sobota, 26 listopada 2011

"Zaliczki bańkę więcej, k**** i już. Wcześniej, przed transakcją"

17:55, 25.11.2011 /tvn24.pl


KOLEJNE NAGRANIA Z PZPN

"Zaliczki bańkę więcej, k**** i już. Wcześniej, przed transakcją"
Fot. PAP/ Bartłomiej ZborowskiCzęść działaczy PZPN ujawniła koejne nagranie
- Jak trzeba będzie to zaliczki bańkę więcej, k... i już. Wcześniej, przed transakcją - słychać na jednym z siedmiu nagrań audio które minister sportu Joanna Mucha przekazała CBA i prokuraturze, a do których dotarła TVN24. Na innym ktoś mówi: "Powiedz mi Zdzisiu, (...) tam jest bańka. (...) Chyba, że chcemy wystawiać jakieś faktury... ale ja nie mam pomysłu na faktury. Ja też nie chcę jednorazowo, bo wiesz o co chodzi. Ktoś może to obserwować. Po takiej transakcji". Te nagrania zostały ujawnione przez część działaczy PZPN.
Dziś popołudniu minister sportu i turystyki Joanna Mucha poinformowała, że złożyła do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i przekazała mu taśmy. Powiedziała także, że o całej sprawie poinformowała Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jemu też przekazała materiały.

TVN24 dotarła do tych nagrań:

Nagranie 1
Nagranie 1


Głos 1: To oni (tu pada nazwisko - P.) niedługo wystawi coś czuje.

Głos 2: Jeszcze ja to lubię takie sytuacje, w których ktoś przychodzi i mówi - słuchaj było, minęło (niezrozumiałe)

Głos 1: Skończyło się, tak.

Głos 2: Fajnie było, no dobra dzięki serdeczne. Słuchaj, teraz niestety będzie tak. Dobrze wiem na czym to polega. A tu nagle po cichu ni stąd ni z owąd.

Głos 1: K..., tak się nie da. Tak się po prostu nie da.


Nagranie 2
Nagranie 2


Głos 1: Słuchaj, rozmawiałem z nim. On będzie miał ciężko się rozliczyć przed transakcją. Ale powiedziałem mu, słuchaj, to nie jest warunek że musisz się rozliczyć przed transakcją, a wiesz, przed kupnem, żeby już było wszystko finito, nie. I on mówi, że k...., nie mam teraz kasy, mogę zrobić tak, że sprzedam to mieszkanie i ty od notariusza prosto bierzesz pieniądze, nie. Ja mówię, dobra no to szukaj kupca. Bo niby tam kupca miał. I teraz rozmawiałem z nim, wtedy, dzwoniłem do niego w piątek. I nie wiem czy już weekend sobie k....zrobił, czy co. Już nie odbierał telefonu, jutro go będę atakował. Ale myślę, że on k.... będzie miał ciężko, żeby tą kasę wyjąć k....

Głos 2: Ale jaką?

Głos1: No w sumie, to jest tak - 500 i 300 to jest 800, nie? Plus moje, no ja już mogę poczekać, nie. To jest wiesz. Dla niego to jest sporo pieniędzy wyjąć.
Nagranie 3



Nagranie 3

Głos 1: (niezrozumiałe) z tym cymbałem rozmawiałem dzisiaj. No jak widzę, że on tu kombinuje coś, żeby potem nie było na mnie Zdzisiu nie, wiesz o co chodzi, że ja coś kręcę tutaj.

Głos 2: (niezrozumiałe) szeptem: Jak trzeba będzie to zaliczki bańkę więcej k... i już.

Głos1: Żeby dał, od razu

Głos 2: No k...., no wiesz.

Głos 1: Wcześniej, przed transakcją.
Nagranie 4



Nagranie 4

Głos 1: Mnie jest wszystko jedno. Nikt nie ma żadnych pretensji do ciebie?

Głos 2: Nie, ja przynajmniej nic nie wiem.

Głos 1: No OK., ale to co było mówione rozliczyłeś? I nie ma żadnych pretensji? No bo trzeba teraz poszukać przyczyny. Nie?

Głos 2: No więc o tym właśnie mówię.

Głos 1: Coś się stało…
Okazała, nowoczesna i w kształcie stadionu. Jednym słowem "biurowiec klasy... czytaj więcej »


Głos 2: Chodzi mi o największe pretensje, że nie ma jakiegoś sygnału, który by mówi (nie kończy)

Głos 1: Słuchaj, a nie stało się tak na przykład, że miałeś z nim umówione jakieś prowizję, dostawę, jak robiłeś robotę i nagle Edek jak to przejął to się ucięło?

Głos 2: [po chwili] Nie.

Głos 1: Dla niego, bo uznaliście, że dobra, teraz Edek prowadzi i jest([…)

Głos 2: Nie, to było inaczej. To nie miało takiego ucięcia. Nie, nie, nie.

Głos 1: Bo też szukam podstawy, że może tu się obraził.

Głos 2: Nie, ja myślę, że (nie kończy). Ja też jestem nauczony, że się mówi o pewnych rzeczach.


Nagranie 5
Nagranie 5


Głos 1: Nie wiem jak to odbierze. Ale myślę, że powinniśmy się zrzucić trochę na Krzysia z tego, co?

Głos 2: Dobra.

Głos 1: Tak. Co? (niezrozumiałe zdanie)

Głos 2: No, dobrze. Nie ma problemu. Pytał się Grzesiu coś?
Kolejne nagrania, które mają być dowodem na korupcję w PZPN, obciążą... czytaj więcej »


Głos 1: Nie, nie pytał się o (niezrozumiałe).

Głos 2: (?) K…wa tak żeśmy im poszli na rękę. Tu zapłaciliśmy za nich. K..wa mówi, powinni (niezrozumiałe). Ja nic nie komentuję, bo co mam komentować?

Głos 1: Tak, tak.

Głos 2: Ile uważasz na niego?

Głos 1: Słuchaj, myślę, że nie powinniśmy go tam od razu rozpieszczać tak bardzo. Nawet te 5 dych. Później damy mu stówkę (niezrozumiałe).

Głos 2: Dobra.

Głos 1: Tak uważam. Jak uważasz inaczej to wiesz.

Głos 2: Nie no, ja uważasz, że stówka dla niego. Nie ma problemu. Ja jestem zgodny.

Głos 1: Co robimy z przetargiem?


Nagranie 6
Nagranie 6


Głos 1: (niezrozumiałe) pieniędzy robione, nie

Głos 2: Powiedz mi tylko jedno (niezrozumiałe) mówią, żeby dawał je w ratach wiesz. Na przykład raz w tygodniu, żeby nie było.

Głos 1: Grzesiu, ja ci powiem. Zaproszę cię, ale autentycznie wiedząc o tym, że to będzie sfinalizowane. Sprawa u mnie tak dojrzała daleko, że ja jestem na etapie kupna mieszkania młodemu.

Głos 2: Ja rozumiem.

Głos 1: Nie. I układ jest wspaniały. Bo potrzebne są takie właśnie, nie?
- Skierowałam pismo do Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta ws.... czytaj więcej »


Głos 2: I powiedz mi Zdzisiu, bo teraz jeszcze musimy jedną rzecz zrobić, bo wiesz, tam jest bańka, ale trzeba od tego podatek odjąć. Bo to on mi tak zaproponował, że to on odejmie 20 proc., 19 dokładnie i da (niezrozumiałe). Chyba, że chcemy wystawić jakieś faktury, ale ja nie mam pomysłu na faktury.

Głos 1: No przestań.

Głos 2: Nie mam pomysłu na faktury (pada nazwisko niezrozumiałe) mówi, że odejmie 19 proc. i da gotówę. Ja też nie chcę jednorazowo, bo wiesz o co chodzi. Ktoś może to obserwować. Po takiej transakcji.

Głos 1: Co się pier.....

Głos 2: A kiedy on będzie miał pieniądze?

Głos 1: U notariusza, no.

Głos 2: No tak, ale tam u notariusza, coś był zapis, że część pieniędzy mu zwalniacie dopiero jak. W projekcie umowy to, co widziałem. Że zwalniacie jemu konkretnie pieniądze dopiero jak będzie wyczyszczona księga..

Głos 1: Nie
      Powiedz mi Zdzisiu, bo teraz jeszcze musimy jedną rzecz zrobić, bo wiesz, tam jest bańka, ale trzeba od tego podatek odjąć. Bo to on mi tak zaproponował, że to on odejmie 20 proc., 19 dokładnie i da (niezrozumiałe). Chyba, że chcemy wystawić jakieś faktury, ale ja nie mam pomysłu na faktury      
Fragment nagrania


Głos 2: Odstąpiliście od tego? To dobrze. Bo tam w projekcie, sprawdź to. Bo w projekcie był taki zapis, że zwalniacie dla spółdzielni mieszkaniowej, nie wiem czy na VAT nawet mu nie zwalniacie pieniędzy. Ale pozostałą kwotę, tak było w projekcie, zostaje zwolniona w momencie kiedy będzie wypis z księgi wieczystej o zwolnieniu hipoteki. No wiesz, to (niezrozumiałe) to i 4, 5 miesięcy może trwać ten wypis.

Głos 1: Nie

Głos 2: Ale sprawdź to, dobrze. Bo wtedy, wiesz, mamy zamkniętą trochę drogę do tego.

Głos 1: No dobra.

Głos 2: Bo tutaj mówisz po 5 dych i koniec. Nie będziemy tutaj się..
- To oszust. Zaproponuje ci bańkę, a sam chce skasować trzy - mówi rozmówca... czytaj więcej »


Głos 1: No, ty musisz (niezrozumiałe) tam wiesz, że z tobą robi interesy z nimi innym.

Głos 2: A powiedz mi, przebąkiwał trochę?

Głos 1: To znaczy, nie nie, ale ja tak uznałem, że mówił o tym, że poszliśmy tam tak na rękę tej firmie, nie? Że powinna coś tam wiesz, wiesz jak to Grzesiu.

Głos 2: Tu masz teraz dobrze, bo wiesz mieszkanie, stoi na etapie (niezrozumiałe) mieszkania, to łatwo te pieniądze wprowadzić, no mówię, pod to (niezrozumiałe)

Głos 1: No mówię, marzyłem o takiej sytuacji.


Nagranie 7
Nagranie 7


Głos 1: Yhm, trzeba je wykazać, trzeba udowodnić. A w razie czego trzeba mieć odpowiedzi.

Głos 2: Tak. To nie jest takie proste.

Głos 1: Łatwe to jest dycha, dwie dychy, kurcze.

Głos 2: Dlatego wiesz, tu są duże pieniądze. To nie jest takie proste.

Głos 1: No, no.

Głos 2: Ale on również trzyma pieniądze u ludzi. U (nazwisko na P.) też.
      Raz była taka sytuacja, że od (nazwisko na P.), eee, mówi: Zdzisiu, musisz przywieźć niemałą kwotę, dlatego chciał też żebym przepuścił, bo ja potrzebuję bańkę w euro. On mówi nie zdążył tego zrobić, ty wiesz co, jedź do Piotrka, Piotrek ci to da. To znaczy, że Piotrek to trzyma      
Fragment nagrania


Głos 1: No to było by ten. U nas czegoś takiego nie ma.

Głos 2: Ale nie, bo on od was to brał prowizję. Ma zaufanie do nich. Tam jest inna sytuacja.

Głos 1: Bardzo możliwe, bardzo możliwe.

Głos 2: Ja wiem, bo raz była taka sytuacja, że od (nazwisko na P.), eee, mówi: Zdzisiu, musisz przywieźć niemałą kwotę, dlatego chciał też żebym przepuścił, bo ja potrzebuję bańkę w euro. On mówi nie zdążył tego zrobić, ty wiesz co, jedź do Piotrka, Piotrek ci to da. To znaczy, że Piotrek to trzyma.

Głos 1: [Śmiech] No to jest niezła skala. No dobrze, to by się zgadzało jak w tej chwili.

Głos 2: Nie no, to nie są małe pieniądze. Od was mniej więcej ile było?
Niespodzianki nie było. Grzegorz Lato otrzymał absolutorium podczas Zjazdu... czytaj więcej »


Głos 1: Nie, to było nieporównywalne.

Głos 2: Dwójka była?

Głos 1: Mmm.

Głos 2: No, to niech będzie dwójka, tu będzie piątka, u (nazwisko na Z.) z piątka. To już jeszcze 12. A jeszcze (niezrozumiałe) inne rzeczy po drodze. On od wszystkiego robi interesy. Oni nawet jak gadżety przywożą to bez niego nie pójdą.

Głos 1: No jasne. I to jest właśnie ta pazerność, tak. W tym momencie się tam (niezrozumiałe)

Głos 2: Ja go podziwiam, że on się nie (urywa się)

Korupcja w PZPN?

W piątek rano część działaczy PZPN ujawniło nagranie na którym słychać m.in: "To oszust. Zaproponuje ci bańkę, a sam chce skasować trzy". Zdaniem działaczy to dowód, że prezes PZPN Grzegorz Lato popełnił przestępstwo. Na nagraniu słychać głos Laty oraz innej osoby, choć nie wiadomo, kto to jest; czy działacz, czy biznesmen, bo tego obecni na konferencji działacze nie chcieli zdradzić. Słuchając nagrania można zorientować się, że rozmówcy omawiają szczegóły jakiejś transakcji. Padają kwoty i procenty.

CZYTAJ WIĘCEJ O NAGRANIU

Brak komentarzy: