środa, 16 kwietnia 2008

Życie seksualne Polaków

Jowita Kiwnik
2008-04-11, ostatnia aktualizacja 2008-04-14 12:39
Zobacz powiększenie
Polacy już nie są najgorszymi kochankami świata

Polak w sypialni, jest może mało doświadczony, ale za to lubi eksperymentować - wykazały najnowsze badania Durexa. I chociaż liczbą kochanków nie imponujemy, jesteśmy z naszego życia seksualnego bardzo zadowoleni.

Zobacz powiekszenie
Według ekspertów Durexa - kluczem do sukcesu w łóżku jest wzajemny szacunek, zaufanie i rozmowa
Zobacz powiekszenie
Aż 59 proc. Polaków uważa prezerwatywę za najlepszą formę antykoncepcji
ZOBACZ TAKŻE
SONDAŻ
Czy czerpiesz satysfakcję ze swojego życia seksualnego?

Jasne, mam super partnera i w sprawach łóżkowych jesteśmy dobrani idealnie
Nie bardzo i nie wiem, jak to powiedzieć partnerowi, żeby się nie obraził
Nie mam problemu, ponieważ nie mam partnera i nie uprawiam seksu

Słynny brytyjski producent prezerwatyw Durex zajrzał do ponad 26 tys. sypialni kobiet i mężczyzn w 26 krajach świata. Ankieterzy pytali min. o zadowolenie z seksu, gotowość do eksperymentowania i łóżkowych partnerów. Wszystko po to, żeby ustalić co sprawia, że coraz bardziej lubimy się kochać.

Europa od łóżka

Dobra wiadomość - już nie jesteśmy najgorszymi kochankami świata. A za takich byliśmy uważani jeszcze kilkanaście lat temu. Tymczasem okazuje się, że Polacy kochają się coraz częściej - średnio 143 razy w roku (osiem lat temu uprawialiśmy seks aż o 52 razy mniej!), czyli mniej więcej co dwa dni. Gorętsi od nas są co prawda Grecy (164 razy) i ciut Brazylijczycy (145 razy), ale to i tak znacznie więcej niż średnia światowa, która wynosi "zaledwie" 103 stosunki rocznie.

Ciężko nas jednak zadowolić - mimo niezłych wyników, prawie połowa Polaków uważa, że mogłaby kochać się jeszcze częściej. Więcej od innych nacji poświęcamy czasu na grę wstępną i seks, które w polskiej sypialni zajmują średnio 39 minut. Na tym polu wygrywamy o trzy minuty z Rosjanami - wschodni sąsiedzi zaś nie przekraczają nawet średniej światowej.

I aż o sześć minut wyprzedzamy Francuzów, którzy poświęcając na seks tylko 33 minuty awansowali z miana "najlepszych" do "najszybszych" kochanków w Europie. Dłużej od nas kochają się Nigeryjczycy - statystyczny stosunek, bez gry wstępnej, zajmuje im średnio 24 minuty (w Polsce jakieś pięć minut krócej).

Satysfakcja gwarantowana

Lubimy się kochać. I nie ma się czemu dziwić, skoro trzech na pięciu Polaków, co oznacza jakieś 24 miliony narodu przyznaje, że zwykle podczas stosunku osiąga orgazm. Pod tym względem jesteśmy czwartym najszczęśliwszym narodem świata. Przed nami są tylko Nigeryjczycy, Meksykanie i Hindusi.

Seks najmniej cieszy zaś Japończyków i Francuzów. Średnia światowa satysfakcji seksualnej również nie jest szokująca - tylko 44 proc. ankietowanych przyznaje, że lubi swoje życie erotyczne i zaledwie 48 proc. uważa seks za udany.

Nad Wisłą szczytują częściej mężczyźni (64 proc.). A co druga osoba w kraju deklaruje, że jest w pełni zadowolona ze swojego życia erotycznego. Co ciekawe liczba orgazmów rośnie wraz z wiekiem - większą satysfakcję ze współżycia deklarują osoby po 65 roku życia niż młodsze. Wagę do seksu przywiązujemy niemałą - aż ośmiu na dziesięciu pytanych (79 proc. społeczeństwa) uważa go za ważny aspekt związku.

Mało doświadczeni, ale chętni

Jeszcze kilka lat temu przodowaliśmy w Europie jako zdeklarowani monogamiści. W 2001 roku co czwarty Polak miał tylko jedną partnerkę seksualną. Tacy wierni już nie jesteśmy. Jednak wciąż jeszcze, pod względem liczby partnerów, wyniki badań Durexa są dla Polaków druzgoczące.

Mamy najmniejszą liczbę partnerów w Europie, co sytuuje nas na ostatnim miejscu "seksualnego peletonu". Statystyczny Polak przyznaje się do 12 partnerek, Polka zwykle ma pięciu kochanków. Trochę daleko nam do liderów z Austrii, gdzie kobiety zmieniają partnerów 19 razy, a mężczyźni... 29. Bardziej doświadczeni są od nas nawet Rosjanie. Wschodni sąsiedzi mają około 28 partnerek, Rosjanki zaś około 17 kochanków.

Nie warto jednak popadać w kompleksy - Rosjanie ponoć w łóżku są samolubami i myślą bardziej o zaspokojeniu własnej żądzy zamiast o partnerkach. Brak doświadczenia nadrabiamy za to chęciami - jesteśmy narodem najbardziej otwartym na eksperymenty. Ponad połowa z nas uważa, że ma urozmaicone życie erotyczne i jest z tego faktu niezmiernie szczęśliwa. Na nudę w sypialni skarżą się natomiast Niemcy, Rosjanie i, o dziwo, seksualni przodownicy - Austriacy.

Poeksperymentujmy

Z entuzjazmem podchodzimy do łóżkowych igraszek i chętnie poszukujemy nowych podniet. Eksplorują głównie 25-34-latki. W sypialni lubimy snuć erotyczne fantazje (72 proc.), doceniamy erotyczne masaże (69 proc.), czytamy regularnie świerszczyki (46 proc.), a wielu z nas przyznaje, że spróbowałoby przebierania się i ogrywania ról (14 proc.).

Lubimy się też zaspokajać sami - do masturbacji przyznaje się ponad ośmiu na dziesięciu Polaków (81 proc. w porównaniu do 83 proc. na świecie). Jedna czwarta z nas robi to przynajmniej raz w tygodniu. Zmienia się też sypialniana moda - do lamusa odeszły bawełniane majtki i flanelowe piżamy - dzisiaj chętnie zamieniamy je na seksowną bieliznę. Bez wstydu sięgamy też po seksualne gadżety - 20 proc. z nas używa wibratorów, 19 proc. środków nawilżających - światowe statystyki są tylko niewiele wyższe. Do tego chcemy więcej!

Chętnie wypróbowalibyśmy żele wzmacniające odczuwanie orgazmu, afrodyzjaki, feromony i erotyczne olejki. a nawet uważamy, że te produkty powinny być dostępne w każdym większym sklepie. Dwie trzecie Polaków optymistycznie zakłada, że ludzie w najbliższej dekadzie staną się bardziej tolerancyjni i otwarci na seksualne eksperymenty.

Liczy się jakość, czyli satysfakcja zależy od współpracy

Według ekspertów Durexa - kluczem do sukcesu w łóżku jest wzajemny szacunek, zaufanie i rozmowa. Polscy kochankowie na szczęście rozmawiają - ponad połowa z nas przyznaje, że mówi partnerowi o swoich potrzebach seksualnych, dzięki czemu w sypialni jest nam coraz lepiej. Szanujemy się - 74 proc. przepytanych rodaków uważa, że partner podczas seksu okazuje szacunek.

W związkach staramy się być też mniej egoistyczni - bardziej zależy nam na zadowoleniu i przyjemności partnera. Mimo to ponad prawie połowa z nas uważa, że mogłaby mieć jeszcze więcej przyjemności z seksu. Czego potrzebujemy, żeby w pełni cieszyć się erotyką? Tęsknimy za romantycznością, beztroską zabawą, pragniemy być mniej zmęczeni i mniej zestresowani. Przede wszystkim jednak - chcielibyśmy poświęcić partnerowi więcej czasu.

Antykoncepcja

Poziom edukacji seksualnej w społeczeństwie rośnie. Niestety - w tempie, łagodnie mówiąc, średnim. Nadal uważamy, że świetną i niezawodną metodą antykoncepcyjną jest stosunek przerywany, który znalazł się aż na drugim miejscu listy najchętniej stosowanych środków antykoncepcyjnych. Metoda naturalna zajęła miejsce czwarte. Zdecydowanie przeważa jednak prezerwatywa (59 proc.). Pigułka zajęła dopiero trzecią pozycję (27 proc.).

Chcesz wiedzieć więcej - zobacz www.durex.pl

"La Repubblica": Putin rozwiódł się i w czerwcu ponownie bierze ślub

mm, PAP
2008-04-15, ostatnia aktualizacja 2008-04-15 16:31

- W największej tajemnicy ustępujący prezydent Rosji Władimir Putin rozwiódł się w lutym z żoną Ludmiłą i 15 czerwca ożeni się z młodszą o 30 lat gimnastyczką Aliną Kabajewą - pisze w korespondencji z Moskwy włoski dziennik "La Repubblica", powołując się na tamtejsze media.

Zobacz powiekszenie
Fot. Sergei Grits / AP
George Bush, Laura Bush oraz Władimir Putin z Ludmiłą Putin
Zobacz powiekszenie
Fot. ITAR TASS AP
... i z Aliną Kabajewą na bankiecie na Kremlu w 2004 roku
Prezydent Rosji i Alina Kabajewa - galeria zdjęć

Włoska gazeta twierdzi, że ślub 55-letniego Władimira Putina i 25-letniej mistrzyni olimpijskiej w gimnastyce artystycznej z Aten odbędzie się w pałacu pod Petersburgiem, gdzie dwa lata temu zorganizowano szczyt przywódców G-8.

Taką informację podała w sobotę lokalna gazeta "Moskowskij Koriespondent", zapewniając, że nie ma wątpliwości co do jej wiarygodności. "La Repubblica" powołuje się między innymi właśnie na te doniesienia.

Dementuje je natomiast rzeczniczka Aliny Kabajewej - dodaje włoski dziennik.

"La Repubblica" ujawnia, że usiłowała sprawdzić te wiadomości na Kremlu, ale nikt nie chciał rozmawiać o tym z włoskim dziennikarzem.

Zobacz także: Władimir Putin: Najseksowniejszy polityk lata

Alina Kabajewa, Ateny 2004:

Były kanclerz Niemiec Helmut Kohl bierze ślub

mm, PAP
2008-04-15, ostatnia aktualizacja 2008-04-15 15:31

Były kanclerz Niemiec Helmut Kohl chce się ponownie ożenić. Tę informację dziennika "Bild" potwierdził we wtorek szef biura Kohla, Urlich Pohlmann.

Zobacz powiekszenie
Fot. JOCKEL FINCK AP
Helmut Kohl
Wybranką 78-letniego byłego polityka jest 43-letnia Maike Richter.

Według "Bilda" Kohl poinformował o swoich planach rodzinę i najbliższych przyjaciół. Ślub miałby się odbyć możliwie szybko, ale Pohlmann nie zdradził szczegółów na temat terminu wesela. Poinformował, że uroczystość będzie miała prywatny charakter.

Maike Richter jest ekonomistką, pracuje w niemieckim Ministerstwie Rolnictwa. W czasie, gdy Kohl był szefem niemieckiego rządu, zajmowała się sprawami rolnictwa w Urzędzie Kanclerskim.

W 2005 roku, cztery lata po śmierci pierwszej żony Hannelore, Helmut Kohl przedstawił panią Richter publicznie jako swoją towarzyszkę życia.

"Jestem bardzo wdzięczny za to, że jeszcze raz mogę doświadczać szczęścia i przeżywać piękny okres w życiu" - powiedział wówczas.

Maike Richter od dawna pojawia się u boku Kohla przy oficjalnych okazjach. Razem spędzili m.in. urlop na Sri lance w czasie świąt Bożego Narodzenia w 2004 roku, kiedy Azję Południowo-Wschodnią nawiedziło tragiczne tsunami. W zeszłym roku razem uczestniczyli w gali w Fundacji im. Konrada Adenauera z okazji 50. rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich.

Jak informuje "Bild", zanim zabrzmią weselne dzwony były kanclerz musi jednak dojść do zdrowia. Siedem tygodni temu przewrócił się w swoim domu w Ludwigshafen-Oggersheim i doznał urazu czaszki. Jeszcze tej samej nocy zoperowano go w klinice uniwersyteckiej w Heildelbergu. Nieco wcześniej Kohl przeszedł też operację kolana.

Obecnie były kanclerz przechodzi rehabilitację, w której wspiera go przyszła żona.

Helmut Kohl był kanclerzem od 1982 do 1998 roku i jednym z architektów zjednoczenia Niemiec. W 1960 roku poślubił Hannelore Renner. Cierpiąca na ostrą alergię na światło 68-letnia kobieta odebrała sobie życie 4 lipca 2001 roku w domu rodzinnym w Ludwigshafen-Oggersheim.