czwartek, 24 września 2009

Mięso sprzed ćwierć wieku trafiło na nasze stoły

08:35, 24.09.2009 /TVN24

DZIENNIKARZE "UWAGI!" NA TROPIE MIĘDZYNARODOWEJ AFERY

TVN
Niemal 200 ton starego, nawet 26-letniego mięsa trafiło do polskich przedszkoli, szkół, domów starców i sklepów spożywczych. Reporterzy programu "Uwaga!" w TVN i dziennikarze szwedzkiego dziennika "Svenska Dagbladet" natrafili na trop międzynarodowej afery mięsnej.
Jak ustalili reporterzy "Uwagi!" do Polski sprowadzono niemal 200 ton szwedzkiego mięsa w puszkach. Mięso wyprodukowano na początku lat 80-tych, w okresie zimnej wojny, na potrzeby wojska. Oficjalnie nie miało ono prawa trafić do jakiegokolwiek kraju Unii Europejskiej jako produkt, który mogą spożywać ludzie. Ministerstwo rolnictwa w Szwecji w umowie sprzedaży szwedzkiemu pośrednikowi wyraźnie zaznaczyło, że puszki z wołowiną i wieprzowiną mogą być użyte jako pokarm dla zwierząt.

Pierogi, pasztety, kiełbasy
Niemieckie media donoszą, że poniedziałkowe posiedzenie ministrów rolnictwa... czytaj więcej »


Tymczasem śledztwo dziennikarskie wykazało, że od trzech lat setki tysięcy puszek wycofanych ze Szwecji trafiają na stoły Polaków. Firmy gastronomiczne z różnych miejscowości w Polsce faszerują starym mięsem pierogi, gołąbki, kiełbasy, pieczeń rzymską, mortadelę i wiele innych wyrobów. Tak przetworzone kilkudziesięcioletnie mięso trafiało do szkół, przedszkoli, domów starców oraz sklepów spożywczych.

Współpracujący z dziennikarzami "Uwagi!" szwedzcy dziennikarze twierdzą, że sami producenci konserw - firmy Unilever i Scan - przyznają, że już 10 lat temu część konserw nie nadawała się do spożycia. - Myślę, że stoi za tym chciwość szwedzkich władz, które sprzedały te puszki. Ten produkt powinien zostać zniszczony, a nie trafić do ludzi – komentuje Henrik Ennart dziennikarz gazety „Svenska Dagbladet” sprawdzający szwedzkie wątki afery mięsnej.

Droga konserw
Dla jednych szczury to szkodniki, a inni uwielbiają je z powodu smacznego... czytaj więcej »


Rząd Szwecji postanowił sprzedać puszki z mięsem już w 1999 roku. Mięso kupił szwedzki pośrednik. Przez kilka lat nie było chętnych na niepełnowartościowy towar. Jednak w 2007 r. Szwed dogadał się z Polakami, którzy zdecydowali się kupić 100 tys. puszek. Za pośrednictwem zarejestrowanej w Krakowie firmy do naszego kraju trafiło ponad 185 ton starego mięsa.
W umowie sprzedaży jest zapis zabraniający sprzedaży mięsa do ludzkiej konsumpcji w krajach UE. Powodem nie były kwestie zdrowotne, tylko jego wpływ na ceny rynkowe
Joakim Holmdahl e szwedzkiego ministerstwa zdrowia


Przedstawiciel szwedzkiego ministerstwa rolnictwa nie widzi nic złego w tym, że 26-letnie mięso trafiło na stoły Polaków. – W umowie sprzedaży jest zapis zabraniający sprzedaży mięsa do ludzkiej konsumpcji w krajach UE. Powodem nie były kwestie zdrowotne, tylko jego wpływ na ceny rynkowe – powiedział w rozmowie z reporterem "Uwagi!" Joakim Holmdahl, dyrektor wydziału spraw zagranicznych w departamencie zdrowia zwierząt ze szwedzkiego ministerstwa rolnictwa. Jego zdaniem produkt nadaje się do spożycia, a nasz kraj w momencie podpisywania umowy z pośrednikiem w 1999 roku nie był członkiem Unii Europejskiej.
Mięso wieprzowe w kujawsko-pomorskiem świeci w ciemności słabym,... czytaj więcej »


Ale umowa między szwedzkim pośrednikiem a polską firmą została podpisana w 2007 r. Polska weszła do Unii Europejskiej trzy lata wcześniej. Ponadto ministerstwo miało obowiązek sprawdzić, gdzie trafi stare mięso. – Rzeczywiście nie otrzymaliśmy takiej informacji i za to można nas winić – stwierdził Holmdahl.

Jadalne, niejadalne

Mięso w konserwach zostało przetworzone metodą liofilizacji. Pod wpływem temperatury i ciśnienia pozbawiono je całkowicie wody. Teoretycznie mięso liofilizowane zachowuje smak, zapach, a nawet sole mineralne. W praktyce, wszystko zależy od tego, czy mięso poddawane liofilizacji jest chude, czy nie. Tłuste mięso źle znosi proces liofilizacji, a tłuszcz zawarty w nim szybko jełczeje.

Dziennikarze "Uwagi!" oddali puszki do analizy. - Tłuszcz w tym produkcie jest kompletnie zepsuty. Jedząc to mięso można się zatruć stwierdzili po przeprowadzonych badaniach naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.

Dziennikarze "Uwagi!" podając się za biznesmenów nawiązali współpracę z importerem mięsa.

O tym, kto sprowadzał stare mięso, kto je kupował i w jakich produktach się pojawiło dowiesz się oglądając "Uwagę!" dziś o 19.50 w TVN.


Czytaj też o sprawie na stronie internetowej "Uwagi"

bgr/iga/k

Brak komentarzy: