niedziela, 17 sierpnia 2014

ZUS ściga za niewłaściwe umowy


Artur Kiełbasiński Anna Popiołek
 
16.08.2014 , aktualizacja: 15.08.2014 20:08
A A A Drukuj
Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS

Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS (Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta)

ZUS kontroluje firmy, szukając dodatkowego źródła składek. Lider jednej z biznesowych organizacji publicznie stwierdził, że "rząd jest gorszy niż mafia". Eksperci są zgodni: ZUS ma prawo tak działać, choć prawo w tym zakresie nie jest dobre.
Artykuł otwarty
Od kilku dni bohaterem internetowych forów jest Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Występując w obronie przedsiębiorców kontrolowanych przez ZUS, posłużył się emocjonalnym językiem. W liście do premiera Donalda Tuska napisał m.in.: "Z naszego punktu widzenia jesteście gorsi od mafii. Mafia żąda płatności od dziś. Wy od dziś i 5 lat wstecz. (...) Zawarłby Pan z kimś kontrakt z zapisem, że dowolne zobowiązanie może być w każdej chwili zmienione i należy zapłacić 5 lat wstecz? A taka jest wasza aktualna oferta".

Skąd emocje Kaźmierczaka? ZUS podważa umowy o dzieło podpisywane w przeszłości i domaga się zapłaty składek ubezpieczeniowych wraz z odsetkami. Czasami - za 5 lat wstecz. Skala kontroli jest bardzo duża - w 2013 r. było ich 78 tys. Jak szacują urzędnicy ZUS, w wyniku tych kontroli dokonano w 2013 r. ogółem "przypisu składek" na kwotę ponad 266 mln zł.

- W tej sprawie niepokojący jest fakt, że kontrole i wymierzanie składek to efekt wyłącznie zmiany interpretacji prawa, a nie zmienionych przepisów - podkreśla Łukasz Gibała, niezrzeszony poseł znany z projektów zmierzających do liberalizacji gospodarki.

Eksperci są jednak zgodni - ZUS może kontrolować firmy przez pryzmat przestrzegania zasad ozusowania umów.

- Jeśli umowa o dzieło była zawarta błędnie, a relacja firmy z osobą wykonującą daną czynność spełnia warunki umowy o pracę, to jest oczywiste, że trzeba stosować umowę o pracę. I ZUS ma prawo domagać się składek ubezpieczeniowych w takich przypadkach - podkreśla prof. Jakub Stelina z katedry prawa pracy Uniwersytetu Gdańskiego. - Z drugiej jednak strony trzeba mieć świadomość, że te przepisy są uciążliwe dla przedsiębiorców z przyczyn formalnych. Gdy ZUS kieruje sprawę do sądu w sprawie ustalenia istnienia stosunku pracy, przedsiębiorca musi po wielu latach wyszukiwać dowody, jakie były relacje z konkretną osobą, co ona robiła, w jakim zakresie. To stawia firmy w trudnej sytuacji. A jednocześnie grozi im, że będą obciążane składkami i odsetkami nawet do 5 lat wstecz - dodaje. Zdaniem Steliny warto jeszcze raz przeanalizować przepisy w tym zakresie.

Na tym jednak nie koniec. Nieodprowadzanie składek to także wykroczenie z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Oprócz obowiązku zapłaty składek z odsetkami przedsiębiorcy grozi np. grzywna.

Prof. Stelina potwierdza, że jeśli pracodawca stosował błędną umowę, to od strony prawnej w obecnym systemie nie ma dużych możliwości, aby uniknął konsekwencji zatrudniania na podstawie nieprawidłowej umowy. - Może co najwyżej doszukiwać się błędów formalnych po stronie ZUS, ale merytorycznie sprawa jest jednoznaczna. Jeśli powinna być stosowana umowa o pracę, to powinny być odprowadzane składki - podkreśla.

- Próbowaliśmy kilka lat temu przeforsować w Sejmie ustawę o prawie do błędu - mówi poseł Gibała. - Gdyby przedsiębiorca miał wątpliwości, jak stosować przepisy, przedstawiałby swoją interpelację przepisów w ZUS albo skarbówce i dopóki nie zakwestionowano by jego interpretacji, mógłby tak działać. To dawało nieco pewności prawnej firmom. Niestety, ten projekt został odrzucony przez koalicję. W efekcie przedsiębiorcy ryzykują, że zmieni się interpretacja przepisów i mogą na tym ucierpieć - dodaje Gibała. 



Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16483328,ZUS_sciga_za_niewlasciwe_umowy.html#ixzz3Af51F5xQ

Brak komentarzy: