poniedziałek, 6 grudnia 2010

Miedwiediew odznaczył Wajdę Orderem Przyjaźni

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew uhonorował Andrzeja Wajdę Orderem Przyjaźni Federacji Rosyjskiej. Uroczystość odznaczenia odbyła się w Warszawie, podczas 5. Polsko-Rosyjskiego Forum Dialogu Obywatelskiego w Pałacu na Wodzie w Łazienkach.

Andrzej Wajda i Dmitrij Miedwiediew/fot. L. Szymański
Andrzej Wajda i Dmitrij Miedwiediew/fot. L. Szymański /PAP

Dmitrij Miedwiediew podkreślił ogromny wkład polskiego reżysera w rozwój światowej kinematografii. Jak powiedział, w Rosji twórczość Wajdy "jest bardzo ceniona i lubiana".

Więcej na ten temat

- Jestem przekonany, że twórczość ta, która w znaczącym stopniu wyrosła z wydarzeń II wojny światowej, dalej będzie stymulowała najlepsze umysły w naszych krajach do tego, by nasze kraje i nasze społeczeństwa żyły ze sobą w zgodzie i przyjaźniły się (...) i żebyśmy mogli znajdować w sobie siły do dialogu otwartego i przyjaznego - nie zamykając oczu na naszą przeszłość, ale będąc otwartymi na przyszłość - mówił rosyjski prezydent.

W uzasadnieniu odznaczenia dla Wajdy napisano, że został on uhonorowany za wielki wkład w rozwój rosyjsko-polskich stosunków w sferze kultury. Sam reżyser uznał jednak, że prezydent Rosji nagrodził go przede wszystkim za zrealizowanie filmu o Katyniu.

Podczas ceremonii w Pałacu na Wodzie Wajda wyraził przekonanie, że przyznanie mu rosyjskiego Orderu Przyjaźni nie jest tylko gestem polityka, ale także zapowiedzią wyjaśnienia do końca zbrodni katyńskiej oraz oddania należnej czci ofiarom zbrodni.

- Przyjmując z rąk pana prezydenta Order Przyjaźni Federacji Rosyjskiej, chcę wyrazić głęboką wdzięczność. (...) Wierzę, że pana decyzja wyjaśnienia do końca zbrodni katyńskiej wyraża uczucia i poglądy ludzi dzisiejszej Rosji. Jest pan pierwszym prezydentem Rosji, który podjął decyzję o odtajnieniu wszystkich dokumentów katyńskich i oddaniu należnej czci ofiarom tej zbrodni - powiedział Wajda, zwracając się do Miedwiediewa.

Reżyser podkreślił z zadowoleniem, że emisja filmu "Katyń" w Rosji skierowana była do szerokiej publiczności, że bardzo wielu widzów w tym kraju mogło obejrzeć "Katyń" dzięki dwóm kwietniowym pokazom zorganizowanym przez telewizję Rossija.

- Wcześniej było to dane tylko niewielkim grupom widzów - zaznaczył reżyser.

Wspominał zeszłoroczny pokaz "Katynia" w Domu Literatury w Moskwie. - Po zakończeniu filmu młoda kobieta zwróciła się do sali z wezwaniem, by widzowie, powstając, minutą ciszy uczcili pamięć zamordowanych polskich oficerów - opowiadał Wajda. - Ten poruszający gest dał mi nadzieję, że nie jest to głos jedyny i odosobniony w dzisiejszej Rosji - podkreślił.

- Widzę w tym wyróżnieniu, jakim jest Order Przyjaźni, który dziś odebrałem z rąk pana prezydenta, potwierdzenie gestu tej młodej kobiety, obywatelki współczesnej Rosji. Gest, który wskazuje nam drogę pojednania ponad naszą trudną i często tragiczną przeszłością - podsumował reżyser "Katynia".

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

niedziela, 5 grudnia 2010

Serbowie po raz pierwszy z Pucharem Davisa


Serbscy tenisiści zdobyli w niedzielę po raz pierwszy w historii Puchar Davisa. W debiutanckim występie w finale tych drużynowych rozgrywek pokonali na twardym korcie w hali Belgrad Arena Francję 3-2. Zwycięstwo zapewnił im Victor Troicki.

Serbowie z wywalczonym trofeum
Serbowie z wywalczonym trofeum /AFP

Początkowo w ostatnim meczu mieli się spotkać Janko Tipsarević i Gilles Simon, zawodnicy, którzy w piątek ponieśli porażki w swoich singlowych pojedynkach z pierwszymi rakietami obydwu krajów. Jednak kapitanowie w ostatniej chwili zdecydowali się na zmiany i w ekipie serbskiej wyszedł do gry Troicki oraz Michael Llodra.

24-letni Troicki zaskakująco łatwo uporał się z weteranem światowych kortów i wygrał z nim 6:2, 6:2, 6:3, wprowadzając blisko 17-tysięczną widownię w stan euforii. Kibice długo skandowali "Victor" i "Serbia".

- To najbardziej niesamowity dzień w moim życiu i historyczne wydarzenie dla naszej drużyny i naszego kraju - powiedział Troicki, który w sobotę wystąpił też w deblu.

Razem z Nenadem Zimonjiciem zdobyli dwa pierwsze sety, ale przegrali trzy następne z Arnaudem Clementem i Llodrą 6:3, 7:6 (7-3), 4:6, 5:7, 4:6. Po dwóch dniach bliżej trofeum byli więc Francuzi, jednak w niedzielę nie udało im się zdobyć decydującego punktu. Licząca blisko 1200 osób grupa francuskich kibiców zamilkła, podobnie jak i w sztabie reprezentacji prowadzonej przez kapitana Guya Forgeta.

- To bolesna porażka, bo byliśmy bardzo, ale to bardzo blisko celu. Nie spodziewałem się, że przegramy obydwa dzisiejsze mecze, jednak oni byli lepsi na wszystkich płaszczyznach - powiedział Forget.

W niedzielnym pojedynku z udziałem pierwszych rakiet obydwu zespołów, trzeci tenisista w rankingu ATP World Tour Novak Djoković łatwo uporał się z numerem 12. na świecie - Gaelem Monfilsem 6:2, 6:2, 6:4.

- Jesteśmy w stanie ich ograć. Jesteśmy lepsi. Musimy to tylko udowodnić dzisiaj i udowodnimy - mówił po wyrównaniu stanu rywalizacji na 2-2 Djokovic, który po raz szósty pokonał Monfilsa w ich szóstym pojedynku.

Po pierwszym dniu rywalizacji, dwóch pojedynkach singlowych, był remis 1:1. Prowadzenie objęli goście po tym, jak Monfils łatwo wygrał z Tipsareviciem 6:1, 7:6 (7-4), 6:0. Natomiast wieczorem wyrównał Djoković pokonując Simona 6:3, 6:1, 7:5.

Francuzi nie wykorzystali szansy na dziesiąty w historii triumf w Pucharze Davisa, a pierwszy od 2001 roku. Kolejną edycję rozgrywek rozpoczną w dniach 4-6 marca od wyjazdowego spotkania z Austrią. Natomiast Serbowie przystąpią do obrony trofeum podejmując drużynę Indii.

Serbia - Francja 3:2

piątek - gra pojedyncza

Janko Tipsarević - Gael Monfils 1:6, 6:7 (4-7), 0:6

Novak Djoković - Gilles Simon 6:3, 6:1, 7:5

-

sobota - gra podwójna

Nenad Zimonjić, Victor Troicki - Arnaud Clement, Michael Llodra 6:3, 7:6 (7-3), 4:6, 5:7, 4:6

-

niedziela - gra pojedyncza

Novak Djoković - Gael Monfils 6:2, 6:2, 6:4

Victor Troicki - Michael Llodra 6:2, 6:2, 6:3

wyniki finałów rozgrywek o Puchar Davisa:

1900 - USA - W.Brytania 3:0

1902 - USA - W.Brytania 3:2

1903 - W.Brytania - USA 4:1

1904 - W.Brytania - Belgia 5:0

1905 - W.Brytania - USA 5:0

1906 - W.Brytania - USA 5:0

1907 - Australia - W.Brytania 3:2

1908 - Australia - USA 3:2

1909 - Australia - USA 5:0

1911 - Australia - USA 5:0

1912 - W.Brytania - Australia 3:2

1913 - USA - W.Brytania 3:2

1914 - Australia - USA 3:2

1919 - Australia - W.Brytania 4:1

1920 - USA - Australia 5:0

1921 - USA - Japonia 5:0

1922 - USA - Australia 4:1

1923 - USA - Australia 4:1

1924 - USA - Australia 5:0

1925 - USA - Francja 5:0

1926 - USA - Francja 4:1

1927 - Francja - USA 3:2

1928 - Francja - USA 4:1

1929 - Francja - USA 3:2

1930 - Francja - USA 4:1

1931 - Francja - W.Brytania 3:2

1932 - Francja - USA 3:2

1933 - W.Brytania - Francja 3:2

1934 - W.Brytania - USA 4:1

1935 - W.Brytania - USA 5:0

1936 - W.Brytania - Australia 3:2

1937 - USA - W.Brytania 4:1

1938 - USA - Australia 3:2

1939 - Australia - USA 3:2

1946 - USA - Australia 5:0

1947 - USA - Australia 4:1

1948 - USA - Australia 5:0

1949 - USA - Australia 4:1

1950 - Australia - USA 4:1

1951 - Australia - USA 3:2

1952 - Australia - USA 4:1

1953 - Australia - USA 3:2

1954 - USA - Australia 3:2

1955 - Australia - USA 5:0

1956 - Australia - USA 5:0

1957 - Australia - USA 3:2

1958 - USA - Australia 3:2

1959 - Australia - USA 3:2

1960 - Australia - Włochy 4:1

1961 - Australia - Włochy 5:0

1962 - Australia - Meksyk 5:0

1963 - USA - Australia 3:2

1964 - Australia - USA 3:2

1965 - Australia - Hiszpania 4:1

1966 - Australia - Indie 4:1

1967 - Australia - Hiszpania 4:1

1968 - USA - Australia 4:1

1969 - USA - Rumunia 5:0

1970 - USA - Niemcy 5:0

1971 - USA - Rumunia 3:2

1972 - USA - Rumunia 3:2

1973 - Australia - USA 5:0

1974 - RPA - Indie (walkower)

1975 - Szwecja - Czechosłowacja 3:2

1976 - Włochy - Chile 4:1

1977 - Australia - Włochy 3:1

1978 - USA - W.Brytania 4:1

1979 - USA - Włochy 5:0

1980 - Czechosłowacja - Włochy 4:1

1981 - USA - Argentyna 3:1

1982 - USA - Francja 4:1

1983 - Australia - Szwecja 3:2

1984 - Szwecja - USA 4:1

1985 - Szwecja - Niemcy 3:2

1986 - Australia - Szwecja 3:2

1987 - Szwecja - Indie 5:0

1988 - Niemcy - Szwecja 4:1

1989 - Niemcy - Szwecja 3:2

1990 - USA - Australia 3:2

1991 - Francja - USA 3:1

1992 - USA - Szwajcaria 3:1

1993 - Niemcy - Australia 4:1

1994 - Szwecja - Rosja 4:1

1995 - USA - Rosja 3:2

1996 - Francja - Szwecja 3:2

1997 - Szwecja - USA 5:0

1998 - Szwecja - Włochy 4:1

1999 - Australia - Francja 3:2

2000 - Hiszpania - Australia 3:1

2001 - Francja - Australia 3:2

2002 - Rosja - Francja 3:2

2003 - Australia - Hiszpania 3:1

2004 - Hiszpania - USA 3:2

2005 - Chorwacja - Słowacja 3:2

2006 - Rosja - Argentyna 3:2

2007 - USA - Rosja 4:1

2008 - Hiszpania - Argentyna 3:1

2009 - Hiszpania - Czechy 5:0

2010 - Serbia - Francja 3:2

zdobywcy Pucharu Davisa według liczby zwycięstw:

32 - USA 1900, 1902, 1913, 1920-26, 1937-38, 1946-49, 1954, 1958, 1963, 1968-72, 1978-79, 1981-82, 1990, 1992, 1995, 2007

28 - Australia 1907-09, 1911, 1914, 1919, 1939, 1950-53, 1955-57, 1959-62, 1964-67, 1973, 1977, 1983, 1999, 2003

9 - Francja 1927-32, 1991, 1996, 2001

- W.Brytania 1903-06, 1912, 1933-36

6 - Szwecja 1975, 1984-85, 1987, 1994, 1997

3 - Niemcy 1988-89,1993

- Hiszpania 2000, 2004, 2008

2 - Rosja 2002, 2006

1 - Serbia 2010

- Chorwacja 2005

- Czechosłowacja 1980

- Włochy 1976

- RPA 1974

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

Vive Targi Kielce pokonały Chambery Savoie 31-25


Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce wygrali we własnej hali z Chambery Savoie HB 31:25 (16:15) w meczu 7. kolejki Ligi Mistrzów.

Mirża Dżomba (Vive Targi, z prawej) zdobył sześć bramek/fot. Piotr Polak
Mirża Dżomba (Vive Targi, z prawej) zdobył sześć bramek/fot. Piotr Polak /PAP

Piłkarze Vive Targi tym zwycięstwem zwiększyli szanse na awans do następnej rundy LM. Najważniejsze, iż potwierdzili dobrą formę sprzed tygodnia z meczu w Barcelonie. W kolejnych spotkaniach w lutym będą szukać okazji do powiększenia dorobku punktowego.

Od początku oba zespoły uważnie pilnowały swych bramek, dobrze spisywali się bramkarze. W akcjach ofensywnych prowadzenie zmieniało się co chwilę.

Kielczanie nie popełniali błędów jak w poprzednich spotkaniach, umiejętnie rozgrywali akcje pod bramką gości, i co najważniejsze celnie strzelali. Znów pokazał swe duże możliwości Mateusz Zaremba.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił. W 48. min piłkarze Vive Targi unoszeni dopingiem widzów, uzyskali przewagę trzech bramek. Gospodarze wykorzystali kilka błędów technicznych zawodników Chambery i przy świetnych interwencjach Kazimierza Kotlińskiego w bramce, zaświtała nadzieja na sukces w tym meczu.

Później grając nawet w osłabieniu, kielczanie zwiększali przewagę, rozstrzelał się Mirża Dżomba i ostatecznie wygrali różnicą sześciu bramek. Mimo zwycięstwa z czterema punktami nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli grupy A.

Następne spotkanie fazy grupowej kielczanie rozegrają 19 lutego w hali Celje Pivovarna Lasko w Słowenii.

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce: - Zespół zagrał bardzo dobrze, przez cały czas toczyła się walka. Chambery stworzył nam ogromne problemy; końcowy wynik może dawać złudzenie, że sukces był łatwy. Dobrze sisali się zmiennicy począwszy od Kazia Kotlińskiego, który zastąpił chorego Marcusa Cleverlyego; dojrzale zagrał Tomek Rosiński. Mateusz Zaremba znów jak w meczu w Barcelonie zaskoczył nas przebojowością i celnymi strzałami. Sprostał też zadaniom w obronie. Był to twardy, ale czysty mecz.

Phillippe Gardent, trener Chambery Savoie: - Rywale wygrali, bo byli bardziej zdyscyplinowani w ataku. Można było ustawić się na remis lub przegrać jedną bramką, ale wyszło tak jak na boisku bywa. Jesteśmy młodym zespołem, brakuje doświadczenia. Wojna zaczyna się od początku, zarówno my jak i Vive musimy szukać punktów, by zakwalifikować się do następnej rundy LM.

Grupa A (wyniki):

sobota

Rhein-Neckar Loewen - Celje Pivovarna Lasko 33-32 (14-16)

niedziela

KS Vive Kielce - Chambery Savoie HB 31-25 (16-15)

Vive Targi: Marcus Cleverly, Kazimierz Kotliński - Michał Jurecki 3, Patryk Kuchczyński 1, Mateusz Jachlewski, Tomasz Rosiński 6, Mariusz Jurasik 3, Rastko Stojković 6 oraz Piotr Grabarczyk, Kamil Krieger, Mirża Dżomba 6, Daniel Żołtak, Henrik Knudsen, Vitalij Nat 1, Paweł Podsiadło 1, Mateusz Zaremba 4.

Chambery: Nebojsa Grahovac, Cyril Dumoulin - Xavier Barachet, Karel Nocar 2, Bertrand Roine 3, Banjamin Gille 2, Edin Basic 8, Cedric Paty 4 oraz Laurent Busselier 5, Gregoire Detrez, Damir Bicanic, Guillame Saurina 1.

Kary: Vive Tragi - 4, Chambery - 8 minut. Sędziowie: Aleksandar Pandzić i Iwam Mosorinski (obaj Serbia). Widzów komplet 4000.

FC Barcelona - THW Kiel 32-29 (13-15)

                            M   Z  R  P  Bramki    Pkt
1. THW Kiel 7 4 2 1 219-197 10
2. Rhein-Neckar Loewen 7 4 2 1 213-195 10
3. FC Barcelona 7 3 2 2 221-202 8
4. Chambery Savoie HB 7 3 0 4 181-214 6
5. KS Vive Kielce 7 1 2 4 193-205 4
6. Celje Pivovarna Lasko 7 2 0 5 216-230 4

źródło informacji: INTERIA.PL/PAP