rzeczą oczywistą, iż nie ma możliwości budowania dobrego porządku publicznego bez ludzi, którzy kierują się w swoich działaniach wartościami zasadniczymi, zabiegają o dobro wspólne, gdyż jest ono dla nich wartością samą w sobie.

Tylko w oparciu o takie motywacje, w oparciu dążenie do zapewnienia Polsce pomyślności w jej rozwoju, powiem więcej, jej wielkość, można dążyć do naprawy Rzeczpospolitej. Ta naprawa Wysokie Zgromadzenie, to zadanie konkretne, to usunięcie z naszego Życia zjawisk patologicznych, a przede wszystkim wielkiej dziś przestępczości, szczególnie zaś przestępczości korupcyjnej całego, wielkiego pędu do uzyskania nieuprawnionych korzyści, który to pęd zatruwa społeczeństwo, deformuje jego konstrukcję, tworzy zbyt wielkie i niczym nieuzasadnione społeczne dystanse, degeneruje instytucje rynkowe, a przede wszystkim degeneruje aparat państwowy i uniemożliwia prawidłowe wypełnienie przez państwo społeczne dystanse, degeneruje instytucje rynkowe, a przede wszystkim degeneruje aparat państwowy i uniemożliwia prawidłowe wypełnienie przez państwo jego elementarnych zadań. Te zadania to zapewnienie bezpieczeństwa narodowego, bezpieczeństwa osobistego obywateli, elementarnego bezpieczeństwa socjalnego, bezpieczeństwa zdrowotnego, podstawowych przesłanek dla rozwoju rodziny i wreszcie bezpieczeństwa obrotu gospodarczego i podstawowych warunków dla rozwoju gospodarki.

Panowie Marszałkowie! Wysokie Zgromadzenie! Ze szczególną mocą chciałbym podkreślić, iż obowiązki państwa odnoszące się do jednostek i do rodzin z równą siłą muszą być wykonywane zarówno w mieście, jak i na Wsi. Polska jest jedna i wszystkie środowiska muszą mieć możliwość awansu i rozwoju.

Ogromne różnice, jakie mają dzisiaj miejsce, muszą być systematycznie niwelowane. Dotyczy to również różnic między regionami.

Panowie Marszałkowie! Wysokie Zgromadzenie! Panie i Panowie Senatorowie i Posłowie! Zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego Polski i związane z tym wydarzenia, wysoki poziom przestępczości, ogromne bezrobocie, poważny kryzys służby zdrowia, daleko niewystarczający stan budownictwa mieszkaniowego, godzący w rodziny, ich rozwój, groźne dla małych i średnich przedsiębiorstw niepewność obrotu, fatalny stan dróg, wieloletnia niezdolność do budowy autostrad to fakty, których nie da się podważyć, nie da się im zaprzeczyć. Państwo nieprawidłowo wykonuje swe zadania i dlatego musi być oczyszczone i przebudowane.

Obok, moralnej zmiany nowej postawy rządzących jest to podstawowy warunek spełnienia społecznych w pełni uzasadnionych oczekiwań. Bezwzględnie potrzebna jest taka polityka gospodarcza, która będzie łączyła zabiegi o szybki rozwój z zabiegami o rozwiązanie problemów społecznych z bezrobociem na czele.

Panie i Panowie Posłowie! Partie i Panowie Senatorowie! Wydarzenia ostatnich trzech lat, narastający sprzeciw wobec zła, mobilizacja i wielkie moralne napięcie w pamiętnych chwilach po śmierci naszego papieża, niezapomnianego Jana Pawła II stwarzają nadzieję. Chrońmy ją i podtrzymujmy. Gdy mówią o wadze sfery moralnej, nie mogę pominąć jeszcze prawdy. Naród jako wspólnota buduje się również wokół tradycji. Nie wolno przeciwstawiać jej koniecznym zmianom, koniecznej modernizacji Polski. To jest sprzeczność wymyślona. To jest szkodliwy sposób myślenia. Największe sukcesy w Europie odnosili ci, którzy potrafili połączyć modernizację z dobrą tradycją.

Nasze państwo w całej swej praktyce, w swoim ustawodawstwie, w sferze edukacji szkolnej i innych rodzajów powinno wejść na tę drogę.

Panowie Marszałkowie! Wysokie Zgromadzenie! Jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej uczynię wszystko, wszystko co możliwe, by oczekiwanie na wielką pozytywną zmianę nie zostało zawiedzione.

Będę wykorzystywał wszystkie uprawnienia jakie daje mi konstytucja i ustawy, w tym także te, z których dotąd korzystano rzadko, by nakłaniać rządzących do wprowadzenia koniecznych zmian, by piętnować tych, którzy szkodzą odrzucają dobro wspólne, działają w imię partykularnych interesów, albo zgoła we własnym interesie. Nie będę w tych sprawach kierował się lojalnością wobec nikogo więcej poza lojalnością wobec Polski.

Podejmę też wysiłki zmierzające do umocnienia społecznych podstaw całego procesu przemian, a w szczególności nowej polityki gospodarczej. Polsce potrzebna jest swego rodzaju umowa społeczna, która określi na następne lata sposób dzielenia wspólnego dorobku. Polacy muszą wiedzieć czego mogą się spodziewać jako konsumenci, jako pracownicy, jako pracodawcy, spodziewać od państwa. Trzeba zacząć o tym rozmawiać, trzeba podjąć trud, wielki trud porozumienia. Jestem głęboko przekonany) że Polsce potrzebna jest nowa ustawa zasadnicza, która będzie lepiej niż obecna odpowiadać potrzebom czasu, likwidować sfery wyjęte spod społecznej kontroli, zmniejszać niebezpieczeństwo patologizacji i państwa, eliminować nieodpowiedzialność. Wiem, że w obecnym parlamencie będzie ją niezwykle wręcz trudno, niemniej o to zabiegał odwołując się do poczucia odpowiedzialności wszystkich obecnych w parlamencie frakcji.

Uchwalenie nowej konstytucji ułatwiłoby bowiem w bardzo wysokim stopniu naprawę państwa, byłoby też uwieńczeniem budowy tego co nazywamy czwartą Rzeczpospolitą.

Panowie Marszałkowie! Wysokie Zgromadzenie! Polska jest częścią światowego porządku. Prezydent Rzeczypospolitej ma konstytucyjny obowiązek strzeżenia naszej suwerenności, ponosi wysoką odpowiedzialność za politykę obronną i politykę zagraniczną. Wypełnianie tych zadań następuje zawsze w konkretnych okolicznościach. Dziś moim zadaniem jest uczynienie wszystkiego by zapewnić bezpieczeństwo I sprzyjające warunki polityczne i gospodarcze dla wielkiej przebudowy którą powinniśmy w Polsce podjąć. Więcej - moim zadaniem jest doprowadzić do tego, by nasze stosunki z innymi państwami stały czynnikiem dynamizującym przemiany, wzmacniającym nasze poczucie wartości i nasze przywiązanie do ojczyzny.

Drogą do tego jest odrzucenie narodowych kompleksów, ciągłego podnoszenia naszych słabości, chorobliwej tendencji do naśladownictwa także wtedy gdy chodzi o zjawiska i podstawy wątpliwie czy też jawnie szkodliwe. Aby być traktowany jako duży europejski naród trzeba chcieć nim być. Gdy się chce szacunku innych trzeba najpierw szanować siebie.

Polityka zagraniczna, którą chcę wraz z rządem prowadzić musi być energiczna, nastawiona na zarówno na kontynuację tego co jest jej niezaprzeczalnym dorobkiem, to jest na stosunki euroatlantyckie, stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, które trzeba w najlepiej pojętym narodowym interesie zacieśniać, a w trudnych momentach podtrzymywać stawiając jednak zdecydowanie nasze postulaty, jak i o stosunki wewnątrz Unii Europejskiej, gdzie nie możemy ograniczyć się do obrony bieżącym interesów. Odnieśliśmy tutaj ostatnio wielkie sukcesy a poprawa stosunków z Niemcami i Francją jest zjawiskiem pozytywnym, co nie oznacza, że nie istnieją w dalszym ciągu, szczególnie w stosunkach z tym pierwszym państwem, Niemcami, bardzo istotne problemy. Ale musimy podjąć bardziej dalekosiężne działanie. Aktywna rola w przygotowaniu nowego projektu dla Unii po upadku projektu traktatu konstytucyjnego powinna być szczególnie istotnym elementem naszej polityki zagranicznej.


REKLAMA Czytaj dalej



Naszym celem jest Unia będąca organizacją tworzącą podstawy stałej, ściślej, ścisłej, przepraszam, i zinstytucjonalizowanej współpracy państw europejskich opartej o zasady solidarności. Będę podejmował wysiłki, by przekonać naszych partnerów, że jest to najwłaściwszy i najbardziej odpowiadający dzisiejszym realiom kształt Unii Europejskiej.

Nową jakość trzeba nadać także temu wszystkiemu co wiąże się z naszymi stosunkami z krajami leżącymi na wschód od naszych granic. Strategiczny sojusz z Ukrainą powinien nabrać bardziej konkretnych kształtów. Ścisła współpraca Z Litwą, a także Łotwą i Estonią, czyli pozostałymi krajami nadbałtyckimi i dążenie do nadania im trwałego charakteru to nasze cele. Wielkie znaczenie ma także obrona praw obywatela na Białorusi, w tym szczególnie obrona praw polskiej mniejszości.

Żywą treść trzeba nadać porozumieniu wyszehradzkiemu naszym stosunkom z Republiką Czeską, Republiką Słowacką oraz Węgrami. Wiele wskazuje na to, iż nie wykorzystane są możliwości współpracy z państwami skandynaWSkimi szczególnie w odniesieniu do sytuacji na Morzu Bałtyckim.

Istotną kwestią są nasze stosunki z Rosją, która pozostaje od wieków, mimo zmiennych kolei losu naszym wielkim sąsiadem. Patrzymy na nie uwzględniając przede wszystkim historyczną perspektywę zachowując cierpliwość i przekonanie, że nie ma obiektywnych powodów, dla których nie mogłyby być one dobre.

Polska i jej prezydent nigdy nie mogą zapomnieć o rodakach żyjących poza granicami kraju. Istnieje wielka potrzeba daleko idącej zmiany, intensyfikacji naszych stosunków z Polonią. Ich utrzymanie i umocnienie jest naszym narodowym obowiązkiem.

Panowie Marszałkowie! Wysokie Zgromadzenie! Polska bezpieczna, rozwijająca się, rozwiązująca problemy społeczne, odnosząca sukcesy, osadzona w tradycji i jednocześnie nowoczesna to cel, wokół którego mogą dziś jednoczyć się Polacy. Powtórzę tu słowa, które już powiedziałem nasz kraj potrzebuje rozliczenia przeszłości, bo bez tego nie może być porządku moralnego. Potrzebuje też zgody i jedności w sprawach najważniejszych. testem przekonany, że możemy je osiągnąć. Całe moje doświadczenie mówi, że dobra praca, uczciwe wykonywanie zadań, sprawiedliwe traktowanie ludzie jednoczy ludzi różnych światopoglądów i życiorysów. Inne doświadczenia sprzed lat 20 I 30 pokazały, że historię tworzą ci, którzy mają odwagę działać. Na moich oczach niewielkie grupy opozycjonistów, kilkudziesięciuosobowy wolny związek zawodowy przekształcił się w wielki ruch narodowy "Solidarność" i mimo zadanych ciosów zwyciężył.

Chcieć to móc. Te słowa wydawałoby się nierozważne towarzyszyły nam w tamtych trudnych ale pięknych czasach. Towarzyszyły też twórcom naszej niepodległości II Rzeczypospolitej.

Zwracam się do was rodacy, abyście mimo wszystkich zawodów w trudnych, ale pięknych czasach. Towarzyszyły też twórcom naszej niepodległości II Rzeczpospolitej. Zwracam się do was Rodacy, abyście mimo wszystkich zawodów raz jeszcze uwierzyli. Mamy zmienić Polskę, ale bez Was jej nie zmienimy. A zmienić ją koniecznie trzeba.

środa, 16 listopada 2005

Czechy, Hiszpania, Szwajcaria, Australia oraz Trynidad i Tobago na mundialu

ceg
2005-11-16, ostatnia aktualizacja 2005-11-16 22:09
Zobacz powiększenie
Mark Schwarzer
Fot. Mark Baker / AP

W środę w ostatnim dniu eliminacji mundialu awans na mistrzostwa świata w Niemczech wywalczyły drużyny Czech, Hiszpanii, Szwajcarii, Australii oraz Trynidadu i Tobago.

Dramatyczny mecz w Stambule

Mundial w Niemczech bez brązowych medalistów sprzed czterech lat! Turcja pokonała Szwajcarię 4:2 i doprowadziła do remisu w dwumeczu, ale o awansie decydowały bramki strzelone na wyjeździe. Tych mieli więcej Szwajcarzy.

Już samo wysłuchanie hymnów państw mogło wystraszyć Szwajcarów. Ponad 40 tys. tureckich kibiców na stadionie Sukru Saracoglu w Stambule odpłaciło się przeciwnikom w taki sam sposób jak potraktowano reprezentację Turcji w środę w Szwajcarii.

W środę przeraźliwe gwizdy całkowicie zagłuszyły hymn rywali, a narodową pieśń Turcji wykrzyczano tak, że ciarki mogły przejść po plecach. Ale stadion umilkł szybko, bo już po kilkudziesięciu sekundach. Pierwsza akcja Szwajcarów była na tyle składna, że obrońca gospodarzy Alpay się pogubił i w polu karnym zatrzymał piłkę ręką. Jedenastkę na bramkę zamienił Aleksander Frei. Od 2. minuty było 1:0 dla Szwajcarii. Turcja do awansu potrzebowała czterech goli - przynajmniej tak mogło się wydawać.

Turcy ruszyli do ofensywy, ale... nie dominowali tak, jak można się było spodziewać. Starali się grać agresywnie, pressingiem, ale bez przerwy się spieszyli i byli niedokładni. Z kolei Szwajcarzy wcale nie zamierzali zamknąć się na własnej połowie. Grali mądrze i próbowali kontrataków.

Wyrównanie padło w 26. minucie - z rzutu wolnego z lewej strony w pole karne dośrodkował Emre Belozoglu, a tam do piłki doszedł Tuncay Sanli, który mocnym strzałem głową pokonał Pascala Zuberbuehlera. 12 minut później, po kolejnej fali ataków gospodarzy, Sanli na prowadzenie wyprowadził brązowych medalistów ostatniego mundialu. Po dość podobnej akcji - dośrodkowaniu z lewego skrzydła i strzale głową z prawej strony bramki.

Druga połowa zaczęła się od jedenastki dla Turcji, którą w ten sam sposób co Frei (mocny strzał po ziemi w lewy róg) wykorzystał Necati Ates. Gospodarze mieli więc 40 minut na strzelenie gola dającego awans, ale kilka chwil później to Frei mógł strzelić drugą bramkę dla Szwajcarii po błędzie tureckiej obrony.

Z minuty na minutę na boisku było coraz więcej złośliwości, przepychanek, kopania po kostkach. Turcy atakowali tak, jak w pierwszej połowie, czyli zdecydowanie, ale chaotycznie. Gol coraz bardziej wisiał jednak w powietrzu, a tymczasem... bramkę na 2:3 strzelili goście. Marco Streller wykorzystał kiks jednego z rywali na połowie boiska i pobiegł sam na bramkę gospodarzy. Wymanewrował bramkarza Volkana Demirela i z kąta strzelił do siatki. W tym momencie Turcja potrzebowała do awansu dwóch bramek.

Gospodarze jeszcze raz zebrali siły i zaatakowali. W 89. minucie głową swojego trzeciego gola w meczu strzelił Sanli. Sędzia doliczył cztery minuty i w drugiej z nich gospodarze mieli rzut wolny z ok. 20 metrów. Potężny strzał trafił jednak w mur.

Po ostatnim gwizdku Szwajcarzy zamiast cieszyć się na boisku z awansu sprintem uciekali do szatni (już w trakcie meczu leciały na nich przedmioty z trybun). Po chwili namysłu do tunelu rzucili się także gospodarze, którzy nie chcieli drażnić rozwścieczonych kibiców. Po świetnym występie na mundialu w Japonii i Korei, gdzie Turcja zdobyła brązowy medal, teraz tą reprezentację omija druga duża impreza. Rok temu zabrakło ich na Euro w Portugalii.

Tymczasem Szwajcaria zagra w mistrzostwach świata po raz siódmy w historii, ale po raz pierwszy od 12 lat.

W innych meczach barażowych nie było żadnych dramatów. Dzięki zwycięstwom w pierwszych meczach awans wywalczyli piłkarze Hiszpanii i Czech. Ci pierwsi w rewanżu na Słowacji zremisowali 1:1 (w pierwszym meczu 5:1 dla Hiszpanii), ci drudzy znów pokonali Norwegię 1:0.

Dwight Yorke na mundialu

Po remisie 1:1 na wyjeździe Bahrajn nieoczekiwanie przegrał rewanżowy meczu barażu o mundial i do Niemiec pojadą piłkarze z Trynidadu i Tobago. 33-letni Dwight Yorke znów będzie miał szansę zagrać z najlepszymi.

Bahrajn, który w Port of Spain zremisował 1:1, był faworytem do awansu i w pierwszej połowie miał więcej okazji do zdobycia gola. Nieoczekiwanie strzelili go goście - w 50. minucie do dośrodkowania z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Dennis Lawrence. Piłkarza z Trynidadu nikt nie atakował, więc strzelił mocno. Bramkarz Bahrajnu minął się z piłką, a stojący na linii bramkowej obrońca puścił futbolówkę między nogami.

Potem atakowali gospodarze, ale piłkarze z Karaibów też mieli okazje do podwyższenia wyniku - trafili m.in. w poprzeczkę. Końcówka była kuriozalna - w ostatnich pięciu minutach przeważali goście. Na stadionie było cicho, kibice stali na baczność, a piłkarze wyglądali tak, jakby im na wyrównaniu nie zależało. Ale 90. minucie doszło do przepychanki, a potem do najdziwniejszej sytuacji meczu - w momencie wykopu piłki przez bramkarza gości napastnik Bahrajnu zgarnął mu piłkę znad nogi i strzelił do pustej bramki. Arbiter gola słusznie nie uznał, bo w myśl przepisów golkiper musi mieć sześć sekund na wprowadzenie piłki do gry i nie wolno mu w tym momencie przeszkadzać.

Trynidad i Tobago liczy 1,1 mln mieszkańców (o 600 tys. mniej niż Warszawa) i będzie najmniejszym państwem na mundialu. Jego trenerem jest znany holenderski trener Leo Beenhakker. Na mundialu w Niemczech - obok Trynidadu - zagra pięciu innych debiutantów: Angola, Togo, Ghana, Wybrzeże Kości Słoniowej i Ukraina.

Australia - powrót po 32 latach

Jeśli mundial jest w Niemczech, to Australia musi tam być! W środowym rewanżowym meczu barażowym Australijczycy pokonali Urugwaj po rzutach karnych i po raz pierwszy od 32 lat zakwalifikowali się do MŚ. Ostatni raz zagrali w RFN w 1974.

Guus Hiddink znów triumfuje! Holender trzy lata temu na mundialu w Japonii i Korei Płd. doprowadził reprezentację tego drugiego kraju do półfinału (poprzednio osiągnął to z Holandią). Teraz - mimo że pracował z reprezentacją Australii od lipca - przełamał fatalną serię drużyny z południowej półkuli, która w cuglach wygrywa eliminacje w Oceanii, ale baraże przegrywała dotąd notorycznie - w 1993 roku z Argentyną, cztery lata później z Iranem, a w 2001 roku z... Urugwajem.

Wreszcie Australijczycy triumfują - 83 tys. kibiców na Stadionie Olimpijskim w Sydney oszalało z radości, kiedy John Aloisi wykorzystał rzut karny w piątej serii jedenastek. - Nie mogę w to uwierzyć. To cudowne zwieńczenie eliminacji - wyrzucił z siebie napastnik Alaves. Wcześniej australijski bramkarz Mark Schwarzer obronił strzały Dario Rodrigueza (zdobywca jedynego gola w pierwszym meczu) i Marcelo Zalayety. Jedenastki po raz pierwszy w historii decydowały o awansie na mundial.

- Zrealizowaliśmy marzenie każdego Australijczyka - mówił szczęśliwy obrońca Lucas Neill. - Nieźle bawiliśmy się dotąd, wybierając swoje ulubione zespoły na mistrzostwach świata, ale teraz możemy wreszcie wybierać Australię. To coś, o czym marzy się całe życie.

Australia zaczęła świętowanie. Jako jeden z pierwszych gratulacje piłkarzom złożył premier John Howard. - To było fantastyczne. Wróciła mi wiara w rzuty karne - mówił polityk. Ale napastnik Mark Viduka już wybiega w przyszłość. - Teraz chodzi o to, żeby nie być tylko jednym z zespołów na mistrzostwach, ale żeby osiągnąć dobry wynik - powiedział 30-letni napastnik Middlesbrough, najbardziej znany - opócz Harry'ego Kewella z Liverpoolu - piłkarz swojej reprezentacji (Viduka był wczoraj jedynym Australijczykiem, który nie wykorzystał jedenastki).

Urugwajczycy są załamani. Najbardziej buńczuczny przed meczem Alvaro Recoba ("to my bardziej zasługujemy na występ na mundialu i dlatego się tam znajdziemy") w pierwszej połowie zmarnował doskonałą okazję do strzelenia gola, podobnie zresztą jak dwóch jego kolegów.

- Nie możemy tylko atakować - uczulał Hiddink Australijczyków przed meczem. - Najpierw musimy przejąć kontrolę nad grą. Gospodarzom udało się, choć trochę przypadkiem. W 32. minucie Holender zdecydował się zdjąć z boiska Tony'ego Popovica, który miał już żółtą kartkę za faul na Recobie. Wprowadził Kewella, a ten od razu odwdzięczył się znakomitym zagraniem. Uciekł obrońcom i świetnie podał przed bramkę do Marka Bresciano. Od 34. minuty Australia prowadziła 1:0 i taki wynik utrzymał się przez kolejne 86 minut. - Wejście Harry'ego dodało nam pewności siebie - przyznał pomocnik Vince Grella.

Dla Urugwajczyków, którzy ciągle żyją mitem dwukrotnych mistrzów świata (w 1930 i 1950 roku), a na mundialu zagrali dotychczas 10 razy, porażka z Australią to tragedia. Wczoraj na awans czekał cały kraj. Mecz rozgrywano o 7 rano czasu lokalnego, więc sklepy pozostawały zamknięte aż do 10, młodzież nie poszła na czas do szkoły, a dorośli do pracy.

- Odczuwam wielki ból. Jestem w najgłębszym dołku mojej sportowej kariery. Przepraszam wszystkich Urugwajczyków - mówił załamany trener Jorge Fossati.

Awansowali na mundial:

EUROPA: Anglia, Chorwacja, Holandia, Francja, Niemcy, Polska, Portugalia, Serbia i Czarnogóra, Szwecja, Ukraina, Włochy, Hiszpania, Szwajcaria, Czechy.

AMERYKA PŁD: Argentyna, Brazylia, Ekwador, Paragwaj.

AFRYKA: Angola, Ghana, Togo, Tunezja, Wybrzeże Kości Słoniowej.

CONCACAF: Kostaryka, Meksyk, USA, Trynidad i Tobago

AZJA: Arabia Saudyjska, Iran, Japonia, Korea Płd.

OCEANIA: Australia