wtorek, 4 grudnia 2007

Prokuratura cofnęła nakaz zatrzymania Krauzego

ulast, PAP
2007-12-04, ostatnia aktualizacja 2007-12-04 21:57

Warszawska prokuratura cofnęła nakaz zatrzymania biznesmena Ryszarda Krauzego, ale nadal chce "wykonać czynności z jego udziałem" - powiedziała we wtorek rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska. Minister Zbigniew Ćwiąkalski powiedział w telewizji TVN 24, że nie ma nic wspólnego z tą decyzją i że dowiedział się o niej od dziennikarzy.

Zobacz powiekszenie
Fot. Bartosz Bobkowski / AG
Ryszard Krauze
O decyzji prokuratury poinformował we wtorek wieczorem "Dziennik" na swoich stronach internetowych. Pytana o to Szeska powiedziała, że nakazu zatrzymania Krauzego nie ma od 15 listopada, gdy zapadło postanowienie o jego uchyleniu.

- Termin przesłuchania pana Krauzego nie został jeszcze wyznaczony, ale są do wykonania czynności z jego udziałem. Podchodzimy jednak do tej sprawy ze spokojem - powiedziała Szeska.

Ćwiąkalski: To zmienia tylko tyle, że Krauze nie zostanie zatrzymany na granicy

- Nie mam nic wspólnego z tą decyzją - powiedział minister Ćwiąkalski w TVN 24. Pytany o ekspertyzę, w której napisał, że Krauze nie powinien być zatrzymywany, bo zarzuty prokuratorskie są zbyt słabe, powiedział, że napisał ją zgodnie ze swoim przekonaniem i wiedzą prawniczą.

- W dalszym ciągu Krauze jest podejrzanym. Kiedy stawi się w prokuraturze zostanie podejrzanym oficjalnie, zostaną mu przedstawione zarzuty. Tyle tylko że nie zostanie zatrzymany na granicy - mówił Ćwiąkalski w TVN24. - Nie jest tak, że uznano, że Krauze nie popełnił przestępstwa - podkreślał minister sprawiedliwości.

Obrona wnioskuje o umorzenie sprawy

Od października na rozpoznanie w prokuraturze czeka wniosek obrony Krauzego o umorzenie jego sprawy. Prokuratura chce postawić Krauzemu zarzut fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa. Według adwokatów biznesmena, który od kilku miesięcy przebywa za granicą, nie można mu stawiać takich zarzutów, a podsłuchy nie mogą być dowodem w sprawie o fałszywe zeznania.

Obrona powołała się we wniosku o umorzenie na wrześniową uchwałę Sądu Najwyższego, iż nie można stawiać zarzutu fałszywych zeznań komuś, kto przesłuchany jako świadek w śledztwie dotyczącym innego przestępstwa może usłyszeć zarzut popełnienia tego przestępstwa - naruszono by bowiem jego prawo do obrony.

Obrońca Krauzego mec. Krzysztof Bachmiński na początku października mówił, że jego klient może wrócić do Polski i stawić się na przesłuchaniu po wyborach parlamentarnych.

O co podejrzewany jest Krauze?

Krauze jest podejrzany o złożenie fałszywych zeznań (gdy jako świadek zeznawał 14 lipca w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa ) oraz o utrudnianie śledztwa w sprawie przecieku - za co grozi do 5 lat więzienia. Według "Wprost", biznesmen powiedział w lipcu prokuratorom, że 5 lipca w hotelu Marriott spotkał się z posłem Samoobrony Lechem Woszczerowiczem, ale nie wspomniał o spotkaniu z ówczesnym szefem MSWiA Januszem Kaczmarkiem.

Krauze ma status podejrzanego, ale formalnie nie przedstawiono mu zarzutu, bo przebywa za granicą. Postanowienie wydano 29 sierpnia razem z takimi decyzjami wobec Kaczmarka, Konrada Kornatowskiego i Jaromira Netzla. Mają oni zarzuty m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Krauzem 5 lipca w hotelu Marriott i nakłaniania się do fałszywych zeznań. Nie zarzucono im zdrady tajemnicy co do samej akcji CBA. Kaczmarek mówi, że nie był źródłem przecieku i zapewnia, że nie łączy go żaden układ z Krauzem.

Krauze oświadczył już wcześniej, że nie poczuwa się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Był on wezwany do prokuratury na zeszły piątek, ale twierdzi, że nie dostał wezwania, a dowiedział się o nim z mediów. Według prokuratury, był on powiadomiony o przesłuchaniu, a takie zachowanie to "wybieg ze strony Krauzego i jego obrońców".

Krauze: Stawię się "niezawodnie po powrocie do kraju"

Jeden z najbogatszych Polaków powtarza, że nie zamierza się uchylać przed stawieniem się w prokuraturze, a jego nieobecność w Polsce jest związana z finalizacją projektów pozyskania źródeł surowców energetycznych, szczególnie w Kazachstanie i Republice Komi. Zapewnia, że stawi się "niezawodnie po powrocie do kraju".

Brak komentarzy: