czwartek, 24 listopada 2011

Szwajcarskie konto zdradziło generała?


dzisiaj, 07:04RZ Rzeczpospolita
Gromosław Cz., fot. PAP/Tomasz Gzell
Gromosław Cz., fot. PAP/Tomasz Gzell

Byłego szefa UOP obejmują dwa śledztwa. W jednym usłyszał zarzuty, w drugim obciążył go kasjer lewicy. We wtorek i środę na wniosek Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach zatrzymano pięć osób zamieszanych w korupcję przy  prywatyzacjach przedsiębiorstw: energetycznego STOEN i  PLL LOT. W tym gen. Gromosława Cz., w latach 1993–1996 szefa Urzędu Ochrony Państwa.

– Usłyszał zarzuty korupcji i  prania brudnych pieniędzy w  związku z prywatyzacją STOEN – powiedział Leszek Goławski z katowickiej prokuratury.

O korupcję są też podejrzane osoby, które były zatrudnione jako doradcy w gabinecie ministra skarbu i które współdziałały z resortem przy prywatyzacjach w latach 1998 – 2004.

1,4 mln euro za STOEN

Według informacji "Rz" przy  prywatyzacji m.in. stołecznego STOEN miało dojść do wręczenia ok. 6 mln zł łapówki. Śledczy podejrzewają, że tą kwotą podzielili się: były szef UOP, warszawski adwokat Michał T. i biznesmen Andrzej P.

Jak wyglądał proceder? Według prokuratury zagraniczne firmy zainteresowane w 2003 r. zakupem prywatyzowanych przedsiębiorstw dawały podejrzanym łapówki ukryte jako zapłaty za usługi doradcze. – Na  takie rzekome usługi w przypadku STOEN poszło 1,4 mln euro – potwierdza Goławski.

Jaką rolę odegrały poszczególne osoby? Lobbystą, który miał zachęcać ministerialnych urzędników do wyboru firm, które dały łapówki, miał być Andrzej P. CBŚ zatrzymało go jako ostatniego, na ulicy.

Sprawa, której finałem było zatrzymanie m.in. byłego szefa UOP, zaczęła się w 2005 r., gdy prokuratura i CBŚ nabrały podejrzeń, że w tle niektórych prywatyzacji kryje się korupcja. Ruszyło śledztwo. W styczniu 2011 r. do działań włączono CBA. Ustalono, że za rządów AWS i SLD działała nieformalna grupa, tzw. spółdzielnia, która lobbowała za wyborem konkretnych firm. Teraz śledczy znaleźli dowody, że m.in. STOEN i LOT były kupione za łapówki.

Prywatyzacja STOEN od początku budziła wątpliwości. Powód? Kwestionowano zasadność pozbywania się przez państwo tak ważnego dla bezpieczeństwa energetycznego kraju przedsiębiorstwa. Resort skarbu umowę z niemieckim koncernem RWE wartości ok.

1,5 mld zł podpisał w październiku 2002 r. Dwa lata później nieprawidłowości przy transakcji wykryła Najwyższa Izba Kontroli. Wytknęła m.in., że ówczesny minister skarbu Wiesław Kaczmarek zdecydował się – pół roku przed wydaniem zgody przez rząd – zwiększyć sprzedawany pakiet akcji STOEN z 25 proc. do 85 proc. A zgodę na sprzedaż RWE wydano po zakończeniu przez resort negocjacji z niemiecką firmą.

Wiesław Kaczmarek, który odpowiadał za tę transakcję jako minister skarbu, mówi „Rz", że nie obawia się śledztwa, choć jest zaskoczony zatrzymaniem Cz. – Znam generała, ale nie przypominam sobie, aby miał jakikolwiek udział w tej sprawie – powiedział "Rz".

Jednak Andrzej P. był jednym z jego najbliższych doradców. A gen. Cz. podczas prywatyzacji STOEN miał lobbować za jednym z oferentów.

Obydwaj wraz z mecenasem T. po transakcji trafili do telekomunikacyjnej spółki MNI (wcześniej Przedsiębiorstwo Telekomunikacyjne Szeptel).

Michał T. w latach 2007 – 2008 jako przewodniczący wydziału dyscypliny PZPN walczył z korupcją w futbolu. To on doprowadził do ukarania klubów zamieszanych w ustawianie za łapówki meczów.

Zagraniczne konta

W przypadku LOT kwota łapówek, które miały być płacone pod pretekstem "usług doradczych" sięgnęła 1 mln dolarów. W związku z tą prywatyzacją zatrzymano Piotra D. z zarządu LOT i byłego doradcę wicepremiera Leszka Balcerowicza. Piąty zatrzymany to Mariusz P.

Brudne pieniądze miały trafiać na zagraniczne konta podejrzanych w bankach w Liechtensteinie, Szwajcarii i na Cyprze. Przerzucanie środków na kolejne rachunki miało zgubić drogę ich przepływu. – Współpracowaliśmy z organami ścigania wielu krajów. W ramach pomocy prawnej uzyskaliśmy obszerną dokumentację finansowo-bankową, która jest mocnym dowodem potwierdzającym proceder prania brudnych pieniędzy – mówi "Rz" jeden ze śledczych.

Prokuratura nie ujawnia, czy  Cz. przyznał się do winy.

Brak komentarzy: