sobota, 27 września 2008

Obama-McCain: "pojedynek boksera z profesorem"

mig, IAR, PAP
2008-09-27, ostatnia aktualizacja 2008-09-27 13:38

Oba sztaby wyborcze - Demokratów i Republikanów - ogłosiły zwycięstwo swoich kandydatów na prezydenta USA w debacie telewizyjnej. Nieco inaczej debatę ocenili przyszli wyborcy, którzy w sondażach jako zwycięzcę wskazali Obamę. Z kolei prasa zagraniczna jest podzielona w opiniach na temat debaty, którą media brytyjskie określają jako pojedynek boksera z profesorem.

Zobacz powiekszenie
Fot. LM Otero AP
Barack Obama i John McCain ściskają sobie dłonie

Debata w USA: McCain i Obama wspólnie przeciw Rosji



"To oczywiste zwycięstwo Baracka Obamy na terenie Johna McCaina" - oświadczył David Plouffe, szef kampanii demokratycznego senatora z Illinois. "Senator McCain nie ma nic do zaoferowania poza błędną politykę (prezydenta George'a W.) Busha" - dodał.

"John McCain zdominował tę debatę i kontrolował wymianę zdań, czy to w kwestii gospodarki, podatków, wydatków, Iraku czy Iranu" - oceniła niemal w tej samej chwili szefowa PR senatora z Arizony, Jill Hazelbaker.

Według komentatorów John McCain, który ostatnio traci w badaniach opinii publicznej, szczególnie liczył na zwycięstwo w debacie. Kandydat Republikanów tymczasem sprawnie się bronił, ale nie udało mu się zdominować rywala.

McCainowi nie pomogła też gestykulacja - uważają obserwatorzy. Zamiast zwracać się bezpośrednio do widzów - co czynił Obama - lub do kontrkandydata, senator z Arizony mówił do dziennikarza prowadzącego debatę, Jima Lehrera.

Republikański kandydat wiele razy zarzucał Obamie brak orientacji w sprawach międzynarodowych. Czarnoskóry senator jednak rzeczowo wypowiadał się o Afganistanie, Pakistanie czy Iranie.

Sondaże: Lepszy był Obama

Debata Obama McCain minuta po minucie



Dwa sondaże przeprowadzone po debacie prezydenckiej wskazują na zwycięstwo Baracka Obamy. Eksperci zastrzegają jednak, że na ostateczne wskazywanie zwycięzcy jest jeszcze za wcześnie. W sondażu telewizji CNN na wygraną Baracka Obamy wskazało 51procent widzów. Johna McCaina za zwycięzcę uznało o 14 procent mniej. Pozostali ankietowani wskazali na remis. Według większości widzów, kandydat demokratów był bardziej inteligentny, autentyczny i jasno prezentował swoje poglądy. Obama wyprzedził McCaina nawet gdy pytano, kto będzie silniejszym przywódcą. Na zwycięstwo Baracka Obamy w debacie wskazuje także sondaż telewizji CBS przeprowadzony w?ród niezdecydowanych wyborców. Według 39 proc. z nich debatę wygrał Obama. Prawie jedna czwarta wskazała na Johna McCaina. Blisko połowa niezdecydowanych wyborców stwierdziła, że obecnie mają lepsze zdanie na temat Baracka Obamy niż przed debatą. John McCain poprawił swoja opinię u 1/3 ankietowanych. Sondaże przeprowadzone tuż po debacie prezydenckiej nie przesądzają o tym, kto ostatecznie zostanie uznany za zwycięzcę wczorajszego pojedynku. Opinie na ten temat będą kształtować się podczas weekendu. Komentatorzy są jednak zdania, że podczas debaty nie zdarzyło się nic co mogłoby zmienić dynamikę kampanii i zniwelować przewagę, jaką w tej chwili Barack Obama ma nad Johnem McCainem.

Rosja: Kandydaci krytykują Moskwę

Rosyjscy komentatorzy zwracają uwagę, ze zarówno Barack Obama, jak i John McCain skrytykowali Rosję za wojnę w Gruzji. Moskiewskie media szczegółowo analizują wypowiedzi obu kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych na temat polityki Kremla. Radio "Echo Moskwy" zauważa, że Barack Obama mówił o Rosji jako o zagrożeniu dla pokoju na Kaukazie. Z kolei John McCain określił działania Rosji w Gruzji mianem "poważnej agresji" - podaje "Echo Moskwy". Portal internetowy "Grani.Ru" zaznacza, że obaj kandydaci opowiedzieli się za zachowaniem integralności terytorialnej Gruzji. Zwraca jednak uwagę, ze w odróżnieniu od Johna McCaina, Barack Obama dosyć krytycznie mówił o prezydencie Saakaszwilim, jako o "słabej figurze". Według "Grani.Ru" kandydat Demokratów uważa, ze władzę w Gruzji powinien objąć nowy prezydent. Inny portal internetowy "NEWSru.com" zwrócą uwagę, że obaj pretendenci do urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych popierają dążenia Gruzji i Ukrainy wejścia do NATO.

Wielka Brytania: Pojedynek boksera z profesorem

Wśród brytyjskich komentatorów politycznych przeważa opinia, że telewizyjny pojedynek Baracka Obamy z Johnem McCainem zakończył się remisem z lekką przewagą Obamy. "Guardian" pisze, że Obama nie wykorzystał swej przewagi w kwestiach ekonomicznych, natomiast McCain dawał sobie doskonale radę w tej dziedzinie. Z kolei Obama, uważany za mało zorientowanego w polityce zagranicznej, wykazał dużą wiedzę na ten temat i celnie atakował swego przeciwnika. Według "Guardiana", w debacie dominował jednak w sumie McCain. Według "The Daily Telegraph" podczas debaty "John McCain zadawał ciosy, a Obama opowiadał o lepszym świecie". Konfrontację obu polityków gazeta określiła jako pojedynek "twardego chłopa z gadułą, boksera z profesorem". McCain przedstawiał "twardą rzeczywistość", natomiast Obama oferował wizję "piękniejszej Ameryki i lepszego świata". - czytamy w "The Daily Telegraph". Z kolei "Times" zwraca uwagę, że McCain starał się zaprezentować Obamę jako polityka niedoświadczonego i naiwnego. Natomiast kandydat Demokratów przekonywał, że program McCaina to przedłużenie strategii politycznej George'a W. Busha. "Times" zarzuca obu politykom, że zbyt lekko potraktowali kryzys światowego systemu finansowego. W rezultacie debata miała w sobie więcej z telewizyjnej rozrywki niż politycznej dyskusji - ocenia komentator "Times'a" .

Niemcy: Lekka przewaga Obamy

Większość niemieckich komentatorów nie widzi zwycięzcy amerykańskiej debaty prezydenckiej. Niektórzy wskazują na lekką przewagę Baracka Obamy. "Süddeutsche Zeitung" napisała, że choć obaj kandydaci do Białego Domu zafundowali sobie twardą wymianę ciosów, trudno wskazać zwycięzcę. Zdaniem dziennika, Obama zapunktował w kwestiach gospodarczych, a McCain lepiej wypadł w dyskusji na temat polityki zagranicznej. Jak podkreślają komentatorzy "Tagesspiegla" i "Die Welt", obaj pretendenci starali się w pierwszej kolejności uniknąć błędów. "Der Spiegel" ocenia, że słowne potyczki Obamy i McCaina nie przyniosły odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące kryzysu gospodarczego i spraw międzynarodowych. "Kto przegrał? Przede wszystkim widzowie" - napisał tygodnik. Tymczasem "Frankfurter Allgemeine Zeitung" wskazuje na lekką przewagę Baracka Obamy. Zdaniem dziennika, wypadł on przekonująco w części debaty dotyczącej polityki gospodarczej. A sprawy gospodarcze mają obecnie - wobec groźby załamania systemu finansowego - pierwszorzędne znaczenie dla amerykańskich wyborców. "Handelsblatt" cytuje z kolei niemieckiego politologa Franka Brettschneidera, który również uważa, że zwycięsko z pojedynku wyszedł Obama. "McCain musiał wygrać debatę, a to mu się nie udało. Skoncentrował się na deprecjonowaniu kompetencji Obamy w polityce zagranicznej, ale to za mało" - ocenił ekspert.

Francja: Bez pomysłu na kryzys

Francuskie media nie wytypowały jednoznacznie zwycięzcy debaty między Johnem McCainem a Barackiem Obamą. Większość komentatorów zgadza się, że spotkanie to odbyło się pod silną presją trwającego aktualnie kryzysu finansowego. Poranne francuskie gazety nie zdążyły wydrukować relacji z debaty w Stanach Zjednoczonych. Podsumowania pierwszego słownego pojedynku dwóch kandydatów mogły ukazać się natomiast w internetowych wydaniach francuskich dzienników. Zdaniem "Le Figaro", John McCain przez półtorej godziny podkreślał brak doświadczenia i naiwność Baracka Obamy. Ten ostatni zaś starał się przypisać swojemu adwersarzowi porażki administracji Busha. Francuski dziennik podkreśla, że żaden z dwóch kandydatów nie zaproponował oryginalnego pomysłu pozwalającego na wyjście z kryzysu finansowego. Również lewicowy dziennik "Libération" uważa, że debata zakończyła się wynikiem 1:1. Zdaniem gazety, choć wystąpienie McCaina było ogólnie dobre, kandydat republikanów był za mało "błyskotliwy", by powstrzymać spadek swoich notowań w sondażach.

Brak komentarzy: