ulast, jg, PAP
Jak poinformowała rzecznika prokuratury Katarzyna Szeska umorzenie nastąpiło z powodu niepopełnienia przestępstwa. Prokuratura zamówiła trzy ekspertyzy, które miały rozstrzygnąć wątpliwości. Dwie z nich były dla dr. G. korzystne, jedna - wykonana przez b. ministra zdrowia Zbigniewa Religę - niekorzystna. Kluczowe znaczenie dla umorzenia miała uzupełniająca opinia niemieckiego profesora Rolanda Hetzera, z której wynika iż nie ma żadnych podstaw do postawienia Mirosławowi G. zarzutu zabójstwa. Hetzer wyjaśnił, że choć Mirosław G. pozostawił w sercu pacjenta Floriana M. gazik, a Jerzego G. operował w momencie kiedy ten miał zapalenie płuc to jednak wszystkie czynności medyczne były prawidłowe.
Dr. G. wróci do pracy w szpitalu MSWiA?
Wobec dr. G. prowadzone są jeszcze postępowania w czterech sprawach. Chodzi m.in. o zarzuty korupcyjne (śledztwo powinno się zakończyć do 11 sierpnia), wątek dotyczący błędów w sztuce lekarskiej, nieprawidłowości przy refundacji świadczeń z NFZ oraz wątek dotyczący transplantacji.
Z decyzji prokuratury zadowolona jest obrońca Mirosława G. Magdalena Bentkowska-Kiczor. - Myślę, że z taką samą satysfakcją jak ja, decyzję prokuratury przyjęły całe rzesze pacjentów doktora G. i rzesze pacjentów czekających na przeszczepy - powiedziała w wypowiedzi dla radia TOK FM.
Tymczasem, jak podały Radio Zet, RMF FM oraz Informacyjna Agencja Radiowa, dyrekcja szpitala MSWiA chce powrotu do pracy Mirosława G. Dyrekcja szpitala zaprzeczyła jednak tym informacją. - Dyrekcja nie kontaktowała się w żaden sposób z Mirosławem G. i do tej pory nie złożyła mu żadnej propozycji, dotyczącej powrotu do pracy - poinformowała dyrektor szpitala dr Elżbieta Chojnacka.
"Przez tego pana już nikt nigdy życia pozbawiony nie będzie"
Gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniewa Ziobro - kwestia zarzutu zabójstwa była dla prokuratury kluczowa, bo Ziobro ogłosił: "Przez tego pana już nikt nigdy życia pozbawiony nie będzie". I nigdy z tych słów się nie wycofał.
Mirosław G. wytoczył w tej sprawie procesy sądowe m.in. dziennikowi "Fakt" i Zbigniewowi Ziobrze.
Naczelnik wydziału śledczego prokuratury okręgowej w Warszawie Robert Makowski poinformował dziś, że zarzut zabójstwa został postawiony Mirosławowi G. na polecenie ówczesnego prokuratora okręgowego w Warszawie -.
Makowski zaznaczył, że prowadzący sprawę G. prokurator Radosław Wasilewski miał inną ocenę dowodów przeciwko G., ale jego zwierzchnik miał pełne prawo polecić postawić taki, a nie inny zarzut.
A co na ten temat pisze Dziennik.pl? Sprawdź!
2008-05-08, ostatnia aktualizacja 2008-05-08 15:32
Warszawska Prokuratura Okręgowa umorzyła śledztwo przeciwko b. ordynatorowi oddziału kardiochirurgii szpitala MSWiA Mirosławowi G. w sprawie zabójstwa pacjenta oraz narażenia na utratę życia lub zdrowia innego pacjenta. Media podały, że szpital MSWiA chce powrotu lekarza do pracy. Informację tą zdementowała jednak dyrekcja szpitala
ZOBACZ WIDEO
ZOBACZ TAKŻE
- Radio Zet: doktor Mirosław G. nie zabił (17-04-08, 11:56)
- Dr Mirosław G. zaryzykował, a nie zabił (01-04-08, 01:00)
- Mularczyk: Chcą ukręcić łeb sprawie doktora G. (02-03-08, 16:07)
- Dr. Mirosław G.: Od zarzutu zabójstwa do uniewinnienia (19-02-07, 17:02)
POSŁUCHAJ
Jak poinformowała rzecznika prokuratury Katarzyna Szeska umorzenie nastąpiło z powodu niepopełnienia przestępstwa. Prokuratura zamówiła trzy ekspertyzy, które miały rozstrzygnąć wątpliwości. Dwie z nich były dla dr. G. korzystne, jedna - wykonana przez b. ministra zdrowia Zbigniewa Religę - niekorzystna. Kluczowe znaczenie dla umorzenia miała uzupełniająca opinia niemieckiego profesora Rolanda Hetzera, z której wynika iż nie ma żadnych podstaw do postawienia Mirosławowi G. zarzutu zabójstwa. Hetzer wyjaśnił, że choć Mirosław G. pozostawił w sercu pacjenta Floriana M. gazik, a Jerzego G. operował w momencie kiedy ten miał zapalenie płuc to jednak wszystkie czynności medyczne były prawidłowe.
Dr. G. wróci do pracy w szpitalu MSWiA?
Wobec dr. G. prowadzone są jeszcze postępowania w czterech sprawach. Chodzi m.in. o zarzuty korupcyjne (śledztwo powinno się zakończyć do 11 sierpnia), wątek dotyczący błędów w sztuce lekarskiej, nieprawidłowości przy refundacji świadczeń z NFZ oraz wątek dotyczący transplantacji.
Z decyzji prokuratury zadowolona jest obrońca Mirosława G. Magdalena Bentkowska-Kiczor. - Myślę, że z taką samą satysfakcją jak ja, decyzję prokuratury przyjęły całe rzesze pacjentów doktora G. i rzesze pacjentów czekających na przeszczepy - powiedziała w wypowiedzi dla radia TOK FM.
Tymczasem, jak podały Radio Zet, RMF FM oraz Informacyjna Agencja Radiowa, dyrekcja szpitala MSWiA chce powrotu do pracy Mirosława G. Dyrekcja szpitala zaprzeczyła jednak tym informacją. - Dyrekcja nie kontaktowała się w żaden sposób z Mirosławem G. i do tej pory nie złożyła mu żadnej propozycji, dotyczącej powrotu do pracy - poinformowała dyrektor szpitala dr Elżbieta Chojnacka.
"Przez tego pana już nikt nigdy życia pozbawiony nie będzie"
Gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniewa Ziobro - kwestia zarzutu zabójstwa była dla prokuratury kluczowa, bo Ziobro ogłosił: "Przez tego pana już nikt nigdy życia pozbawiony nie będzie". I nigdy z tych słów się nie wycofał.
Mirosław G. wytoczył w tej sprawie procesy sądowe m.in. dziennikowi "Fakt" i Zbigniewowi Ziobrze.
Naczelnik wydziału śledczego prokuratury okręgowej w Warszawie Robert Makowski poinformował dziś, że zarzut zabójstwa został postawiony Mirosławowi G. na polecenie ówczesnego prokuratora okręgowego w Warszawie -.
Makowski zaznaczył, że prowadzący sprawę G. prokurator Radosław Wasilewski miał inną ocenę dowodów przeciwko G., ale jego zwierzchnik miał pełne prawo polecić postawić taki, a nie inny zarzut.
A co na ten temat pisze Dziennik.pl? Sprawdź!
Przeczytaj 231 komentarzy na Forum