31.08.2016 17:08
W niedzielę w Gdańsku doszło do tragicznego wypadku. Podczas realizacji zadania szkoleniowego w basenie portowym na Westerplatte zginął żołnierz GROM-u. Nie były to jednak zwykłe ćwiczenia. Tego dnia w jednostce byli prezydent RP Andrzej Duda i król Jordanii Abdullah II.
Około południa, podczas podejmowania operatorów (jak mówi się teraz na żołnierzy sił specjalnych) z pokładu okrętu na pokład śmigłowca Mi-17 jeden z uczestników zadania spadł na pokład jednostki, drugi dostał się między nabrzeże a burtę statku. Pierwszy z żołnierzy doznał niewielkich obrażeń i opuścił szpital jeszcze tego samego dnia, drugi zmarł na skutek odniesionych obrażeń.
Powyższe wideo dzięki uprzejmości pana Krystiana Jakubasa, który nagrywał ćwiczenia komandosów z drugiej, ogólnodostępnej strony Kanału Portowego wGdańsku
Baza GROM nad Zatoką Gdańską
Część portu, w której doszło do wypadku, jest ogrodzona i niedostępna dla cywilów. Gospodarzem jest tu Straż Graniczna. W basenie Westerplatte, w którym odbywały się ćwiczenia, cumują m.in. jednostki pływające SG. Ale za wojskowym płotem stacjonują nie tylko pogranicznicy - część budynków należy do Wojsk Specjalnych, a dokładnie do jednostki wojskowej GROM, której żołnierze trenują na Zatoce Gdańskiej działania na wodzie.
Nasz informator zwrócił uwagę, że rzadko się zdarza, aby rutynowe ćwiczenia zawodowych żołnierzy komandosów odbywały się w weekendy. Wyjątki dotyczą np. pokazów dla VIP-ów. A tego dnia w Gdańsku przebywał prezydent RP Andrzej Duda. Głównym celem wizyty był udział w uroczystościach pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka". Ale biuro prasowe Kancelarii Prezydenta poinformowało o jeszcze jednym, niedostępnym dla dziennikarzy, punkcie programu pobytu Dudy w Gdańsku - o spotkaniu prezydenta RP z królem Jordanii Abdullahem II.
"Rozmowa głów państw poświęcona była sytuacji w regionie Bliskiego Wschodu, a także bilateralnej współpracy w sprawach gospodarczych i bezpieczeństwa" - czytamy w krótkim komunikacie na stronie kancelarii.
Magierowski zaprzecza: "Nie było wspólnego oglądania ćwiczeń"
Gdzie się spotkały głowy państw? Szef biura prasowego prezydenta Marek Magierowski odpisał nam, że do spotkania doszło na terenie "jednostki wojskowej w Gdańsku". To wskazuje na Westerplatte - poza pojedynczymi budynkami innej jednostki wojskowej w Gdańsku nie ma.
Czy pokaz komandosów zorganizowano właśnie w związku z tą wizytą? Magierowski zaprzecza: "Nie była zaplanowana wspólna obserwacja odbywających się tego dnia ćwiczeń wojskowych". Twierdzi natomiast, że spotkanie prezydenta z królem Jordanii miało miejsce między godziną 11 a 12. To istotna zbieżność, bo do wypadku - jak ustaliliśmy - doszło ok. godz. 12.
Co ciekawe, na Twitterze króla Jordanii pojawiły się zdjęcia, na których widać, że Abdullah II brał udział w ćwiczeniach Wojsk Specjalnych i że miały one miejsce na Westerplatte.
Wojsko utajnia wypadek
Wojsko nie informowało o zdarzeniu w niedzielę. W poniedziałek wieczorem na kontrolowanym przez MON portalu Polska-zbrojna.pl pojawiła się krótka informacja o śmierci żołnierza. Nie podano jednak żadnych szczegółów. Cytowany przez portal major Krzysztof Łukawski, rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych, powiedział, że nie może nawet wskazać nazwy jednostki, w której służył żołnierz.
Ppłk Szczepan Głuszczak, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, na nasze pytania o niedzielny pokaz i okoliczności wypadku odpowiedział dopiero dzisiaj: "W związku z tym, że postępowanie prowadzi prokuratura, nie możemy odnieść się do pytań dotyczących okoliczności zdarzenia".
Gdy zapytaliśmy o wypadek prokurator rejonową w Gdyni Małgorzatę Gebel, wyjaśniła, że ma zakaz udzielania informacji w tej sprawie, i odesłała nas do Prokuratury Krajowej, skąd otrzymaliśmy komunikat biura prasowego: "Prokuratura Rejonowa w Gdyni Dział do Spraw Wojskowych wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci żołnierza w Gdańsku, tj. o czyn z art. 155kodeksu karnego. Do zdarzenia doszło 28 sierpnia 2016 roku w godzinach okołopołudniowych na terenie jednej z jednostek wojskowych w Gdańsku. Podczas wykonywania zadania szkoleniowego z udziałem śmigłowca Mi-17, polegającego na podejmowaniu żołnierzy z pokładu statku zacumowanego przy nabrzeżu, z nieustalonych do tej pory przyczyn jeden z żołnierzy spadł na pokład statku. Doznał on ogólnych potłuczeń ciała oraz urazu kręgu szyjnego. Po przewiezieniu go do szpitala, wykonaniu kompleksowych badań i opatrzeniu ran pokrzywdzony żołnierz tego samego dnia został zwolniony do domu.
Drugi z żołnierzy, będąc przypiętym do liny zamocowanej do śmigłowca, dostał się między nabrzeże a burtę statku. Powstałe w ten sposób obrażenia doprowadziły do jego śmierci. Zgon pokrzywdzonego żołnierza nastąpił tego samego dnia w godzinach popołudniowych w jednym z gdańskich szpitali.
Aktualnie prokurator przeprowadza szereg czynności procesowych zmierzających do wszechstronnego wyjaśnienia sprawy i ustalenia okoliczności i przyczyny zgonu żołnierza".
Kondolencji od prezydenta nie było
Kancelarię Prezydenta zapytaliśmy, o której godzinie prezydent Duda dowiedział się o wypadku i czy np. wysłał kondolencje rodzinie żołnierza. Marek Magierowski odpowiedział: "Prezydent dowiedział się o wypadku tego samego dnia w godzinach popołudniowych. Nie było reakcji o charakterze oficjalnym ze strony Prezydenta".
Na nasze pytania o pokaz GROM-u dla króla Jordanii nie odpowiedziało do tej pory ani Ministerstwo Obrony Narodowej (minister Macierewicz także spotkał się z królem Abdullahem II), ani Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych.
Powyższe wideo dzięki uprzejmości pana Krystiana Jakubasa, który nagrywał ćwiczenia komandosów z drugiej, ogólnodostępnej strony Kanału Portowego wGdańsku
Baza GROM nad Zatoką Gdańską
Część portu, w której doszło do wypadku, jest ogrodzona i niedostępna dla cywilów. Gospodarzem jest tu Straż Graniczna. W basenie Westerplatte, w którym odbywały się ćwiczenia, cumują m.in. jednostki pływające SG. Ale za wojskowym płotem stacjonują nie tylko pogranicznicy - część budynków należy do Wojsk Specjalnych, a dokładnie do jednostki wojskowej GROM, której żołnierze trenują na Zatoce Gdańskiej działania na wodzie.
Nasz informator zwrócił uwagę, że rzadko się zdarza, aby rutynowe ćwiczenia zawodowych żołnierzy komandosów odbywały się w weekendy. Wyjątki dotyczą np. pokazów dla VIP-ów. A tego dnia w Gdańsku przebywał prezydent RP Andrzej Duda. Głównym celem wizyty był udział w uroczystościach pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka". Ale biuro prasowe Kancelarii Prezydenta poinformowało o jeszcze jednym, niedostępnym dla dziennikarzy, punkcie programu pobytu Dudy w Gdańsku - o spotkaniu prezydenta RP z królem Jordanii Abdullahem II.
"Rozmowa głów państw poświęcona była sytuacji w regionie Bliskiego Wschodu, a także bilateralnej współpracy w sprawach gospodarczych i bezpieczeństwa" - czytamy w krótkim komunikacie na stronie kancelarii.
Magierowski zaprzecza: "Nie było wspólnego oglądania ćwiczeń"
Gdzie się spotkały głowy państw? Szef biura prasowego prezydenta Marek Magierowski odpisał nam, że do spotkania doszło na terenie "jednostki wojskowej w Gdańsku". To wskazuje na Westerplatte - poza pojedynczymi budynkami innej jednostki wojskowej w Gdańsku nie ma.
Czy pokaz komandosów zorganizowano właśnie w związku z tą wizytą? Magierowski zaprzecza: "Nie była zaplanowana wspólna obserwacja odbywających się tego dnia ćwiczeń wojskowych". Twierdzi natomiast, że spotkanie prezydenta z królem Jordanii miało miejsce między godziną 11 a 12. To istotna zbieżność, bo do wypadku - jak ustaliliśmy - doszło ok. godz. 12.
Co ciekawe, na Twitterze króla Jordanii pojawiły się zdjęcia, na których widać, że Abdullah II brał udział w ćwiczeniach Wojsk Specjalnych i że miały one miejsce na Westerplatte.
Wojsko utajnia wypadek
Wojsko nie informowało o zdarzeniu w niedzielę. W poniedziałek wieczorem na kontrolowanym przez MON portalu Polska-zbrojna.pl pojawiła się krótka informacja o śmierci żołnierza. Nie podano jednak żadnych szczegółów. Cytowany przez portal major Krzysztof Łukawski, rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych, powiedział, że nie może nawet wskazać nazwy jednostki, w której służył żołnierz.
Ppłk Szczepan Głuszczak, rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, na nasze pytania o niedzielny pokaz i okoliczności wypadku odpowiedział dopiero dzisiaj: "W związku z tym, że postępowanie prowadzi prokuratura, nie możemy odnieść się do pytań dotyczących okoliczności zdarzenia".
Gdy zapytaliśmy o wypadek prokurator rejonową w Gdyni Małgorzatę Gebel, wyjaśniła, że ma zakaz udzielania informacji w tej sprawie, i odesłała nas do Prokuratury Krajowej, skąd otrzymaliśmy komunikat biura prasowego: "Prokuratura Rejonowa w Gdyni Dział do Spraw Wojskowych wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci żołnierza w Gdańsku, tj. o czyn z art. 155kodeksu karnego. Do zdarzenia doszło 28 sierpnia 2016 roku w godzinach okołopołudniowych na terenie jednej z jednostek wojskowych w Gdańsku. Podczas wykonywania zadania szkoleniowego z udziałem śmigłowca Mi-17, polegającego na podejmowaniu żołnierzy z pokładu statku zacumowanego przy nabrzeżu, z nieustalonych do tej pory przyczyn jeden z żołnierzy spadł na pokład statku. Doznał on ogólnych potłuczeń ciała oraz urazu kręgu szyjnego. Po przewiezieniu go do szpitala, wykonaniu kompleksowych badań i opatrzeniu ran pokrzywdzony żołnierz tego samego dnia został zwolniony do domu.
Drugi z żołnierzy, będąc przypiętym do liny zamocowanej do śmigłowca, dostał się między nabrzeże a burtę statku. Powstałe w ten sposób obrażenia doprowadziły do jego śmierci. Zgon pokrzywdzonego żołnierza nastąpił tego samego dnia w godzinach popołudniowych w jednym z gdańskich szpitali.
Aktualnie prokurator przeprowadza szereg czynności procesowych zmierzających do wszechstronnego wyjaśnienia sprawy i ustalenia okoliczności i przyczyny zgonu żołnierza".
Kondolencji od prezydenta nie było
Kancelarię Prezydenta zapytaliśmy, o której godzinie prezydent Duda dowiedział się o wypadku i czy np. wysłał kondolencje rodzinie żołnierza. Marek Magierowski odpowiedział: "Prezydent dowiedział się o wypadku tego samego dnia w godzinach popołudniowych. Nie było reakcji o charakterze oficjalnym ze strony Prezydenta".
Na nasze pytania o pokaz GROM-u dla króla Jordanii nie odpowiedziało do tej pory ani Ministerstwo Obrony Narodowej (minister Macierewicz także spotkał się z królem Abdullahem II), ani Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych.
"Jesień" - najnowsza książka Karla Ove Knausgarda
- Nieznane oblicze literackiego wojownika - książka "Jesień" Karla Ove Knausgarda
- Pakiet z książką i kwartalnym dostępem do internetowego wydania Wyborczej już za 55 zł
Cały tekst: http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/1,35636,20626512,smierc-zolnierza-w-gdansku-to-byl-pokaz-dla-prezydenta-dudy.html#ixzz4Iz7ubuon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz