sobota, 5 września 2009

"Akcja ratunkowa trwała 33 minuty"

mm
2009-09-05, ostatnia aktualizacja 9 minut temu

- Tuż po eksplozji żołnierze otworzyli ogień. Na wszelki wypadek. Zawiadomili bazę w Ghazni. Akcja ratunkowa trwała około 33 minut - opowiada w rozmowie z TVN24 ppłk Dariusz Kasperczyk. Dziś w bazie w Ghazni żołnierze podczas uroczystej ceremonii pożegnają zmarłego Marcina Porębę.


Fot. Damian Kramski / AG
Ppłk Dariusz Kasperczyk w rozmowie z TVN24 opowiedział o szczegółach zamachu. Jak relacjonował, konwój składający się z pięciu pojazdów jechał z bazy w Giro do bazy w Ghazni, aby tam zostawić jeden z Rosomaków do serwisowania. Żołnierze mieli wrócić do bazy innym pojazdem. W drodze powrotnej, 3 kilometry przed bazą w Giro, doszło do eksplozji.

"Otworzyli ogień"

- Tuż po eksplozji żołnierze znajdujący się w patrolu otworzyli ogień. To była demonstracja siły na wszelki wypadek, bo nie widzieli nikogo. Poinformowali bazę w Ghazni o tym, co się stało. Stamtąd wystartowały dwa śmigłowce ratunkowe, które w ciągu 33 minut przyleciały na miejsce i wróciły z ciałem polskiego żołnierza i z rannymi żołnierzami - mówi Kasperczyk.

Prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku dni ciało polskiego żołnierza zostanie przewiezione do kraju.

"Stan rannych stabilny"

- Pięciu rannych żołnierzy jest w stanie stabilnym. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dwóch żołnierzy pozostaje w szpitalu w Bagram. Dziś zostanie podjęta decyzja o tym, czy zostaną ewakuowani do kraju, czy zostaną na miejscu w szpitalu. Pozostała trójka jest w szpitalu w Ghazni. Jest duże prawdopodobieństwo, że pozostaną w bazie - powiedział w TVN24 ppłk Dariusz Kasperczyk.

O godzinie 16 czasu lokalnego (13.30 czasu polskiego) zaplanowano uroczystą ceremonię pożegnania zmarłego żołnierza Marcina Poręby w bazie w Ghazni - podaje TVN24.

To już 11. polska ofiara na wojnie w Afganistanie

Plutonowy Marcin Poręba to już 11 polski żołnierz, który zginął w Afganistanie. I drugi saper ze Szczecina. Pierwszy, kapral Grzegorz Politowski zginął także w wybuchu miny-pułapki w kwietniu ubiegłego roku.

Przed miesiącem zginął kapitan Daniel Ambrozińki - najwyższy rangą polski żołnierz, który został zabity w Afganistanie. Wcześniej zginęli: por. Łukasz Kurowski, st. kpr. Szymon Słowik, st. szer. Hubert Kowalewski, kpr. Grzegorz Politowski, por. Robert Marczewski, plut. Waldemar Sujdak, kpr. Paweł Brodzikowski, kpr. Paweł Szwed i st. chor. szt. Andrzej Rozmiarek. Kapitan Ambroziński w Afganistanie pełnił obowiązki specjalisty w Zespole Doradczo-Łącznikowym.

Brak komentarzy: