sobota, 6 października 2007

Szok w Gelsenkirchen, kryzys w Stuttgarcie

ACM, AFP
2007-10-06, ostatnia aktualizacja 2007-10-06 19:22
Zobacz powiększenie
Piłkarze Karlsruhe w szale radości po zwycięstwie na Arena AufSchalke
Fot. INA FASSBENDER REUTERS

W sobotę kibice na Arena AufSchalke przeżyli szok za sprawą beniaminka z Karlsruhe, który pokonał Schalke 2:0. W głębokim kryzysie są mistrzowie Niemiec ze Stuttgartu, którzy w takim samym stosunku ulegli gościom z Hanoweru

Zobacz powiekszenie
Fot. THOMAS BOHLEN REUTERS
Znów dramat w Stuttgarcie. Mistrzowie Niemiec po raz drugi z rzędu przegrali 0:2 na własnym stadionie


Piłkarze z Karlsruhe dzięki zwycięstwu awansowali na drugie miejsce w tabeli Bundesligi, tracąc dwa punkty do liderów z Bayernu. To trzeci wygrany mecz KSC z rzędu. Pierwszą bramkę strzelił w 69. minucie Christian Timm, notujący tym samym pierwsze trafienie w nowym klubie. Kwadrans później uderzył drugi raz i po tym ciosie Schalke już się nie podniosło. Przegrana jest tym bardziej upokarzająca, że oglądało ją ponad 60 tys. kibiców na wypełnionym po brzegi stadionie.

"Królewsko-niebiescy" wicemistrzowie Niemiec wyglądali na zmęczonych i po boisku poruszali się raczej apatycznie. Trzeba dodać, że rozgrywali siódmy mecz w ciągu trzech tygodni. Po pierwszej porażce na własnym stadionie od 2 marca Schalke spadło z drugiego na piąte miejsce w tabeli.

Niedaleko od Gelsenkirchen, w Duisburgu, swój mecz grał Werder Brema, do składu którego po 10 tygodniach absencji wrócił Torsten Frings. Bremeńczycy chcieli zmyć z siebie odium środowej przegranej z Olympiakosem 1:3 na własnym stadionie, która znacznie zmniejszyła ich szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Udało się - Werder wywiózł z Zagłębia Ruhry trzy punkty po imponującej grze, zwyciężając 3:1. To pozwoliło bremeńczykom wrócić na trzecie miejsce w tabeli. Honorową bramkę dla MSV zdobył grający przeciwko swojemu dawnemu klubowi Brazylijczyk Ailton.

Kryzys przeżywają natomiast mistrzowie Bundesligi ze Stuttgartu. We wtorek przegrali 0:2 z Barceloną, a w sobotę doznali bolesnej porażki w takim samym stosunku z Hannoverem 96, w dodatku oba mecze przegrywając na własnym stadionie.

Nie mogło być jednak inaczej, bo już w siódmej minucie czerwoną kartkę za zagranie piłki ręką w polu karnym zobaczył kapitan VfB Fernando Meira. Stuttgart wciąż szuka wyjścia z koszmaru, który przeżywa w obecnym sezonie - w 9 meczach odniósł 5 porażek.

W niedzielę niezwyciężony dotąd gwiazdozbiór Bayernu Monachium rozegra 176. w historii Bundesligi derby Bawarii z 1. FC Nuernberg.

piątek, 5 października 2007

"Puszy się jak paw, a jest tylko małym kaczątkiem"

Lepper obśmiewa premiera Kaczyńskiego:

Andrzej Lepper nie oszczędzał dziś premiera. "Puszy się jak paw, a jest tylko małym kaczątkiem" - wyśmiewał Jarosława Kaczyńskiego. Nawet kotu premiera się dostało. "Przecież kot tyle nie kosztuje, żeby pan premier nie mógł mieć własnego konta" - kpił. W atmosferze rodem ze szkolnej akademii, przy dźwięku werbli i łopocie wprowadzanych sztandarów, Samoobrona rozpoczęła swoją konwencję programową.

"Witamy Andrzeja Leppera, witamy Leszka Millera, witamy Piotra Ikonowicza" - przekrzykiwał aplauz zgromadzonych prowadzący imprezę. "To nasi trzej muszkieterowie, którzy poprowadzą nas do zwycięstwa!".

A sukces wyborczy ma przynieść program gospodarczy Samoobrony. "Inni czerpią z niego pełnymi garściami" - grzmiał Lepper. I krytykował telewizję publiczną, która nie daje jego partii dostatecznie dużo czasu antenowego. Żalił się, że nawet Partia Kobiet jest częściej na antenie niż Samoobrona.

Program Samoobrony "Człowiek - Środowisko - Gospodarka" ma służyć rozwojowi rolnictwa, budownictwa, wzrostowi gospodarczemu i... powrotowi do kraju z zagranicy młodych Polaków

Nowy kodeks cywilny będzie gotowy za trzy lata

Rozmawiamy ze ZBIGNIEWEM RADWAŃSKIM , przewodniczącym Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy Ministrze Sprawiedliwości

Zbigniew Radwański, przewodniczący Komisji       Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy Ministrze       Sprawiedliwości Fot. Wojciech Górski (Rozmiar: 39277 bajtów)
Fot. Wojciech Górski
Zbigniew Radwański, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy Ministrze Sprawiedliwości

Do nowego kodeksu cywilnego zostanie włączony znowelizowany kodeks rodzinny i opiekuńczy. Najwięcej zmian zostanie wprowadzonych do prawa spadkowego i zobowiązań.

■ Panie profesorze, kiedy zostaną zakończone prace nad projektem nowego kodeksu cywilnego?

- Przewidujemy zakończenie tych prac za trzy lata.

■ Czy trwające obecnie w Unii Europejskiej prace nad porządkowaniem dyrektyw będą miały istotny wpływ na nasz nowy kodeks cywilny, nad którym pracuje obecnie Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przy Ministrze Sprawiedliwości?

- W Unii Europejskiej prowadzone są obecnie dwa duże przedsięwzięcia unifikacyjne. Pierwsze dotyczy problematyki uporządkowania samych dyrektyw. Przygotowywany jest przegląd głównych dyrektyw konsumenckich. Prawnicy muszą je uporządkować, ponieważ zdarza się, że nie są ze sobą zgodne.

Prowadzone są też prace zmierzające w kierunku uporządkowania prawa zobowiązań, a szczególnie prawa obrotu gospodarczego, oraz częściowo prawa rzeczowego. Pracuje nad tym komisja, która ma przygotować system odniesień, a także wypracować system wspólnych pojęć i regulacji.

Działania te mają duże znaczenie dla przyszłej kodyfikacji polskiego prawa cywilnego. Gdyby wzorować przygotowywane przepisy na obecnym brzmieniu tych dyrektyw, to przepisy naszego kodeksu musiałyby przybrać postać norm wyjątkowo szczegółowych i kazuistycznych.

■ Jak długi jest to proces?

- Mam nadzieję, że w ciągu dwóch lat dyrektywy te zostaną uporządkowane. Po zakończeniu prac przepisy będą mogły być inkorporowane do polskiego prawa cywilnego, szczególnie do części dotyczącej zobowiązań.

Polskie przepisy dotyczące zobowiązań poszłyby więc w tym kierunku, w jakim ustaliłyby to przepisy unijne. Przygotowując kodyfikację, trzeba będzie jedynie zadecydować, czy implementowane przepisy powinny znaleźć się w kodeksie cywilnym, czy w aktach pozakodeksowych.

Stanowisko Komisji Kodyfikacyjnej jest takie, że przepisy unijne powinny zostać wcielone do kodeksu cywilnego. Ale nie chcielibyśmy do kodeksu włączać kazuistycznych przepisów, czyli w takiej formie, jaką dyrektywy europejskie mają obecnie. Będziemy włączać już uporządkowane dyrektywy, czyli w formie, jaka będzie nadawała się do przyjęcia w polskim kodeksie cywilnym.

■ Kiedy Unia Europejska przygotuje europejski kodeks cywilny, na który wszyscy czekają?

- Teraz w Unii Europejskiej przygotowywana jest wspólna regulacja przepisów dotyczących umów. Ale nie będzie to jeden wspólny kodeks dla całej Europy. Planuje się jedynie zdefiniować pewne pojęcia, które byłyby stosowane w krajach Unii i wymagałyby również adaptacji do polskiego kodeksu cywilnego.

W dodatku do tej pory w Unii nie zostały jeszcze podjęte wiążące decyzje o tym, jaki walor mają mieć te wszystkie wspólnie podjęte decyzje. Chodzi o to, czy to ma być prawo obowiązujące, czy jedynie wzorzec do zastosowania przez ustawodawcę w państwach członkowskich. Z mojej oceny wynika, że w tej chwili koncepcja dotycząca wzorca ma więcej zwolenników wśród prawników.

■ Czy przepisy te zastąpią w przyszłości kodeksy cywilne w poszczególnych państwach Unii?

- Nie. Przygotowywana w UE regulacja nie będzie ogólnym kodeksem europejskim. Unia Europejska nie ma obecnie uprawnień do tego, aby przeprowadzić tak obszerną regulację, która w dodatku musiałaby zostać przyjęta przez wszystkie państwa członkowskie.

Opracowując projekt nowego kodeksu cywilnego zamierzamy uwzględnić w nim jako wzorce te reguły, które teraz są opracowywane. Treść naszego kodeksu cywilnego byłaby więc uzgodniona z regułami proponowanymi w Europie.

■ Na jakim etapie znajdują się prace nad przyszłym kodeksem cywilnym?

- Komisja Kodyfikacyjna, opracowując nowe przepisy, uwzględnia te instytucje, które już ukształtowały się w Unii i mogą zostać wprowadzone do naszego prawa cywilnego. Systematycznie pracujemy nad poszczególnymi fragmentami kodeksu cywilnego. Nie uregulujemy w nim jednak szczególnych trybów przewidzianych dla osób prawnych i dlatego do kodeksu cywilnego nie zostaną na przykład włączone uregulowania ujęte obecnie w kodeksie spółek handlowych. W kodeksie cywilnym chcielibyśmy zachować jedynie pewne ogólne normy dotyczące wszystkich osób prawnych, a nie regulować poszczególne ich typy. Poza kodeksem cywilnym pozostałyby więc nie tylko regulacje dotyczące spółek handlowych, lecz również spółdzielni, publicznych osób prawnych, które funkcjonują jako fundacje, uniwersytety, stowarzyszenia itd.

Chcemy natomiast, aby przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowiły część kodeksu cywilnego. Tak jest w wielu państwach Unii. Teraz przygotowywana jest duża nowelizacja kodeksu rodzinnego i opiekuńczego i wprowadzane są do niego nowe merytoryczne rozwiązania. Chcemy, by przepisy te znalazły się w przyszłym kodeksie cywilnym.

■ Jakie zmiany zostaną wprowadzone do prawa spadkowego?

- Prawo spadkowe wymaga głębokich zmian. Przygotowana jest istotna nowelizacja w zakresie dziedziczenia ustawowego. Zostanie poszerzony krąg spadkobierców ustawowych.

MAŁGORZATA PIASECKA-SOBKIEWICZ

■ ZBIGNIEW RADWAŃSKI

cywilista, od 1964 roku jest profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu; w październiku

2007 r. na Uniwersytecie Szczecińskim otrzymał doktorat honoris causa w uznaniu całokształtu jego dorobku naukowego