met, PAP
2007-11-30, ostatnia aktualizacja 2007-11-30 09:32
Anna Fotyga nie wyobraża sobie, aby minister spraw zagranicznych w jakimkolwiek kraju odmówił spotkania z prezydentem w wyznaczonym czasie. Według niej fakt, że Sikorski nie przyszedł do prezydenta to rodzaj prowokacji - mówiła w Polskim Radiu szefowa Kancelarii Prezydenta. - To burza w szklance wody, wywołana przez urzędników prezydenta - odpowiada Grzegorz Schetyna w Radiu Zet.
ZOBACZ WIDEO
ZOBACZ TAKŻE
- Fotyga - szefem Kancelarii Prezydenta (30-11-07, 00:00)
- Pani od zagranicy (29-11-07, 22:25)
- Tusk: Nie rozumiem skąd napięcie z powodu Sikorskiego (29-11-07, 18:43)
- Sikorski: Czekam na kolejny termin spotkania (29-11-07, 16:46)
- Borowski: Prezydent buduje "team" do spraw zagranicznych (29-11-07, 15:58)
- Chlebowski o Fotydze: Mam nadzieję, że będzie bardziej przyjazna (29-11-07, 13:30)
- Długie miesiące (jako szefowa MSZ) rozmawiałam ze swoimi odpowiednikami i nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek minister spraw zagranicznych, w którymkolwiek z demokratycznych państwa, a w niedemokratycznych tym bardziej, odmówił spotkania z prezydentem w wyznaczonym czasie, z głową państwa w ogóle. To jest po prostu niewyobrażalne - powiedziała Fotyga w radiowych "Sygnałach Dnia".
Odnosząc się do zapewnień Sikorskiego, że jest gotów do spotkania z prezydentem i czeka na nowy termin, Fotyga stwierdziła, że - to nie Radosław Sikorski dyktuje terminy prezydentowi. Trzeba znać swoje miejsce - dodała.
To rodzaj prowokacji
Na pytanie, czy będzie ponowne zaproszenie, czy też Pałac Prezydencki oczekuje najpierw przeprosin, szefowa Kancelarii Prezydenta powiedziała, że decyzja należy do Lecha Kaczyńskiego.
- To jest sprawa pana prezydenta. A jeśli chodzi o pana ministra Sikorskiego, to myślę, że powinien siąść, zdystansować się i pozwolić sobie na dłuższą refleksję na temat swojego zachowania, bo zachowuje się niestosowanie - stwierdziła Fotyga.
Zapytana, czy to, że nie doszło do spotkania Sikorskiego z prezydentem, to był znak ze strony obozu rządowego i rodzaj prowokacji, odpowiedziała, że tak.
- Ponieważ w obronie pana ministra Sikorskiego odezwał się również pan premier Tusk, który powiedział, że jego nieobecność była konsultowana z premierem, więc tym bardziej ma to bardzo szczególny wymiar - powiedziała Fotyga.
Na pytanie, jak prezydent odebrał tę sprawę odparła, że podobnie jak ona. - Bo sprawa przez każdego, jak sądzę, powinna być podobnie odebrana - oceniła Fotyga.
Według niej, obecny rząd - czyni znaczące ustępstwa, głębokie ukłony za granicą, jednocześnie z dużą arogancją, taką publiczną, medialną arogancją wobec głowy własnego państwa. To jest obniżanie autorytetu państwa - oświadczyła Fotyga.
Sprawy nie ma, spotkanie będzie
- To burza w szklance wody, wywołana przez urzędników prezydenta. Sprawy nie ma spotkanie będzie - powiedział w Radiu Zet Grzegorz Schetyna. Sikorski od razu kiedy ta aferka powstała powiedział, że jest do pełnej dyspozycji i czeka na zaproszenie. Sprawy nie ma. Ta sprawa jest śmieszna i nie godna uwagi - mówił Schetyna.
Zdaniem Bronisława Komorowskiego Sikorski nie ma za co przepraszać prezydenta. - Wystarczyłoby żeby minister Kamiński, a nawet sekretarka z Kancelarii, uzgodniła termin z sekretarką ministra Sikorskiego - mówił marszałek Sejmu w RMF FM.
Faks przyszedł po terminie spotkania
Kancelaria Prezydenta podała w czwartek, że Lech Kaczyński zaprosił ministra spraw zagranicznych na spotkanie, ale ten odmówił. Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński, stwierdził w czwartek, że Sikorski odmówił spotkania z prezydentem i przysłał faks w tej sprawie w czwartek 3 minuty po wyznaczonej godzinie - o godz. 16.03.
Sikorski wyjaśniał, że nie mógł przybyć w wyznaczonym terminie, bo w tym czasie odbywało się nieformalne posiedzenie rządu poświęcone budżetowi na 2008 r. Według niego, zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego trafiło do MSZ w środę, gdy on przebywał w USA. Sikorski powiedział, że szef jego sekretariatu kilkakrotnie tego dnia kontaktował się z Kancelarią Prezydenta zapowiadając, że Sikorski nie będzie mógł przybyć w proponowanym terminie i prosząc o wyznaczenie nowego.
Sam Sikorski po powrocie w czwartek do Polski, wysłał do Kancelarii Prezydenta pismo, w którym podziękował za zaproszenie, poinformował, że nie może stawić się w Pałacu Prezydenckim w proponowanym terminie i poprosił o wyznaczenie nowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz