czwartek, 27 marca 2008

Jan Paweł II mówi do Polaków - najważniejsze przesłania

wyb. red.
2005-04-03, ostatnia aktualizacja 2005-04-03 04:56

Plac Zwycięstwa w Warszawie, 2 czerwca 1979

Dzieje narodu zasługują na właściwą ocenę wedle tego, co wniósł on w rozwój człowieka i człowieczeństwa, w jego świadomość, serce, sumienie. To jest najgłębszy nurt kultury. To jej najmocniejszy zrąb. To jej rdzeń i siła. Otóż tego, co naród polski wniósł w rozwój człowieka i człowieczeństwa, co w ten rozwój również dzisiaj wnosi, nie sposób zrozumieć i ocenić bez Chrystusa. "Ten stary dąb tak urósł, a wiatr go żaden nie obalił, bo korzeń jego jest Chrystus" (Piotr Skarga "Kazania sejmowe").

Trzeba iść po śladach tego, czym - a raczej kim - na przestrzeni pokoleń był Chrystus dla synów i córek tej ziemi. I to nie tylko dla tych, którzy jawnie weń wierzyli, którzy Go wyznawali wiarą Kościoła. Ale także i dla tych pozornie stojących opodal, poza Kościołem. Dla tych wątpiących, dla tych sprzeciwiających się.(...)

I wołam ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja - Jan Paweł II, papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi:

Niech zstąpi Duch Twój!

Niech zstąpi Duch Twój!

I odnowi oblicze ziemi.

Tej Ziemi!

Amen.

Auschwitz-Birkenau, 7 czerwca 1979

Czy ktoś na świecie może się jeszcze dziwić, że papież, który tu, na tej ziemi, urodził się i wychował, papież, który przyszedł na Stolicę Piotrową z Krakowa, z tej archidiecezji, na terenie której znajduje się obóz oświęcimski, że ten papież pierwszą encyklikę swego pontyfikatu zaczął od słów Redemptor hominis i że poświęcił ją w całości sprawie człowieka, godności człowieka, zagrożenia człowieka - prawom człowieka wreszcie! Niezbywalnym prawom, które tak łatwo mogą być podeptane i unicestwione... przez człowieka! Wystarczy ubrać go w inny mundur, uzbroić w aparat przemocy, środki zniszczenia, wystarczy narzucić mu ideologię, w której prawa człowieka są podporządkowane wymogom systemu... podporządkowane bezwzględnie, tak że faktycznie nie istnieją.(...)

Kraków, 1979

Zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię"Polska", raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością - taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym,

- abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili,

- abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy.

Proszę was:

- abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało,

- abyście od Niego nigdy nie odstąpili,

- abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On "wyzwala" człowieka,

- abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest "największa", która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu.

Proszę was o to przez pamięć i przez potężne wstawiennictwo Bogarodzicy z Jasnej Góry i wszystkich Jej sanktuariów na ziemi polskiej, przez pamięć św. Wojciecha, który zginął dla Chrystusa nad Bałtykiem, przez pamięć św. Stanisława, który legł pod mieczem królewskim na Skałce.

Proszę was o to. Amen

Westerplatte, 12 czerwca 1987

Wiemy, że tu, na tym miejscu, na Westerplatte, we wrześniu 1939 roku grupa młodych Polaków, żołnierzy, pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego trwała ze szlachetnym uporem, podejmując nierówną walkę z najeźdźcą. Walkę bohaterską.

Pozostali w pamięci narodu jako wymowny symbol. Trzeba, ażeby ten symbol wciąż przemawiał, ażeby stanowił wyzwanie dla coraz nowych ludzi i pokoleń Polaków.

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować".

Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i "obronić", tak jak Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych.

Gdańsk, 12 czerwca 1987

"Jeden drugiego brzemiona noście" - to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność - to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. I nigdy "brzemię" dźwigane przez człowieka samotnie. Bez pomocy drugich. Nie może być walka silniejsza od solidarności. Nie może być program walki ponad programem solidarności. Inaczej - rosną zbyt ciężkie brzemiona. I rozkład tych brzemion narasta w sposób nieproporcjonalny. Gorzej jeszcze: gdy mówi się: naprzód "walka" - choćby w znaczeniu walki klas - to bardzo łatwo drugi czy drudzy pozostają na "polu społecznym" przede wszystkim jako wrogowie. Jako ci, których trzeba zwalczyć, których trzeba zniszczyć. Nie jako ci, z którymi trzeba szukać porozumienia - z którymi wspólnie należy obmyślać, jak "dźwigać brzemiona". "Jeden drugiego brzemiona noście".



Plac Zwycięstwa w Warszawie, 9 czerwca 1991

Gdy pierwszy raz nawiedzałem Warszawę w 1979 r., na placu Zwycięstwa wypowiedziałem to wezwanie: "Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!". Tej Ziemi. Tej ziemi polskiej w środku Europy, naznaczonej tradycją swojej własnej europejskości. Raz to jeszcze powtarzam, bo zbyt się szafuje z wewnątrz i z zewnątrz tym argumentem upokarzającym, że mamy dopiero wchodzić do Europy. Natomiast mamy dobrze się zastanowić nad rzeczywistością Europy i europejskości. Trzeba pamiętać, że zarzewie wolności przyniósł Europie św. Paweł, ten, który głosił wyzwolenie przez Chrystusa: "Jeżeli Chrystus was wyzwoli, będziecie wolni". Wolność, do której wyzwala nas Chrystus, to jest to orędzie Dobrej Nowiny i orędzie Chrystusowej wolności, które kształtuje dzieje Europy przez dwa tysiące lat. Wolność, do której wyzwala nas Chrystus, została nam dana, przyniesiona, ofiarowana nie po to, abyśmy ją zmarnowali, tylko ażebyśmy nią żyli i innym nieśli! Trzeba zaczynać od tej prawdy o Europie. Równocześnie, zdając sobie sprawę, że z biegiem czasu, zwłaszcza w tak zwanych czasach nowożytnych, Chrystus jako sprawca ducha europejskiego, jako sprawca tej wolności, która w Nim ma swój zbawczy korzeń, został wzięty w nawias i zaczęła się tworzyć inna mentalność europejska, mentalność, którą krótko można wyrazić w takim zdaniu: "Myślmy tak, żyjmy tak, jakby Bóg nie istniał". Oczywiście, skoro Chrystus został wzięty w nawias, a może nawet postawiony poza nawiasem, to przestał też istnieć Bóg. Bóg jako Stwórca może być daleki: Stwórca, ale bez prawa do interwencji w życie człowieka, dzieje człowieka.

Żyjmy tak, jakby Bóg nie istniał. To jest też część ducha europejskiego. Część europejskiej nowożytnej tradycji. My bardzo głęboko musimy się zastanowić nad wielorakim znaczeniem europejskości. Sobór Watykański II zdawał sobie sprawę z tego innego ducha Europy. Nie tylko Europy, ale ten duch tu ma swoją kolebkę, na naszym kontynencie, tu ma także swoje szczyty tragiczne, które pamiętamy, bo należą do naszego stulecia, myśmy sami to odczuli w swoich dziejach dwudziestowiecznych. Dlatego Sobór Watykański II sformułował to zdumiewające zdanie: "Chrystus objawia człowiekowi w pełni człowieka".

A więc, jeśli chcemy stanąć na płaszczyźnie humanizmu na przykład europejskiego, zachodniego czy wschodniego, jakiegokolwiek, pamiętajmy, że ten humanizm ma w Chrystusie swoje najpełniejsze objawienie. Chrystus objawił człowiekowi człowieka, objawiając mu Boga, objawiając mu Ojca, bo nie można powiedzieć pełnej prawdy o człowieku, nie pamiętając, że jest on Boskiego pochodzenia, że jest obrazem i podobieństwem Boga samego, że jest przez Boga stworzony, przez Boga-Człowieka odkupiony, że jest stale nawiedzany przez Ducha Prawdy, Ducha Świętego. To jest prawda o człowieku, to jest prawda o człowieku europejskim. I my, my Polacy, tej prawdy o człowieku nie możemy zdradzić.

Przemówienie do prezydentów siedmiu państw Europy Środkowej, 3 czerwca 1997

Dziś nadal stoją przed odpowiedzialnymi za politykę ogromne zadania. Umacnianie instytucji demokratycznych, rozwój gospodarczy, współpraca międzynarodowa - wszystkie te działania osiągają swój prawdziwy cel tylko wówczas, gdy zapewnią taki poziom życia, który pozwoliłby człowiekowi rozwijać wszystkie wymiary swojej osobowości. Wzniosłość misji ludzi kierujących polityką polega na tym, że mają oni działać w taki sposób, aby zawsze była szanowana godność każdej ludzkiej istoty; stwarzać sprzyjające warunki dla budzenia ofiarnej solidarności, która nie pozostawia na marginesie życia żadnego współobywatela; umożliwiać każdemu dostęp do dóbr kultury; uznawać i wprowadzać w życie najwyższe wartości humanistyczne i duchowe; dawać wyraz swoim przekonaniom religijnym i ukazywać ich wartość innym. Postępując tą drogą, kontynent europejski umocni swoją jedność, dochowa wierności tym, którzy położyli podwaliny pod jego kulturę, i spełni swoje doczesne powołanie w świecie.

Sejm, 11 czerwca 1999

Przypadająca w tym roku 60. rocznica wybuchu II wojny światowej oraz dziesiąta rocznica wydarzeń, o których wspominaliśmy, winna stać się okazją dla wszystkich Polaków do refleksji nad darem wolności "danej" i jednocześnie "zadanej". Wolności wymagającej nieustannego wysiłku w jej umacnianiu i odpowiedzialnym przeżywaniu. Niech wspaniałe świadectwa miłości ojczyzny, bezinteresowności i heroizmu, jakich mamy wiele w naszej historii, będą wyzwaniem do zbiorowego poświęcenia wielkim narodowym celom, gdyż "najwspanialszym wypełnieniem wolności jest miłość, która urzeczywistnia się w oddaniu i służbie" (Redemptor hominis, 21).

Wszystkim tu obecnym i wszystkim moim rodakom życzę, aby próg trzeciego tysiąclecia przekroczyli z nadzieją i ufnością, z wolą wspólnego budowania cywilizacji miłości, która opiera się na uniwersalnych wartościach pokoju, solidarności, sprawiedliwości i wolności.

Niech Duch Święty nieustannie wspiera wielki proces przemian służący odnowie oblicza ziemi. Tej naszej wspólnej ziemi!

Do uczestników narodowej pielgrzymki do Rzymu, 19 maja 2003

Wiem, że wielu jest przeciwników integracji. Doceniam ich troskę o zachowanie kulturalnej i religijnej tożsamości naszego Narodu. Podzielam ich niepokoje związane z gospodarczym układem sił, w którym Polska - po latach rabunkowej gospodarki minionego systemu - jawi się jako kraj o dużych możliwościach, ale też o niewielkich środkach.

Muszę jednak podkreślić raz jeszcze, że Polska zawsze stanowiła ważną część Europy i dziś nie może wyłączać się z tej wspólnoty, która wprawdzie na różnych płaszczyznach przeżywa kryzysy, ale która stanowi jedną rodzinę narodów opartą na wspólnej chrześcijańskiej tradycji. Wejście w struktury Unii Europejskiej na równych prawach z innymi państwami jest dla naszego Narodu i bratnich narodów słowiańskich wyrazem jakiejś dziejowej sprawiedliwości, a z drugiej strony może stanowić ubogacenie Europy.

Europa potrzebuje Polski. Kościół w Europie potrzebuje świadectwa wiary Polaków. Polska potrzebuje Europy. Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej! To jest wielki skrót, ale bardzo wiele się w tym skrócie mieści wielorakiej treści. Polska potrzebuje Europy. Jest to wyzwanie, które współczesność stawia przed nami i przed wszystkimi krajami, które na fali przemian politycznych w regionie tak zwanej Europy Środkowo-Wschodniej wyszły z kręgu wpływów ateistycznego komunizmu.

To wyzwanie stawia jednak przed wierzącymi zadanie - zadanie aktywnego budowania wspólnoty ducha w oparciu o wartości, które pozwoliły przetrwać dziesięciolecia programowej ateizacji.

Rzecznik ETS ocenia kaucję

Sprawa rozpatrywania przez rzecznika       ETS  (Rozmiar: 124536 bajtów)
Sprawa rozpatrywania przez rzecznika ETS
  • Dziś rzecznik ETS wyda opinię w sprawie zasad zwrotu VAT i kaucji gwarancyjnej
  • Zdaniem ekspertów, rzecznik uzna nasze regulacje za niezgodne z prawem UE
  • Resort finansów zapowiedział zniesienie kaucji VAT, ale z końcem roku

ANALIZA

Rzecznik generalny Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wyda dziś opinię w sprawie C-25/07 Alicja Sosnowska przeciwko dyrektorowi Izby Skarbowej we Wrocławiu o zgodności z prawem UE art. 97 ust. 5 i 7 ustawy o VAT w zakresie zasad zwrotu podatku i stosowania kaucji gwarancyjnej.

Zdaniem ekspertów, rzecznik ETS uzna nasze przepisy za niezgodne z prawem unijnym.

Warto podkreślić, że Ministerstwo Finansów w piątek zapowiedziało zniesienie kaucji gwarancyjnej w VAT w wysokości 250 tys. zł. Na jej miejsce miałyby zostać wprowadzone inne formy zabezpieczeń, np. papiery wartościowe czy weksle. Ich wysokość nie byłaby wyższa niż ewentualny zwrot VAT. Jeśli resort pospieszyłby się ze zmianą przepisów, mógłby zdążyć przed wyrokiem ETS. Jednak zapowiedzi MF wskazują, że zmiana nastąpi najwcześniej z końcem roku. Wyrok ETS zapadnie zapewne za kilka miesięcy. W przypadku innej polskiej sprawy, którą zajmował się ETS - Macieja Brzezińskiego i stawki akcyzy nakładanej w Polsce na auta sprowadzane z zagranicy - od wydania opinii rzecznika ETS (21 września 2006 r.) do wydania wyroku przez Trybunał (18 stycznia 2007 r.) upłynęły cztery miesiące.

Wiążący dla Polski będzie właśnie wyrok ETS. Opinia rzecznika jest jednak o tyle istotna, że praktycznie zawsze wyrok ETS jest jej potwierdzeniem.

- Najprawdopodobniej rzecznik generalny uzna art. 97 ust. 5 i 7 ustawy o VAT za niezgodny z prawem wspólnotowym. Trybunał wielokrotnie zaznaczał, że nie można dyskryminować podatników rozpoczynających działalność gospodarczą. Prawo do zwrotu nadwyżki VAT przysługuje wszystkim podatnikom. W świetle przepisów o VAT podmiot rozpoczynający działalność, nawet jeśli jest ona w fazie przygotowawczej, ma status podatnika. Zakres praw jemu przysługujących nie może się zatem różnić od praw innych podatników - twierdzi Jerzy Martini, doradca podatkowy w Baker & McKenzie.

Pytanie prejudycjalne

Sprawa, jaką dziś zajmuje się rzecznik ETS, została zainicjowana przez Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, który wystąpił do ETS z pytaniem prejudycjalnym.

Jak wyjaśnia Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy, zgodnie z art. 97 ust. 5 i 7 ustawy o VAT, termin zwrotu nadwyżki podatku naliczonego w przypadku podatników, którzy zarejestrowali się na VAT UE, a dopie- ro rozpoczynają działalność, względnie prowadzą, tę działalność przez okres krótszy niż 12 miesięcy, wydłuża się z 60 do 180 dni, przy czym wydłużenie to nie ma zastosowania, jeżeli podatnicy ci złożą kaucję gwarancyjną w wysokości 250 tys. zł. Wrocławski WSA powziął wątpliwość, czy taka formuła nie prowadzi do nieuzasadnionego zróżnicowania sytuacji podatników, czy trzykrotne wydłużenie terminu stanowi środek proporcjonalny do zamierzonego celu i czy kaucja VAT stanowi środek specjalny, o którym mowa w art. 27 VI Dyrektywy.

- Wydaje się, że możemy oczekiwać uznania, że art. 97 ust. 5 i 7 ustawy o VAT nie stanowi środka specjalnego przede wszystkim dlatego, że trudno określić, jakim rodzajom uchylania się od opodatkowania lub unikania go miałby ten instrument zapobiec - dodaje Tomasz Michalik.

Polska nadużywa swobody

Prawo Unii upoważnia państwa członkowskie do ustalenia warunków zwrotu nadwyżki VAT, ale nie mają one w tej kwestii pełnej swobody. Na ten aspekt zwraca uwagę Joanna Sapieżko-Samordak, prawnik w Kancelarii White & Case, która uważa, że przyjęte warunki zwrotu nie mogą naruszać zasad unijnego systemu VAT, takich jak np. neutralność.

- Rzecznik ETS może podważyć zgodność polskich przepisów z zasadą neutralności, rozumianą przez ETS m.in. jako neutralność odnośnie do konkurencji, tj. stworzenie równych warunków opodatkowania takich samych obrotów, oraz jako zwolnienie podatników z kosztów VAT. Wydłużenie okresu zwrotu VAT wymienne na złożenie kaucji stosowane do wybranej kategorii podatników i transakcji prowadzi nieuchronnie do zróżnicowania pozycji podatników działających na tym samym rynku - tłumaczy Joanna Sapieżko-Samordak.

Według naszej rozmówczyni, ewentualne odstępstwa od regulacji wspólnotowych w celu zapobiegania oszustwom podatkowym muszą być natomiast zgodne z zasadą proporcjonalności i poprzedzone procedurą zgody Rady UE.

- Konsekwencją negatywnej oceny przez ETS zgodności polskich przepisów z prawem UE będzie obowiązek uchylenia takich przepisów i ewentualnie możliwość dochodzenia odszkodowań przez podatników, którzy otrzymali zwrot podatku w wydłużonym terminie bądź wnieśli kaucję - stwierdza Joanna Sapieżko-Samordak.

Żądanie odsetek

Roman Namysłowski, doradca podatkowy, menedżer w Ernst & Young, wskazuje, że jeżeli uznamy, że ustawodawca miał prawo wprowadzić 180- -dniowy termin zwrotu VAT, od którego istnieją pewne wyjątki dotyczące m.in. podatników dokonujących dostaw opodatkowanych 0-proc. stawką VAT, to ograniczenie stosowania tych wyjątków jedynie w odniesieniu do podatników działających przez okres dłuższy niż rok nie powinno zostać zakwestionowane. Podstawowa wątpliwość dotyczy tego, czy tak długi termin jest w ogóle uzasadniony.

- Wydaje się, że jest to okres zbyt długi. Uznanie przepisów ograniczających możliwość uzyskania zwrotu w krótszym okresie za niezgodne z prawem UE dałoby podatnikom możliwość żądania wypłaty odsetek w związku z dokonaniem zwrotu w późniejszym terminie - argumentuje Roman Namysłowski.

Ważne!

Potwierdzenie niezgodności przepisów o kaucji gwarancyjnej z prawem UE przez rzecznika powinno być sygnałem dla prawodawcy krajowego wskazującym na konieczność szybkiej nowelizacji ustawy o VAT

250 tys. zł to wysokość kaucji gwarancyjnej, jaką muszą uiścić podatnicy VAT rozpoczynający działalność gospodarczą, aby móc otrzymywać zwroty VAT w krótszym terminie

EWA MATYSZEWSKA

Wróg PiS, Jan Widacki, wyleci z komisji śledczej?

W końcu znaleźli na niego haka

Widacki jednak straci miejsce w speckomisji?

PiS zdobył haka na Jana Widackiego z LiD, którego już raz próbował wyrzucić z sejmowej komisji ds. nacisków na specsłużby - ujawniła "Rzeczpospolita". Ma opinię sejmowych prawników, którzy twierdzą, że ktoś, kto ma zarzuty prokuratorskie w śledztwie przeciwko gangowi pruszkowskiemu, nie może być śledczym posłem. Wniosek o usunięcie Widackiego jeszcze dziś będzie w Sejmie.

PiS-owscy członkowie komisji jeszcze dziś złożą do marszałka Sejmu wniosek, by prezydium usunęło Widackiego z grona śledczych. Do wniosku dołączą opinię prawników z biura analiz sejmowych, którzy popierają wyrzucenie posła LiD z komisji.

"Marszałek musi na to zareagować, bo nie może być tak, że osoba, wobec której toczą się postępowania karne, będzie członkiem komisji powołanej m.in. w swojej sprawie" - tłumaczy dziennikowi.pl poseł Arkadiusz Mularczyk.

Tym razem Jan Widacki może stracić członkostwo w komisji. Poprzednie wnioski PiS w sprawie Widackiego - choć również wytykały mu, że ma zarzuty prokuratorskie - nie były poparte prawniczymi analizami. Teraz posłowie mają w ręku mocny argument - opinię biura analiz sejmowych. A prawnicy tego biura to - bądź co bądź - nie wynajęci radcowie czy adwokaci, lecz niezależni eksperci.

Mecenas Jan Widacki ma postawione zarzuty w sprawie nakłaniania świadka do składania fałszywych zeznań i utrudniania postępowania karnego. Prokuratura białostocka zarzuciła mu, że przekazywał grypsy pruszkowskim gangsterom.