czwartek, 4 sierpnia 2011

LOT: Załogi są gotowe do obsługi lotów z VIP-ami


rik, PAP, darez, TOK FM
2011-08-04, ostatnia aktualizacja 14 minut temu
Embraer 175 wyczarterowany przez polski rząd od PLL LOT
Embraer 175 wyczarterowany przez polski rząd od PLL LOT
fot. Maciej Nędzyński, DPI MON

Polskie Linie Lotnicze LOT polecą w każdy rejs wyczarterowanymi przez rząd Embraerami, o ile będzie on zgodny z procedurami umożliwiającymi jego wykonanie i umową z MON. Prezes spółki Marcin Piróg powiedział, że załogi są gotowe do obsługi lotów z VIP-ami.

- Od ponad roku rząd korzysta z naszych załóg, które obsługują loty VIP-owskie dwoma Embraerami. Dla naszego personelu jest to wyróżnienie, że nasza współpraca z rządem się zacieśni - powiedział Piróg.

Premier Donald Tusk poinformował, że 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego został rozformowany. Zapowiedział, że przewozy najważniejszych osób w państwie z użyciem samolotów będą wykonywane już wyłącznie w formule cywilnej we współpracy z PLL LOT.

- To jest rewolucja - komentuje ekspert spraw wojskowych i dziennikarz "Polski Zbrojnej" Krzysztof Kowalczyk.



Podkreśla jednocześnie, że to dla LOT spore wyzwanie.



Wcześniej Andrzej Kozłowski z biura prasowego spółki powiedział, że spółka od lat ma umowy z kancelariami prezydenta i premiera, na podstawie których najważniejsze osoby w państwie latają z przewoźnikiem na regularnych połączeniach. - Embraery wynajęte przez rząd nie wchodzą w siatkę połączeń, a nasze załogi są w gotowości, by obsługiwać loty na zlecenie rządu - powiedział Kozłowski.

Co z lotami w rejony konfliktu?

Pytany o loty z VIP-ami do miejsc objętych m.in. konfliktem zbrojnym, jak np. Afganistan, powiedział, że jeżeli będzie taka możliwość operacyjna, to LOT ją wykonana. - W kontrakcie z rządem, zostały precyzyjnie określone warunki przewozu. Dotyczą one tego, gdzie możemy latać i na jakich zasadach. Są sytuacje, jak np. lot do Libii, by zabrać ewakuowanych Polaków, który odbył się na specjalnych zasadach, ale one również są tam zawarte. Wtedy występujemy do ubezpieczyciela i ten określa warunki, które muszą być spełnione - powiedział Kozłowski. W lutym br. rządowy Embraer poleciał po Polaków w Trypolisie.

Kozłowski poinformował, że Embraer kilka razy odbył już lot do Afganistanu. - Był to lot łączony. Polecieliśmy na lotnisko, które jest na granicy z Afganistanem, a stamtąd nasze siły powietrzne zabrały VIP-ów do miejsca docelowego w Afganistanie - powiedział.

niedziela, 31 lipca 2011

MŚ 2014. Kranjcar: Czarnogóra powalczy o pierwsze miejsce


PAP
2011-07-31, ostatnia aktualizacja 2011-07-31 11:24
Zlatko Kranjcar, trener reprezentacji Chorwacji
Zlatko Kranjcar, trener reprezentacji Chorwacji
 Fot. FILIP HORVAT AP

- Nasze ostatnie wyniki wskazują, że znów będziemy grać o pierwsze miejsce - ocenił selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Czarnogóry Zlatko Kranjcar losowanie eliminacji mistrzostw świata 2014. Jego podopieczni w grupie H zmierzą się m.in. z Anglią i Polską.

- Jestem optymistą. Znów trafiliśmy na Anglię, ale po ostatnich wynikach mamy prawo mieć nadzieję na walkę o pierwsze miejsce. Wydaje mi się, że Polska i Ukraina będą przewodziły w rywalizacji co najwyżej o drugą lokatę, jednak jeśli będą osiągać dobre rezultaty, mogą zagrozić w zmaganiach o pozycję lidera - powiedział Kranjcar.

Czarnogóra bardzo dobrze spisuje się w el. ME 2012. Po pięciu kolejkach jest druga, z identyczną liczbą punktów (11), co prowadząca Anglia. Daleko w tyle są Szwajcaria, Bułgaria i Walia. Na londyńskim Wembley Czarnogórcy zremisowali bezbramkowo z gospodarzami; rewanż w październiku w Podgoricy.

- O przeciwnikach w el. MŚ będziemy myśleli po mistrzostwach kontynentu, podczas których obejrzymy zespoły organizatorów - Polski i Ukrainy. Ale na razie swoje myśli koncentrujemy na towarzyskim spotkaniu z Albanią (10 sierpnia) i eliminacyjnym z Walią (2 września) - dodał chorwacki szkoleniowiec.

Do kadry na najbliższe mecze Kranjcar powołał 24 zawodników, w tym zaledwie jednego - obrońcę Radoslava Bataka (Mogren Budva) - grającego na co dzień w lidze czarnogórskiej. Pozostali występują w zagranicznych klubach; m.in. Mladen Kascelan i Marko Cetkovic z JagielloniiBiałystok. Gwiazdą reprezentacji jest Mirko Vucinic z Romy (chce go pozyskać Juventus Turyn).

Oprócz Polski, Ukrainy, Anglii i Czarnogóry w el. MŚ 2014, których finały odbędą się w Brazylii, wystąpią Mołdawia i San Marino.

- Losowanie jest dość dobre - były i lepsze grupy, ale też znacznie trudniejsze. Nie możemy być niezadowoleni. Faworytem są Anglicy, ale my będziemy chcieli pokazać, że jesteśmy coraz lepsi i postaramy się wykorzystać szanse, które się przed nami otworzą - przyznał prezes Piłkarskiej Federacji Czarnogóry, słynny przed laty piłkarz (m.in. włoskiego Milanu) Dejan Savicevic.

Eliminacje rozpoczną się 7 września 2012 roku, a zakończą 15 października rok później. Baraże zaplanowano na 15 i 19 listopada 2013 roku

czwartek, 28 lipca 2011

Liga brazylijska. Pojedynek Neymar - Ronaldinho [WIDEO]


łw, Reuters
2011-07-28, ostatnia aktualizacja 2011-07-28 12:00
Ronaldinho
Ronaldinho
 Fot. Victor R. Caivano AP

W lidze brazylijskiej kibice obejrzeli fantastyczne spotkanie. Santos z Neymarem w składzie zmierzył się z Flamengo i mimo dwóch bramek młodego napastnika - w tym jednej fantastycznej - przegrał 4:5. Bo jeszcze lepiej zagrał Ronaldinho, autor trzech goli dla gości.

Brazylijczycy pozazdrościli Francuzom i na ich wspaniałe spotkanie w Superpucharze Francji (tutaj więcej o tym meczu) odpowiedzieli ligowym hitem.

W meczu Santosu z Flamengo przez długi czas nic nie zapowiadało wielkich emocji. Owszem, technicznych sztuczek było mnóstwo, oglądało się to nad wyraz przyjemnie, ale po 26 minutach spotkanie wydawało się rozstrzygnięte. Wtedy to właśnie Neymar, piłkarz, o którego bije się pół Europy, rewelacyjną sztuczką techniczną ośmieszył obrońcę rywali, wyszedł sam na sam z bramkarzem i podwyższył wynik na 3:0 dla Santosu.

Zobacz fantastyczną bramkę Neymara na Zczuba.tv

Chwilę później obudził się jednak Ronaldinho i zaczęły się emocje. W 29. minucie Brazylijczyk wykorzystał błąd obrońców i wlał w serca kibiców gości nadzieję. Trzy minuty później padł gol kontaktowy - zdobył go Neves. Jeszcze przed przerwą mieliśmy remis. Elano fatalnie zmarnował rzut karny (podał bramkarzowi piłkę), a to zemściło się po chwili - na 3:3 w 44. minucie trafił Deivid.

W drugiej połowie trwał pojedynek Neymar - Ronaldinho, z którego zwycięsko wyszedł bardziej doświadczony z gwiazdorów. Neymar trafił bowiem "tylko" raz (w 51. minucie na 4:3), Ronaldinho zaś pokonał bramkarza rywali dwukrotnie. W 68. minucie strzałem po ziemi z rzutu wolnego, a 81. wykorzystując sytuację sam na sam.

31-letni Ronaldinho świetnie spisuje się na rodzimych boiskach. Były zawodnik Barcelony i Milanu w tym sezonie zdobył już osiem goli i prowadzi w klasyfikacji strzelców.

Flamengo zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli brazylijskiej ekstraklasy, cztery punkty za prowadzącym Corinthians i jeden za FC Sao Paulo. Ekipa FC Santos, która rozegrała trzy mecze mniej od większości zespołów, jest 16.

Coraz więcej takich spotkań?

Liga brazylijska zawsze dostarczała wrażeń estetycznych, ale najczęściej bohaterowie internetowych filmików opuszczali rodzinne strony po sezonie-dwóch i rozpoczynali karierę na europejskich boiskach. Ostatnio jednak tendencja ta uległa zmianie, a najlepszym przykładem jest 19-letni Neymar, który miał milionowe oferty z Realu Madryt czy Chelsea, a najprawdopodobniej zostanie w domu na kolejny rok. Co się stało, że dziś brazylijskie kluby stać nie tylko na zatrzymanie rodzimych gwiazd, ale też zatrudnianie świetnych graczy z najsilniejszych europejskich lig?



Zaczęło się trzy lata temu, gdy Ronaldo przeprowadzał się do Corinthians z Milanu. - Mieszkać w ojczyźnie i zarabiać tyle samo co w Europie? Brzmi świetnie! - cieszył się napastnik. Na świecie zaczynała się największa recesja po II wojnie światowej, ale dwukrotnemu zdobywcy Złotej Piłki zaproponowano 350 tys. euro miesięcznie.

Tym, który powstrzymał drenaż brazylijskiego rynku i sprawił, że kluby stać na coraz lepszych piłkarzy, był Luiz Inacio Lula da Silva. Prezydent Brazylii osiem lat temu zastał stadiony cuchnące uryną i korupcją, a zostawił w czasie przygotowań do Pucharu Konfederacji (2013), mundialu (2014), Copa America (2015) i wreszcie Igrzysk Olimpijskich (2016).

Czytaj więcej o zmianach w Brazylii.

UEFA ogłosiła listę 10 najlepszych piłkarzy w Europie. Kto zwycięży?