sobota, 19 stycznia 2008

ME piłkarzy ręcznych: awans Francji i Niemców

pm, PAP
2008-01-19, ostatnia aktualizacja 2008-01-19 23:37
Zobacz powiększenie
Fot. SCANPIX NORWAY REUTERS

Broniąca tytułu Francja i wicemistrzowie świata - Niemcy zapewnili sobie w sobotę awans do drugiej fazy mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych odbywających się w Norwegii.

Już w piątek udział w drugiej fazie wywalczyli mistrzowie olimpijscy Chorwaci i zespół gospodarzy - Norwegia.

W sobotę Francuzi pokonali Szwecję 28:24, a Niemcy odnieśli drugie grupowe zwycięstwa wygrywając z Węgrami także 28:24.

Wyniki sobotnich meczów mistrzostw Europy:

Grupa C (Bergen)

Węgry - Niemcy 24:28 (12:13)
Białoruś - Hiszpania 31:36 (15:18)

Grupa D (Trondheim)

Słowacja - Islandia 22:28 (5:16)
Szwecja - Francja 24:28 (13:18)

Kogo pokonała Radwańska?

pk
2008-01-19, ostatnia aktualizacja 2008-01-19 10:25
Zobacz powiększenie
Swietłana Kuzniecowa
Fot. STEVE HOLLAND REUTERS

W szóstym dniu turnieju Australian Open Agnieszka Radwańska nie przestraszyła się konfrontacji z numerem dwa w światowym tenisie kobiet Swietłaną Kuzniecową.

Kuniecova przygodę z tenisem rozpoczęła w wieku siedmiu lat. Nie jest to przypadek ponieważ Rosjanka pochodzi z silnie usportowionej rodziny. Jej ojciec Alexander Kuzniecow to trener sześciokrotnych mistrzów olimpijskich w kolarstwie. Obecnie trener Lokomotivu Moskwa. Trenował również mamę Swietłany - Galinę Tsarevą, która była sześciokrotną mistrzynią świata w kolarstwie. Zatem Kuzniecowa sport i grę o najwyższe miejsca ma we krwi.

w 2000 roku rozpoczęła profesjonalną karierę występując w turnieju ITF. Od tego momentu konsekwentnie podnosiła swoje umiejętności. W dwa lata wdarła się do 50. najlepszych tenisistek WTA, głównie dzięki dwukrotnym zwycięstwom w Turnieju w Helsinkach oraz udany występom w turniejach wielkoszlemowych.

Kolejny rok zakończyła już na 10. miejscu w rankingu WTA. Przełomowym momentem w karierze był 2004. Wówczas wygrała pierwszy wielkoszlemowy turniej - US Open pokonując w półfinale Lindsay Davenport (przerwała wtedy serię 22. meczów bez porażki Amerykanki). W finale spotkała się z Dementievą. Był to drugi finał w historii turniejów wielkoszlemowych, w którym wystąpili tylko reprezentanci Rosji. A także pierwszy kiedy najniżej rozstawiona zawodniczka (9) wygrała turniej z cyklu Open. Dzięki udany występom w tamtym roku pierwszy raz w życiu plasowała się na trzeciej pozycji klasyfikacji najlepszych tenisistek świata WTA. roku 2005 przyniósł większe sukcesy w grach deblowych. W tym systemie gry wygrała cztery turnieje w pierwszej połowie roku. Jednym z czterech był sukces w Australian Open.

Najlepszym sezon kariery Rosjanka zanotowała w minionym roku. Dotarła do finału US Open, w którym przegrała z najlepszą rakietą świata Justine Henin. Rok ten zakończyła na drugim miejscu w rankingu WTA, a dobra gra w zawodach 2007 roku pozwoliła zainkasować 2 miliony dolarów trzeci raz w karierze (wcześniej w 2004 i 2006).

Sensacja: Radwańska pokonała Kuzniecową - drugą tenisistkę świata!

Jakub Ciastoń
2008-01-19, ostatnia aktualizacja 2008-01-19 10:43
Zobacz powiększenie
Fot. Rob Griffith AP

Agnieszka Radwańska pokonała 6:3, 6:4 drugą rakietę świata Swietłanę Kuzniecową i awansowała do 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open! Polska tenisistka zagrała rewelacyjnie, a jej zwycięstwo to największa sensacja turnieju!

SERWISY
SONDAŻ
Co osiągnie Radwańska w Melbourne

Finał
Półfinał
Ćwierćfinał
1/8 finału

Motyla noga, WYGRALIŚMY - relacja na blogu Serve and Volley

Zdjęcia z meczu

Radwańska: Nie chciałam zmarnować szansy

Kogo pokonała Agnieszka?

- Ten sukces smakuje tak samo jak wrześniowe zwycięstwo nad Marią Szarapową na US Open. Ta sama faza Wielkiego Szlema i znów pokonałam drugą rakietę świata - mówiła do kamer Eurosportu tuż po spotkaniu 18-letnia Polka, która po raz trzeci w karierze awansowała do najlepszej szesnastki w Wielkim Szlemie.

Przed meczem z Kuzniecową nikt nie dawał Polce większych szans. Rosjanka, która w 2004 r. wygrała US Open, wydawała się murowaną faworytką. Przemawiało za nią doświadczenie, wysoka pozycja w rankingu i niezwykle agresywny styl gry - oparty na piorunującym forhendzie. Rosjanka wydawała się też być w wybornej formie - przed Australian Open doszła do finału w Sydney, gdzie przegrała dopiero z najlepszą tenisistką świata Justine Henin.

Radwańska, która w turnieju była rozstawiona z numerem 29., nie po raz pierwszy pokazała jednak, że faworytek się nie boi. Mecz z Kuzniecową, który zakończył się ok. 2.40 w nocy polskiego czasu z piątku na sobotę, był nawet znacznie łatwiejszy niż wrześniowy pojedynek z Szarapową w Nowym Jorku. Wówczas były trzy sety, a teraz Polka uporała się z megagwiazdą światowego tenisa w dwóch setach. W obu partiach potrafiła wydobyć się z poważnych tarapatów - w pierwszej prowadziła już 3:0, ale Rosjanka zdołała ją dogonić. Potem jednak 18-letnia Polka nie oddała rywalce już ani jednego gema i wygrała 6:3! W drugim secie sytuacja była odwrotna - Agnieszka zaczęła źle, przegrywała już 0:3, ale znów pokazała, że ma nerwy ze stali i potrafiła wyrównać, a potem wygrać 6:4.

Polka miała w tym meczu wiele rewelacyjnych akcji - były i dropszoty i piękne minięcia, wspaniałe woleje. Ale trzeba też uczciwie przyznać, że Kuzniecowa nie była w dobrej formie. Rosjanka psuła w tym meczu na potęgę - nie wychodziły jej nawet proste smecze, gdy była już przy samej siatce.

Wyeliminowanie Kuzniecowej przez Radwańską to największa sensacja w tegorocznym Australian Open. Z turnieju odpadła tenisistka rozstawiona z dwójka, którą wielu fachowców widziało już w finale naprzeciw Justine Henin.

Radwańska - prawdopodobnie w nocy z niedzieli na poniedziałek - zagra o ćwierćfinał. Jej rywalką będzie zwyciężczyni meczu pomiędzy Rosjankami Nadią Pietrową (nr 14) i Jekateriną Makarową. Obie rywalki są w jej zasięgu. Gdyby Polce udało się wygrać, byłby to jej największy sukces w karierze. Do tej pory dwukrotnie w Wielkim Szlemie doszła do 1/8 finału (na Wimbledonie w 2006 r. i na US Open w 2007 r.). W ćwierćfinale nie grała jeszcze nigdy. Dwa lata temu w Londynie na jej drodze do najlepszej ósemki stanęła Belgijka Kim Clijsters, a we wrześniu na Flushing Meadows Polka przegrała z Shahar Peer z Izraela.

Za awans do 1/8 finału Radwańska zarobiła już 80 tys. dolarów, a w rankingu WTA dostanie co najmniej 140 pkt, co pozwoli jej na awans w okolicę 24. miejsca.

Mecz Radwańskiej z Kuzniecową, mimo późnej pory, oglądało w Polsce wielu kibiców. Niestety z niezrozumiałych względów centrala Eurosportu zdecydowała po pierwszym secie, że ciekawszy jest mecz Rosjanek Marii Kirilenko z Anną Czakwetadze. Na szczęście, dobra gra Radwańskiej sprawiła, że szefowie stacji przełączyli się znów na mecz Polki.

W III rundzie miała też w sobotę w nocy grać Marta Domachowska (z Chinką Na Li), ale w Melbourne zaczął padać deszcz i wszystkie spotkania na zewnętrznych kortach zostały przełożone. Spotkanie Radwańskiej mogło być dograne do końca, bo na Vodafone Arena jest dach.