ulast
2008-03-30, ostatnia aktualizacja 2008-03-30 10:38
Jest kompromis czy go nie ma? Wczoraj po prezydenta z premierem pojawiły się informacje, że prezydent zgodził się na ustawę ratyfikacyjną w wersji rządowej. Dziś w Radiu ZET potwierdził to prezydent z Kancelarii Premiera Michał Kamiński. Zbigniew Chlebowski powiedział, że głosowanie nad ratyfikacją będzie możliwe za 2 tygodnie na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Przewodniczący klubu PiS stwierdził, że satysfakcjonują go ustalenia, ale PiS nie zrezygnuje z ustawy zabezpieczającej. Wojciech Olejniczak (LiD) całe zamieszanie wokół traktatu określił "sporem o pietruszkę", ponieważ obecnie wracamy do punktu wyjścia.
ZOBACZ TAKŻE
- Bielan mówi, że zawarto porozumienie "niemal" w wersji PiS (30-03-08, 00:08)
- Traktat Lizboński w rządowej wersji (29-03-08, 14:00)
Chlebowski: Głosowanie za dwa tygodnie
Zbigniew Chlebowski powiedział, że "należy się cieszyć, że pan prezydent z panem premierem doszli do porozumienia, został wypracowany pewien kompromis i to co jest najważniejsze - czyli szybka ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego w wersji przygotowanej przez rząd". - Cieszę się, że pan prezydent potrafi przyjmować argumenty - mówił przewodniczący klubu PO.
Ratyfikacja już za dwa tygodnie?
Chlebowski powiedział, że teraz nic nie stoi na przeszkodzie, żeby do głosowania nad traktatem doszło za 2 tygodnie podczas posiedzenia Sejmu. Przypomniał, że PO i PSL złożyły wspólnie projekt sejmowej uchwały, w której zawarte są zastrzeżenia, które wnosili prezydent i politycy PiS. - Wydaje się, że jest za dużo niepotrzebnej, nadmiernie agresywnej retoryki. Trzeba ratyfikować traktat, a wszystko co budzi wątpliwości, wpisać do uchwały sejmowej - stwierdził Chlebowski.
Gosiewski: Zabezpieczenie musi być
Gosiewski również stwierdził, że cieszy go wynik wczorajszych rozmów. Powiedział, że efektem ich będzie ustawowe zabezpieczenie. - W innej ustawie, ale będzie zabezpieczenie - podkreślił Gosiewski. Powiedział, że dla PiS niezmiernie istotną kwestią było określenie procedury wypowiadania fragmentów traktatu. - Czy to znaczy, że pan prezydent zgodził się na ustawę? - dopytywała prowadząca program Monika Olejnik.
Kamiński: Będzie ustawa rządowa, uchwała i deklaracja
Minister z Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński wyjaśniając, powiedział, że "ogólne zarysy porozumienia, które znamy, opierają się o trzy aspekty": ustawę ratyfikacyjną w wersji rządowej, uchwałę zawierającą wnioski PiS i deklarację co do przyszłego ustawowego określenia relacji między władzami Polski w zakresie spraw europejskich. Kamiński powiedział, że jest to ta ustawa o której mówił przewodniczący klubu PiS Przemysław Gosiewski.
Chlebowski wyjaśnił, że ustawa, która określa nasze stosunki z UE istnieje od 2004 r. i reguluje stosunki między rządem, Sejmem i Senatem w sprawie Unii Europejskiej.
Co na to PiS?
Na pytanie, czy to o tę ustawę chodziło PiS, czy inną zawierającą zabezpieczenia, Gosiewski odpowiedział, że jeśli będą ustawowe zabezpieczenia, to PiS będzie usatysfakcjonowany. - A pytanie w jakiej ustawie to jest problem otwarty. Ustawa jest równa ustawie - mówił Gosiewski. Ostatecznie jednak jednoznacznie nie stwierdził, czy ta ustawa istniejąca od 2004 r. będzie dla PiS wystarczającym zabezpieczeniem, czy klub będzie się domagał ustawy dodatkowej.
Gosiewski powiedział, że jeszcze nie wiadomo, czy w klubie PiS będzie obowiązywała dyscyplina. Zapewnił, że stanowisko klubu będzie na pewno jednolite po tym, jak zbierze się klub i przedyskutuje sprawę.
Olejniczak: Spór o pietruszkę
Przewodniczący LiD Wojciech Olejniczak powiedział, że dobrze, że jest kompromis, chociaż "nie wiadomo wokół czego tak naprawdę ten kompromis został zawarty". Stwierdził, że sprawa była czytelna od początku, kiedy prezydent z premierem podpisali traktat reformujący. - Pożniej ktoś chciał coś ugrać, przypodobać się określonej grupie związanej z dyrektorem Rydzykiem, w co został wciągnięty pan prezydent - mówił Olejniczak. - Wracamy do punktu wyjścia sprzed kilku miesięcy, nic się w tej sprawie nie zmieniło - określił. Stwierdził, że spór wokół przyjęcia traktatu był "sporem o pietruszkę".
Prezydent liczy na poparcie ratyfikacji Traktatu
Michał Kamiński powiedział, że prezydent oczekuje, że w głosowaniu jak największa liczba posłów, także posłów PiS, poprze to co prezydent ustalił wczoraj z premierem Tuskiem.
"Skoro się dogadali, to się dogadali"
Na pytanie, czy prezydent wycofa swój projekt ustawy, Kamiński powiedział, że nie zna szczegółów porozumienia prezydenta z premierem. Stwierdził, że znana jest tylko jedna rzecz - Skoro panowie się dogadali, to znaczy, że się dogadali. Jestem przekonany, że zarówno Platforma, jak i PiS zaakceptują szczegóły tego porozumienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz