ulast, PAP
2007-12-04, ostatnia aktualizacja 2007-12-04 21:57
Warszawska prokuratura cofnęła nakaz zatrzymania biznesmena Ryszarda Krauzego, ale nadal chce "wykonać czynności z jego udziałem" - powiedziała we wtorek rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska. Minister Zbigniew Ćwiąkalski powiedział w telewizji TVN 24, że nie ma nic wspólnego z tą decyzją i że dowiedział się o niej od dziennikarzy.
ZOBACZ TAKŻE
- Krauze w aneksie raportu? (12-11-07, 06:14)
- Prałat Jankowski modli się za Krauzego (27-10-07, 12:12)
- ABW szuka łapówek wokół Krauzego i Samoobrony (15-10-07, 08:45)
- Krauze, prezydent i służby specjalne (15-10-07, 00:00)
- Krauze nie wróci przed wyborami (04-10-07, 00:00)
- Krauze nie jest już prezesem Prokomu (02-10-07, 08:43)
- Krauze: Jestem niewinny (21-09-07, 00:00)
- Termin przesłuchania pana Krauzego nie został jeszcze wyznaczony, ale są do wykonania czynności z jego udziałem. Podchodzimy jednak do tej sprawy ze spokojem - powiedziała Szeska.
Ćwiąkalski: To zmienia tylko tyle, że Krauze nie zostanie zatrzymany na granicy
- Nie mam nic wspólnego z tą decyzją - powiedział minister Ćwiąkalski w TVN 24. Pytany o ekspertyzę, w której napisał, że Krauze nie powinien być zatrzymywany, bo zarzuty prokuratorskie są zbyt słabe, powiedział, że napisał ją zgodnie ze swoim przekonaniem i wiedzą prawniczą.
- W dalszym ciągu Krauze jest podejrzanym. Kiedy stawi się w prokuraturze zostanie podejrzanym oficjalnie, zostaną mu przedstawione zarzuty. Tyle tylko że nie zostanie zatrzymany na granicy - mówił Ćwiąkalski w TVN24. - Nie jest tak, że uznano, że Krauze nie popełnił przestępstwa - podkreślał minister sprawiedliwości.
Obrona wnioskuje o umorzenie sprawy
Od października na rozpoznanie w prokuraturze czeka wniosek obrony Krauzego o umorzenie jego sprawy. Prokuratura chce postawić Krauzemu zarzut fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa. Według adwokatów biznesmena, który od kilku miesięcy przebywa za granicą, nie można mu stawiać takich zarzutów, a podsłuchy nie mogą być dowodem w sprawie o fałszywe zeznania.
Obrona powołała się we wniosku o umorzenie na wrześniową uchwałę Sądu Najwyższego, iż nie można stawiać zarzutu fałszywych zeznań komuś, kto przesłuchany jako świadek w śledztwie dotyczącym innego przestępstwa może usłyszeć zarzut popełnienia tego przestępstwa - naruszono by bowiem jego prawo do obrony.
Obrońca Krauzego mec. Krzysztof Bachmiński na początku października mówił, że jego klient może wrócić do Polski i stawić się na przesłuchaniu po wyborach parlamentarnych.
O co podejrzewany jest Krauze?
Krauze jest podejrzany o złożenie fałszywych zeznań (gdy jako świadek zeznawał 14 lipca w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa ) oraz o utrudnianie śledztwa w sprawie przecieku - za co grozi do 5 lat więzienia. Według "Wprost", biznesmen powiedział w lipcu prokuratorom, że 5 lipca w hotelu Marriott spotkał się z posłem Samoobrony Lechem Woszczerowiczem, ale nie wspomniał o spotkaniu z ówczesnym szefem MSWiA Januszem Kaczmarkiem.
Krauze ma status podejrzanego, ale formalnie nie przedstawiono mu zarzutu, bo przebywa za granicą. Postanowienie wydano 29 sierpnia razem z takimi decyzjami wobec Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i Jaromira Netzla. Mają oni zarzuty m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Krauzem 5 lipca w hotelu Marriott i nakłaniania się do fałszywych zeznań. Nie zarzucono im zdrady tajemnicy co do samej akcji CBA. Kaczmarek mówi, że nie był źródłem przecieku i zapewnia, że nie łączy go żaden układ z Krauzem.
Krauze oświadczył już wcześniej, że nie poczuwa się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Był on wezwany do prokuratury na zeszły piątek, ale twierdzi, że nie dostał wezwania, a dowiedział się o nim z mediów. Według prokuratury, był on powiadomiony o przesłuchaniu, a takie zachowanie to "wybieg ze strony Krauzego i jego obrońców".
Krauze: Stawię się "niezawodnie po powrocie do kraju"
Jeden z najbogatszych Polaków powtarza, że nie zamierza się uchylać przed stawieniem się w prokuraturze, a jego nieobecność w Polsce jest związana z finalizacją projektów pozyskania źródeł surowców energetycznych, szczególnie w Kazachstanie i Republice Komi. Zapewnia, że stawi się "niezawodnie po powrocie do kraju".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz