środa, 30 lipca 2008

Wyrok na Karadżicia będzie wysoki, ale wielu może rozczarować

Wojciech Lorenz 30-07-2008, ostatnia aktualizacja 30-07-2008 19:25

Spodziewam się, że Radovan Karadżić dostanie bardzo wysoki wyrok, możliwe, że najwyższy z dotychczas zasądzonych, czyli resztę życia spędzi za kratami. Bardzo mnie jednak ciekawi, za co ostatecznie zostanie skazany. Czy sąd poradzi sobie z zarzutami o ludobójstwo - mówi w rozmowie z "Rz" Timothy Waters, profesor prawa z Uniwersytetu w Indianie

Plakaty z portretem Radovanana Karadzicia
źródło: AFP
Plakaty z portretem Radovanana Karadzicia
Prof. Timothy Waters
źródło: Indiana University
Prof. Timothy Waters

Waters jako ekspert OBWE pomagał wprowadzać na Bałkanach porozumienia pokojowe z Dayton. Był jednym z prawników, którzy przygotowali akt oskarżenia przeciwko byłemu prezydentowi Serbii i Jugosławii Slobodanowi Miloszeviciovi w Międzynarodowym Trybunale ds. Zbrodni Wojennych na Bałkanach.

Czy dowody winy Radovana Karadżicia są na tyle oczywiste, że proces nie będzie się ciągnął latami? Jakiego aktu oskarżenia możemy się spodziewać?

Profesor Timothy Waters: Przynajmniej jeden akt oskarżenia już jest gotowy. Dotyczy wydarzeń z 1995 roku, kiedy dokonano masakry w Srebrenicy. Wojska, których formalnym zwierzchnikiem był Karadżić jako prezydent Republiki Serbskiej w Bośni wymordowały tam osiem tysięcy Muzułmanów. Jest więc zarzut popełnienia ludobójstwa. Są gotowe też inne oskarżenia. Trybunał, który został powołany do osądzenia zbrodni na Bałkanach, będzie chciał jednak pokazać na przykładzie Karadżicia historię konfliktu. A tego się nie da zrobić szybko. Już słychać, że proces nie zacznie przez co najmniej kilka miesięcy, aby obrona miał dość czasu na przygotowanie.

Slobodan Miloszević starał się jak najbardziej przeciągać proces i zrobić z niego spektakl, w którym oskarżonym byłyby kraje zachodu. Karadżić może spróbować tej samej techniki?

Na to się zanosi. Niewykluczone, że podobnie jak Miloszević będzie chciał bronić się sam. Były prezydent Serbii umiejętnie to wykorzystywał i zamieniał prawne wątpliwości w szersze polityczne pytania. Starał się podważać wiarygodność i legalność trybunału. Trybunał będzie więc miał twardy orzech do zgryzienia, kiedy Karadżić zrezygnuje z prawnika.

Można mu narzucić obrońcę?

Jeśli chcemy mieć niezbite argumenty na to, że proces był uczciwy, trzeba pozwolić oskarżonemu bronić się zgodnie z jego własną strategią. Sąd oczywiście ma prawo narzucić obrońcę. Ale raczej będzie tego unikał bez poważnego powodu. Nie można przecież kogoś zmusić, żeby współpracował z obrońcami. Kiedy Miloszeviciowi narzucono obronę, po prostu ją ignorował i w praktyce sparaliżował proces. Można spróbować przekonać Karadżicia, że natura zarzutów jest niezwykle skomplikowana i że będzie potrzebowała fachowej pomocy. Czy te argumenty zadziałają, to zupełnie inna sprawa.

Czy cały proces będzie w świetle reflektorów i kamer?

To niezwykle ważne wydarzenie dla całego trybunału w Hadze. To jego wielki dzień, odkąd stracił możliwość osądzenia zbrodni Slobodana Miloszevicia, który zmarł na serce w areszcie. Ten proces, tak jak inne będzie więc całkowicie jawny. Ale rzeczywiście jest ciekawy wyjątek, na który trzeba zwrócić uwagę. W czasie procesu trzeba będzie przesłuchac wielu świadków. Niektórzy będą chcieli pozostać anonimowi, a to oznacza, że cześć sesji trzeba będzie zamknąć dla publiczności i mediów. Jeśli świadkowie nie będą mieli zagwarantowanej ochrony, nie będą się chcieli zgłaszać. Tak samo jest podczas procesów organizacji mafijnych. Nikt się nie chce narażać, jeśli jego tożsamość ma być upubliczniona, bo się boi zemsty. Zbyt duża ilość zeznań, które są tajne, może jednak stwarzać podejrzenia, że mamy do czynienia z fabrykowaniem dowodów. A poczucie, że zapadł sprawiedliwy wyrok jest niezwykle ważne dla zamknięcia pewnego etapu w historii byłej Jugosławii. Trybunał staje przed bardzo trudnym zadaniem znalezienia rozsądnej równowagi między ilością dowodów jawnych i tajnych.

Czy jeśli zapadnie wyrok skazujący, Karadżić spędzi resztę życia w więzieniu?

Nie chcę wydawać wyroków, ale przy tych dowodach, które znamy, trudno oczekiwać, żeby było inaczej. Spodziewam się, że dostanie bardzo wysoki wyrok, możliwe, że najwyższy z dotychczas zasądzonych, czyli resztę życia spędzi za kratami. Bardzo mnie jednak ciekawi, za co ostatecznie zostanie skazany. Czy sąd poradzi sobie z zarzutami o ludobójstwo. Do tej pory nawet największe zbrodnie nie były kwalifikowane w ten sposób. W zeszłym roku międzynarodowy trybunał sprawiedliwości, także z siedzibą w Hadze uznał, że siły Republiki Serbskiej, których zwierzchnikiem był Karadzić jako prezydent republiki, ponosiły odpowiedzialność za ludobójstwo w Srebrenicy. Droga została więc otwarta, aby taką samą decyzję podjął trybunał ds. zbrodni w byłej Jugosławii.

Wiele krajów w swoim prawie dopuszcza możliwość przypadkowego zabicia cywilów w warunkach wojennych. Czy obrona może to wykorzystywać do podważenia zarzutu ludobójstwa?

Mordów z zimną krwią na cywilach, gwałtów nie da się zakwalifikować jako przypadkowe ofiary. Ale ludobójstwo to nie tylko zabicie wielu ludzi, ale mordowanie ich z pewnego rodzaju przyczyn. Chodzi o intencję wymordowania całej grupy etnicznej lub narodu. Mieliśmy przypadki w byłej Jugosławii, że dowódca zabił ponad 100 osób własnymi rękoma, i chociaż mówił, że chciał się pozbyć Muzułmanów, to trybunał ciągle nie chciał uznać tego za ludobójstwo. Pojawiają się argumenty, że nie można za ludobójstwo uznać wszystkich zbrodni popełnianych na obszarach podzielonych etnicznie. Ludobójstwo to największa zbrodnia z możliwych i sąd nie chce dewaluować znaczenia takiego wyroku. Przypuszczam, że w przypadku Karadżicia za ludobójstwo może być uznany przypadek Srebrenicy, ale nie inne jego zbrodnie. Dla wielu mieszkańców na Bałkanach byłoby to spore rozczarowanie.

Trybunał miał w przyszłym roku kończyć pracę. Powołano go tylko na 10 lat. Mało kto chciał go dalej finansować. Jaka jest jego przyszłość?

Została opracowana strategia zakończenia prac trybunału. Na pewno dalej będzie odchudzany, wraz z finalizowaniem większości spraw. Ale nie ma wątpliwości, że w okrojonej formie będzie działał do zakończenia procesu Karadżicia. Nie zdecydowano jednak jeszcze, co zrobić z kolejnymi oskarżonymi, którzy wpadną w ręce władz już po zamknięciu trybunału. To pytanie pozostaje otwarte.

Rzeczpospolita

Abc legalnej pracy w UE

Marta Rydel 30-07-2008, ostatnia aktualizacja 30-07-2008 05:59

Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej ułatwiło Polakom podejmowanie legalnej pracy w krajach unijnych. Warto jednak zauważyć, że otwieranie poszczególnych rynków pracy nie nastąpiło w tym samym czasie…

autor zdjęcia: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa

Austria – należy do grupy paru „starych” krajów unijnych, które wprowadziły okres przejściowy przed otwarciem swojego rynku pracy. Ograniczenia związane z dostępem do rynku pracy wygasną w 2009 r. Do tego czasu, żeby legalnie podjąć zatrudnienie, trzeba uzyskać pozwolenie na pracę. W tym celu musimy znaleźć (przyszłego) pracodawcę, który złoży odpowiedni wniosek w regionalnym urzędzie pośrednictwa pracy. Pozwolenie zostanie przyznane, jeśli w terminie nie przekraczającym pięć tygodni urząd pracy nie znajdzie kandydata na to stanowisko wśród bezrobotnych Austriaków. Nie musi mieć zezwolenia Polak, który:

- pracował legalnie w Austrii przynajmniej rok przed przystąpieniem do UE albo

- od pięciu lat mieszkał i prowadził tam działalność gospodarczą.

Belgia – w ciągu ośmiu dni od przyjazdu musimy się zarejestrować w gminnym urzędzie ds. cudzoziemców i uzyskać pozwolenie na pobyt. Pozwolenie jest ważne przez pięć miesięcy, a gdybyśmy znaleźli pracę - musimy je przedłużyć. Jeśli chcemy pracować w Belgii, to jeszcze do 1 maja 2009 r. musimy mieć zezwolenia na pracę. O jego przyznanie występuje przyszły pracodawca do władz gminy. Musi on wykazać, że nie może znaleźć na oferowane stanowisko obywatela ani Belgii ani jednego ze starych państw członkowskich UE. Uzyskanie zezwolenia jest łatwiejsze, jeżeli chcemy pracować w zawodach uznanych w Belgii za deficytowe (pielęgniarki, hydraulicy, elektrycy, księgowi, informatycy).

Bułgaria – od 1 stycznia 2007 r. bułgarski rynek pracy jest dla nas otwarty, nie potrzebujemy zezwolenia na pracę, żeby podjąć zatrudnienie. Jeśli dopiero szukamy pracy, możemy zarejestrować się w Agencji Zatrudnienia, gdzie po złożeniu dowodu osobistego lub paszportu, potwierdzenia adresu zamieszkania, potwierdzenia pobytu przekraczającego trzy miesiące, zostaniemy wpisani do rejestru bezrobotnych.

Cypr – nie ma ograniczeń w dostępnie do rynku pracy na greckiej części wyspy). Chcąc jednak podjąć zatrudnienie na Cyprze, powinniśmy postarać się o pozwolenie na pobyt z tytułu zatrudnienia (residence permit). Wniosek o pozwolenie należy złożyć w Wydziale Imigracyjnym lokalnego posterunku policji (District Alians & Immigration Branch).

Czechy – dostęp do rynku pracy jest nieograniczony (chociaż Czesi zastrzegli możliwość wprowadzenia ograniczeń, gdyby napływ cudzoziemców miał pozbawić zatrudnienia samych Czechów). Przy podjęciu czy zakończeniu pracy przez cudzoziemca, jego pracodawca ma obowiązek poinformować o tym urząd pracy.

Dania – jeśli chcemy pracować w Danii potrzebujemy zezwolenia na pracę oraz zezwolenia na pobyt. O ich wydanie możemy wystąpić w Polsce (w Ambasadzie Królestwa Danii) lub na miejscu (w Urzędzie Imigracyjnym Udlĺndingeservice). Osoba starająca się o uzyskanie zezwolenia na pracę powinna najpierw znaleźć pracodawcę i obietnicę zatrudnienia. Zezwolenie jest związane z konkretną pracą, jeśli zechcemy zmienić pracę, będziemy potrzebować nowe zezwolenie). Firma, która chce zatrudnić obywatela nowego państwa UE, może wystąpić z wnioskiem do Urzędu Imigracyjnego o pozwolenie na jego bezpośrednie zatrudnienie.

Estonia – dostęp do rynku pracy jest nieograniczony, ale jeśli pobyt ma przekraczać 90 dni, to będziemy potrzebować pozwolenia na pobyt (z wnioskiem występujemy do Urzędu ds. Obywatelstwa i Migracji). Jeśli szukamy pracy i zgłosimy ten fakt w biurze zatrudnienia, to możemy przebywać w Estonii bez żadnego zezwolenia przez sześć miesięcy. Po podjęciu pracy trzeba postarać się o pozwolenie na pobyt z tytułu zatrudnienia. Wniosek składamy osobiście w Estońskim Urzędzie ds. Obywatelstwa i Migracji, a także w wojewódzkich delegaturach tego urzędu lub w zagranicznych przedstawicielstwach dyplomatycznych.

Finlandia - mimo że dostęp do rynku pracy jest tu nieograniczony, wciąż istnieje obowiązek legalizowania pobytu polegający na rejestracji w w urzędzie podatkowym oraz w lokalnym biurze zatrudnienia. Informację o zatrudnieniu zgłasza albo pracownik albo pracodawca nie później niż w ciągu 14 dni od podjęcia zatrudnienia. Ustawa o obowiązku rejestracji będzie obowiązywać do 2009 r. Jeśli nasz pobyt w Finlandii nie przekroczy 3 miesięcy, to pozwolenie na pobyt nie jest konieczne. Planując dłuższy pobyt musimy postarać się o to pozwolenie (wniosek składamy na policji). Pracownik musi posiadać numer podatkowy (Verotoimisto).

Francja – od 1 lipca 2008 r. nie potrzebujemy specjalnych zezwoleń na podjęcie pracy, nie musimy ubiegać się o kartę pobytu, ani uzyskiwać zezwolenia w celu wykonywania pracy. Podejmując pracę we Francji należy pamiętać o wystąpieniu o francuski numer ubezpieczenia, który pozwoli na identyfikację w systemie francuskim.

Grecja – podjęcie pracy nie wymaga żadnego zezwolenia, jeżeli jednak planujemy zostać w Grecji dłużej niż 90 dni, to powinniśmy się postarać o uzyskanie pozwolenia na pobyt (powinniśmy wystąpić o nie w 8 dni od przyjazdu w lokalnym posterunku policji. Osoby, które dostały pracę w w Grecji, otrzymują książeczkę ubezpieczeniową. Dokument wydaje Instytut Ubezpieczenia Społecznego IKA.

Hiszpania – dostęp do rynku pracy jest nieograniczony, jednak cudzoziemcy mieszkający w Hiszpanii muszą posiadać numer identyfikacyjny NIE (número de identificación de extranjero) nadawany przez komisariat policji oraz zaświadczenie o zamieszkaniu wydawane przez urząd miasta (Ayuntamiento). Numer NIE służy nie tylko do identyfikacji osobowej (jak u nas dowód osobisty i PESEL), ale jest również numerem identyfikacji podatkowej (odpowiednik naszego NIPu).

Holandia – od 1 maja 2007 r. nie ma tu ograniczeń w dostępie do rynku pracy. Polacy nie muszą posiadać zezwolenia na pobyt, jednak jest on niezbędny do otwarcia konta bankowego. Każda osoba podejmująca pracę w Holandii musi postarać się o numer Burger Servicenummer BSN, który nie tylko służy do celów podatkowych, ale także uprawnia do korzystania z pomocy socjalnej.

Irlandia – od 1 maja 2004 r. Polacy mają nieograniczony dostęp do rynku pracy, nie jest wymagane pozwolenie na pracę (work permit) przed podjęciem zatrudnienia, choć konieczne jest posiadanie numeru PPS (Personal Public Service Number), który służy do celów podatkowych i socjalnych (ubezpieczenie, świadczenia). Numer PPS otrzymuje się po złożeniu wniosku i następujących dokumentów: paszportu (bądź dowodu), akt urodzenia bądź dokumenty poświadczające zatrudnienie oraz potwierdzenie zamieszkania w Irlandii do Social Welfare Office.

Litwa – nie ma ograniczenia w dostępie do rynku pracy. Bez zezwolenia na pobyt czasowy można przebywać na terytorium Litwy do 3 miesięcy. Jeśli planowany jest dłuższy pobyt, warto jest postarać się o zezwolenie; wnioski można składać w placówce dyplomatycznej lub urzędzie konsularnym Litwy, bądź - jeśli przebywamy już na Litwie - w urzędzie migracyjnym właściwego komisariatu policji.

Łotwa – zasadniczo dostęp do rynku pracy jest nieograniczony, jednak praca w administracji publicznej jest zarezerwowana dla obywateli łotewskich. Pobyt krótszy niż trzy miesiące nie wymaga uzyskania zezwolenia na pobyt, jednak planując dłuższy pobyt powinniśmy się o niego postarać (wniosek składa się do Biura ds. Obywatelstwa i Migracji).

Luksemburg – od 1 listopada 2007 r. rynek pracy jest dla nas całkowicie otwarty. Jeśli chcemy podjąć pracę, powinniśmy zgłosić się do urzędu podatkowego, uzyskać numer ubezpieczenia, a także założyć konto bankowe. Planując zostanie w Luksemburgu dłużej niż 3 miesiące, powinniśmy postarać się o pozwolenie na pobyt ( wniosek składamy do Bureau de la population et des étrangers ).

Malta – obowiązuje okres przejściowy ograniczający dostęp do rynku pracy. Ograniczenie będzie obowiązywało do 2011 r. Osoby, które chcą pracować na Malcie, muszą uzyskać pozwolenie na pracę oraz pozwolenie na pobyt. Pozwolenie na pracę wydaje The Departament for Citizenship and Expariate Affairs, ale uzyskanie go jest bardzo trudne. Pracodawca, który chce zatrudnić obcokrajowca, musi wykazać nie tylko, że nie ma Maltańczyka, którego mógłby zatrudnić na to stanowisko, ale także, że praca obcokrajowca przyczyni się do rozwoju wyspy.

Niemcy – obowiązują ograniczenia w dostępie do rynku pracy. Starając się o uzyskanie pozwolenia na pracę powinniśmy najpierw się zameldować (we właściwym urzędzie meldunkowym), i to już w ciągu siedmiu dni od daty przyjazdu. Każdy, kto zamierza zostać w Niemczech dłużej niż trzy miesiące, powinien postarać się o uzyskanie zezwolenia na pobyt. Przed uzyskaniem zezwolenia na pracę (Arbeitserlaubnis EU) należy znaleźć pracodawcę, a następnie złożyć wniosek do Federalnej Agencji Zatrudnienia. Osoby, które przepracowały w Niemczech legalnie, bez przerwy, 12 miesięcy i w tym czasie miały miejsce pobytu w Niemczech, mogą wnioskować o nieograniczony dostęp do otwartego rynku pracy.

Portugalia – od 1 maja 2006 r. dostęp do rynku pracy jest dla nas nieograniczony. Trzeba tylko pamiętać o złożeniu do Wydziału Finansowego (Repartić o de Finanćas) wniosku o uzyskanie numeru podatkowego NIF ((Número de Contribuinte lub Número de Identificać o Fiscal). Jeżeli zamierzamy pozostać w Portugalii dłużej niż trzy miesiące, powinniśmy wystąpić do Urzędu ds. Cudzoziemców i Granic (Servićo de Estrangeiros e Fronteiras) o wydanie karty pobytu obywatela UE.

Rumunia - od 1 stycznia 2007 r. dostęp do rynku pracy jest nieograniczony. Przebywając w Rumunii krócej niż trzy miesiące nie musimy występować o żadne zezwolenia. Natomiast po znalezieniu pracy należy wystąpić o dokument potwierdzający prawo pobytu.

Słowacja - dostęp do rynku pracy jest nieograniczony, nie jest konieczne uzyskanie pozwolenia na pracę. Żeby uzyskać prawo pobytu, wystarczy zgłosić się w komendzie policji ds. cudzoziemców. Pozwolenie na pobyt nie jest konieczne, jeśli pobyt nie przekroczy trzech miesięcy. Pracodawca, który zatrudnia obcokrajowców, ma obowiązek powiadomić o tym Urząd Pracy, Spraw Socjalnych i Rodziny (Úrad prace sociálnych veci a rodiny).

Słowenia – dostęp do rynku pracy jest nieograniczony, a pobyt krótszy niż trzy miesiące nie wymaga uzyskiwania pozwolenia na pobyt. Co ciekawe, istnieje obowiązek zarejestrowania się na policji (i podania miejsca pobytu) w terminie nie przekraczającym trzech dni od daty przyjazdu. Mimo, że dostęp do rynku pracy jest nieograniczony, przed rozpoczęciem pracy trzeba uzyskać pozwolenie na pobyt z tytułu zatrudnienia. Jest ono udzielane przez jednostkę administracyjną Upravna enota.

Szwecja – Polacy nie muszą starać się o uzyskanie pozwolenia na pracę. Jeżeli jednak chcemy pracować w Szwecji dłużej niż trzy miesiące, musimy postarać się o uzyskanie prawa pobytu (uppehĆllstillstĆnd). Wydaje je oddział Urzędu Migracyjnego (Migrationsverket). O jego nadanie możemy starać się zarówno będąc już w Szwecji, jak i jeszcze w Polsce (wniosek do ambasady lub konsulatu). Podejmując pracę w Szwecji powinniśmy posiadać „numer osobisty” (personnummer), który znacznie ułatwi nam płacenie i odzyskiwanie podatku z urzędu skarbowego (Skatteverket).

Węgry – węgierski rynek pracy jest dla nas otwarty. Jednocześnie planując pobyt, który nie przekracza trzech miesięcy, nie musimy występować o pozwolenie na pobyt. Planując dłuższy pobyt powinniśmy postarać się o kartę pobytu wydawaną przez Centrum Regionalne Urzędu do Spraw Imigracji i Obywatelstwa w Budapeszcie.

Wielka Brytania – nie ma ograniczeń w dostępie do rynku pracy, jednak osoby pracujące w Wielkiej Brytanii muszą posiadać Kartę Rejestracji Pracownika. Karta jest wydawana przez Home Office w wydziale Worker Registration (pracownik musi wystąpić z wnioskiem o jej przyznanie nie później niż w ciągu 30 dni od podjęcia zatrudnienia, w tym celu składa rownież pismo potwierdzające zatrudnienie, paszport lub dowód, dwa zdjęcia oraz opłatę w wysokości 70 funtów). Każda osoba pracująca w Wielkiej Brytanii musi mieć numer podatkowy NIN (National Insurance Number).

Włochy – rynek pracy jest otwarty dla Polaków, a więc nie trzeba ubiegać się o pozwolenie na pracę. Jeżeli jednak myślimy o zatrudnieniu we Włoszech, powinniśmy postarać się o kartę pobytu (Carta di Soggiorno); bez niej nie znajdziemy legalnej pracy. O wydanie występujemy do właściwej kwestury, która znajduje się najbliżej miejsca zamieszkania. Przed podpisaniem umowy o pracę należy postarać się o uzyskanie numeru identyfikacji podatkowej (Codice Fiscale), który jest wydawany przez urząd skarbowy (Agenzia di Entrate).

UŁATWIENIA NIE TYLKO W PAŃSTWACH UE

Islandia - nie rozpoczniemy legalnej pracy w Islandii, jeśli nie mamy wizy pracowniczej. Tego typu wizy są wydawane przez Departament Imigracji (Utlendingastofnun) osobom, które mają już pracodawcę. Pracując w Islandii musimy pamiętać o obowiązku posiadania numeru identyfikacyjnego (Kennitala) oraz karty podatkowej. Z wnioskiem o wydanie tych dokumentów należy zwrócić się do miejscowego urzędu skarbowego. Podjęcie pracy wiąże się z koniecznością rejestracji w Urzędzie Statystycznym (Hagstofa Islands).

Norwegia - od 1 stycznia 2008 r. Polacy mogą rozpocząć pracę zanim jeszcze dostaną zezwolenie, jednak później niezbędnie jest uzyskanie zezwolenia zarówno na osiedlenie się, jak i na pracę. Najpierw występujemy o zezwolenie na zatrudnienie. Nowe przepisy skracają termin, w jakim policja musi rozpatrzyć wniosek o to zezwolenie; ma na to 5 dni (wcześniej procedura mogła trwać nawet parę miesięcy). Po zezwolenie na osiedlenie się (które można uzyskać po otrzymaniu zezwolenia na pracę) należy wystąpić do najbliższego Urzędu Ewidencji Ludności (Folkeregisteret). Podjęcie zatrudnienia wiąże się z obowiązkiem rejestracji w urzędzie podatkowym, który przyznaje karty podatkowe (skattekort).

Szwajcaria – od 1 kwietnia 2006 r. obowiązują umowy dwustronne wiążące Szwajcarię z krajami, które od 1 maja 2004 r. należą do Unii Europejskiej. Żeby podjąć legalne zatrudnienie, musimy uzyskać zgodę Kantonalnego Urzędu ds. Przemysłu, Rzemiosła i Pracy (KIGA – Kantonales Amt für Industrie, Gewerbe und Arbeit). Z wnioskiem o nią występuje przyszły pracodawca. Zanim jednak wniosek cudzoziemca zostanie pozytywnie rozpatrzony, Regionalne Biuro Pośrednictwa Pracy (Arbeitsvermittlungszentrum – RAV), które sprawdzi, czy wśród Szwajcarów nie ma odpowiednich kandydatów na to stanowisko.

"Rz" Online

Bush zatwierdził karę śmierci dla żołnierza

amk 29-07-2008, ostatnia aktualizacja 29-07-2008 12:18

Prezydent USA George W. Bush zatwierdził dziś wyrok śmierci dla żołnierza, skazanego w 1988 roku za morderstwa i gwałty. Stał się w ten sposób pierwszym od 51 lat prezydentem, który zatwierdził wyrok dla członka sił zbrojnych USA.

Prezydent USA George W. Bush
źródło: AFP
Prezydent USA George W. Bush

Inaczej niż w sądownictwie cywilnym, w przypadku amerykańskiego sądownictwa wojskowego niezbędna jest zgoda prezydenta - zwierzchnika sił zbrojnych.

Rzeczniczka Białego Domu Dana Perino oświadczyła, że choć jest to "trudna i poważna decyzja", to według prezydenta "nie ma wątpliwości, że wyrok jest sprawiedliwy i zasłużony".

Szeregowy Ronald A. Gray został skazany na śmierć przez sąd wojskowy w Fort Bragg, w Karolinie Północnej, za dwa morderstwa, usiłowanie morderstwa i trzy gwałty. Wcześniej sąd cywilny skazał go na kilkakrotne dożywocie. Gray dopuścił się zbrodni w latach 1986-1987.

Od kwietnia 1988 roku przebywa w celi śmierci wojskowego więzienia w Kansas.

Według danych Białego Domu ostatnim prezydentem, który decydował w sprawie wykonania wyroku na wojskowym, był John F. Kennedy w 1962 roku. Zamienił on wówczas najwyższy wymiar kary na dożywocie.

Wyrok śmierci po raz ostatni zatwierdził Dwight Eisenhower w 1957 roku.

PAP