poniedziałek, 14 stycznia 2008

Janusz Palikot przeprasza prezydenta

Sławomir Skomra
2008-01-14, ostatnia aktualizacja 2008-01-14 13:37

Lubelski poseł na piśmie przeprasza prezydenta Kaczyńskiego. Ale jak zaznaczył za skutki jego wpisu na blogu, nie za samo zadanie pytań.

Zobacz powiekszenie
Fot. Jakub Orzechowski / AGENCJA GAZE
Konferencja prasowa w biurze posła Janusza Palikota
W niedziele rano Janusz Palikot zapytał na swoim blogu czy prezydent Lech Kaczyński ma problem z alkoholem. Czy jego częste wizyty w szpitalu nie są spowodowane właśnie nadużywaniem trunków? Wpis wywołał falę krytyki działaczy PiS, a Kancelaria Prezydenta zapowiedziała, że poda posła do sądu. niepochlebnie wypowiadali się tez działacze PO z premierem Tuskiem na czele.

Dziś Palikot zwołał konferencję prasową, na której odczytał list otwarty do Lecha Kaczyńskiego. "Jeżeli w jakikolwiek sposób poczuł się Pan dotknięty moimi pytaniami, przepraszam" - czytamy w nim. Palikot dodaje: "Pytałem jako obywatel. Uważam, że w demokratycznym państwie prawa obywatel ma prawo pytać o wszystko przedstawicieli demokratycznie wybieranych praw." List do Kancelarii Prezydenta w poniedziałek rano zaniosła pracownica biura PO w Warszawie. Dodatkowo poseł wysłał go też faksem i pocztą.

Jak jednak zaznaczył poseł, zdziwiła go reakcja na zadane pytania. - Ubolewam nad tym, że doszło do takiej sytuacji, w której doszukuje się interpretacji, których nie miałem - powiedział i zaznaczył że niczego nie stwierdzał, ani nie sugerował.

- Zadawanie pytań to standardy demokracji. A najlepszym rozwiązanie w tej sytuacji, byłaby szybka odpowiedź Kancelarii Prezydenta - powiedział poseł

Jednak na pytania dziennikarzy, czy żałuje wpisu odpowiada enigmatycznie. - Być może taka forma - luźna, blogowa poszła w stronę takiej interpretacji. Być może trzeba było sformułować je w inny sposób.

Dalej odniósł się od wypowiedzi Zbigniewa Ćwiąkalskiego, ministra sprawiedliwości, że prokuratura z urzędu zajmie się sprawą. - Nie było moją intencją obrażenie prezydenta. Mam nadzieję, że moje wyjaśnienia zamkną sprawę - mówił lubelski poseł i zaznaczył ze jest po rozmowie z prof. Zbigniewem Hołdą, który wyraził chęć obrony polityka przed sądem.

Palikot uznał, że nie należy łączyć jego wypowiedzi z pracą w sejmowej komisji "Przyjazne państwo", która ma zając się zniesieniem niepotrzebnej biurokracji. Ale politycy PiS zapowiedzieli wczoraj, że będą dążyli do usunięcia go z funkcji przewodniczącego komisji. - Mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek - odpowiada Palikot.

Politycy PO nawoływali wczoraj, aby Palikot pohamował się w swoich działaniach. - Widząc jak trudno w Polsce o zachodnie, normalne standardy to będę się ograniczał. Będę formował poglądy bardziej enigmatycznie - powiedział z powaga poseł.

W ciągu niedzieli Palikot odnotował ponad 100 tys. wejść na stronę swojego bloga.

Brak komentarzy: