poniedziałek, 10 września 2007

Premier: Niech prezes TK uważa co mówi

2007-09-10, ostatnia aktualizacja 23 minuty temu

Anna Fotyga jest ministrem sprawa zagranicznych od momentu podpisania nominacji - uważa premier Jarosław Kaczyński. Radziłbym, żeby prezes Trybunału Konstytucyjnego uważał co mówi - skomentował premier słowa Jerzego Stępnia. Wcześniej w Radiu Zet Jerzy Stępień, prezes TK, mówił, że Anna Fotyga nie jest ministrem spraw zagranicznych. - W chwili ponownego powołania na szefową resortu, Fotyga była w Portugalii i prezydent nie odebrał od niej przysięgi. A to niezbędny warunek, żeby była ministrem - mówił Stępień.

Zobacz powiekszenie
Fot. Jerzy Gumowski AG
Jerzy Stępień, prezes Trybunału Konstytucyjnego
Zobacz powiekszenie
Fot. YVES LOGGHE AP
Anna Fotyga była w Portugalii, kiedy została odwołana i powołana z powrotem na funkcję ministra spraw zagranicznych

Stępień: Trzeba złożyć przysięgę przed prezydentem, żeby zostać ministrem

Ministrem spraw zagranicznych nadal jest premier Jarosław Kaczyński - mówił Jerzy Stępień. I to nie ulega wątpliwości. Z Konstytucji wynika, że niezbędnym warunkiem zostania ministrem jest złożenie przysięgi przed prezydentem. Zdaniem Stępnia prezydent jednak nie miał wyjścia i musiał powołać ministrów, jeśli wystąpił o to premier. Prezes TK nie chciał dalej komentować tej sprawy.

Nie chciał też odpowiedzieć na pytanie, czy to oznacza, że wszystkie podejmowane obecnie decyzje przez Fotygę są niezgodne z prawem. "Zostawmy tę sprawę sądowi" - powiedział.

Stępień zaznaczył, że w całej historii odwoływania i powoływania ministrów obie strony wykorzystywały luki, czy niedopowiedzenia w Konstytucji. Platforma Obywatelska składając wnioski o odwołanie wszystkich ministrów wykorzystała taką właśnie lukę. Ominęła zapisaną w Konstytucji zasadę konstruktywnego wotum nieufności.

J. Kaczyński: Fotyga jest ministrem, a Stępień niech uważa, co mówi

W momencie podpisania nominacji minister staje się ministrem - twierdzi z kolei premier Kaczyński. Oczywiście musi złożyć przysięgę, ale ministrem staje się w momencie podpisania nominacji. A odnosząc się do słów prezesa Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że Fotyga ministrem nie jest J. Kaczyński poradził Jerzemu Stępniowi, żeby bardziej uważał co mówi i żeby lepiej zapoznał się z konstytucją. - Tam "jest czarno na białym napisane", że minister składa przysięgę, czyli że w momencie podpisania nominacji jest już ministrem, a później powinien złożyć przysięgę - tłumaczył premier.

Kwaśniewski: Powołanie Fotygi nielegalne

Kwaśniewski podkreślił w TOK FM, że w ciągu 10 lat jego prezydentury ani razu nie zdarzył się przypadek, że nominacja czy odwołanie odbywały się bez udziału mediów. "To konstytucyjny obowiązek - minister musi złożyć przysięgę przed prezydentem, a dwa - to jest szacunek dla ludzi, oni muszą widzieć co się dzieje, kto zostaje ministrem, kto jest odwołany, jakie są tego przyczyny itd." - powiedział.

"Nie wiem, jak można mianować w nocy minister Fotygę ponownie ministrem, gdzie ona składa tę przysięgę, czy ona ją złożyła?" - pytał. "Moim zdaniem to decyzja nielegalna. Zgodnie z konstytucją minister po przyjęciu nominacji musi przed prezydentem, fizycznie przed prezydentem, złożyć przysięgę, której rota jest zapisana w konstytucji" - podkreślił.

Kamiński: Prezydent działał w imię wyższej konieczności, konstytucja nie została złamana

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Michał Kamiński podkreślił, że prezydent działał "w sytuacji wyższej konieczności", bo w Sejmie istniała obawa, że "większość zachowa się skrajnie nieodpowiedzialnie" i odwoła Fotygę w czasie jej bardzo ważnej - jak mówił - wizyty w Portugalii. Zaznaczył, że nie został w tej sprawie złamany żaden przepis konstytucyjny.

Kamiński uważa, że cała sprawa to "klasyczna burza w szklance wody". W rozmowie z PAP podkreślił, że prezydent podpisał akt nominacji wiedząc, że wejdzie on w życie dopiero po złożeniu przez nią przysięgi. "Ani prezydent, ani pani minister nie mieli co do tego wątpliwości" - powiedział

Poinformował, że Fotyga przysięgę złoży w poniedziałek około południa, bez udziału mediów.

"Pani minister Fotyga w oczywisty sposób była w Portugalii sekretarzem stanu w MSZ, tego nikt rozsądny nie może kwestionować" - mówił Kamiński.

Podkreślił, że nie został złamany żaden przepis konstytucyjny, a Fotyga w Portugalii nie podjęła żadnych zobowiązań jako minister spraw zagranicznych, była tam w sensie formalnym jako sekretarz stanu. "Ważny był sygnał dla naszych portugalskich partnerów, że od poniedziałku będzie ministrem spraw zagranicznych, bo ma już podpisaną nominację" - zaznaczył Kamiński.

"Nie ma żadnego problemu międzynarodowego. Jedyny problem jest taki, że partia pana Kwaśniewskiego, razem z Platformą Obywatelską i dla politycznej hucpy naraziła na szwank ważny polski interes narodowy" - dodał prezydencki minister.

Odwołanie i powołanie Fotygi

Fotyga została odwołana w piątek wieczorem, przed planowaną sejmową debatą nad wnioskiem PO o wyrażenie wobec niej wotum nieufności. Ok. 2 godzin później prezydent z powrotem powołał ją na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Był to manewr blokujący głosowanie nad wnioskami o odwołanie ministrów zgłoszonymi przez PO.

Brak komentarzy: