wtorek, 1 stycznia 2008

Fundusze: Koniec łatwego zarobku

2008-01-01 12:20:00


Fundusze: Koniec łatwego zarobku
fot: PAP/Darek Delmanowicz
Rok 2007 pokazał, że inwestowanie w ciemno jest ryzykowne i może się skończyć znacznym uszczupleniem portfela. Portal Money.pl podsumowuje rok 2007 na rynku funduszy.

Od początku roku do końca listopada Polacy zainwestowali w funduszach inwestycyjnych 31 mld zł, o 5 mld więcej niż w poprzednim roku. Wartość aktywów zgromadzonych w krajowych funduszach wyniosła na koniec listopada 134,4 mld zł wobec 99 mld zł na koniec roku 2006. W ujęciu miesięcznym środki gromadzone przez fundusze rosły przez cały rok z wyjątkiem sierpnia i listopada. W tej sytuacji widać wyraźnie jak okresy spadków wartości aktywów pokrywały się z korektami na rynku akcji z jakimi mieliśmy do czynienia w mijającym roku.

Na rynku funduszy zaszło też sporo zmian. Przede wszystkim pojawiło się siedem nowych towarzystw funduszy inwestycyjnych. Według danych Komisji Nadzoru Finansowego na koniec grudnia 2007 roku mieliśmy w Polsce 33 TFI. Poza tym nadzór finansowy zezwolił na utworzenie 52 funduszy inwestycyjnych zamkniętych, 12 funduszy inwestycyjnych otwartych i 1 specjalistycznego funduszu otwartego. W 2007 roku dalej rozwijały się konstrukcje parasolowe funduszy dające korzyści podatkowe ich uczestnikom.

Kto zyskał a kto stracił

Podsumowanie roku 2007 na giełdzie w Warszawie Wyniki funduszy w 2007 roku mogły rozczarować inwestorów przyzwyczajonych do kilkudziesięcioprocentowych stóp zwrotu. Trudno się jednak dziwić wynikom, skoro indeks WIG w ubiegłym roku zyskał na wartości niecałe 9 proc., w porównaniu z 40 proc. wzrostem rok wcześniej. Jednak rok 2007 na GPW miał tak naprawdę dwa oblicza. W pierwszej połowie roku indeks WIG zyskał 29 proc. by w drugiej stracić na wartości 15 proc.. W ślad za giełdowymi indeksami podążyły wyceny jednostek funduszy inwestycyjnych. Dla funduszy pierwsza część roku była kontynuacją trwających od kilku lat wzrostów o czym świadczyć mogły rewelacyjne wyniki za pierwsze półrocze. Od lipca sytuacja uległa diametralnej zmianie i fundusze zaangażowane w akcje zmuszone były do ograniczania strat i w efekcie zyski pierwszego półrocza zostały w większym lub mniejszym stopniu skurczone.

Zeszłoroczne stopy zwrotu rodzimych funduszy pokazały, że dwucyfrowy wzrosty to już rzadkość. Znalazło się kilka funduszy akcyjnych i mieszanych, które sobie w tym roku całkiem nieźle poradziły, z drugiej jednak strony są takie, które okazały się w skali roku mniej dochodowe niż fundusze rynku pieniężnego. Z kolei słabe wyniki funduszy inwestujących w obligacje mogą być dla niektórych zaskoczeniem, ale nie dla tych którzy wiedzą, że gdy stopy procentowe rosną to rentowność wcześniej wyemitowanych obligacji spada. Taką sytuację właśnie mamy w Polsce a w tym roku szykują się kolejne podwyżki stóp. Z kolei funduszom lokującym na rynkach zagranicznych zyski zdławił umacniający się do złoty. Ponadto część funduszy przejechała się najzwyczajniej na rynku amerykańskim i japońskim rynku akcji.

Perspektywy zarobku

Zobacz co się stało na rynku kredytów hipotecznych.

Paradoksalnie okresy spadających indeksów giełdowych to doskonały moment aby przyjrzeć się funduszom, jak sprawnie są zarządzane. Należy pamiętać, że wiele z istniejących funduszy powstała już w trakcie trwającej od ponad 4 lat hossy i ich zarządzający nie mieli okazji zmierzyć się jeszcze ze zniżkującymi cenami akcji w dłuższym okresie. W 2007 roku po raz pierwszy pojawiła się taka możliwość. Dodatkowo znaczenia zaczyna nabierać słowo dywersyfikacja. Dla przypomnienia - jest to sposób zarządzania środkami, polegający na inwestowaniu w różne instrumenty tak, aby móc się zabezpieczyć na wypadek spadków jednego z nich i jednocześnie mieć możliwość czerpania korzyści ze wzrostu pozostałych. Klienci funduszy powoli zaczynają dostrzegać korzyści ze zróżnicowania portfela i coraz częściej decydują się na inwestycje poza Polską.

W 2007 roku klienci dali znak, że fundusze inwestujące w małe i średnie spółki poszły w odstawkę a coraz większym zainteresowaniem cieszy się tzw. Nowa Europa czyli rynki nowych państwach członkowskich UE, a także Rosji, Ukrainy i Turcji. Rosnącą popularnością cieszyły się fundusze inwestujące na rynkach wschodzących z naciskiem na chiński i indyjski rynek akcji. Tylko w 2007 roku główny indeks Shanghai Composite zyskał aż 94 proc. a indyjski indeks BSE 30 wzrósł o 45 proc. W roku 2008 interesującym miejscem do zarabiania mogą okazać się rynki w Brazylii, Turcji i Rosji.

Dokąd zmierza rynek

Prognozy odnośnie kierunku zmian na GPW i światowych giełdach nie są jednoznaczne. Najwięcej zależeć będzie od tego jaki będzie ostateczny wpływ W sytuacji niepewności większą niż dotychczas popularnością będą cieszyć się fundusze mieszane oraz bezpieczne i odpowiednio zdywersyfikowany portfel. załamania na rynku kredytów hipotecznych w USA na amerykańska gospodarkę. Jeśli potwierdzą się obawy inwestorów, wówczas złe informacje zapewne pociągną w dół amerykańskie indeksy giełdowe. Tąpnięcie na rynku akcji w USA odbiłoby się szerokim echem po świecie i poczyniło prawdziwe spustoszenie na wielu innych parkietach. Sytuacja powinna się wyjaśnić w ciągu dwóch pierwszych kwartałów tego roku.

Funduszom inwestycyjnym środków na zakup akcji nie powinno zabraknąć gdyż wciąż napływają do nich pieniądze wpłacane przez klientów. Wprawdzie listopadowe spadki na rynkach akcji mogły część z nich wystraszyć, ale wydaje się, że środki będą wciąż napływać gdyż sytuacja finansowa Polaków się poprawia a oszczędności rosną. Poza tym wielu naszych rodaków wciąż trzyma środki w bankach. Fundusze inwestycyjne maja tego świadomość i z pewnością nie zrezygnują tak łatwo z powiększania swoich zysków.

Najlepsze i najgorsze fundusze 2007

Fundusze Akcji
Stopa zwrotu
PKO/CS Akcji Małych i Średnich Spółek 36,25 proc.
Noble Fund Akcji 34,01 proc.
Legg Mason Akcji 22,84 proc.
KBC Akcyjny 3,14 proc.
KBC Portfel Akcyjny 1,71 proc.
Fortis Akcji 1,19 proc.
Fundusze Zrównoważone

Noble Fund Mieszany 19,66 proc.
Lukas Dynamiczny Polski 11,20 proc.
Arka BZ WBK Zrównoważony 9,53 proc.
ING Zrównoważony 2,28 proc.
Millennium Zrównoważony 1,58 proc.
KBC Aktywny - 1,46 proc.
Fundusze Stabilnego Wzrostu

Idea Stabilnego Wzrostu 10,48 proc.
SEB 4 9,02 proc.
Arka BZ WBK Stabilnego Wzrostu 8,92 proc.
Pioneer Wzrostu i Dochodu MIX 40 1,73 proc.
Millennium Stabilnego Wzrostu 1,46 proc.
KBC Stabilny 0,80 proc.
Fundusze Papierów Dłużnych

Idea Premium 4,48 proc.
Pioneer Obligacji Plus 4,39 proc.
AIG Obligacji 4,24 proc.
BPH Obligacji 2 0,05 proc.
SEB 5 - 0,26 proc.
DWS Konwergencji - 0,45 proc.
Fundusze Rynku Pieniężnego

UniWIBID 4,35 proc.
AIG Pieniężny 3,86 proc.
Arka BZ WBK Ochrony Kapitału 3,79 proc.
DWS Płynna Lokata 2,89 proc.
ING Gotówkowy 2,86 proc.
ING Subfundusz Gotówkowy Plus 2,81 proc.
Fundusze Inwestycji Zagranicznych
PKO/CS Akcji Nowa Europa 15,76 proc.
BPH Akcji Europy Wschodzącej 13,36 proc.
Pioneer Dochodu i Wzrostu Regionu Pacyfiku 13,22 proc.
Pioneer Akcji Amerykańskich - 12,50 proc.
PKO/CS Amerykańskiego Rynku Akcji - 17,50 proc.
PKO/CS Japońskiego Rynku Akcji - 18,47 proc.

stopy zwrotu podane są dla okresu od początku roku do dnia 21.12.2007r.


Małysz w Ga-Pa: Podium jeszcze nie tym razem

Robert Błoński, Garmisch-Partenkirchen
2008-01-01, ostatnia aktualizacja 2008-01-01 18:29
Zobacz powiększenie
Fot. CHRISTOF STACHE AP

Jak nie Morgenstern, to Schlierenzauer! 17-letni Austriak z Innsbrucka bijąc rekord skoczni wygrał noworoczny konkurs w Garmisch-Partenkirchen. Adam Małysz piąty, do podium zabrakło mu metra i pół punktu

Klasyfikacja Pucharu Świata

Wyniki konkursu

O wszystkim zdecydował drugi skok. 131,5 m nie wystarczyło, by Małysz wrócił na podium PŚ. Ale widać, że polski mistrz wraca do najwyższej formy i światowej czołówki, brakuje mu niewiele, by skutecznie rywalizować z najlepszymi.

Nie cieszyliśmy się ostatniego dnia starego roku, kiedy Małysz błyszczał na treningach. Znowu skakał tak, że zajmowałby miejsce na podium. Nie cieszyliśmy się podczas wtorkowych kwalifikacji, kiedy był drugi, a z czołowej dziesiątki Pucharu Świata o metr lub pół dalej skoczyli tylko Andreas Kuettel i Morgenstern. Cały czas pamiętaliśmy o wydarzeniach z Oberstdorfu. Tam, jednego dnia, Małysz oddał swoje trzy najlepsze skoki w roku. Regularnie latał daleko, błyszczał. Minęły 24 godziny i 30-latek z Wisły zajął 17. miejsce - najgorsze w sezonie. Racjonalnego wytłumaczenia tego przykrego dla Małysza i kibiców fenomenu nie mógł znaleźć nikt.

Odpowiedzią, gdzie jest Małysz, miał być konkurs w Ga-Pa. Nowiutka skocznia została postawiona w 10 miesięcy. Kosztowała ponad 14 milionów euro. Z wierzchu lśni, po bliższym przyjrzeniu się - widać, że to jeszcze prowizorka. Ale krzywdziła wszystkich równo. Nie działała po prostu dopiero co zamontowana winda. I przed każdym skokiem zawodnik, z nartami w ręku i ciężkich, sztywnych butach musiał pokonać... 328 stopni, by wspiąć się na górę!

- Idzie się jakieś sześć minut - opowiadał po pierwszym skoku uśmiechnięty Marcin Bachleda. - Mnie te schody się śnią, bo wchodziłem na nie już czternaście razy! Byłem tu przez półtora tygodnia trenować, startowałem w Pucharze Kontynentalnym. Można się na nich zmęczyć...

Piętnasty raz Bachleda wspinać się nie musiał - zajął 31. miejsce i był pierwszym zawodnikiem, który nie zakwalifikował się do drugiej serii.

Wydawało się, że konkurs będzie popisem jednego aktora - Janne Ahonena. Latający Fin znokautował wszystkich w pierwszej serii. Wręcz pofrunął, a nie skoczył, na 139. metr i ustanowił nowy rekord obiektu. Małysz był czwarty, ale od podium dzieliło go tylko pół metra.

W drugiej serii stało się to, co w poprzednich konkursach. Adam znowu miał drugi skok gorszy od pierwszego.

Tuż przed nim skakał zajmujący piątą lokatę Gregor Schlierenzauer. Skoro Ahonen w pierwszej serii pofrunął, to Austriak w drugiej serii wyleciał jak z katapulty. Zdawało się, że nigdy nie wyląduje. Udało mu się dopiero na 141. metrze. Z nowym rekordem skoczni czekał na czterech pozostałych zawodników. Nie przeskoczył go żaden.

Największe szanse miał Ahonen - Fin bardzo chce wygrać piąty w życiu Turniej Czterech Skoczni. Tego nie dokonał jeszcze nikt. Ale i nawet dla niego wyczyn Austriaka był zbyt dużym wyzwaniem. Do zwycięstwa zabrakło mu dokładnie jednego metra. Na pocieszenie pozostaje mu fakt, że po raz setny w życiu stanął na podium PŚ.

Schlierenzauer jest dopiero trzecim zwycięzcą w dziewiątym konkursie tego sezonu! Rozczarowany Morgenstern był dopiero szósty.

- W pierwszym skoku miałem złe warunki, w drugim było lepiej, ale zrobiłem błąd. Nie lubię tej nowej skoczni, jest dla mnie za płaska. Teraz jednak Innsbruck. A tam, jak tylko jestem w formie, zawsze skakałem świetnie. Jestem rozczarowany, bo straciłem całą przewagę z Oberstdorfu, ale trudno. Turniej zaczyna się od nowa, dobrze że wszystko rozstrzygnie się w Austrii - tłumaczył się zwycięzca z Oberstdorfu.

Walka między dwoma Austriakami i Finem zapowiada się pasjonująco - różnice są minimalne, o wszystkim może zdecydować jeden skok!

Z nadziejami wybiera się do Austrii także Małysz. Tęsknie wygląda podium i jest coraz bliżej celu. Kiedy w 2001 roku wygrywał TCS, w Oberstdorfie i Ga-Pa najlepiej skakał na treningach, wygrywał kwalifikacje. W konkursach zaczął zwyciężać dopiero w Innsbrucku i Bischofshofen. Czy i teraz wróci na podium właśnie w Austrii? Odpowiedź 4 i 6 stycznia. Na razie wrócił do czołowej dziesiątki PŚ. Jednak dziewiąte miejsce jest zdecydowanie poniżej możliwości.

Stoch 23

Mistrz Polski, Kamil Stoch, zajął 23. lokatę w Ga-Pa. Po konkursie był rozczarowany.

- Popsułem oba skoki, więcej się spodziewałem po treningach - powiedział zdenerwowany i przyznał organizatorom żółtą kartkę za niedziałającą windę.

Ahonen czyli punktów 14104!

Po konkursie w Oberstdorfie Janne Ahonen przeszedł do historii jako pierwszy skoczek, który w Pucharze Świata uzyskał... ponad 14 tysięcy punktów! Latający Fin zdobył ich dokładnie 14104. Punkty zdobywał w 299 konkursach! To jego setne podium w karierze! Po raz pierwszy stanął na podium (od razu najwyższym) 19 grudnia 1993 roku - w Engelbergu. Aż 123 razy zajmował miejsca 4-10, 64-krotnie był drugiej dziesiątce i dwunastokrotnie w trzeciej. Następny za Finem w klasyfikacji punktowej Adam Małysz zdobył do tej pory 10137 punktów.

źródło: skokinarciarskie.pl

Małysza skok SAS

Aż 6546 metrów przeleciał na nartach Adam Małysz w 2007 roku. Najwięcej ze wszystkich skoczków świata i w nagrodę - od linii lotniczych SAS - dostanie bilet w dwie strony do wybranej przez siebie jednej z europejskich stolic (metry zostaną przeliczone na mile) lotnicze). W 2007 roku Polak startował w 28 konkursach PŚ. Najdalej - 221,5 m - skoczył w Planicy. Najbliżej - 89 m - w Oslo. Nagroda jest przyznawana od 2002 roku. Rekordzistą jest, jak dotąd, Thomas Morgenstern. W 2005 roku, w 27 konkursach, Austriak przeleciał na nartach 7.078,5 m. W 2006 roku wygrał Norweg Bjoern Einar Romoeren, a wyjątkowy weekend spędził w Paryżu.

I SA/Po 865/97 - Wyrok NSA oz. w Poznaniu

I SA/Po 865/97 - Wyrok NSA oz. w Poznaniu

Data orzeczenia
1998-03-10 orzeczenie prawomocne
Sąd
NSA oz. w Poznaniu
Sędziowie
Skwierzyńska Maria /przewodniczący/
Geremek Tadeusz M.
Ruszyński Janusz /sprawozdawca/
Symbol z opisem
611 Podatki i inne świadczenia pieniężne, do których mają zastosowanie przepisy Ordynacji podatkowej, oraz egzekucja t
Hasła tematyczne
Administracyjne postępowanie
Powołane przepisy
Dz.U. 1980 nr 9 poz. 26 art. 58 par. 1-2
Obwieszczenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 17 marca 1980 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego.
Tezy

Zwolnienie lekarskie nie jest potwierdzeniem braku winy zainteresowanego w uchybieniu terminu. Nie wyklucza ono bowiem możliwości dokonania czynności procesowej przez stronę /np. sporządzenie odwołania i nadania go przez pocztę osobiście lub przez domownika/.

Uzasadnienie

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

W artykule 58 par. 1 i par. 2 Kpa zostały ustanowione cztery przesłanki przywrócenia terminu, które muszą wystąpić łącznie.

Są one następujące:

1/ uprawdopodobnienie braku swojej winy,

2/ wniesienie wniosku o przywrócenie terminu,

3/ dochowanie terminu do wniesienia wniosku o przywrócenie terminu,

4/ dopełnienie wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu tej czynności, dla której był ustanowiony przywracalny termin.

Wniesienie odwołania od decyzji podatkowej w sytuacji, gdy skarżąca korzysta z pomocy biura rachunkowego nie przedstawia trudności również dla osoby, korzystającej ze zwolnienia lekarskiego. Do okoliczności faktycznych uzasadniających brak winy w uchybieniu terminu przez zainteresowanego zalicza się np. nagłą chorobę, która nie pozwoliła na wyręczenie się inną osobą.

Zwolnienie lekarskie nie jest potwierdzeniem braku winy zainteresowanego w uchybieniu terminu. Nie wyklucza ono bowiem możliwości dokonania czynności procesowej przez stronę /np. sporządzenie odwołania i nadania go przez pocztę osobiście lub przez domownika/. Takie stanowisko zawarte jest m.in. w komentarzu B. Adamiak i J. Borkowskiego do Kpa - str. 296.

Skarżąca korzystając ze zwolnienia lekarskiego, wykonywała w okresie tego zwolnienia szereg czynności, wraz z uczestniczeniem w czynnościach kontrolnych. Nie było więc przeszkód w terminowym wniesieniu odwołania. Zasadnie więc Izba Skarbowa uznała, że skarżąca nie uprawdopodobniła braku swojej winy w przekroczeniu terminu do wniesienia odwołania.

Z powyższych przyczyn, skarga na podstawie art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 11 maja 1995 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym podlega oddaleniu.