sobota, 6 grudnia 2008

"Nieoficjalne" spotkanie Sarkozy'ego z Dalajlamą

Krzysztof Katka, Gdańsk

2008-12-06, ostatnia aktualizacja 2008-12-06 18:30
Zobacz powiększenie
W Gdańsku doszło do długo oczekiwanego spotkania Dalajlamy z prezydentem Sarkozym
 Fot. ERIC FEFERBERG AP

Spotkanie Nicolasa Sarkozy'ego z Dalajlamą trwało prawie pół godziny, ale miało charakter nieoficjalny.

Prezes Instytutu Lecha Wałęsy Piotr Gulczyński wyjaśniał: - Po daleko idących protestach Chin spotkanie miało charakter nieoficjalny.

Nicolas Sarkozy po wyjściu z sali, w której rozmawiał z Dalajlamą powiedział: - Dalajlama zapewnił mnie, że nie dąży do oderwania Tybetu od Chin, lecz walczy o przestrzeganie praw człowieka

Po protestach Chin, którym nie spodobał się pomysł na spotkanie prezydenta Francji i przywódcy Tybetańczyków w Polsce, do samego końca nie było wiadomo, czy do tego spotkania dojdzie. Dziś Instytut Lecha Wałęsy nie otrzymał potwierdzenia tego spotkania.

Sarkozy: Mam swobodę tego, z kim się spotykam

Wcześniej, odpowiadając na pytanie AFP, Sarkozy podkreślał, że nigdy się nie wahał, czy spotkać się z Dalajlamą. Tyle tylko - dodał - że obaj zgodzili się, by takiego spotkania nie organizować w okresie Igrzysk Olimpijskich w Pekinie - choć Sarkozy był tam obecny.

- Jako prezydent Francji i szef prezydencji Unii Europejskiej mam pełną swobodę tego, z kim się spotykam - dodał.

Sarkozy nie przyjął przywódcy Tybetańczyków w czasie jego 12- dniowej wizyty we Francji w sierpniu. Wizyta ta zbiegła się z igrzyskami olimpijskimi w Pekinie. Sarkozy uczestniczył wtedy w ceremonii otwarcia igrzysk, choć wcześniej groził bojkotem, jeśli nie będzie postępu w negocjacjach chińsko-tybetańskich.

Przed kilkoma dniami pojawiły się wątpliwości, czy dojdzie w sobotę do spotkania Sarkozy'ego z Dalajlamą XIV. Jeszcze dziś nie było pewne, czy do spotkania dojdzie. Dalajlama pytany rano przez dziennikarzy, czy spotka się z Sarkozym, powiedział: - Tak myślę.

Tusk po spotkaniu z Dalajlamą 

- Gdańsk to dobre miejsce, aby słabszym i niepewnym swej przyszłości okazywać solidarność - uważa Tusk.

Pytany przez dziennikarzy, czy nie obawia się, że to spotkanie wpłynie na relacje Polski z Chinami, premier odpowiedział, że chce budować jak najlepsze relacje z Chinami.

- Podkreślam, że Dalajlama też jest przekonany, że polityka w kontekście problemu tybetańskiego i relacji między Chinami a innymi krajami świata powinna być polityką nastawioną na dobre rozwiązania, a nie na konfrontację czy konflikt - mówił Tusk. Jak dodał, "cierpliwość i powściągliwość Dalajlamy XIV powinny być dobrym drogowskazem dla rozwiązania problemów Tybetu". CZYTAJ WIĘCEJ>>

Brak komentarzy: