wtorek, 24 listopada 2009

Prezydent to urzędnik, który "rozdziela medale". Zmiana konstytucji konieczna


as Radio TOK FM
2009-11-24, ostatnia aktualizacja 2009-11-24 13:15

Jerzy Stępień
Jerzy Stępień
Fot. Wojciech Surdziel / Agencja Gazeta

- Wybieranie za kilkaset milionów urzędnika, który na dobrą sprawę nic nie może i rozdaje medale, to chyba za duży wydatek. Mamy więcej posłów i senatorów niż w Stanach Zjednoczonych, a kraj trochę mniejszy - argumentował zwolennik zmiany konstytucji Jerzy Stępień. B. prezes TK wierzy, że ustawę zasadniczą uda się szybko zmienić.

Zagłosuj w sondażuCzy jesteś za zmianami?

- Sytuacja jest doskonała, żeby dokonać zmian. Jeszcze przed wyborami - uważa gość Poranka Radia TOK FM. - Wierzę i wiem, że politycy w pewnych sytuacjach potrafią bardzo szybko iść po rozum do głowy i zmienić konstytucję. Tak jak w 1989 roku. Bo jak długo można żyć w krainie absurdu? - mówił były prezes Trybunału Konstytucyjnego.



Stępień razem z profesorami Zollem i Safianem już na początku września zgłosił projekt zmian konstytucji.

Mniej prezydenta w polityce

W przygotowanym przez trzech byłych prezesów TK projekcie, tak jak w propozycjach premiera Tuska, nie ma powszechnych wyborów prezydenta. Dlaczego? - Wybieranie za kilkaset milionów złotych urzędnika który nic nie może i rozdziela medale, to chyba za duży wydatek. Ale ogół tego nie rozumie - tłumaczył Stępień. Ale nie kryje, że wybory prezydenckie szybko nie znikną. - Najprawdopodobniej taki model zostanie, bo do ludzi chyba nie dociera że bezpośredni wybór nie ma związku z kompetencjami - mówił. Według b. prezesa TK konieczne jest tez ograniczenie możliwości wetowania przez prezydenta ustaw przyjętych przez parlament.



Gość Poranka Radia TOK FM - w przeszłości senator - jest zwolennikiem ograniczenie liczby parlamentarzystów. - Mamy więcej posłów i senatorów niż w Stanach Zjednoczonych a kraj trochę mniejszy - argumentował.

"Dwuwładza to właściwie ciągła wojna domowa"

Zdaniem Jerzego Stępnia nie ma nic dziwnego w tym, że premier proponuje zmiany konstytucji, ale nie pokazuje gotowego projektu. - Czasami tak się robi. Rządy zapowiadają zmiany, patrzą jakie są reakcję i dopiero potem zgłaszają złagodzony projekt - wyjaśnił. Krytykom zmian b. prezes TK odpowiada. - Żadna dyktatura nam nie grozi. Władza jest w Polsce podzielona nie tylko na ustawodawczą, wykonawczą, sądowniczą, ale mamy też inne gwarancje instytucjonalne praw i wolności jednostki.



Dlatego według Stępnia zmian nie należy się bać. - Musimy stworzyć warunki żeby ktoś w końcu zaczął tu rządzić. Jak jest dwuwładza to właściwie jest ciągła wojna domowa prowadzona środkami pokojowymi - argumentował.

Brak komentarzy: