sobota, 1 września 2007

Radwańska lepsza od Szarapowej!

Jakub Ciastoń, Nowy Jork
2007-09-01, ostatnia aktualizacja 2007-09-01 20:59
Zobacz powiększenie
Fot. Julie Jacobson AP

Agnieszka Radwańska dokonała jednego z największych wyczynów w polskim sporcie. Na centralnym korcie w Nowym Jorku pokonała Marię Szarapową, drugą tenisistkę świata w III rundzie US Open. To największa sensacja tegorocznego turnieju!

Zobacz powiekszenie
Fot. Julie Jacobson AP Zobacz powiekszenie
Fot. Julie Jacobson AP Zobacz powiekszenie
Fot. SHAUN BEST REUTERS

To historyczna chwila. Szarapowa tak wcześnie nie odpadła w turnieju Wielkiego Szlema od trzech lat. Radwańska po raz pierwszy w karierze zagra w 1/8 finału jednego z najbardziej prestiżowych turniejów świata. Polka zadziwiła świat nie tylko znakomitą grą, ale także odpornością psychiczną, która pozwalała jej przetrwać, gdy rywalka zadawała się panować na korcie.

Polka zagrała znakomicie w pierwszym i trzecim secie.

Potwornie długi gem

Mecz był pełen dramaturgii. Rosjanka przełamała serwis Polki już w trzecim gemie, ale chwilę potem Radwańska doprowadziła do remisu, rewanżując się w ten sam sposób utytułowanej rywalce. W siódmym gemie przy stanie 3:3 Szarapowa miała trzy szanse na przełamanie rywalki. W końcu jednak Radwańska obroniła się w tym potwornie długim gemie i wyszła na prowadzenie. Po chwili przełamała rywalkę po raz drugi w tym secie. Wygranie seta było na wyciągnięcie ręki, ale szybko przy serwisie Polki zrobiło się 0:40. Radwańska przegrała swoje podanie, ale nie dała doprowadzić do remisu. Kolejnego gema znów wygrała przy serwisie rywalki!

Seria Szarapowej - seria Radwańskiej

W drugim secie Szarapowa odzyskała inicjatywę. Od stanu 1:1, wygrała 7 kolejnych gemów. Wydawało się, że potężnie serwująca Rosjanka nie pozwoli spłatać sobie figla, a jednak...

Radwańska nie zraziła się prowadzeniem rywalki 2:0 i wygrała... sześć kolejnych gemów, a w ten sposób cały mecz. To Polka zaczęła rządzić na korcie, a Szarapowa popełniała coraz więcej błędów. Kluczowy znów okazał się potwornie długi siódmy gem, w którym raz przewagę miała Rosjanka, raz Polka. W końcu szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliła Radawńska i w następnym gemie zakończyła spotkanie.

Szarapowa popełniła w całym meczu aż 12 podwójnych błędów serwisowych wobec tylko dwóch Radwańskiej. Poza tym popełniła 49 niewymuszonych błędów, wobec tylko 23 Polki.

Ruskie pierogi

- Wiedziałam, że Szarapowa nienawidzi, jeśli ktoś rusza się, gdy ona serwuje - powiedziała Radwańska. - W związku z tym wiedziałam, że mam szanse tylko wtedy, gdy będę tak robić, a on będzie za to psuć wiele drugich serwisów.

- Najpierw było sushi, potem żabie udka, teraz czas na ruskie pierogi - zażartował w swoim stylu Robert Radwański, ojciec i trener Agnieszki przed meczem z Rosjanką. Okazało się, że bojowe nastroje w obozie Radwańskich nie były przesadną fanfaronadą. Polska tenisistka miała plan pokonania Szarapowej i konsekwentnie go zrealizowała.

Gratulacje od Hingis

Konferencja prasowa z udziałem Polki po meczu trwała dwa razy dłużej niż zwykle. Polka zachowała uśmiech i spokój.

- Czy zdajesz sobie sprawę, że jutro wszystkie okładki dodatków sportowych w tym kraju będą miały na okładkach twoje zdjęcie - pytali rozentuzjazmowani amerykańscy dziennikarze.

- Tak? To fajnie - mówił Radwańska, która nie ekscytowała się swoim największym sukcesem w karierze.

- Po meczu wszystkie dziewczyny w szatni gratulowały mi zwycięstwa. Podeszła nawet Martina Hingis, która powiedziała - "cieszę się, że nie tylko ja" - opowiadała Radwańska, która pokonała niedawno Szwajcarkę w turnieju w Miami.

W 1/8 finału rywalką Radwańskiej będzie zwyciężczyni meczu pomiędzy Czeszką Nicole Vaidisovą (nr 13.) i Shahar Peer z Izraela (18.). Mecz zostanie rozegrany w sesji wieczornej (po pierwszej czasu polskiego). Polka powiedziała, ze wolałaby grać z Vaidisovą.

Brak komentarzy: