ulast, PAP
2007-10-12, ostatnia aktualizacja 2007-10-12 13:49
Decyzję o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla byłemu wiceprezydentowi USA Lech Wałęsa nazwał wyjątkowo trafną. Przyznał jednak, że był zaskoczony werdyktem. Pokojowego Nobla otrzymał Al Gore i oenzetowski Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu.
ZOBACZ WIDEO
ZOBACZ TAKŻE
- Al Gore w czołówce kandydatów do pokojowego Nobla (05-10-07, 14:02)
- Watykan krytykuje pokojowego Nobla dla Ala Gore'a (20-10-07, 12:53)
- Wiceprezydent USA pomylił Śląsk z Wieliczką? (16-10-07, 21:36)
- Al Gore (12-10-07, 12:21)
- Wybory'2008: Al Gore (16-03-07, 17:41)
POSŁUCHAJ
- TOK FM: Al Gore laureatem pokojowej nagrody Nobla (12-10-07, 13:15)
GALERIA ZDJĘĆ
- Al Gore (12-10-07, 12:00)
- Niewygodna prawda (07-10-07, 12:00)
Wałęsa o Alu Gore: Bardzo przyzwoity człowiek
- Świat jest alarmowo zagrożony - wycinamy lasy, wprowadzamy chemię. Podkreślenie Ala Gore'a, który się tym para, który stara się coś z tym zrobić, podkreślenie jego działalności jest wyjątkowo trafne. Brawo dla przyznających - powiedział w piątek polski laureat Pokojowej Nagrody Nobla.
Wałęsa przyznał jednak, że decyzja Komitetu Noblowskiego była dla niego zaskoczeniem. Wyjaśnił, że stawiał na Irenę Sendlerową, która w czasie okupacji hitlerowskiej uratowała od zagłady ok. 2500 żydowskich dzieci z getta warszawskiego oraz białoruskiego opozycjonistę Stanisława Szuszkiewicza. Jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla zgłosił osobiście w sierpniu sam Wałęsa.
Wałęsa, który przyjmował Gore'a w Belwederze za swojej prezydentury, pamięta go jako "bardzo przyzwoitego człowieka o dużym intelekcie".
"Przyjął nawet wtedy, za zgodą księdza Cybuli, komunię świętą, choć jest innego wyznania, bo chciał się solidaryzować ze mną w mojej wierze" - wspominał Wałęsa.
Nobel za "wysiłki na rzecz upowszechniania wiedzy nt. zmian klimatu"
W uzasadnieniu norweski Komitet Noblowski podał, że tegoroczną pokojową Nagrodę Nobla były wiceprezydent USA Al Gore i oenzetowski Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu otrzymali "za ich wysiłki na rzecz budowy i upowszechniania wiedzy na temat zmian klimatu wynikających z działań człowieka i za stworzenie podstaw dla środków, które są niezbędne do walki z takimi zmianami".
Nagrodą jest medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich (równowartość ok. 1,1 mln euro). Wręczenie nagrody nastąpi 10 grudnia w Oslo.
Kłopoty z wyborem?
Obserwatorzy twierdzili wcześniej, że pięcioosobowy komitet miał poważne problemy z wyborem, czego dowodem miało być, że ostateczna decyzja jest podejmowana tak późno. W poprzednich latach zapadała we wcześniejszych terminach.
Zwycięstwo Gore'a przewidywał piątkowy "Financial Times". Londyński dziennik zwracał uwagę, że Amerykanin odwołał swój udział w czwartkowym spotkaniu w San Francisco i grudniowej konferencji w Delhi, zbiegającej się w czasie z ceremonią wręczenia nagród Nobla. Ponadto - zdaniem gazety - biuro byłego wiceprezydenta USA nie odpowiadało na telefony.
Wcześniej kandydatura Gore'a znalazła się w pierwszej trójce ewentualnych zwycięzców. Zakłady bukmacherskie obliczały jego szanse na 19:2.
Współlaureat tegorocznej nagrody - Międzyrządowy Zespół do Spraw Zmian Klimatu (ang. Intergovernmental Panel on Climate Change, IPCC) - to międzynarodowa organizacja naukowa, badająca stan wiedzy na temat zmian klimatu i sposób przekazywania tej wiedzy władzom różnych krajów i osobom lub instytucjom zainteresowanym tą tematyką.
Analizy IPCC stanowią podstawę do negocjacji międzynarodowych porozumień klimatycznych, m.in Ramowej Konwencji ONZ w sprawie Zmian Klimatu i Protokołu z Kioto.
Al Gore - polityk pechowy
45. wiceprezydent USA pozostanie w historii głównie jako polityk pechowy - ten, który zdobył najwięcej głosów w wyborach do Białego Domu, ale jednak je przegrał.
Niemal całe swe życie 54-letni Al Gore był szykowany na wysokie stanowisko publiczne. Jego ojciec był niezwykle wpływowym kongresmanem, Al wychował się w świecie wielkiej polityki, przyjaźnił się z dziećmi prezydentów, polityków i dyplomatów.
Gore uczęszczał do elitarnych szkół - począwszy od przedszkola po Uniwersytet Harvarda, gdzie jego kolegą w pokoju był przyszły gwiazdor filmowy Tommy Lee Jones. Pracę magisterską napisał na temat roli telewizji w wyborach prezydenckich.
- Świat jest alarmowo zagrożony - wycinamy lasy, wprowadzamy chemię. Podkreślenie Ala Gore'a, który się tym para, który stara się coś z tym zrobić, podkreślenie jego działalności jest wyjątkowo trafne. Brawo dla przyznających - powiedział w piątek polski laureat Pokojowej Nagrody Nobla.
Wałęsa przyznał jednak, że decyzja Komitetu Noblowskiego była dla niego zaskoczeniem. Wyjaśnił, że stawiał na Irenę Sendlerową, która w czasie okupacji hitlerowskiej uratowała od zagłady ok. 2500 żydowskich dzieci z getta warszawskiego oraz białoruskiego opozycjonistę Stanisława Szuszkiewicza. Jego kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla zgłosił osobiście w sierpniu sam Wałęsa.
Wałęsa, który przyjmował Gore'a w Belwederze za swojej prezydentury, pamięta go jako "bardzo przyzwoitego człowieka o dużym intelekcie".
"Przyjął nawet wtedy, za zgodą księdza Cybuli, komunię świętą, choć jest innego wyznania, bo chciał się solidaryzować ze mną w mojej wierze" - wspominał Wałęsa.
Nobel za "wysiłki na rzecz upowszechniania wiedzy nt. zmian klimatu"
W uzasadnieniu norweski Komitet Noblowski podał, że tegoroczną pokojową Nagrodę Nobla były wiceprezydent USA Al Gore i oenzetowski Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatu otrzymali "za ich wysiłki na rzecz budowy i upowszechniania wiedzy na temat zmian klimatu wynikających z działań człowieka i za stworzenie podstaw dla środków, które są niezbędne do walki z takimi zmianami".
Nagrodą jest medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich (równowartość ok. 1,1 mln euro). Wręczenie nagrody nastąpi 10 grudnia w Oslo.
Kłopoty z wyborem?
Obserwatorzy twierdzili wcześniej, że pięcioosobowy komitet miał poważne problemy z wyborem, czego dowodem miało być, że ostateczna decyzja jest podejmowana tak późno. W poprzednich latach zapadała we wcześniejszych terminach.
Zwycięstwo Gore'a przewidywał piątkowy "Financial Times". Londyński dziennik zwracał uwagę, że Amerykanin odwołał swój udział w czwartkowym spotkaniu w San Francisco i grudniowej konferencji w Delhi, zbiegającej się w czasie z ceremonią wręczenia nagród Nobla. Ponadto - zdaniem gazety - biuro byłego wiceprezydenta USA nie odpowiadało na telefony.
Wcześniej kandydatura Gore'a znalazła się w pierwszej trójce ewentualnych zwycięzców. Zakłady bukmacherskie obliczały jego szanse na 19:2.
Współlaureat tegorocznej nagrody - Międzyrządowy Zespół do Spraw Zmian Klimatu (ang. Intergovernmental Panel on Climate Change, IPCC) - to międzynarodowa organizacja naukowa, badająca stan wiedzy na temat zmian klimatu i sposób przekazywania tej wiedzy władzom różnych krajów i osobom lub instytucjom zainteresowanym tą tematyką.
Analizy IPCC stanowią podstawę do negocjacji międzynarodowych porozumień klimatycznych, m.in Ramowej Konwencji ONZ w sprawie Zmian Klimatu i Protokołu z Kioto.
Al Gore - polityk pechowy
45. wiceprezydent USA pozostanie w historii głównie jako polityk pechowy - ten, który zdobył najwięcej głosów w wyborach do Białego Domu, ale jednak je przegrał.
Niemal całe swe życie 54-letni Al Gore był szykowany na wysokie stanowisko publiczne. Jego ojciec był niezwykle wpływowym kongresmanem, Al wychował się w świecie wielkiej polityki, przyjaźnił się z dziećmi prezydentów, polityków i dyplomatów.
Gore uczęszczał do elitarnych szkół - począwszy od przedszkola po Uniwersytet Harvarda, gdzie jego kolegą w pokoju był przyszły gwiazdor filmowy Tommy Lee Jones. Pracę magisterską napisał na temat roli telewizji w wyborach prezydenckich.
Mimo swych liberalnych poglądów Gore podążał w życiu konserwatywną ścieżką tak, by nic nie mogło mu zaszkodzić w karierze politycznej. Jako wojskowy dziennikarz był w Wietnamie, choć sprzeciwiał się tej wojnie stanowczo. Po powrocie pracował w gazecie w rodzinnym Tennessee, gdzie skutecznie tropił afery korupcyjne wśród lokalnych polityków.
Zdążył jeszcze ukończyć studia filozoficzne, zanim trafił do Izby Reprezentantów, a potem do Senatu jako przedstawiciel Tennessee. Angażował się w sprawy ekologiczne i rozbrojeniowe.
W 1992 r. został wiceprezydentem u boku Billa Clintona. W 2000 r. dostał w całym kraju więcej głosów niż George Bush. Skomplikowany system wyborczy służący wyrównaniu szans poszczególnych stanów spowodował jednak, że to Bush po dramatycznym maratonie prawnym i decyzji Sądu Najwyższego wprowadził się do Białego Domu. Od tego czasu Gore zajmuje się przede wszystkim pisaniem książek i odczytami.
O nagrodzie
Pokojowa Nagroda Nobla jest uważana za najważniejsze międzynarodowe wyróżnienie. Przyznawana jest za starania na rzecz pokoju na świecie.
Fundatorem nagrody jest zmarły w 1896 roku wynalazca dynamitu - Szwed Alfred Nobel. W swoim testamencie powierzył norweskiemu parlamentowi coroczny wybór maksymalnie trzech osób lub organizacji za ich zasługi dla ludzkości. Zwycięzca lub zwycięzcy powinni uczynić "największe wysiłki na rzecz braterstwa między państwami, likwidacji lub rozbrojenia armii, a także organizowania lub prowadzenia konferencji pokojowych".
Powoływany przez norweski Storting (parlament) pięcioosobowy Komitet Noblowski spośród zgłoszonych kandydatów wybiera zwycięzcę.
Nagroda, którą jest medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich (równowartość ok. 1,1 mln euro) jest wręczana 10 grudnia w Oslo.
Zdążył jeszcze ukończyć studia filozoficzne, zanim trafił do Izby Reprezentantów, a potem do Senatu jako przedstawiciel Tennessee. Angażował się w sprawy ekologiczne i rozbrojeniowe.
W 1992 r. został wiceprezydentem u boku Billa Clintona. W 2000 r. dostał w całym kraju więcej głosów niż George Bush. Skomplikowany system wyborczy służący wyrównaniu szans poszczególnych stanów spowodował jednak, że to Bush po dramatycznym maratonie prawnym i decyzji Sądu Najwyższego wprowadził się do Białego Domu. Od tego czasu Gore zajmuje się przede wszystkim pisaniem książek i odczytami.
O nagrodzie
Pokojowa Nagroda Nobla jest uważana za najważniejsze międzynarodowe wyróżnienie. Przyznawana jest za starania na rzecz pokoju na świecie.
Fundatorem nagrody jest zmarły w 1896 roku wynalazca dynamitu - Szwed Alfred Nobel. W swoim testamencie powierzył norweskiemu parlamentowi coroczny wybór maksymalnie trzech osób lub organizacji za ich zasługi dla ludzkości. Zwycięzca lub zwycięzcy powinni uczynić "największe wysiłki na rzecz braterstwa między państwami, likwidacji lub rozbrojenia armii, a także organizowania lub prowadzenia konferencji pokojowych".
Powoływany przez norweski Storting (parlament) pięcioosobowy Komitet Noblowski spośród zgłoszonych kandydatów wybiera zwycięzcę.
Nagroda, którą jest medal, dyplom i czek na 10 milionów koron szwedzkich (równowartość ok. 1,1 mln euro) jest wręczana 10 grudnia w Oslo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz