jg, PAP
2008-03-30, ostatnia aktualizacja 2008-03-30 16:55
Sobotnia decyzja Rady Krajowej SLD o rozstaniu z Partią Demokratyczną została podjęta w sposób żenujący - uważa lider SdPl Marek Borowski. Według niego, informacją tą zaskoczeni byli politycy PD, jak i niektórzy prominentni działacze SLD.
ZOBACZ WIDEO
ZOBACZ TAKŻE
- Rozpad LiD nie ma znaczenia - Komentarz Ewy Milewicz (29-03-08, 16:32)
- Olejniczak: Formuła współpracy z Lewicą i Demokratami wyczerpała się (29-03-08, 13:54)
SONDAŻ
LiD się rozpada
W sobotę Rada Krajowa SLD uznała, że dotychczasowa formuła Lewicy i Demokratów (SLD+SdPl+UP+PD) wyczerpała się, a szef Sojuszu mówił o zakończeniu dotychczasowej formuły współpracy z Partią Demokratyczną.
Wcześniej o tym, że SLD nie chce już współpracować z PD napisał "Dziennik". Gazeta napisała, że Wojciecha Olejniczaka namówił do rozstania się z PD lewicowy publicysta Sławomir Sierakowski, a szczegóły ustalono w "Szparce" - jednej z warszawskich klubokawiarni.
Tymczasem informacją o "wyczerpaniu formuły współpracy" zaskoczony był szef Partii Demokratycznej Janusz Onyszkiewicz. W radiu TOK FM Onyszkiewicz wyjaśnił, że w piątek Olejniczak zadzwonił do niego, doszło do spotkania, jednak szef SLD nie uprzedził, że Sojusz na konferencji prasowej, publicznie zrezygnuje z współpracy z Partia Demokratyczną.
Wewnętrzne kłótnie i walka o stołki
Borowski w swoim wystąpieniu na dzisiejszym Konwencie Krajowym Socjaldemokracji Polskiej, który odbywa się w Warszawie poinformował, że otrzymał list od szefa SLD Wojciecha Olejniczaka, w którym lider Sojuszu proponuje mu spotkanie i współpracę. "My się spotkamy przede wszystkim z partnerami, których zlekceważono: z PD, a także z UP. Musimy omówić tę sprawę w gronie poselskim" - powiedział Borowski.
"Dla określenia miejsca SdPl może będzie także trzeba zwołać kongres lewicy" - dodał szef Socjaldemokracji.
"Obradujemy w gorącej atmosferze. Lewica poszukuje swojej tożsamości w nowych warunkach politycznych i geopolitycznych, musimy się z tym wyzwaniem zmierzyć" - podkreślił Borowski.
Jego zdaniem "lewica, która jest zajęta wyłącznie sobą, wewnętrznymi kłótniami, walką o stołki, szczególnie z ciągłymi pretensjami do partnerów politycznych, musi pójść na dno".
"Wszystkie scenariusze są możliwe"
Wszystkie scenariusze są możliwe, niczego nie wykluczamy - tak szef Marek Borowski odpowiedział na pytanie czy SdPl wystąpi z koalicji Lewica i Demokraci. Borowski podkreślił, że "dziś musimy wyjaśnić, kto z czego wyszedł, czy to może SLD opuścił LiD". "Motywacja tego kroku jest żadna" - powiedział polityk odnosząc się do decyzji rady Krajowej SLD.
"Sami jesteśmy zaskoczeni taką decyzja, wszystkie scenariusze są możliwe, niczego nie wykluczamy. Nie do końca rozumiemy intencje, a nawet w ogóle nie rozumiemy" - oświadczył.
Demokraci: To SLD wyszło z LiD-u
- Byłoby najbardziej czytelne, gdyby posłowie SLD utworzyli własny klub parlamentarny, bo nam się wydaje, że to nie PD wychodzi z LiD, tylko SLD" - powiedział szef PD Janusz Onyszkiewicz. Lider PD oczekuje, że pozostanie wystarczająca liczba posłów - jak zaznaczył - częściowo nawet z samego SLD, aby klub LiD nadal funkcjonował.
Z kolei według sekretarza generalnego Partii Demokratyczne Radosława Popieli Wojciech Olejniczak podjął "nieuprawnioną i nie uzgodnioną z nikim" - ani z Demokratami, ani z SdPl czy Unią Pracy, ani nawet z częścią posłów SLD - decyzję godzącą w przyszłość i w projekt Lewicy i Demokratów.
"Pod pozorem podniesionych przez Wojciecha Olejniczaka różnic programowych dostrzegamy narastający populizm oraz instrument walki o przywództwo w SLD" - mówiła z kolei wiceprzewodnicząca PD Brygida Kuźniak. "Zwycięża aparat partyjny i nostalgia za przeszłością" - oceniła.
Poseł Bogdan Lis powiedział, że niedawno odbyło się posiedzenie zarządów czterech partii tworzących LiD, gdzie Demokraci zaproponowali, by pokazywać różnice programowe między partiami oraz to, że mimo tych różnic partie potrafią dojść do porozumienia. Według Lisa, SLD nie zgodził się na ten pomysł i optował za jednolitym wizerunkiem koalicji na zewnątrz.
"Ten argument związany z różnicą programową między poszczególnymi partiami jest argumentem na wyrost. Jest pretekstem tak na prawdę a właściwy powód leży gdzie indziej" - uznał Lis.
W sobotę Rada Krajowa SLD uznała, że dotychczasowa formuła Lewicy i Demokratów (SLD+SdPl+UP+PD) wyczerpała się, a szef Sojuszu mówił o zakończeniu dotychczasowej formuły współpracy z Partią Demokratyczną.
Wcześniej o tym, że SLD nie chce już współpracować z PD napisał "Dziennik". Gazeta napisała, że Wojciecha Olejniczaka namówił do rozstania się z PD lewicowy publicysta Sławomir Sierakowski, a szczegóły ustalono w "Szparce" - jednej z warszawskich klubokawiarni.
Tymczasem informacją o "wyczerpaniu formuły współpracy" zaskoczony był szef Partii Demokratycznej Janusz Onyszkiewicz. W radiu TOK FM Onyszkiewicz wyjaśnił, że w piątek Olejniczak zadzwonił do niego, doszło do spotkania, jednak szef SLD nie uprzedził, że Sojusz na konferencji prasowej, publicznie zrezygnuje z współpracy z Partia Demokratyczną.
Wewnętrzne kłótnie i walka o stołki
Borowski w swoim wystąpieniu na dzisiejszym Konwencie Krajowym Socjaldemokracji Polskiej, który odbywa się w Warszawie poinformował, że otrzymał list od szefa SLD Wojciecha Olejniczaka, w którym lider Sojuszu proponuje mu spotkanie i współpracę. "My się spotkamy przede wszystkim z partnerami, których zlekceważono: z PD, a także z UP. Musimy omówić tę sprawę w gronie poselskim" - powiedział Borowski.
"Dla określenia miejsca SdPl może będzie także trzeba zwołać kongres lewicy" - dodał szef Socjaldemokracji.
"Obradujemy w gorącej atmosferze. Lewica poszukuje swojej tożsamości w nowych warunkach politycznych i geopolitycznych, musimy się z tym wyzwaniem zmierzyć" - podkreślił Borowski.
Jego zdaniem "lewica, która jest zajęta wyłącznie sobą, wewnętrznymi kłótniami, walką o stołki, szczególnie z ciągłymi pretensjami do partnerów politycznych, musi pójść na dno".
"Wszystkie scenariusze są możliwe"
Wszystkie scenariusze są możliwe, niczego nie wykluczamy - tak szef Marek Borowski odpowiedział na pytanie czy SdPl wystąpi z koalicji Lewica i Demokraci. Borowski podkreślił, że "dziś musimy wyjaśnić, kto z czego wyszedł, czy to może SLD opuścił LiD". "Motywacja tego kroku jest żadna" - powiedział polityk odnosząc się do decyzji rady Krajowej SLD.
"Sami jesteśmy zaskoczeni taką decyzja, wszystkie scenariusze są możliwe, niczego nie wykluczamy. Nie do końca rozumiemy intencje, a nawet w ogóle nie rozumiemy" - oświadczył.
Demokraci: To SLD wyszło z LiD-u
- Byłoby najbardziej czytelne, gdyby posłowie SLD utworzyli własny klub parlamentarny, bo nam się wydaje, że to nie PD wychodzi z LiD, tylko SLD" - powiedział szef PD Janusz Onyszkiewicz. Lider PD oczekuje, że pozostanie wystarczająca liczba posłów - jak zaznaczył - częściowo nawet z samego SLD, aby klub LiD nadal funkcjonował.
Z kolei według sekretarza generalnego Partii Demokratyczne Radosława Popieli Wojciech Olejniczak podjął "nieuprawnioną i nie uzgodnioną z nikim" - ani z Demokratami, ani z SdPl czy Unią Pracy, ani nawet z częścią posłów SLD - decyzję godzącą w przyszłość i w projekt Lewicy i Demokratów.
"Pod pozorem podniesionych przez Wojciecha Olejniczaka różnic programowych dostrzegamy narastający populizm oraz instrument walki o przywództwo w SLD" - mówiła z kolei wiceprzewodnicząca PD Brygida Kuźniak. "Zwycięża aparat partyjny i nostalgia za przeszłością" - oceniła.
Poseł Bogdan Lis powiedział, że niedawno odbyło się posiedzenie zarządów czterech partii tworzących LiD, gdzie Demokraci zaproponowali, by pokazywać różnice programowe między partiami oraz to, że mimo tych różnic partie potrafią dojść do porozumienia. Według Lisa, SLD nie zgodził się na ten pomysł i optował za jednolitym wizerunkiem koalicji na zewnątrz.
"Ten argument związany z różnicą programową między poszczególnymi partiami jest argumentem na wyrost. Jest pretekstem tak na prawdę a właściwy powód leży gdzie indziej" - uznał Lis.
Przeczytaj 94 komentarze na Forum
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz