tan, jas, Reuters, BBC, AFP, PAP, gazeta.pl
2008-06-27, ostatnia aktualizacja 2008-06-27 16:02
Północna Korea zniszczyła wieżę chłodniczą w swoim ośrodku nuklearnym w Jongbion - poinformowały media południowokoreańskie. Minie jednak zapewne trochę czasu zanim zdjęcia i nagrania z ceremonii wysadzania jej w powietrze dotrą do mediów, bowiem cenzura - mimo, że wpuściła zachodnich dziennikarzy do ośrodka - chce przejrzeć materiały przed ich emisją.

Fot. Lee Jin-man AP
Południowokoreańczyk ogląda relację telewizji MBC z wysadzania w powietrze wieży chłodzącej reaktor w Jongbion

Fot. JO YONG-HAK REUTERS
Południowokoreańczycy oglądają relację telewizji MBC z wysadzania w powietrze wieży chłodzącej reaktor w Jongbion

Fot. YONHAP REUTERS
Satelitarne zdjęcie ośrodka nuklearnego w Jongbion, oraz wieża chłodnicza.
ZOBACZ WIDEO
ZOBACZ TAKŻE
- Koreańczyków gest w stronę pokoju (27-06-08, 08:25)
- Iran i Korea - główne tematy szczytu G8 (27-06-08, 07:23)
- Korea przekaże ONZ raport nt. swojego programu nuklearnego (26-06-08, 12:39)
KRLD: Koniec programu nuklearnego? (BBC)
W zamian za ten gest Biały Dom zgodził się cofnąć niektóre sankcje ekonomiczne, oraz usunąć Koree Północną z listy krajów sponsorujących terroryzm. Stanie się tak najwcześniej za 45 dni i tylko jeśli oświadczenia Phenianu zawarte w przedstawionym raporcie okażą się prawdziwe.
Korea Północna wyraziła zadowolenie z zapowiedzi USA zniesienia głównych sankcji gospodarczych wobec tego kraju oraz skreślenia go z listy sponsorów terroryzmu. Władze w Phenianie wezwały Waszyngton do całkowitego zakończenia "wrogiej polityki", by Korea Północna mogła kontynuować odstępowanie od programu jądrowego.
Decyzja Busha, przekazana mediom jeszcze w czwartek, spotkała się jednak z pewną krytyką w środowiskach analityków i dyplomatów.
- To ostateczna klęska polityki zagranicznej Busha. Ta decyzja jest karygodna - powiedział John Bolton, były ambasador Stanów Zjednoczonych przed ONZ.
Także niektórzy analitycy oceniają decyzję Amerykanów jako zdecydowanie zbyt pochopną.
- Problem polega na tym, że oni zawsze myślą, że mogą wciąż grać i takie propagandowe akcje w telewizji jak wysadzenie wieży nie dają wiele praktycznych efektów - ocenił w rozmowie z agencją Reutera Derek Mitchell, ekspert z Centrum Studiów Strategicznych.
60-stronicowy dokument został przekazany, za pośrednictwem Pekinu, wczoraj. Jego prezentacja była jednym z warunków, uzgodnionych w lutym 2007 roku, po spełnieniu których Koreańczycy będą mogli liczyć na zniesienie sankcji, pomoc gospodarczą i pewne dyplomatyczne uznanie.
Analitycy oceniają, że jest "znikome prawdopodobieństwo", że dokument cokolwiek mówi o dwóch kluczowych tajemnicach Phenianu - programie wzbogacania uranu i ewentualnej pomocy Syrii w budowie ich własnego ośrodka atomowego, który miał być zbombardowano i zniszczony przez Izraelczyków we wrześniu zeszłego roku. W obu przypadkach Koreańczycy nie przyznali się do zarzucanych im działalności.
W odpowiedzi na dzisiejszy propagandowy krok Phenianu Moskwa już zaproponowała wznowienie rozmów "Szóstki" - miałoby to mieć miejsce jeszcze w tym tygodniu.
W zamian za ten gest Biały Dom zgodził się cofnąć niektóre sankcje ekonomiczne, oraz usunąć Koree Północną z listy krajów sponsorujących terroryzm. Stanie się tak najwcześniej za 45 dni i tylko jeśli oświadczenia Phenianu zawarte w przedstawionym raporcie okażą się prawdziwe.
Korea Północna wyraziła zadowolenie z zapowiedzi USA zniesienia głównych sankcji gospodarczych wobec tego kraju oraz skreślenia go z listy sponsorów terroryzmu. Władze w Phenianie wezwały Waszyngton do całkowitego zakończenia "wrogiej polityki", by Korea Północna mogła kontynuować odstępowanie od programu jądrowego.
Decyzja Busha, przekazana mediom jeszcze w czwartek, spotkała się jednak z pewną krytyką w środowiskach analityków i dyplomatów.
- To ostateczna klęska polityki zagranicznej Busha. Ta decyzja jest karygodna - powiedział John Bolton, były ambasador Stanów Zjednoczonych przed ONZ.
Także niektórzy analitycy oceniają decyzję Amerykanów jako zdecydowanie zbyt pochopną.
- Problem polega na tym, że oni zawsze myślą, że mogą wciąż grać i takie propagandowe akcje w telewizji jak wysadzenie wieży nie dają wiele praktycznych efektów - ocenił w rozmowie z agencją Reutera Derek Mitchell, ekspert z Centrum Studiów Strategicznych.
60-stronicowy dokument został przekazany, za pośrednictwem Pekinu, wczoraj. Jego prezentacja była jednym z warunków, uzgodnionych w lutym 2007 roku, po spełnieniu których Koreańczycy będą mogli liczyć na zniesienie sankcji, pomoc gospodarczą i pewne dyplomatyczne uznanie.
Analitycy oceniają, że jest "znikome prawdopodobieństwo", że dokument cokolwiek mówi o dwóch kluczowych tajemnicach Phenianu - programie wzbogacania uranu i ewentualnej pomocy Syrii w budowie ich własnego ośrodka atomowego, który miał być zbombardowano i zniszczony przez Izraelczyków we wrześniu zeszłego roku. W obu przypadkach Koreańczycy nie przyznali się do zarzucanych im działalności.
W odpowiedzi na dzisiejszy propagandowy krok Phenianu Moskwa już zaproponowała wznowienie rozmów "Szóstki" - miałoby to mieć miejsce jeszcze w tym tygodniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz