niedziela, 14 września 2008

Grad goli w Krakowie! Lech upokorzył Wisłę! » Grad goli w Krakowie! Lech upokorzył Wisłę! Zamknij X Grad goli w Krakowie! Lech nokautuje Wisłę!

Grad goli w Krakowie! Lech nokautuje Wisłę!

To miał być hit kolejki - i był! Piętnaście tysięcy widzów zobaczyło w Krakowie pięć goli i piłkarską Ekstraklasę od najlepszej strony. Po znakomitym widowisku Lech Poznań upokorzył Wisłę, wygrywając z mistrzem Polski aż 4:1.

czytaj dalej...
REKLAMA

Niedzielne mecze ekstraklasy:

Wisła Kraków - Lech Poznań 1:4 (0:3)

Bramki: 0:1 Rafał Murawski (5), 0:2 Robert Lewandowski (8), 0:3 Tomasz Bandrowski (41), 1:3 Rafał Boguski (51), 1:4 Robert Lewandowski (58)

Mecz znakomicie ułożył się dla Lecha. Piłkarzy Franciszka Smudy już w 5. minucie na prowadzenie wyprowadził Rafał Murawski, który popisał się fantastycznym wolejem z 16 metra.

Nie minęły trzy minuty, a goście świętowali kolejnego gola. Z rzutu wolnego strzelał Semir Stilic, a piłka po drodze odbiła się jeszcze od Roberta Lewandowskiego i wpadła do wiślackiej bramki.

W kolejnym okresie gry gospodarze próbowali przejąć inicjatywę, ale chyba cały czas mieli w głowach dwie szybko stracone bramki. Sygnał do lepszej gry dał dopiero Rafał Boguski, który w przeciągu kilku minut dwukrotnie znalazł się w niezłej sytuacji, ale nie potrafił skierować piłki do bramki.

W 41. minucie losy meczu były już praktycznie rozstrzygnięty. Sławomir Peszko zagrał prostopadłą piłkę do Tomasza Bandrowskiego, który popędził na bramkę Wisłę i mimo asysty dwóch obrońców oddał strzał na bramkę strzeżoną przez Mariusza Pawełka. Uderzenie było co prawda mocne, ale w sam środek bramki, więc bramkarz Wisły powinien bez problemu chwycić piłkę. No właśnie... Powinien...

Po przerwie kibice "Białej Gwiazdy" wreszcie przypomnieli sobie, że ich ulubieńcy potrafią grać w piłkę. Piłkarze Wisły wymienili między sobą kilka krótkich podań, piłka w końcu trafiła do niepilnowanego Boguskiego, który spokojnie strzelił obok Kotorowskiego.

Po chwili nadzieje mistrzów Polski na korzystny wynik definitywnie rozwiał Robert Lewandowski, który w sytuacji "sam na sam" nie dał najmniejszych szans Pawełkowi.

Wynik do końca nie uległ już zmianie.

Górnik Zabrze - Piast Gliwice 1:0 (1:0)

Bramka: Piotr Madejski (11)

Pod koniec pierwszej połowy zanosiło się na bójkę kibiców obu drużyn i na stadionie pojawili się policjanci. Sędzia przerwał mecz, zawodnicy zeszli do szatni. Gra została wznowiona po 10-minutowej przerwie, kiedy na trybunach było już spokojnie.

W 33 minucie rzutu karnego dla Górnika nie wykorzystał Tomasz Hajto, który nie trafił w bramkę.

88 osób zginęło w katastrofie samolotu w Rosji

dżek, IAR
2008-09-14, ostatnia aktualizacja 2008-09-14 17:21
Zobacz powiększenie
Szczątki rozbitego samolotu linii Aerofłot - obraz z rosyjskiej telewizji
Fot. REUTERS TV Reuters

Boeing 737 rosyjskich linii Aerofłot rozbił się w nocy na przedmieściach miasta Perm na Uralu. W katastrofie zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 88 osób. Wśród ofiar są dzieci, obcokrajowcy oraz rosyjski generał - Giennadij Troszew. Wśród ofiar nie ma Polaków.

Zobacz powiekszenie
Fot. Aleksey Zuravlev AP
Szczątki samolotu, kóry rozbił się w okolicy miasta Perm na Uralu.
Zobacz powiekszenie
Fot. REUTERS TV Reuters
Strażacy przy wraku samolotu Aerofłotu
Zobacz powiekszenie
Fot. REUTERS TV Reuters
Maszyna rozbiła się przy próbie lądowania


Samolot wyleciał z moskiewskiego lotniska Szeremietiewo o godzinie 01.12 tamtejszego czasu. Podczas przygotowań do lądowania, gdy znajdował się na wysokości 1800 metrów, stracono z nim kontakt. Maszyna rozbiła się w pobliżu osiedla mieszkaniowego w rosyjskim mieście Perm u podnóża Uralu. Po uderzeniu w ziemię eksplodowała i zapaliła się. Ogień już ugaszono. Kawałki spalonej maszyny są rozrzucone na powierzchni 4 km kwadratowych.

Według rzeczniczki Aerofłotu, w katastrofie zginęło 21 obcokrajowców - 9 Azerów, 5 Ukraińców oraz obywatele: Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Łotwy, Niemiec, Turcji, Włoch i Francji. Wcześniej informowano, że na pokładzie nie było cudzoziemców.

