poniedziałek, 29 października 2007

W TVP śledztwo, kto się zgodził na emisję akcji "Zmień kraj. Idź na wybory"

Agnieszka Kublik
2007-10-29, ostatnia aktualizacja 2007-10-29 10:05

Prezes TVP na dzień przed wyborami zdjął z anteny spoty zachęcające do udziału w wyborach. Uznał, że zaszkodzą partii rządzącej, czyli PiS.

Zobacz powiekszenie
Zobacz powiekszenie
Kadr ze spotu Tomasza Sikory
Andrzej Urbański nie oszczędził żadnego spotu. Nawet tego,w którym dziewczynka nie może wybrać: wuzetka czy babeczka z owocami
SERWISY


Rzecznik TVP Aneta Wrona: - Kiedy w przedwyborczą sobotę prezes Andrzej Urbański zobaczył w TVP tę kampanię, zdecydował o jej zdjęciu. Miał wątpliwości co do treści i tego, czy nie zawiera podtekstów politycznych, nie skłania do opowiedzenia się za czy przeciw jakiejś partii.

"Gazeta": - Jakich podtekstów politycznych?

Wrona: - Nie wiem.

Chodzi społeczną kampanię profrekwencyjną pod hasłem "Zmień kraj. Idź na wybory", którą przygotowały m.in. Instytut Spraw Publicznych, Forum Obywatelskiego Rozwoju, Fundacja im. Batorego i kilkadziesiąt organizacji pozarządowych. Akcję wsparły media, m.in. "Dziennik", "Fakt", "Gazeta Wyborcza", radio ZET, RMF FM, Polsat i TVN.

Celem kampanii było nakłonienie Polaków, by na wybory szli tłumnie jak inni Europejczycy. W wyborach do Bundestagu głosowało 78 proc. Niemców, wyborach prezydenckich we Francji - 86!. Tymczasem u nas od 1989 r. frekwencja maleje. Dwa lata temu osiągnęła niechlubny rekord - 40,5 proc. W tym roku, m.in. dzięki kampanii społecznej, frekwencja przekroczyła "aż" 53 proc.

Akcja była jak wymarzona dla telewizji publicznej, bo misją mediów publicznych jest zachęcanie Polaków do udziału w życiu publicznym. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej na pytanie Fundacji Batorego odpowiedział pisemnie, że nie jest to kampania partyjna i może być emitowana nawet podczas ciszy wyborczej.

TVP nadawała tę kampanię najkrócej - raptem trzy dni. Podczas gdy stacje komercyjne - dziesięć dni, także podczas ciszy wyborczej.

Premier Kaczyński wprost powiązał porażkę PiS z tą akcją społeczną: „Gdyby było to: » Idź na wybory «, to OK, ale » zmień Polskę «to jednak była sugestia » zmień rząd «. Przegraliśmy przez wielką kampanię zorganizowaną przeciwko nam. Najbardziej spektakularnym elementem była akcja telewizyjna » idź na wybory, zmień Polskę «, która trwała w TVP nawet podczas ciszy wyborczej”.

Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński powtarza za premierem: - Ta akcja była tak pomyślana, by nawoływać do głosowania przeciwko nam. To m.in. dlatego przegraliśmy wybory.

Czy prezes Urbański, zdejmując spoty z anteny, znał pismo PKW, że akcja nie zakłóca ciszy wyborczej?

Rzecznik TVP Aneta Wrona: - Prezes nie wiedział o piśmie.

"Gazeta": - Nie sprawdził, czy kampania może być emitowana w trakcie ciszy?

Wrona: - Prezes nie musi wiedzieć wszystkiego, by podejmować decyzje.

W TVP jest śledztwo - kto zgodził się na emisję tej akcji. Prowadzi je od ponad tygodnia Jan Polkowski, dyrektor biura zarządu w TVP, bliski współpracownik Urbańskiego. Specjalna komisja kompletuje dokumenty, wzywa pracowników na przesłuchania.

Premier zapowiadał nawet, że sprawą może zająć się prokuratura.

Aleksander Smolar, prezes Fundacji Batorego: - Przecież to PiS zmieniał Polskę od dwóch lat i chciał zmieniać nadal, a teraz sami siebie uznają za konserwatystów, którzy chcieli utrzymać status quo, a opozycję za tych, co chcieli zmieniać porządek.

Kot Przybora z agencji reklamowej PZL, która wymyśliła hasło "Zmień kraj. Idź na wybory", tłumaczy "Gazecie" jego sens: - Było skierowane do młodych, którzy zmieniali kraj dosłownie, czyli wsiadali w samolot i lecieli do Anglii albo Irlandii. Chcieliśmy, by nigdzie nie lecieli, tylko tu zmieniali kraj, idąc na wybory. Nie zachęcaliśmy do zmiany polityków, rządu czy premiera.

Kiedy w sobotę późnym popołudniem prezes Urbański zdejmował z "Jedynki", "Dwójki" i TVP Info wszystkie reklamy zachęcające do głosowania, jego ofiarą padł z rozpędu nawet spot, w którym dziewczynka, przytykając buzię do szyby cukierni, nie może wybrać: wuzetka czy babeczka z owocami.

Hasło brzmiało: "Nie pękaj. Dokonaj wyboru". Jaki tu jest podtekst polityczny?

List prezesa Andrzeja Urbańskiego do pracowników TVP:

Prezes TVP Andrzej Urbański podziękował ludziom TVP za obiektywizm i bezstronność podczas kampanii wyborczej:

"Zakończyliśmy obsługę kolejnych wyborów parlamentarnych. Serdecznie dziękuję Wam za wysiłek, zaangażowanie i umiejętności (...). W warunkach otwarcie stronniczego zaangażowania wielu mediów komercyjnych w kampanię wyborczą, zachowanie obiektywizmu i bezstronności przez TVP było zadaniem wyjątkowo trudnym. Z pewnością nie ułatwiały go wewnętrzne i zewnętrzne uwarunkowania polityczne ani ci krytycy, którzy w złej wierze opierali swoje oskarżenia o przeinaczenia, a często kłamstwa. Wykonanie tego zadania wymagało od Was nie tylko profesjonalizmu, odporności i wytężonej pracy, ale też codziennych wyborów takich zachowań i działań, które najlepiej wypełniałyby misję telewizji publicznej.

Do efektu tych wysiłków odnoszę się z szacunkiem i wdzięcznością. Jestem przekonany, że w zakończonych wyborach parlamentarnych TVP spełniła swoje zadania najlepiej jak mogła, udostępniając anteny dla kampanii wyborczej i przekazując informacje w sposób ściśle określony przez obowiązujące prawo.

Pozostaję z wdzięcznością i poważaniem,

Andrzej Urbański

Prezes Zarządu TVP S.A.

Brak komentarzy: