jg, PAP
2007-11-25, ostatnia aktualizacja 2007-11-25 16:38
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz nie pojedzie jutro do Paryża na głosowanie rozstrzygające o tym, który kraj w 2012 roku zorganizują światową wystawę Expo. To kolejny wysokiej rangi polski polityk, który odwołuje swój przyjazd na głosowanie. O prawo do organizacji wystawy konkurują z Wrocławiem marokański Tanger i miasto Josu w Korei Południowej.
ZOBACZ TAKŻE
- "Polska": Polska na własne życzenie przegrywa Expo (24-11-07, 03:55)
- Odliczanie przed decydującym starciem o Expo (24-11-07, 00:00)
- Rząd za słabo pomaga w walce o Expo 2012? (23-11-07, 05:00)
RAPORTY
Najwyższym rangą polskim urzędnikiem, który będzie reprezentował nas w Paryżu jest minister kultury Bogdan Zdrojewski. Będzie tam też prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
Tanger w poniedziałek, w czasie ostatnich prezentacji i głosowania w Paryżu, reprezentować będzie sam król Maroko Mohammed VI, a Josu prezydent Korei Południowej Roh Moo-hyun i premier rządu Han Duck-soo.
Wczoraj dziennik "Polska" napisał, że nasze szanse na Expo są niewielkie. - Z Polski płynie jasny sygnał, że nam na Expo nie zależy - mówili gazecie znawcy polityki międzynarodowej, z którymi rozmawiała gazeta. Wyjaśniali, że delegaci reprezentujący swoje kraje w Paryżu to dyplomaci. W ich rozumieniu, w ważnej sprawie państwo wysyła prezydenta, premiera albo ministra spraw zagranicznych. Inni się nie liczą. Tymczasem Tusk zadzwonił tylko do szefów rządów trzech europejskich państw.
"Marszałek za późno dostał zaproszenie"
Wicedyrektor biura marszałka Borusewicza Zdzisław Iwanicki powiedział, że "marszałek Borusewicz otrzymał zaproszenie zbyt późno i ze względu na wcześniej zaplanowane zajęcia nie może pojechać na głosowania nad wyborem organizatora EXPO 2012". "Marszałek w tym dniu przyjmuje delegację Izby Doradców królestwa Maroka, która przybywa do Polski na jego zaproszenie" - powiedział Iwanicki.
- Po prostu marszałek otrzymał zaproszenie zbyt późno, by pogodzić wyjazd do Paryża z obowiązkami, wynikającymi z pełnionej funkcji - dodał.
Nasz szanse słabną
Kilka dni Zdrojewski, który jeszcze jako prezydent Wrocławia ubiegał się o Expo 2010, mówił, że "polska delegacja będzie walczyć do końca". Aby do tego doszło, aby Wrocław mógł wejść do II tury, od głosowania musiałby wstrzymać się 40 państw, które w ostatnich tygodniach przystąpiły do Międzynarodowego Biura Wystaw (BIE). Są to głównie małe państwa azjatyckie, afrykańskie i z okolic Oceanii.
Według Michała Tabisza, dyrektora biura pełnomocnika rządu ds. organizacji Expo w 2012 r. "lokalizacja geograficzna nowych krajów, które przystąpiły do BIE w ostatnich miesiącach, pozwala domyślać się, który z konkurujących krajów zachęcały je do wstępowania do BIE".
Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, gdyż zanim Polska, Korea i Maroko przystąpiły do rywalizacji, podpisały "umowę dżentelmeńską" w obecności władz BIE, w której zobowiązały się nie zachęcać innych krajów do przystąpienia do BIE w trakcie starań o organizację Expo 2012. Dwa lata temu do BIE należało 98 krajów, obecnie jest ich 140.
Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz starał się interweniować w tej sprawie i apelował do krajów rywalizujących, aby wspólnie poprosili nowe kraje członkowskie o wstrzymanie się od głosu w poniedziałek. Apel nie spotkał się jednak z zainteresowaniem. "Nie udało się porozumieć. Polski apel odrzuciło zarówno Maroko, jak i Korea" - mówił Dutkiewicz.
Wałęsa będzie zachęcał do fair play
Dlatego też Polacy z samego rana w poniedziałek rozwieszą w Pałacu Kongresowym plakaty nawołujące do gry fair play licząc na "ruszenie sumień" nowych państw członkowskich, które choć mają prawo brać udział w głosowaniu, to - jak tłumaczył Dutkiewicz - głosować nie powinni, gdyż nie znają państw kandydujących, nie widziały 2-letnich starań tych krajów, nie miały okazji zapoznać się z ofertami czy prezentacjami przygotowanymi przez Polskę, Koreę i Maroko.
Również b. prezydent Lech Wałęsa, który wybiera się do Paryża i ma być gospodarzem uroczystej kolacji wydanej przez Polskę dla ok. 80 delegatów BIE, zapowiedział, że będzie zachęcać do gry fair play. "Postaram się powiedzieć światu, przekonać ich, że trzeba działać fair play, że warto postępować według wcześniej ustalonych reguł" - powiedział Wałęsa. Jego zdaniem, warto też zastanowić się nad regulaminem, który dopuszcza do takich praktyk, warto sprecyzować reguły. Według Wałęsy temat zaproponowany przez Wrocław jest bardzo ciekawy i szkoda, aby przepadł.
W poniedziałek w Pałacu Kongresowym najpierw około godziny 15.00 odbędą się prezentacje przygotowane przez kraje zabiegające o organizację EXPO w 2015 r - Włochy i Turcja. Natomiast około 17.00 swoje prezentacje pokażą Polska, Korea i Maroko. Głosowanie planowane jest na 19.00.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz