czwartek, 14 lutego 2008

Gnębię wszystkie urzędy

Danuta Frey 14-02-2008, ostatnia aktualizacja 14-02-2008 07:26

Nie mogę spełniać dziesiątków naraz różnych wyobrażeń o swojej funkcji. Już od pierwszego dnia mam jej koncepcję, realizuję ją z całą konsekwencją i nie zamierzam jej zmieniać. Jestem świadomy, że nie wszystkim się ona podoba - rozmowa z Januszem Kochanowskim, rzecznikiem praw obywatelskich

źródło: Rzeczpospolita

Rz: Czy wśród spraw, jakimi pan się ostatnio zajmował, były takie, za które pana nie krytykowano?

Janusz Kochanowski: Bardzo uważnie czytam wszystkie krytyki. Często zwracają na coś uwagę i wtedy wiem, jak nie popełnić błędów w przyszłości. Czasem krytyka pozwala stwierdzić, że niezależnie od tego, jak ktoś nas ocenia, miałem rację. Nie mogę jednak spełniać dziesiątków naraz różnych wyobrażeń o swojej funkcji. Już od pierwszego dnia mam jej koncepcję, realizuję ją z całą konsekwencją i nie zamierzam jej zmieniać. Jestem świadomy, że nie wszystkim się ona podoba. W sprawach, które dotychczas podejmowałem, nie można mi jednak zarzucić stronniczości. Raczej pewien rodzaj nadaktywności, związanej zresztą z bardzo intensywną pracą całego mojego zespołu.

Istotnie nie pamiętam, aby którykolwiek z kolejnych rzeczników kierował tyle wystąpień do ministrów, wniosków do Trybunału Konstytucyjnego, skarg i kasacji do sądów.

Gnębię wszystkie organy. Uzmysławiam sprawy, którymi powinny się zająć. Od 2006 r. zasadniczo wzrosła liczba spraw podejmowanych z własnej inicjatywy rzecznika. W latach 2006 – 2007 było to 50 – 100 proc. więcej niż w poszczególnych latach kadencji poprzednich rzeczników. W 2007 r. skierowałem 536 wystąpień generalnych, w tym 178 o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, oraz 80 wniosków do TK i przystąpień do skargi konstytucyjnej. Pokazuje to ogrom pracy Biura RPO, ale też dowodzi, że rzecznika interesują nie tylko sprawy indywidualne, lecz i rozwiązania systemowe. Przy Biurze RPO powstało 15 zespołów eksperckich. Najważniejsze efekty to projekty przepisów ogólnych prawa administracyjnego, założeń kompleksowej reformy służby zdrowia, z którymi dobijamy się do kolejnych ministrów zdrowia, oraz projekt reformy procesu stanowienia prawa.

Czy ta aktywność wynika z tego, że ludzie częściej się do pana zwracają, czy np. również z sygnałów w mediach?

Reagujemy bardzo żywo na wszystkie medialne sygnały. Bez tego nie wiedziałbym o dziesiątkach spraw. Zwiększyła się jednak również znacznie liczba indywidualnych skarg. W 2007 r. wpłynęło ich 57,5 tys., wobec 49,4 tys. w 2006 r., czyli o 14 proc. więcej. Przyjęliśmy o 10 proc. więcej interesantów i udzieliliśmy więcej porad i informacji.

Czy wiązać to z częstą obecnością rzecznika w mediach?

Nie potrafię odpowiedzieć. Wzrost liczby spraw podejmowanych z własnej inicjatywy i wystąpień systemowych świadczyłyby o intensyfikacji pracy rzecznika na wielu polach. Mam z tego satysfakcję. Oczywiście, są takie inicjatywy, jak np. kwestia zmian w KRUS czy zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, które mogą wywoływać sprzeciw. Ale zmusiło to rząd do zainteresowania się tymi sprawami.

Czy właśnie one były dla pana najważniejsze?

Priorytetowe w 2007 r. były trzy kwestie: migracji zarobkowej, tymczasowych aresztowań i w ogóle pozbawienia wolności oraz reformy systemu opieki zdrowotnej. Diagnoza, że to najważniejsze sprawy, chyba się sprawdziła. Prace dotyczące migracji zarobkowej zwieńczyła konferencja międzynarodowa 24 września 2007 r. na Zamku Królewskim w Warszawie i wielki raport na 700 stron. Obecnie jest tłumaczony na język polski i ukaże się po polsku i po angielsku.

Czy pańskie wnioski, wystąpienia, skargi odnoszą skutek?

W sprawie migracji było ponad 100 wystąpień, całe kalendarium czynności. Są już pewne rezultaty, choć odbiegające od oczekiwań. Wzrosła liczba konsulatów, powołano konsulów ds. pracy, powstają punkty pomocy prawnej przy zagranicznych parafiach. Moja skuteczność jako rzecznika zależy jednak od reakcji rządu, Sejmu oraz od efektywności Trybunału Konstytucyjnego, która ostatnio uległa niestety zahamowaniu. TK rozpoznał wprawdzie moje wnioski dotyczące amnestii maturalnej, kompetencji asesorów oraz braku sądowej kontroli nad decyzją prokuratora o zatrzymaniu, ale nadal czekają wnioski w sprawie uprawnień CBA do stosowania środków przymusu bezpośredniego, tymczasowego aresztowania kobiet w ciąży, w sprawie KRUS oraz równego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Wniosek w sprawie niekonstytucyjności art. 132 kodeksu karnego, przewidującego karalność za znieważanie narodu polskiego, złożyłem 15 stycznia 2007 r. Do tej pory nie został przez TK rozpoznany, choć rozpatrzenie go we właściwym czasie przecięłoby wiele reperkusji związanych z książką Jana Grossa „Strach”.

A priorytety na 2008 r.?

Przyczyny i skutki przewlekłości postępowań sądowych, reforma procesu stanowienia prawa, ochrona praw osób niepełnosprawnych. Nadal będę też działać na rzecz reformy opieki zdrowotnej i edukacji. Zastanawiam się jednak, czy nie biorę na siebie za dużo, i być może w połowie kadencji zacznę ograniczać zakres przedmiotowy spraw, którymi będę się zajmował, aby móc je doprowadzić do końca.

Źródło : Rzeczpospolita

środa, 13 lutego 2008

"Papież" zmarł w więzieniu

Michele Greco w klatce podczas rozprawy w sądzie
AFP

W wieku 83 lat w więzieniu w Rzymie zmarł mafijny boss z Sycylii Michele Greco. Odbywający karę dożywocia mafioso miał pseudonim "Papież", gdyż zasłynął jako negocjator między skłóconymi klanami Cosa Nostry.
W latach 70. Michele Greco stanął na czele specjalnej "komisji" mafii, która podejmowała decyzje i była jej swoistym wspólnym "rządem". Dopiero potem odkryto, że Greco był tylko formalnym szefem Cosa Nostry, podporządkowanym potężnemu, słynącemu z okrucieństwa klanowi Corleone, kierowanemu przez Salvatore Toto Riinę i Bernardo Provenzano. Podczas gdy Greco usiłował pogodzić poszczególne gangi, mafia z Corleone bezwzględnie zwalczała swych rywali.

Ale także właśnie "komisja", na której czele stał Greco, wyraziła zgodę na zabicie walczącego z mafią sędziego Cesare Terranovy i zamach na generała karabinierów Alberto Dalla Chiesę, zastrzelonego w 1982 roku razem z żoną w Palermo. Za te dwa zabójstwa Michele Greco został w następnych latach skazany na dożywocie.

Los połączył go z byłym siedmiokrotnym premierem Włoch Giulio Andreottim, który w latach 90. został oskarżony o związki z mafią, a następnie ostatecznie oczyszczony z zarzutu po wieloletniej batalii sądowej. Według świadków, których zeznania były podstawą aktu oskarżenia, Greco i Andreotti mieli oglądać razem nielegalnie uzyskane kopie premierowych filmów w tajnym kinie.

Puchar UEFA: Zwycięstwo Anderlechtu, 90 minut Wasilewskiego

hana
2008-02-13, ostatnia aktualizacja 2008-02-13 23:34
Zobacz powiększenie
Fot. GEERT VANDEN WIJNGAERT AP

W środę po kilkutygodniowej przerwie ruszył Puchar UEFA. W pierwszych spotkaniach 1/16 finału swoje mecze wygrały m.in. Zenit Sankt Petersburg, Everton, Werder Brema i Anderlecht Bruksela. 90 minut w meczu tego ostatniego zespołu z Bordeaux (2:1) rozegrał Marcin Wasilewski. To jedyny Polak, który w środę wybiegł w podstawowym składzie swojej drużyny.

ZOBACZ TAKŻE
SERWISY
Zespoły Polaków grały ze zmiennym szczęściem. Swoje spotkanie zremisował klub Arkadiusza Malarza, który w meczu Panathinaikosu Ateny zasiadł na ławce rezerwowych. Porażki natomiast doznał klub innego naszego golkipera, Pawła Kieszka. Jego Sporting Braga uległ zdecydowanie lepiej dysponowanym piłkarzom Werderu 3:0 a niekwestionowanym bohaterem meczu został Tim Wiese, bramkarz gospodarzy, który obronił aż dwa rzuty karne. Z kolei Marcin Wasilewski wybiegł w podstawowym składzie Anderlechtu a jego zespół rzutem na taśmę pokonał Bordeaux 2;1. W ostatniej minucie meczu gola na wagę zwycięstwa zdobył Belg Mpenza.

Dużą niespodzianką jest porażka piłkarzy Villarreal, którzy w Sankt Petersburgu musieli uznać wyższość gospodarzy i po golu Pawła Pogrebniaka w 63. minucie przegrali 0:1. W spotkaniu Olympique Marsylia ze Spartakiem Moskwa do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis. Po przerwie jednak Francuzi zdecydowanie podkręcili tempo i w ciągu niespełna 20 minut strzelili rywalom trzy bramki. Niemal pewni awansu do kolejnej fazy rozgrywek mogą być już zawodnicy Evertonu, który wygrali 2:0 w Bergen.

Spotkania rewanżowe zostaną rozegrane 21 lutego.

Wyniki meczów 1/16 finału:

Zenit Sankt Petersburg - Villarreal CF 1:0 (0:0): Pogrebniak (63.)

Galatasaray Stambuł - Bayer Leverkusen 0:0

AEK Ateny - Getafe CF 1:1 (0:0): Blanco (90.+4) - de la Red (86.).

Brann Bergen - Everton 0:2 (0:0): Osman (59.), Anichebe (88.)

Werder Brema - Sporting Braga 3:0 (2:0): Naldo (5.), Jensen (27.), Almeida (90.+5-karny)

Anderlecht - Bordeaux 2:1 (0:0): Polak (79.), Mpenza (90.+5) - Jussie (69.).

Olympique Marsylia - Spartak Moskwa 3:0 (0:0): Cheyrou (62.), Taiwo (68.), Niang (79.).

PSV Eindhoven - Helsingborg 2:0 (2:0): Simons (7.), Lazovic (33.)

Glasgow Rangeres - Panathinaikos Ateny 0:0

Sporting Lizbona - FC Basel 2:0 (2:0): Vukcevic (8., 58.)

Czwartek, 14 lutego

FC Aberdeen - Bayern Monachium

FC Zurich - Hamburger SV

Rosenborg Trondheim - AC Fiorentina

Bolton Wanderers - Atletico Madryt

Slavia Praga - Tottenham

Benfica Lizbona - FC Nuernberg