Michał Przysiężny pokonał znacznie wyżej notowanego Daniela Evansa 6:2, 6:1, 7:5 w ostatnim meczu spotkania Pucharu Davisa z Wielką Brytanią. Oznacza to, że Polacy wygrali cały mecz 3:2 i utrzymali się w I grupie euroafrykańskiej, a Brytyjczycy z Andy Murray'em w składzie spadli do drugiej.
ZOBACZ TAKŻE
- Puchar Davisa. Hiszpania - Izrael 4:1 (20-09-09, 15:57)
- Szczecin Pekao Open - zwycięstwo Koroliewa w finale (20-09-09, 15:38)
- Szczecin Pekao Open - Serra i Koroliew w finale (20-09-09, 00:15)
- Puchar Davisa - Czesi po raz pierwszy w finale (19-09-09, 19:32)
- Puchar Davisa. Andy Murray nie pomógł, Polacy biją Brytyjczyków! (20-09-09, 21:33)
- Puchar Davisa. Szymanik: Nikt nie będzie nas ogrywał osiem razy (20-09-09, 21:21)
- ITF Sofia. Domachowska odpadła w ćwierćfinale (19-09-09, 12:04)
- Puchar Davisa. Czechy - Chorwacja 2:0. 78 asów Karlovicia (19-09-09, 10:29)
SERWISY
Dla Wielkiej Brytanii rywalizacja w Pucharze Davisa ma tak duże znaczenie, że do składu powołany został Andy Murray. Polacy liczyli jednak, że uda się wygrać dwa pozostałe mecze singlowe i debla, i wygrać spotkanie 3:2. Właśnie tak się stało.
W pierwszy dniu Brytyjczycy objęli prowadzenie 1:0 po tym jak Murray wygrał z Michałem Przysiężnym 6:4, 6:2, 6:4. Do wyrównania doprowadził Jerzy Janowicz, pokonując 6:3, 6:3, 7:6 (7-5) Daniela Evansa.
W pierwszy dniu Brytyjczycy objęli prowadzenie 1:0 po tym jak Murray wygrał z Michałem Przysiężnym 6:4, 6:2, 6:4. Do wyrównania doprowadził Jerzy Janowicz, pokonując 6:3, 6:3, 7:6 (7-5) Daniela Evansa.
Prowadzenie przywrócili Polakom w sobotę Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski po zwycięstwie 7:5, 3:6, 6:3, 6:2, z Andy Murrayem i Rossem Hutchinsem. Relacja z wczorajszego debla na blogu Fyrstenberga i Matkowskiego »
W czwartym spotkaniu Andy Murray pokonał Jerzego Janowicza 6:3, 6:4, 6:3 wyrównując stan pojedynku na 2:2. O wszystkim zadecydował więc mecz Przysiężny - Evans. W aktualnym rankingu ATP Brytyjczyk jest 303, a Polak 678. 25- letni Przysiężny spadł w rankingu przez liczne kontuzje. Na korcie pokazał, że ranking często myli.
- Ostatnio nie miałem świetnych wyników, ale na Puchar Davisa koncentruję się szczególnie - zapewniał przed zawodami » Michał Przysiężny.
Mocny serwis kluczem do sukcesu
Pierwszego seta Przysiężny zaczął od piorunujących serwisów. W żadnym z jego gemów serwisowych Brytyjczyk nie miał szansy na przełamanie. Tymczasem Polak przełamał rywala w czwartym i ósmym gemie wygrywając pierwszego seta 6:2.
W drugiej partii dominacja Polaka nie ulegała wątpliwości. Przysięzny bombardował rywala serwisami, po czym udanie kończył wymiany przy siatce. Drugiego seta wygrał 6:1.
W trzeciej, jak się później okazało ostatniej części meczu zaczęły się emocje. Evans przyciśnięty do ściany zdołał dwukrotnie przełamać serwis Polaka. Przy stanie 4:2 był o krok od wygrania kolejnego gema.
Przysiężny dopingowany przez Janowicza i resztę polskiej ekipy pokonał nerwy, a wkrótce potem rywala. Konsekwentna gra i niesłabnący serwis pomogły mu doprowadzić do stanu 5:5, i po kolejnych dwóch gemach zakończyć mecz.
Wygrana z Wielką Brytanią oznacza, że Polacy zostaną w pierwszej grupie euroafrykanskiej na kolejny rok. Rywale spadają do drugiej, gdzie w przyszłym roku zmierzy się z Egiptem, Irlandią i Litwą. Dla Brytyjczyków to prawdziwe upokorzenie »
W czwartym spotkaniu Andy Murray pokonał Jerzego Janowicza 6:3, 6:4, 6:3 wyrównując stan pojedynku na 2:2. O wszystkim zadecydował więc mecz Przysiężny - Evans. W aktualnym rankingu ATP Brytyjczyk jest 303, a Polak 678. 25- letni Przysiężny spadł w rankingu przez liczne kontuzje. Na korcie pokazał, że ranking często myli.
- Ostatnio nie miałem świetnych wyników, ale na Puchar Davisa koncentruję się szczególnie - zapewniał przed zawodami » Michał Przysiężny.
Mocny serwis kluczem do sukcesu
Pierwszego seta Przysiężny zaczął od piorunujących serwisów. W żadnym z jego gemów serwisowych Brytyjczyk nie miał szansy na przełamanie. Tymczasem Polak przełamał rywala w czwartym i ósmym gemie wygrywając pierwszego seta 6:2.
W drugiej partii dominacja Polaka nie ulegała wątpliwości. Przysięzny bombardował rywala serwisami, po czym udanie kończył wymiany przy siatce. Drugiego seta wygrał 6:1.
W trzeciej, jak się później okazało ostatniej części meczu zaczęły się emocje. Evans przyciśnięty do ściany zdołał dwukrotnie przełamać serwis Polaka. Przy stanie 4:2 był o krok od wygrania kolejnego gema.
Przysiężny dopingowany przez Janowicza i resztę polskiej ekipy pokonał nerwy, a wkrótce potem rywala. Konsekwentna gra i niesłabnący serwis pomogły mu doprowadzić do stanu 5:5, i po kolejnych dwóch gemach zakończyć mecz.
Wygrana z Wielką Brytanią oznacza, że Polacy zostaną w pierwszej grupie euroafrykanskiej na kolejny rok. Rywale spadają do drugiej, gdzie w przyszłym roku zmierzy się z Egiptem, Irlandią i Litwą. Dla Brytyjczyków to prawdziwe upokorzenie »
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz