![]() |
Poseł Janusz Palikot TVN24 |
Ciąg dalszy burzy w związku z wypowiedziami posła Janusza Palikota na temat stanu zdrowia Lecha Kaczyńskiego. W programie "24 godziny" w telewizji TVN24 Tadeusz Cymański (Prawo i Sprawiedliwość) zażądał od obecnego w studio Palikota, przeproszenia prezydenta za insynuacje na temat jego zdrowia. Palikot przeprosił, po raz szósty. Cymański uznał przeprosiny za nieszczere i ironiczne i w proteście opuścił telewizyjne studio w Gdańsku.
Prowadzący program Bogdan Rymanowski zapytał się Janusza Palikota o decyzję sądu lubelskiego, który nakazał skierować do prokuratury sprawę wypowiedzi posła PO na temat zdrowia prezydenta. - Za to pierwsze sformułowanie, na moim blogu, przepraszałem. Moim celem nie było obrażanie, tylko ustanowienie nowego standardu w Polsce, tak jak w USA, o przedstawianiu stanu zdrowia głowy państwa - powiedział Palikot. - Sąd może w tym pomóc, bo być może będzie można skorzystać z ekspertów, którzy ocenią stan zdrowia prezydenta - dodał poseł PO."Apeluję, żeby Palikot przeprosił teraz"
Decyzję sądu lubelskiego pochwalił Tadeusz Cymański. Nie uznał jednak tłumaczenia Palikota o standardach: "Jesteśmy w Polsce, nie w USA. Standardy są inne", i stwierdził, że wypowiedzi Palikota "to nie jest jedna wypowiedź, tylko zamierzona seria". - Ja apeluję, żeby poseł przeprosił. Teraz jesteśmy w telewizji, jest okazja i szansa. Trochę odwagi i kultury, niech pan przeprosi - domagał się głośno Cymański. To co stało się chwilę później, to pierwsza taka sytuacja w historii programu.
Palikot powiedział, że przepraszał już pięć razy prezydenta, ale "jeśli pięć razy to za mało, i w PiS trzeba przepraszać szósty raz, to przepraszam prezydenta, pana i telewidzów" - powiedział poseł PO. - Przepraszam za mój pierwszy tekst, za wpis na blogu. Tak jak ja mam odwagę przeprosić po raz szósty, niech prezydent ma odwagę ujawnić raport o swoim zdrowiu - domagał się Palikot, podsycając atmosferę, nie spodziewając się zapewne reakcji Cymańskiego.
Protest Cymańskiego - pierwszy raz od 10 lat
Poseł PiS, niezadowolony z przeprosin Palikota, zapowiedział, że w ramach protestu opuszcza studio telewizyjne w Gdańsku, gdzie przebywał. - Rezygnuje z dalszego udziału w programie. To nie jest szczere i autentyczne co robi pan Palikot. Zgadzam się w tym momencie z prof. Bartoszewskim, który powiedział, że prezydent powinien być poza ironią i cynizmem. Z wypowiedzi Palikota nie wynika szczere przeproszenie. To nie jest emocja, tylko taka ocena sytuacji - mówił wzburzony Cymański, zaznaczając, że "po raz pierwszy mi się coś takiego zdarza". Cymański wychodzi - zobacz w Onet.tv
Palikot zdążył jeszcze powiedzieć, że "Cymański nie chce dopuścić do rozmowy na temat stanu zdrowia prezydenta". - Ja nie zrezygnuje z debaty publicznej na ten temat w Polsce. Mogę jeszcze raz przeprosić, ale rozmawiajmy dalej. Za moją niefortunną wypowiedź, patrząc panu prosto w oczy, przepraszam. I proszę to szczerze potraktować, bo ja robię to szczerze - powiedział bardzo poważnym tonem Palikot, ale nic już nie osiągnął. - Przeproszenie, to jest przyznanie się do winy, pokazanie skruchy, a tego tutaj nie było - powiedział Cymański, po czym odpiął mikrofon i opuścił studio.
Obecny jeszcze w studio poseł Eugeniusz Kłopotek (PSL) stwierdził, że "Palikot trochę przegrzał". - Nie wiem co ja robię właściwie w studio - dodał i stwierdził, że "trochę się mojemu koledze z opozycji dziwię, że tak zareagował".
Zaczęło się od bloga
Dzisiaj decyzję o skierowaniu sprawy dotyczącej wypowiedzi posła Janusza Palikota podjął lubelski Sąd Okręgowy. Decyzja sądu dotyczy słynnego już wpisu Palikota na blogu, gdzie pytał czy głowa państwa ma problemy z alkoholem.
Przeczytaj wpis Palikota o rzekomych problemach alkoholowych prezydenta
W wywiadzie z "Newsweekiem" pyta się między innymi: "Chciałbym wiedzieć, czy Aleksander Kwaśniewski był trzeźwy, czy pijany, gdy wetował podatek liniowy. Chciałbym też wiedzieć, czy Lech Kaczyński ma Alzheimera, czy inne choroby, jeśli zawetuje ustawy zdrowotne rządu Donalda Tuska". Palikot powołuje się na, jego zdaniem, dziwne zachowanie prezydenta w czasie sporu o Traktat Lizboński. - Najpierw orędzie, w którym pokazał gejów, Angelę Merkel i rozbiór Polski w tle, a potem dobre wystąpienie w Sejmie. Chciałbym wiedzieć, co się stało z Lechem Kaczyńskim, skąd się biorą te falujące nastroje i brak stabilności - mówi Palikot.
Palikot pyta: czy Kaczyński ma Alzheimera?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz