Co ciekawe, Azarenka rozpoczęła mecz bardzo nerwowo. W swoim gemie serwisowym, otwierającym to spotkanie, popełniła dwa podwójne błędy serwisowe i została przełamana. Następny gem to pewne zwycięstwo przy własnym podaniu to łatwa wygrana Szarapowej.
Od tego momentu przebieg meczu obrócił się o 180 stopni. Azarenka wygrała trzy gemy z rzędu i objęła prowadzenie 3:2. Szarapowej udało się co prawda obronić swoje podanie, ale później doszło do prawdziwej sensacji. Białorusinka, bez większych problemów i przy minimalnym oporze rywalki, wygrała dziewięć gemów z rzędu i tym samym została mistrzynią Australian Open 2012.
Azarenka, która w ćwierćfinale wyeliminowała Polkę Agnieszkę Radwańską, dzięki zwycięstwu w całym turnieju wskoczyła na pierwsze miejsce w rankingu WTA.
Tak relacjonowaliśmy ten mecz na żywo:
6:0 KONIEC!!! Szarapowa miała okazję na przełamanie, ale Azarenka dobrze się wybroniła i do zera wygrywa drugiego seta, zostając tym samym zwyciężczynią tegorocznego Australian Open.
5:0 Ten mecz nie może się już chyba skończyć inaczej niż zwycięstwem Azarenki, która wykorzystała drugiego break pointa i po raz trzeci w tym secie przełamała rywalkę.
4:0 Azarenka chyba już sobie lekko odpuściła, przegrała dwie piłki, ale i tak chyba gra wystarczająco dobrze by dowieźć zwycięstwo do końca.
3:0 Azarenka miała dwa break pointy, wykorzystała pierwszy i znów przełamuje rywalkę. Jeśli nie dojdzie tu do jakiegoś niesamowitego zwrotu akcji, to chyba właśnie poznaliśmy mistrzynię tegorocznego Australian Open.
2:0 Szarapowa miała szansę na przełamanie rywalki, ale później obie zawodniczki rozegrały dłuższe wymiany, w których bezapelacyjnie radzi sobie dziś lepiej Białorusinka.
1:0 Tylko jedną piłkę udało się wygrać Rosjance przy własnym podaniu i mamy przełamanie. Kapitalnie tego gema zakończyła Azarenka, która doskonale wyczuła gdzie Szarapowa zagra drive woleja.
II set
6:3 Świetnie gra teraz Azarenka, przy swoim podaniu przegrała tylko jedną piłkę i to ona wygrywa pierwszego seta.
5:3 Najdłuższy gem w tym meczu, obie zawodniczki walczyły prawie dziesięć minut. Azarenka od ostatniej równowagi dwa razy skutecznie poszła do siatki i efektownie zakończyła partię.
4:3 Kolejna zacięta partia, znów wygrana przez podającą. Bezsprzecznie oglądamy tenis na dużo lepszym poziomie niż w pierwszych 3-4 gemach.
3:3 Najdłuższy jak dotąd gem w tym meczu - dwukrotnie mieliśmy równowagę - z pierwszym asem, którym Szarapowa zakończyła partię.
3:2 Azarenka opanowała już debiutancki stres i przegrała tylko jedną piłkę (kapitalny return rywalki). Dopiero w piątym gemie zobaczyliśmy pierwszą akcję przy siatce, bardzo zresztą ładną w wykonaniu Białorusinki.
2:2 Świetna partia w wykonaniu Białorusinki, Szarapowa przy własnym podaniu nie wygrała ani jednej piłki i mamy przełamanie powrotne.
1:2 Było już 0:30, od tego stanu Azarenka wygrała jednak cztery piłki, a tym samym pierwszego gema w tym meczu.
0:2 Mecz jest, zgodnie z przewidywaniami, "strzelaniną" zza linii końcowej. Białorusinka w swoim pierwszym finale jest dużo bardziej zdenerwowana i udało jej się wygrać tylko jedną piłkę.
0:1 Azarenka popełniła w pierwszym gemie aż dwa podwójne błędy serwisowe i Szarapowa, między innymi dzięki nim, miała dwie szansę na przełamanie. Udało się w drugiej próbie.
I set
Przed meczem:
Azarenka wygrywa losowanie i wybiera serwis.
Obie zawodniczki pojawiły się już na korcie i zaczynają rozgrzewkę.
Szarapowa, triumfatorka tej imprezy z 2008 roku, w półfinale pokonała Czeszkę Petrę Kvitovą (nr 2.) 6:2, 3:6, 6:4. W ten sposób 24-letnia Rosjanka stanie w sobotę przed szansą na czwarty tytuł w Wielkim Szlemie, w którym w 2004 roku wygrała Wimbledon, a dwa lata później nowojorski US Open.
Kilka godzin wcześniej miejsce w finale wywalczyła 22-letnia Azarenka, eliminując inną byłą liderkę rankingu Belgijkę Kim Clijsters (11.) 6:4, 1:6, 6:3, ubiegłoroczną zwyciężczynię turnieju w Melbourne. Wcześniej, w ćwierćfinale, Białorusinka okazała się lepsza od Agnieszki Radwańskiej (8.). Będzie to dla niej pierwszy w karierze finał Wielkiego Szlema.
Zwyciężczyni tego spotkania, oprócz tytułu i nagród, wskoczy także na pierwsze miejsce najnowszego rankingu WTA.