Znaleziono czarną skrzynkę

Zarówno w Moskwie, jak i w Permie utworzono sztaby kryzysowe, które zajmują się rodzinami ofiar katastrofy. Uruchomiono też specjalną linię telefoniczną. Na miejscu pracują ekipy ratunkowe rosyjskiego Ministerstwa do Spraw Nadzwyczajnych. Znaleziono już czarną skrzynkę samolotu, której zapis pomoże wyjaśnić przyczyny katastrofy.

Na razie nie wiadomo, co spowodowało katastrofę. Nic nie wskazuje na zamach terrorystyczny - powiedziała rzeczniczka ministerstwa Irina Adrianowa. Źródło cytowane przez agencję RIA-Nowosti podało, że na pokładzie mogło dojść do pożaru spowodowanego przez awarię silnika.

Świadkowie: Samolot płonął jak kometa

- Poczułam eksplozję. Była tak silna, że spadłam z łóżka. Moja córka przybiegła z sąsiedniego pokoju. Płakała i krzyczała: "Co się stało? Zaczęła się wojna?". Sąsiedzi, którzy byli świadkami katastrofy opowiadali, że samolot płonął w powietrzu, wyglądał jak kometa - opowiadała telewizji Vesti-24 kobieta, która mieszka w pobliżu miejsca katastrofy. Maszyna Aerofłotu rozbiła się na polu naprzeciwko domu jej sąsiadów.

Według Władimira Markina z Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, "wypadek uszkodził transsyberyjską linię kolejową". Tory zostały uszkodzone na odcinku między Permem i Jekaterynburgiem i wszystkie pociągi są zawracane z drogi - podała lokalna policja.

Boeing-737 należał do regionalnych linii lotniczych Aerofłot-Nord. Rosyjskie linie lotnicze Aerofłot zapowiedziały, że wypłacą rodzinom ofiar odszkodowania w wysokości do 2 milionów rubli, czyli do 200 tysięcy złotych. Na miejsce katastrofy przyjechał gubernator Kraju Permskiego. Udała się tam także specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza, kierowana przez ministra trasportu Igora Lewitina. Na miejscu będzie też kilkudziesięciu psychologów.

Minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu poinformował prezydenta Dmityrija Miedwiediewa o okolicznościach katastrofy. Prezydent wysłał na miejsce katastrofy ministra transportu.

W zeszłym roku w 33 wypadkach lotniczych w Rosji zginęło w sumie 318 osób.

W katastrofie Boeinga zginął rosyjski generał, były doradca Putina

dżek, IAR, PAP
2008-09-14, ostatnia aktualizacja 2008-09-14 14:28
Zobacz powiększenie
Szczątki rozbitego samolotu linii Aerofłot - obraz z rosyjskiej telewizji
Fot. REUTERS TV Reuters

Wśród 88 ofiar katastrofy rosyjskiego samolotu w mieście Perm na Uralu jest generał Giennadij Troszew. W czasie drugiej wojny czeczeńskiej dowodził Północnokaukaskim Okręgiem Wojskowym.

Zobacz powiekszenie
Fot. AP
Generał Giennadij Troszew
Zobacz powiekszenie
Fot. Aleksey Zuravlev AP
Szczątki samolotu, kóry rozbił się w okolicy miasta Perm na Uralu.


Na pokładzie rosyjskiego Boeinga, który rozbił się dziś w nocy w okolicy miasta Perm, leciał generał Gennadij Troszew, były doradca Putina, przez lata dowodzący wojskami w Czeczenii, Inguszetii i Dagestanie. Do Permu jechał na zawody sambo - rosyjskiej sztuki walki wręcz. W katastrofie zginął również wiceprezydent rosyjskiej Federacji Sambo Władimir Pogodin.

Katastrofa Boeinga 737: zginęło 88 osób



Generał niepokorny

Generał Troszew urodził się w Groznym w rodzinie Kozaków. Generał-pułkownik, kawaler Gwiazdy Bohatera Rosji był jednym z najpopularniejszych ludzi w armii rosyjskiej. Opowiadał się za wykonywaniem publicznych egzekucji czeczeńskich separatystów.

Nie należał do zbyt karnych oficerów. Kiedy w 2003 r. minister obrony Siergiej Iwanow chciał go przenieść z Kaukazu na miejsce dowódcy Syberyjskiego Okręgu Wojskowego, Troszew odpowiedział: - Rzecz ministra składać propozycję, a moja ją odrzucić.

Tą opinią Troszew wprawił wówczas w osłupienie ministerstwo oraz generałów sztabu generalnego. Zapachniało buntem. Sam Władimir Putin przypomniał Troszewowi, że armia to nie miejsce do dyskusji. W niełaskę Kremla jednak nie popadł, bo stworzono tam dla niego posadę pomocnika prezydenckiego do spraw organizacji kozackich. Pełnił tę funkcję już na emeryturze, od 2004 r.

Będą wyjaśniać, dlaczego samolot się rozbił

Na razie nie są znane dokładne przyczyny katastrofy. Najczęściej mówi się, że mógł zapalić się jeden z silników. 16- letni Boing 737, który uległ awarii, miał ważny do maja 2009 r. certyfikat badań technicznych. Rzeczniczka Aerofłotu wyklucza zamach terroroystyczny.

Jak powiedzial uralski prokuratur Pawieł Kukuszkin, rozpatruje się 10 możliwych wersji wydarzeń, w tym usterkę techniczną i błąd człowieka.

Prezydent Rosji polecił ministrowi transportu powołanie rządowej komisji, która wyjaśni okoliczności tragedii. Dmitrij Miedwiediew przekazał wyrazy współczucia rodzinom ofiar katastrofy. Na jutro w Kraju Permskim ogłoszono żałobę narodową.