
wtorek, 3 czerwca 2014
3-6-2014 Dokładny, co do minuty plan wizyty Obamy w Polsce.

sobota, 31 maja 2014
Niemiecki dziennik komentuje pogrzeb kontrowersyjnego generała
Niemiecki dziennik, "Süddeutsche Zeitung" skomentował pogrzeb generała Wojciecha Jaruzelskiego. "Był kontrowersyjny i taki pozostaje także po śmierci - czytamy. Uwadze gazety nie uszedł incydent podczas uroczystości.

Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbył się pogrzeb gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Na mszy żałobnej zjawili się trzej prezydenci RP: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski.
"Był kontrowersyjny i taki pozostaje także po śmierci - pisze o generale Wojciechu Jaruzelskim monachijski dziennik "Süddeutsche Zeitung" (SZ). Autora stanu wojennego pochowano z honorami wojskowymi, lecz "odmówiono mu - jak podkreśla gazeta - oficjalnego pogrzebu państwowego i żałoby narodowej. Ponadto jego pogrzeb stał się dla przeciwników Jaruzelskiego okazją, by po raz ostatni zademonstrować swoją niechęć wobec niego".
SZ zaznacza, że nie można było oczekiwać innego scenariusza w przypadku zmarłego generała, "którego śmierć w wieku 90 lat udowodniła ponownie, że Polacy są podzieleni w opiniach. Pytanie, czy i jak należałoby pociągnąć do odpowiedzialności przywódców dyktatorskiego reżimu, podgrzało nastroje tuż po przełomie 1989 r. NSZZ Solidarność, decydujący podmiot historycznego przełomu, został podzielony w tej debacie i innych dyskusjach na dwie części, które do dziś mają decydujący wpływ na wydarzenia polityczne w Polsce, tj. miejską klasę średnią, formację zwróconą w stronę UE, do której należą premier Donald Tusk i dziennikarz Adam Michnik, oraz obóz narodowo-patriotyczny, za którym stoi przywódca opozycji Jarosław Kaczyński" - pisze SZ.
W dalszej części tekstu dziennik objaśnia: "Do dziś Kaczyński i jego zwolennicy biorą za złe stronie przeciwnej, że byli przywódcy komunistyczni, tacy jak Jaruzelski, nigdy nie musieli odpokutować za swoje czyny w więzieniu. Także bierni uczestnicy tamtych wydarzeń nie zostali prześwietlani, jeśli chodzi o ich współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa". Dziennik wskazuje na to, że "skrzydlate słowa premiera okresu przejściowego, Tadeusza Mazowieckiego, słynna "gruba kreska", (…) pozostają niezapomniana do dziś".
SZ informuje, że podczas uroczystości pogrzebowych Miller i Kwaśniewski uznali Jaruzelskiego za "wielkiego Polaka", który w 1981 r. wraz z wprowadzeniem stanu wojennego i zakazem działalności Solidarności "zapobiegł gorszemu (czyli wojnie domowej lub inwazji sowieckiej)". Zasługą zmarłego generała jest - w opinii gazety - również fakt, że w 1989 roku, wraz z ustanowieniem słynnego Okrągłego Stołu, razem z Lechem Wałęsą "umożliwił bezkrwawe przejście od dyktatury do demokracji". Dziennik podkreśla, że "to ostatnie uznają również byli przywódcy Solidarności; to pierwsze, oczywiście, nie".


(bp;JS)
piątek, 30 maja 2014
Dziś pogrzeb gen. Jaruzelskiego. Prawica zabierze różańce
Ceremonia rozpocznie się o godz. 14. Urna z prochami wystawiona zostanie kwadrans wcześniej przed domem pogrzebowym. Ceremonia będzie miała charakter świecki, państwowy, z honorową asystą wojska. Przemówi były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Zgodnie z wolą rodziny pogrzeb poprzedzi msza. O godz. 11 w Katedrze Polowej WP przy ul. Długiej odprawi ją biskup polowy Józef Guzdek.
Praktycznie bezawaryjny Napęd konwencjonalny to przeszłość! ![]() |
"Aleja zasłużonych" komunistów
Między żołnierzami I Armii WP pochowano członków Armii Ludowej. W sąsiedztwie tych kwater leżą wysocy oficerowie i dygnitarze z czasów PRL-u. Na wielu grobach nazwisko zmarłego poprzedzone jest słowem "Towarzysz". Komunistyczna elita ma tu swoją aleję zasłużonych. Pochowano przy niej m.in.: gen. Wsiewołoda Stażewskiego, szefa sztabu I Armii WP, gen. Aleksandra Kokoszyna, szefa PRL-owskich woskowych służb specjalnych, czy gen. Bolesława Kieniewicza, dowódcę Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego. W osobnym miejscu - tuż za sarkofagiem Bieruta - spoczął gen. Zygmunt Berling, pierwszy dowódca I Armii WP.
Grób gen. Wojciecha Jaruzelskiego jest po przeciwnej stronie kwater wojskowych. Na miejsce pochówku generała wybrano trawnik obok mauzoleum działaczy Polskiej Partii Robotniczej z napisem: "Walczyli pod sztandarami PPR. Zginęli na szubienicach z rąk hitlerowców 16.10.1942 r.".
O pochowanie gen. Jaruzelskiego w tej kwaterze wystąpił Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. W liście do Hanny Gronkiewicz-Waltz kombatanci napisali: "Zmarły Generał, Wojciech Jaruzelski, przeszedł - wraz z nami i pochowanymi na Powązkach Kolegami - cały szlak bojowy I Armii Wojska Polskiego (...). Za bezprzykładne poświęcenie na liniach frontu został odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari, dwukrotnie Krzyżem Walecznych i trzykrotnie medalem Zasłużony na Polu Chwały. (...) Jest polskim zwyczajem, by dowódcy - gdy przychodzi czas przejścia na wieczną wartę - spoczywali wraz ze swoimi Żołnierzami".
Prawica protestuje
Decyzję w sprawie pochówku generała na Wojskowych Powązkach skrytykował szef IPN Łukasz Kamiński. Na antenie RMF FM mówił, że ten cmentarz "to miejsce narodowych bohaterów, a nie komunistycznych dyktatorów". Przeciw pochówkowi Jaruzelskiego na Powązkach protestują środowiska prawicowe.
Konserwatywne stowarzyszenie Studenci dla Rzeczypospolitej zorganizowało na Facebooku akcję "NIE! dla pochówku Wojciecha Jaruzelskiego na Powązkach", która poparło do wczoraj ponad 30 tys. osób.
Poseł PiS Stanisław Pięta namawia na Twitterze do modlitewnej blokady pogrzebu: "Weźmy różaniec i pójdźmy na Powązki, uklęknijmy i niech ZOMO nas szarpie". Na Powązki wybierają się m.in. Solidarni 2010, wsławieni obroną krzyża przed Pałacem Prezydenckim.