poniedziałek, 11 sierpnia 2008

Słynna piosenkarka jedzie ratować Gruzję » Słynna piosenkarka jedzie ratować Gruzję Zamknij X Katie Melua jedzie do Gruzji zobacz galerię Katie Melua

Katie Melua jedzie do Gruzji

"Pojadę do ogarniętej wojną Gruzji, bo nie chcę być z dala od swego kraju w takiej chwili" - deklaruje znana na całym świecie brytyjska piosenkarka gruzińskiego pochodzenia Katie Melua. Choć artystka jest w tej chwili na tournee w Niemczech, z napięciem śledzi informacje o konflikcie gruzińsko-rosyjskim, zwłaszcza że w środku zawieruchy znaleźli się jej najbliżsi - pisze DZIENNIK.

czytaj dalej...
REKLAMA

"Rozmawiałam wczoraj przez telefon z matką i bratem, którzy wybrali się w odwiedziny w ojczyste strony. Bardzo się o nich martwię, choć moja rodzina stara się zbytnio nie dramatyzować" - zwierzyła się Melua dziennikowi „Mail on Sunday”. Sytuacja jest jednak bardzo poważna, zwłaszcza że gruziński prezydent Micheil Saakaszwili zarządził powszechny pobór do armii, a choć 16-letni brat Katie Zurab jest na szczęście za młody na noszenie karabinu, przywdzianie munduru nie ominie za pewne wuja ślicznej gwiazdy.

Katie z ogromnym rozgoryczeniem wypowiada się o wybuchu kolejnego konfliktu na Kaukazie. "Czy kiedykolwiek ktoś zbudował coś na wojnie?" - pyta retorycznie 24-letnia piosenkarka. "W tej chwili wydaje się, że obie strony po prostu prężą muskuły i licytują się, kto jest silniejszy. Mam nadzieję, że przemoc zakończy się, zanim jeszcze więcej ludzi zginie" - mówi z wiarą.

Melua niestety doskonale wie, co znaczy żyć w kraju ogarniętym zbrojnym konfliktem i nieraz słyszała odgłos karabinowych strzałów. Jej prawdziwe imię brzmi bowiem nie Katie, a Ketevan. Piosenkarka urodziła się w Kutaisi, a wychowywała w Tbilisi oraz Batumi w regionie Adżarii: "Opuściliśmy Gruzję, gdy zaczęła się wojna domowa. Wtedy przenieśliśmy się do Belfastu w Irlandii Północnej, a tam też toczyły się walki między protestantami i katolikami. Przez większość życia mieszkałam w krajach ogarniętych krwawymi konfliktami" - wspomina.

Właśnie te bolesne doświadczenia z młodości sprawiły, że artystka chciała początkowo poświęcić się studiowaniu historii lub karierze politycznej. Stało się jednak inaczej. Po przeprowadzce do Londynu Katie wybrała muzykę i dziś jest jedną z najpopularniejszych brytyjskich artystek. Sama pisze, komponuje oraz akompaniuje sobie na gitarze i pianinie, a także gra na skrzypcach. Doskonała sprzedaż trzech albumów studyjnych w stylistyce popu, soft rocka i bluesa zagwarantowała jej 7. miejsce w rankingu najbogatszych brytyjskich artystów przed trzydziestką.

SZERM: Pierwszy taki przypadek w historii igrzysk

PAP /11.08.2008 16:38
AFP
Włoszka Valentina Vezzali zdobyła w poniedziałek złoty medal olimpijski w turnieju floretowym. Tym samym została pierwszą zawodniczką, która zdobyła trzy złote medale olimpijskie w indywidualnych turniejach szermierczych.
34-letnia Vezzali pierwszy indywidualny tytuł mistrzyni olimpijskiej zdobyła w 2000 roku w Sydney. Swój sukces powtórzyła cztery lata później w Atenach, a w poniedziałek po raz trzeci została najlepszą florecistką igrzysk, po wygranej w finale z Koreanką Hyunhee Nam 6:5. W tej dyscyplinie takim osiągnięciem nie może pochwalić się żadna zawodniczka.

Włoszka jest jedną z najbardziej utytułowanych sportsmenek w szermierce. Do tej pory zdobyła 32 medale. Jest pięciokrotną indywidualną mistrzynią; ma też w swoim dorobku sześć krążków olimpijskich. Od momentu swego debiutu na igrzyskach, w Atlancie, najgorszym miejscem Vezzali w indywidualnych turniejach olimpijskich była... druga lokata, wywalczona właśnie w 1996 roku.

Włoszka przez pewien czas wzięła rozbrat ze sportem. Poświęciła się macierzyństwu - urodziła syna Pietro i wówczas odstawiła floret do kąta. Być może po igrzyskach w Pekinie stanie się podobnie. Vezzali chce urodzić drugie dziecko. Florecistka chciałaby tym razem mieć dziewczynkę. Ma już dla niej wybrane imię - Sofia.

"Trudno jest mi wyjaśnić, dlaczego finałowa walka przebiegała w taki sposób. Na pewno jednak to był mój najtrudniejszy finał olimpijski - powiedziała po zakończeniu rywalizacji Włoszka. - Jeszcze niecałą minutę przed końcem przegrywałam 4:5. Ostatecznie jednak udało się".

"Poświęciłam wszystko temu sportowi. W tym momencie muszę podziękować mojemu pierwszemu trenerowi. Myślę też o moim tacie, który musi być teraz ze mnie dumny. Przede wszystkim jednak dziękuję mojemu synowi, który teraz czeka na mnie z utęsknieniem w domu" - mówiła najbardziej utytułowana florecistka w historii występów olimpijskich.

"Kiedy synek (Pietro) widział, jak pakuję się przed wyjazdem na igrzyska do Pekinu, powiedział do mnie: »Jeśli chcesz, wezmę swój plastikowy floret i pojadę z tobą«. To było wzruszające" - mówiła Vezzali.

"Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do mojego sukcesu. W życiu sukcesy można odnosić tylko dzięki pracy zespołowej i wsparcie innych pozwala zwyciężyć, nawet jeśli wydaje się to niemożliwe".

niedziela, 10 sierpnia 2008

PNŁ Skuteczny Ronaldinho, męczarnie Argentyny

mh (inf. wł.) /12:46
AFP
Piłkarze Brazylii pokonali Nowa Zelandię 5:0 (2:0) w meczu grupy C turnieju olimpijskiego w Pekinie.
Skutecznością błysnął piłkarz Milanu - Ronaldinho. Brazylijczyk pierwszą bramkę zdobył w 55. minucie gry, kolejne trafienie dołożył w 61. minucie, kiedy to skutecznie wykorzystał rzut karny. Dzięki tej wygranej Brazylia zapewniła sobie awans do kolejnej rundy rozgrywek.

Inni faworyci IO - Argentyńczycy długo męczyli się z Australią, dopiero Ezequiel Lavezzi w 77. minucie zapewnił ekipie z Ameryki Południowej zwycięstwo. Podobnie jak Brazylia, Argentyna może już szykować się do walki w następnej fazie turnieju. Także Włosi, którzy w niedzielę pokonali Koreę Południową 3:0 (2:0) zapewnili sobie awans.

Wyniki:

grupa A
Argentyna - Australia 1:0 (0:0)
Bramka: Ezequiel Lavezzi (77)

Serbia - Wybrzeże Kości Słoniowej 2:4 (1:2)
Bramki: Miljan Mrdaković (16), Djordje Rakić (90) - Sekou Cisse (3), Slobodan Rajković (24-sam.), Salomon Kalou (70), Gervinho

grupa B
Nigeria - Japonia 2:1 (1:0)
Bramki: Victor Obinna (58), Victor Anichebe (74) - Yohei Toyoda (79)

USA - Holandia 2:2 (0:1)
Bramki: Sacha Kljestan (64), Jozy Altidore (72) - Ryan Babel (16), Gerald Sibon (90)

grupa C
Nowa Zelandia - Brazylia 0:5 (0:2)
Bramki: Ronaldinho dwie - (55, 61-karny), Anderson (3), Alexandre Pato (34), Rafael Sobis (90)

Chiny 2:0 (1:0)
Bramki: Mousa Dembele (8), Kevin Mirallas (80)

grupa D
Kamerun - Honduras 1:0 (0:0)
Bramka: Stephane Mbia (74)

Włochy - Korea Płd. 3:0 (2:0)
Bramki: Giusseppe Rossi (15), Tomasso Rocchi (31), Riccardo Montolivo (90)