niedziela, 16 marca 2008

Chiny: żołnierze zastrzelili co najmniej 8 Tybetańczyków

asz, mar, PAP
2008-03-16, ostatnia aktualizacja 2008-03-16 19:04
Zobacz powiększenie
Policja próbuje powstrzymać protestujących podczas demonstracji w Amdo Labrang, miasta na północy Tybetu. 14 marca.
Fot. HO REUTERS

Co najmniej ośmiu Tybetańczyków zostało zastrzelonych przez policję w tybetańskim okręgu prowincji Syczuan - podały protybetańskie organizacje. Zabitych może być znacznie więcej. Świadkowie mówią o nawet 30 poszkodowanych.

Zobacz powiekszenie
Fot. AP
Chiński patrol na ulicy Lhasy, 16.03.2008 r.
Antychińskie protesty obejmują chińskie prowincje przyległe do Tybetańskiego Regionu Autonomicznego - Syczuan, Qinghai i Gansu. Tybetańskie Centrum na rzecz Praw Człowieka i Demokracji (TCHRD) podało, że według świadków protestu w mieście Aba w Syczuanie podczas starć z siłami bezpieczeństwa zginęło co najmniej osiem osób, w tym mnisi z klasztoru Kirti.

Mnisi wywiesili zakazaną flagę

Centrum, mające siedzibę w indyjskiej Dharamsali, poinformowało, że w Aba w antyrządowym proteście uczestniczyło kilka tysięcy ludzi.

Mnisi z klasztoru Kirti w Aba wywiesili dziś po porannych modlitwach flagę tybetańską, zakazaną w Chinach, i skandowali niepodległościowe hasła oraz domagali się powrotu dalajlamy. Do mnichów przyłączyli się ludzie i manifestacja ruszyła w stronę siedziby władz okręgu Ngawa.

"Widziano, jak upadło 30 Tybetańczyków"

Jak podaje tybetański portal Phayul.com za TCHRD, chińskie siły bezpieczeństwa zaczęły strzelać do pokojowo protestujących Tybetańczyków; widziano, jak "upadło 30 Tybetańczyków". Do klasztoru przyniesiono ciała ośmiu zabitych podczas protestu, m.in. dwudziestokilkuletniego byłego mnicha.

Według agencji Reutera, powołującej się na funkcjonariusza milicji w Aba, około 200 protestujących obrzuciło butelkami z benzyną i spaliło komisariat milicji. Protesty w Aba trwają drugi dzień.

Do manifestacji i ich tłumienia dochodzi również w tybetańskich miejscowościach prowincji Gansu.

Papież milczy. "Nie ma dostępu do informacji"

Benedykt XVI nie ma dostępu do bezpośrednich informacji na temat tego, co dzieje się Tybecie, i dlatego nie kieruje publicznych apeli o pokój w tym regionie - w ten sposób źródła watykańskie, cytowane przez Ansę, wyjaśniły, dlaczego papież podczas niedzielnych rozważań przed modlitwą Anioł Pański nie zabrał głosu na ten temat

Brak komentarzy: